Komentarze do czytań – VI tydzień zwykły | od 16 do 22 lutego 2020 r. – ks. Michał Dłutowski

Pon
Wt
Śr
Czw
Pt
Sb

Pierwsze czytanie: Syr 15, 15-20

Pierwsze czytanie uzmysławia nam, że człowiek nie jest bezwolną istotą kierowaną zewnętrznymi wydarzeniami. Bóg przekazał nam władzę wyboru. Możemy wybrać życie lub śmierć. To, co nas spotyka w życiu, jest konsekwencją wcześniejszych decyzji. Jeśli uwierzymy w kłamstwo i podążymy za nim, sami będziemy winni naszych niepowodzeń. Niezależnie od tego czy ktoś był kłamcą, który nas sprowadził na złą drogę, my możemy wszystkie nasze myśli i pragnienia weryfikować dzięki mądrości Bożej, jaka zawarta jest w Piśmie Świętym. Życie należy nieustannie weryfikować z Bożymi przykazaniami. Dobrze by było, gdyby nasze postanowienia brały inspirację z Przykazania Boga i bliźniego, inaczej mogą mieć swoje źródło w grzechu i prowadzić do niezgody, ruiny a nawet śmierci.

Módlmy się do Boga, aby nasze wybory były dobre oraz byśmy je konsekwentnie realizowali w życiu. Wierność podjętym decyzjom jest dziś bardzo ważna. Wielokrotnie doświadczamy obietnic ze strony innych ludzi, którzy, pomimo deklaracji, nie chcą ich wypełnić. Świętość to wierność Bogu przez zachowywanie Jego przykazań. Naszym zadaniem jest coraz doskonalsze wypełnianie Jego woli.

Psalm responsoryjny: Ps 119, 1-2.4-5.17-18.33-34

Oprócz znanych Ośmiu Błogosławieństw z Ewangelii według św. Mateusza Pismo Święte dodaje jeszcze, że błogosławionymi są ci, co szukają Boga. To błogosławieństwo przypomina nam, że najpierw Bóg szuka nas w swoim Synu, Jezusie Chrystusie. On jest Dobrym Pasterzem, który podąża za każdą zagubioną owcą. Pragnienie poszukiwania Boga jest naszą odpowiedzią na Jego wołanie miłości: Przyjdźcie do mnie (…)!. Stwórca nagradza tych, którzy podejmują trud odnalezienia Go. Możemy się zastanowić, gdzie dziś można znaleźć Boga. Wiara podpowiada nam, że przede wszystkim jest On obecny w Najświętszym Sakramencie. Mamy także możliwość spotkania z Nim przez Jego słowo w Piśmie Świętym. Na pewno drogą do Boga dla tych, którzy Go szukają, jest dobra lektura duchowa oraz spotkanie osoby, którą cechuje żywa wiara. Konieczne jest jednak na początku przyjęcie w pokorze prawdy o tym, że Bóg istnieje.

Drugie czytanie: 1 Kor 2, 6-10

Drugie czytanie przypomina, że człowiekowi potrzebna jest mądrość Boża. Ona właściwie ocenia, co jest dobre, a co złe w perspektywie zbawienia duszy. Według świata pewne rzeczy mogą być fantastyczne, lecz względem duszy mogą nieść za sobą utratę stanu łaski Bożej. To mądrość Boża o tym rozstrzyga. Jest ona, jak pisze święty Paweł, przed niektórymi ukryta. Jednak dla tych, którzy wierzą w Jezusa Chrystusa, staje się jawna. Możemy ją określić jako mądrość Krzyża. Oznacza ona samozaparcie człowieka w obliczu podejmowania trudu realizacji powołania i walki o prawdę. Dziś w Europie, ale także i w Polsce wyrażanie opinii obnażających obłudę fałszywych ideologii oraz działań szkodliwych względem obywateli, może grozić więzieniem za mowę nienawiści.

Ewangelia: Mt 5, 17-37

Jezus Chrystus mówi o sobie, że przyszedł wypełnić Prawo. Nie chce On zmieniać tego, co było wcześniej, lecz wydoskonala i podnosi z kwestii moralnych na poziom życia wewnętrznego. W Starym Testamencie kładziono nacisk na kwestie postępowania człowieka (Dekalog). Jezus pokazuje, że istnieje możliwość grzechu bez czynu. Uświadamia nam, że grzech może dokonać się w myślach, a jeśli tam nie zostanie zgładzony, doprowadza też do czynów. Jezus wyostrza nasze rozumienie wypełniania prawa Bożego i pokazuje, że walka duchowa jest nieustającą walką myśli, jaka dokonuje się w głowie człowieka.

Odkupiciel zaznacza, że ani jedna litera, ani jedna kreska nie zmieni się. Wszystko, co Bóg mówi, jest spójne i niezmienne. Przed człowiekiem zawsze jest pokusa, aby Prawo naginać do swoich potrzeb, aby wyzwolić się z pewnych zasad, które w ocenie negatywnej go ograniczają. Niestety, w herezji modernizmu, która dotknęła Kościół, istnieje grono osób, które uważają, że przykazania i dogmaty Kościoła powinny dostosować się do zmieniającego się świata i życia człowieka. Jest to sprzeczne z tym, co dziś w ewangelii głosi Zbawiciel. On sam podporządkowuje się tradycji i przekazowi wiary wcześniejszych pokoleń. Swoimi słowami oraz czynami pogłębia te treści, które były przez nich przekazane i które w Nim mają najwyższe spełnienie. Jezus Chrystus przestrzega, że ci, którzy kombinują i nie wypełniają Bożej woli, nie wejdą do Królestwa Niebieskiego.

Poniedziałek, 17.02.2020 r.

Pierwsze czytanie: Jk 1, 1-11

Apostoł przekazuje nam wskazówkę, jak pokonywać wszelkie trudności. Trzeba nam prosić Boga z wiarą i nigdy nie wątpić w to, że może naszą prośbę spełnić.

Bywają sytuacje, że ludzie modlą się latami, prosząc w pewnych sprawach, lecz w sercu swoim nie mają nadziei. Jest to przykład niewłaściwie odmawianej modlitwy, która z góry zakłada brak jej spełnienia.

Módlmy się tak, jakby ta prośba była już spełniona. Dziękujmy za jej wysłuchanie. Może to być kwestia dni, miesięcy a czasem i lat, lecz jeśli modlimy się o zbawienie naszych bliskich, Bóg szczególnie wysłuchuje tych modlitw, gdyż On sam pragnie ich spełnienia. Pamiętajmy, że przeszkodą na drodze do jedności z Bogiem i ludźmi jest grzech. Najpierw trzeba go usunąć, a modlitwa nasza zostanie wysłuchana. Ważna jest jakość modlitwy, to czy wynika ona z miłości do Boga, czy jest zanoszona w skupieniu, czy jest rozumna, czy może podejmowana w pośpiechu, rutynowo, bez głębszej refleksji. Pamiętajmy o tym, że w modlitwie sam Bóg jest najważniejszy, a nie to, o co prosimy.

Psalm responsoryjny: Ps 119, 67-68.71-72.75-76

Warto uzmysłowić sobie, że Bóg jest dawcą życia. Dlatego też czy w życiu, czy po śmierci zawsze należymy do Niego, czy sobie to ktoś uświadamia, czy nie. Mówimy czasem: „moje życie”, ale tak naprawdę ono należy do Boga. My jesteśmy zaledwie dzierżawcami daru życia, które po Bogu ma najwyższą wartość. Przekroczenie przykazania „Nie zabijaj” jest uderzeniem w plan stwórczy Boga. Największa kara czeka ludzkość za grzech aborcji. Chrześcijańska Europa wymiera i jest podbijana przez inne ludy, które to przykazanie zachowują. Grzech aborcji jest dowodem ogłupienia człowieka, który twierdzi, że w łonie matki nie ma istoty ludzkiej lub też, że człowiek ma prawo decydować o życiu innego człowieka przed jego narodzeniem. Decyzja o życiu każdego człowieka należy wyłącznie do Boga!

Ewangelia: Mk 8, 11-13

Jezus Chrystus podczas swojego ziemskiego życia dokonywał wielu cudów jako Bóg i Człowiek. Jednak faryzeusze oczekiwali znaku, dzięki któremu mogliby w Niego uwierzyć. Bóg nie jest automatem spełniającym wszystkie nasze zachcianki. Nie my dyktujemy Mu warunki, co ma robić. Jest przecież dokładnie na odwrót. Także w naszym życiu Bóg każdego dnia dokonuje wielkich cudów, którymi są np. skutki Sakramentu Pokuty, uczestnictwo w cudzie konsekracji Postaci Eucharystycznych. Lecz my wciąż chcemy więcej dowodów, czegoś więcej od Boga. On nie uczyni już więcej ponad to, co nam przekazał. Nie ma już niczego więcej ponad jego zbawczą Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie. Zdajmy sobie sprawę z tego, czym jest zbawcza ofiara, jaką poniósł za każdego z nas Boży Syn.

[dzien 2]

Wtorek, 18.02.2020 r.

Pierwsze czytanie: Jk 1, 12-18

Apostoł przedstawia źródło pokus. Jest nim nasza pożądliwość ukryta w duszy i ciele. Bywa, że ludzie mają pretensje do Boga o to, że ich grzechy nieustannie powracają i doprowadzają do ponownego upadku. Może to być dowodem na to, że grzechu jednak nie wyrzekliśmy się całkowicie. Wciąż może się tlić w głębi naszego jestestwa pragnienie czegoś złego. Naszym zadaniem duchowym jest całkowite wygaszenie wszelkich ognisk zapalnych grzechów głównych. Pomaga w tym codzienny rachunek sumienia i ćwiczenie się w cnotach wprost przeciwnych do naszych słabości. Według świętego Jakuba to nasza grzeszna natura wciąż rodzi grzech. Mamy jednak w sobie taką ogniową zaporę w postaci rozumu i woli. Możemy przeciwstawić się złym pragnieniom. Każdy może tego dokonać. Ten, kto wygra to mocowanie z siłami zła, jest błogosławionym, otrzymuje wieniec życia jak zwycięzca.

Nie zdajemy sobie często sprawy, że Jezus już zwyciężył wszystkie nasze pokusy. Jeśli trwamy w jedności z Nim, to On w nas zwycięża. Dlatego ważna jest wierność w modlitwie. Dzięki niej cały czas jesteśmy z Tym, który nas umacnia. Uczmy się, w tym świecie pełnym pokus, trwać na nieustającej modlitwie i łączności z Panem Bogiem.

Psalm responsoryjny: Ps 94, 12-13a.14-15.18-19

Dziś słyszymy, że błogosławionym jest również ten, kto jest pouczany przez Boga. Pouczenie to odbywa się czasem przez cierpienie spowodowane niepowodzeniem. Dobrze znaleźć w tym zabieganym świecie czas na analizę własnego postępowania i przyjęcie pouczenia z wysoka. W ten sposób Bóg chce nas prowadzić. Odpowiadając na jedno natchnienie od Boga, dochodzimy do kolejnych wskazówek. Życie wiary to w pewnym sensie bieg na orientację.

Ewangelia: Mk 8, 14-21

Jezus przestrzega przed kwasem faryzeuszów. Jest nim niewiara w moc Chrystusa i niepokładanie w Nim całej nadziei. Kwasem faryzeuszów jest również antropocentryzm, kiedy jesteśmy przesadnie skoncentrowani na naszych potrzebach materialnych z pominięciem Boga. Tymczasem na początku każdego naszego dnia powinno dokonywać się wywyższenie Boga – teocentryzm. On powinien być dla nas najważniejszy. Jeśli by tak było, umielibyśmy być szczęśliwi, radośni. Kwas faryzeuszów może wszystko w naszym życiu zepsuć, dlatego trzeba uważać na siewców niewiary oraz idei, które odciągają od Boga lub negują nauczanie Kościoła. Są to śmiertelni wrogowie naszego zbawienia. Mogą nas okraść z wieczności przed samym obliczem Boga. Wobec ich słów i postępowania nie może być żadnej akceptacji z naszej strony. Gra idzie o zbyt wysoką stawkę.

[dzien 3]

Środa, 19.02.2020 r.

Pierwsze czytanie: Jk 1, 19-27

Przyjmując łaskę uświęcającą w sakramentach, powinniśmy wydawać owoce dobrych czynów. Nasze postępowanie, bowiem jest świadectwem naszej wiary, nadziei i miłości. Jeśli przegapiamy okazje na dobro, nie realizujemy Ewangelii, oszukujemy samych siebie. Apostoł przypomina, że nie wystarczy rozważanie Słowa Bożego. Ono powinno prowadzić do konkretnych postanowień, które zrealizują się w naszym życiu. Pragnijmy złożyć Panu Bogu nie tylko plon 30 – krotny lub 100 – krotny, ale wręcz nieskończony, który będzie trwał przez wieki. Apostoł Jakub wskazuje na konieczność nieustającej pracy nad sobą w kwestii powściągliwości języka.

Warto przyjrzeć się Ósmemu Przykazaniu – „Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu”. W naszej codzienności bardzo często doświadczamy braku kontroli w kwestii przekazywania fałszywych informacji. Media nie zawsze rozpowszechniają wiadomości zgodne z rzeczywistością. Bez zweryfikowania ich lepiej nie powtarzać tego, czego nie jesteśmy pewni. Święty Jakub zwraca naszą uwagę również na opiekę nad sierotami oraz wdowami oraz na zachowanie nieskazitelności i odporności w odniesieniu do destrukcyjnych wpływów świata. Jezu Chrystus przed Ojcem w niebie pragnie pochwalić się tym, co dobrego uczyniliśmy przy Jego pomocy. Trwając blisko Serca Odkupiciela, spełnimy to, czego On od nas oczekuje.

Psalm responsoryjny: Ps 15, 1b-2.3.4b.4c-5

Można powiedzieć, że człowiek prawy to ten, który żyje w prawdzie, jaką przyniósł na świat Jezus Chrystus. Żyje on według jej wymogów. Odnosimy wrażenie, że dziś jest tak mało wokół nas ludzi prawych, ponieważ kierują się oni w życiu nie prawdą, lecz fałszem. Prawda do zgodność naszych sądów z rzeczywistością. Święty Tomasz uczył, że najpierw jest byt (rzeczywistość), potem zaś, jako skutek istnienia pojawia się sąd rozumu. Dziś, niestety, chociaż tyle mówi się o podstawach naukowych, odchodzi się od prostego wnioskowania z przyczyn. W ten sposób nie tylko odrzuca się Boga jako źródło wszelkiego istnienia, lecz także naturę, negując jej prawa. Współczesny człowiek zamyka się w wytworach swojej wyobraźni.

Ewangelia: Mk 8, 22-26

Dzisiejsza ewangelia ukazuje nam Jezusa, który uzdrawia niewidomego. Całkowite uwolnienie ze ślepoty następuje za drugim razem. Potrzebny jest czas. Uświadamiamy sobie, że uzdrowienie jest procesem, wobec którego potrzebna jest cierpliwość. Bóg nie od razu spełnia to, o co Go prosimy. Czyni tak, abyśmy umieli to później właściwie zrozumieć i docenić. W czasach automatyzmu, jaki wynika z korzystania z wielu urządzeń, traktujemy Boga przedmiotowo. A przecież On nie jest automatem i nie musi zrealizować tego, o co Go prosimy. Wciąż należy ćwiczyć się w cierpliwości. Jest to trudne w świecie tak wielkiego tempa. Lecz cierpliwość daje nam możliwość panowania nad każdą sytuacją w życiu.

[dzien 4]

Czwartek, 20.02.2020 r.

Pierwsze czytanie: Jk 2, 1-9

Apostoł przestrzega nas przed powierzchownym osądem. Oceniając człowieka po wyglądzie, możemy być bardzo niesprawiedliwi. Możemy dokonywać różnicy między ludźmi, segregując ich na gorszych i lepszych, bardziej ważnych i mniej. Z tego bierze się nierówne traktowanie i również upokarzanie innych ludzi. To wszystko wynika z podejścia materialistycznego, gdzie ważniejsze jest nie to, kto kim jest, lecz co posiada. Zastanówmy się, jak czulibyśmy się, gdybyśmy to my byli odrzuceni lub potraktowani z pogardą przez kogoś, bo nie dysponujemy markowymi, wysokogatunkowymi dobrami. Stawianie siebie wyżej, ponad innych z powodu bogactw materialnych tego świata jest dowodem ogromnej niedojrzałości człowieka. Wynika ona z ograniczenia naszego myślenia o kimś tylko do tego, co widoczne, z pominięciem życia duchowego i całego jego życia w obfitości przykazania miłości. Nie naśladujmy tych, którzy nie szanują drugiego człowieka, lecz idźmy za przykładem Jezusa, który oddał życie za wszystkich, również za najuboższych i pogardzanych przez innych.

Psalm responsoryjny: Ps 34,2-3.4-5.6-7

Szczególnie umiłowanym przez Boga jest człowiek ubogi. Jezus Chrystus sam przecież stał się takim, by uczyć nas, co w życiu jest najważniejsze. Uczynił to między innymi po to, aby utożsamić się z najbiedniejszymi. Uczynił to, aby każdy człowiek Mu ufał, aby każdego z najbiedniejszych materialnie czy duchowo ocalić od rozpaczy. Psalmista zauważa, że konieczne do odzyskania nadziei w życiu jest spojrzenie na Boga. Ono przynosi ze sobą wewnętrzną radość wynikającą z wewnętrznej wolności, jaką niesie ze sobą oblicze Miłosiernego Zbawiciela.

Ewangelia: Mk 8, 27-33

Jezus dzisiaj stawia każdemu z nas bardzo ważne pytanie: Za kogo mnie uważasz?

A zatem – kim Jezus jest dla Ciebie? Warto szczerze na to pytanie odpowiedzieć. Jeśli chcesz to zweryfikować, to odpowiedz na kolejne pytania. Zastanów się, ile czasu każdego dnia spędzasz razem z Nim na modlitwie. Co dla Niego ostatnio uczyniłeś? Z czego zrezygnowałeś, co poświęciłeś, aby być Mu wiernym? Dziś obchodzimy wspomnienie dzieci z Fatimy bł. Franciszka i bł. Hiacynty. One potwierdziły swym życiem, że Jezus i Maryja byli dla nich wszystkim. Jako dzieci potrafiły z miłości do Boga pokutować, przyjmować cierpienia i długo modlić się.

Święci uczą nas swego rodzaju szaleństwa. Pokazują, że Bóg może być dla nas wszystkim, gdyż wszystkim jesteśmy dla Boga w miłości. Nie bójmy się ponosić straty dla Chrystusa, bo każda nasza ofiara będzie nam policzona i stanie się naszą radością w niebie, a w szczególności ofiara poniesiona za drugiego człowieka.

[dzien 5]

Piątek, 21.02.2020 r.

Pierwsze czytanie: Jk 2, 14-24.26

Wiara bez uczynków jest martwa. Wiara przynagla nas do nawrócenia i owocowania dla Boga. Natomiast brak zmiany życia, brak podejmowania wysiłku w pracy nad sobą są dowodem przyjmowania łaski Bożej na próżno. By to zmienić, trzeba zwrócić szczególną uwagę na nasz rachunek sumienia, czy jest on dokładny i jak często go podejmujemy. Następnie zastanówmy się nad żalem za grzechy. Pomyślmy, kiedy wzbudziliśmy w sobie refleksję nad własnym życiem, które nie zawsze przebiega zgodnie z drogą, jaką pokazał nam Jezus Chrystus. Warto również po każdej spowiedzi ponowić mocne postanowienie poprawy. Wypełnijmy te wskazania, a szybko dostrzeżemy dobre owoce swego nawrócenia. Prośmy o to, aby pomogła nam w tej wewnętrznej przemianie najdoskonalsza z matek – Maryja. Swoje postanowienia zanośmy do Boga poprzez Różaniec Święty. Wstawiennictwo Matki Zbawiciela ożywi cnoty Boskie: wiarę, nadzieję, miłość. Z Maryją nasze owocowanie dla Boga będzie obfite.

Psalm responsoryjny: Ps 112, 1b-2.3-4.5-6

Błogosławiony, kto się boi Pana. Psalmista ma na uwadze lęk przed obrażaniem Boga przez grzechy. Jest to stan ducha związany z darem bojaźni Bożej, który prowadzi do traktowania Boga na serio, a nie jak kumpla, do którego się odnosi z lekkością i brakiem należnego szacunku. Myśląc często o miłosierdziu Boga, zapominamy o Jego sprawiedliwości. Miłosierdzie uprzedza sprawiedliwość, ale nigdy jej nie pomija. Każdy grzech jest nieskończoną obrazą Boga i nikt z nas nie jest w stanie za niego wynagrodzić. Mógł to uczynić tylko sam Bóg. Pamiętajmy, że jesteśmy dłużnikami Bożego Miłosierdzia, bo gdyby nie Ono, cały świat pogrążyłby się w grzechu i samozagładzie. Warto mieć na uwadze ostatnie słowa Matki Bożej z październikowych objawień w Fatimie 1917 roku: „Nie obrażajcie więcej Boga”.

Ewangelia: Mk 8, 34-9,1

Możemy przez całe nasze życie przychodzić do kościoła i stać w miejscu na samym końcu, zamiast iść do przodu na drodze świętości. Przełomem w wierze jest dopiero moment, kiedy pokazujemy Bogu, że jesteśmy gotowi, kiedy zamiast tylko mówić, działamy i zastępujemy zło dobrem. Bóg czeka na Twoją decyzję, abyś wziął swój krzyż. Nie myśl tylko o cierpieniach, jakie dla Jezusa poniesiesz. Patrz na Miłość, która Cię wzywa i pójdź za Nią. Podejmij wreszcie świadomie swój krzyż, spójrz na cel, jakim jest Twoje własne uświęcenie i w konsekwencji – życie wieczne. Nie rób cały czas analizy plusów i minusów. Życie duchowe nie jest kontraktem, umawianiem się, jest po prostu odpowiedzią TAK Temu, który nas pierwszy umiłował.

[dzien 6]

Sobota, 22.02.2020 r.- święto Katedry Świętego Piotra Apostoła

Pierwsze czytanie: 1 P 5, 1-4

Aby dobrze wypełnić swoją posługę, kapłan powinien być świadkiem Chrystusowych cierpień. Adorując każdego dnia Krzyż Chrystusa i rozważając Jego cierpienia, ma on większą świadomość tego, ile Jezus uczynił dla każdego człowieka, jak wielka jest Jego miłość. Ta świadomość daje kapłanowi siłę, aby usuwać mury i budować mosty łączące ludzi z Bogiem. Dla księdza bycie świadkiem Chrystusowych cierpień urzeczywistnia się w sakramencie Pokuty i Pojednania oraz we Mszy świętej. Warto pamiętać, że w osobie każdego kapłana nieustannie ponawia się dzieło zbawcze Chrystusa. Każdy ksiądz jest przedstawicielem Zbawiciela na ziemi, nowym początkiem urzeczywistniania się Ewangelii i Eucharystii. Ksiądz w parafii jest darem Serca Jezusa dla wszystkich wiernych. Dlatego też księdza należy otoczyć zastępami ludzi modlących się nieustannie za niego, aby ten wielki dar, jakim jest kapłaństwo, czasem nieuświadomiony przez tego, kto go otrzymał, nie został zaprzepaszczony. Modlitwa wiernych w parafii za swoich kapłanów jest swego rodzaju tarczą obronną dla każdego z nich.

Psalm responsoryjny: Ps 23, 1-2a.2b-3.4.5.6

W czasach, kiedy tak bardzo narzeka się na księży, należy wzmóc modlitwy za nich, prosić Boga o takie zjednoczenie z Chrystusem, by mogli wypełnić jak najlepiej posługę ratowania dusz. Jeśli Bóg na Twojej drodze życia postawi dobrego pasterza, jesteś najszczęśliwszą osobą na ziemi. Nikt i nic Tobą nie zachwieje. Niczego się nie przerazisz i nic i nikt Ciebie nie zwycięży! A może Ty sam jesteś powołany przez Boga, aby dać przykład dobrego kapłaństwa. Może to Ciebie Bóg powołuje, byś został kapłanem lub wspomagał lepiej osoby duchowne swoją modlitwą.

Ewangelia: Mt 16, 13-19

Na pytanie Jezusa, o to kim On jest, święty Piotr odpowiada, że Synem Boga Żywego. Jezus jest Bogiem-Człowiekiem, który przyszedł na ten świat dla objawienia, kim jest Bóg. Od czasu przyjścia Jezusa Chrystusa Bóg przestał być niepojęta tajemnicą. Stał się poznawalny przez ludzką naturę, jaką przyjął od Matki Bożej. Strażnikiem tych prawd o Bogu jest Kościół Katolicki. Dziś obchodzimy święto Katedry świętego Piotra. Uświadamiamy sobie, że trwając w jego nauce, jesteśmy na drodze prawdy. Dziś również obchodzimy kolejną rocznicę objawień orędzia Bożego Miłosierdzia w Płocku, jakie miały miejsce 22 lutego 1931 r. Bóg przypomniał wtedy swoje miłosierne oblicze. Jednak warto uzmysłowić sobie, że jeśli nie posłuchamy Jego wskazań, jakie przekazał świętej siostrze Faustynie, posłuży się innymi środkami dla skłonienia ludzkości do nawrócenia. Będąc obojętnymi na tak wielkie przesłanie o Bożym miłosierdziu, będziemy musieli doświadczyć kar Bożych, jakimi mogą być: głód wojny, kataklizmy…

Odrzucenie pomocy Syna Bożego łączy się z wejściem na drogę przekleństw i zagłady! My, natomiast, idźmy drogą obietnic, a progiem ich spełnienia na tej drodze są słowa: JEZU, UFAM TOBIE!

[dzien end]