XVII Niedziela Zwykła (rok A)
„Serce mądre i rozsądne”
Pierwsze czytanie (1 Krl 3,5.7-12)
Modlitwa Salomona uświadamia nam, że serce nie jest własnością ani dziełem swego „użytkownika”, ale darem Boga. To nie jedyna prośba w Starym Testamencie o dar serca. Ezechiel prosi o „serce z ciała” (Ez 36,26), a Psalmista o „serce czyste” (Ps 51,12). Te najbardziej znane przykłady świadczą, że poprzez odkrycie swego serca człowiek zdaje sobie sprawę, że jest stworzeniem nie tylko w tym sensie, że kiedyś dostał początkowy kapitał, który musi pomnażać własnym przemysłem, lecz ciągle jest stwarzany jako osoba wrażliwa moralnie, zdolna do mądrościowej refleksji. Dlatego naszym własnym działaniem jest przede wszystkim pokorna prośba o dar Boży. I dlatego też mądrość nigdy nie prowadzi człowieka do pychy: jest bowiem owocem pokory.
Psalm responsoryjny (Ps 119,57.72.76-77.127-128.129-130)
Zestawienie mądrości Prawa Bożego z dobrami ziemskimi (dział ziemi, srebro i złoto – czyli pieniądze) jest bardzo nieprzypadkowe. Tym, co czyni człowieka głupim, zdezorientowanym, jest pogoń za dobrami materialnymi. Zaślepieni ich żądzą czy strachem przed ich utratą, przestajemy widzieć jasno dobro i zło, a przynajmniej nie kierujemy się dobrem. Dlatego wolność od chciwości, zachłanności, nadmiernej troski o dobra materialne jest ważnym ćwiczeniem na drodze do mądrości.
Drugie czytanie (Rz 8,28-30)
Mądrość prowadzi człowieka do chwały Bożej. Prawdziwa mądrość nigdy człowieka od niej nie odwodzi. Tylko w niej widzieć możemy wartość nadrzędną, czy absolutną. Jest ona dla nas nieosiągalna przy pomocy naszych własnych sił. Współpraca, do jakiej Bóg nas dopuszcza, nie jest nagrodą za cokolwiek, nawet za miłość do Niego. Miłość jest warunkiem wstępnym do przyjęcia Bożego daru, jest zgodą na poddanie się Bogu, który poprowadzi tego, kto się mu ufnie powierzy. Boże wybranie nie opiera się przecież na wykluczeniu jednych, by uprzywilejować innych. Bóg wybrał bowiem drogę miłości, dlatego nie narzuca swych darów, a otwiera je tylko przed tymi, którzy tego chcą, kochając Go, a więc otwierając się na Niego.
Ewangelia (Mt 13,44-52)
Mądrość nie wyraża się w zyskiwaniu czegoś dla siebie, w biegłości w sztuce zdobywania. Szczytem mądrości jest umiejętność obdarzania innych z hojnością i wspaniałomyślnością, z jaką rodzice obdarowują swe dzieci, nie zostawiając niczego dla siebie. Dlatego obraz mędrca i ojca w jednej osobie zwieńcza serię przypowieści o tym, jak zdobyć wartość najwyższą: królestwo niebieskie. Bóg obdarza nas przez swe królowanie sobą. Jest darem i darczyńcą zarazem. Uczestniczymy w Jego ojcowskiej miłości nie wtedy, gdy obdarzamy innych sobą, ale gdy dajemy im Jego. To jest dar serca roztropnego i pełnego miłości.
Waldemar Linke CP