Chwalić Cię będę, Panie, całym sercem moim,
opowiem wszystkie cudowne Twe dzieła.
Cieszyć się będę i radować Tobą,
Psalm będę śpiewać na cześć Twego imienia, o Najwyższy.
(Ps 9,2–3)
Psalm 129 (128) /wg BT wyd. 4/
1 Pieśń stopni.
Bardzo mnie gnębili od mojej młodości –
niech powie Izrael –
2 bardzo mnie gnębili od mojej młodości,
lecz nie zdołali mnie przemóc.
3 Poorali mój grzbiet oracze,
wyżłobili długie bruzdy.
4 Sprawiedliwy zaś Pan pozrywał
więzy występnych.
5 Niech się zawstydzą i odstąpią
wszyscy, co nienawidzą Syjonu.
6 Niech się staną jak trawa na dachu,
która usycha, zanim ją wyplenią.
7 Nie napełni nią kosiarz swej ręki
ani ten, co zbiera snopy – swojego zanadrza.
8 Nie powiedzą także przechodnie:
«Błogosławieństwo Pańskie nad wami!»
«Błogosławimy wam w imię Pana!»
Bardzo mnie gnębili od mojej młodości. Wyznanie, które rozpoczyna Psalm 129, psalmista przypisuje ludowi Izraela. Prześladowanie i uciemiężenie okresu młodości, oraz ciężka praca, na podobieństwo zwierząt używanych do prac polowych, odnoszą się do trudnego życia i pracy ludu Izraela w Egipcie, opisanych w Wj 1,1-14. Władca Egiptu miał postanowić nawet, by położne zabijały nowo narodzonych chłopców izraelskich (zob. Wj 1,15-16), ale ani tym zarządzeniem, ani zwiększonymi zobowiązaniem obowiązkowej pracy, nie zdołano wyniszczyć Izraela. Bo w jego obronie stanął Bóg, który sprawił, że ten lud stawał się coraz liczniejszy i potężniejszy.
Cierpienie Izraela, jego „poorany grzbiet”, „wyżłobione długie bruzdy” i „więzy”, przywołują na myśl obraz Chrystusa Pana związanego i ubiczowanego. Przecież i Jego oprawcom nie udało się Go pokonać, bo Bóg zerwał „więzy śmierci” i przywrócił Go do życia.
Niech się zawstydzą i odstąpią wszyscy, co nienawidzą Syjonu. Wspomnienie wybawienia Izraela, dokonanego w przeszłości, umacnia nadzieję i podtrzymuje ducha ludu Bożego wobec zagrożenia obecnych i przyszłych czasów. Psalmista modli się, aby wrogowie Izraela odstąpili od planów zdobycia Jerozolimy i góry świątyni Pańskiej na Syjonie. To ich „zawstydzenie” oznacza uznanie potęgi Boga. Psalmista życzy im, by zniknęli tak szybko, jak trawa na dachu, która usycha, gdy tylko powieje ciepły wiatr. Nie mogą się spodziewać, że usłyszą wypowiadane wobec nich życzenie Bożego błogosławieństwa, tak jak jest to udziałem pracujących na roli, czy pielgrzymów przybywających do świątyni. A brak Bożego błogosławieństwa pozbawia ich źródła życia.
Panie Jezu, umocnij nadzieję Twego ludu, że Ty otaczasz opieką swój Kościół w czasach prześladowania i uciemiężenia. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
o. Michał Baranowski OFMConv
O autorze
o. dr Michał Baranowski OFMConv (ur. 04.02.1964 r. w Lęborku) jest biblistą specjalizującym się w egzegezie Starego Testamentu. Bardzo leży mu na sercu, by Słowo Boże docierało do tych, którzy go pragną i potrzebują. Z tego powodu angażował się w pracę formacyjną z nauczycielami, nowicjuszami (jako mistrz nowicjatu), klerykami swego zakonu (przez wiele lat był wykładowcą i rektorem seminarium w Łodzi-Łagiewnikach) i studentami teologii (jest wykładowcą UKSW). Obecnie łączy pracę dydaktyczną z funkcją duszpasterza akademickiego w Poznaniu.
Jest osobą ujmującą autentyzmem swego życia, prostotą i bezpośredniością w kontaktach, subtelnością. Mądrze i spokojnie potrafi wiele wyjaśnić, powiedzieć o sprawach trudnych tak, że otwiera ich głębię, a nie straszy złożonością. Jest wielkim darem Opatrzności, że zechciał współpracować z BSB i dzielić się z nami swą wiedzą i głębokim przeżyciem Księgi Psalmów.
o. dr hab. Waldemar Linke CP, Wicekanclerz BSB
Poprzednie rozważania:
Komentarze S. M. Judyta Pudełko PDDM