XXVII Niedziela Zwykła, 8.10.2023 r.
Mt 21, 33-43
Z kontekstu wynika, że przypowieść o zbuntowanych dzierżawcach Jezus skierował do kapłanów i starszych ludu, nauczając w świątyni. Fakt ten stanowi dodatkowe potwierdzenie tego, że przypowieść przedstawia biblijne dzieje Narodu Wybranego, który poprzez swoje wybraństwo uczestniczył jak żaden inny naród w sprawach Bożych, ponosząc za nie większą odpowiedzialność niż dzierżawca za winnicę. Do nich Bóg posyłał swoich proroków, ale lekceważono ich napomnienia, co więcej, nierzadko Boży posłańcy doznawali cierpień, a nawet męczeństwa. Najgorzej zostanie potraktowany Boży Syn: odrzucony w swoim posłannictwie, a następnie ukrzyżowany. Znaczenie przypowieści jest jednak uniwersalne i wykracza poza granice biblijnego Izraela. W czasach Nowego Przymierza ludzie Boga nie są mniej znieważani niż ich starotestamentalni poprzednicy, a obecny w Kościele sakramentalny Jezus Chrystus doznaje ciągle tych samych cierpień. Przypowieść Jezusa wcale nie straciła na swojej aktualności.
Poniedziałek, 9.10.2023 r.
Łk 10, 25-37
Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych fragmentów nie tylko w Ewangelii Łukasza, lecz także w całym Piśmie Świętym. Dla jej pełnego zrozumienia konieczny jest kontekst poprzedniego fragmentu, pytanie jednego ze znawców Prawa: kto jest moim bliźnim? Teoretycznie odpowiedź jest prosta, w praktyce bywa nieco inaczej. Dla Żydów bliźnimi byli członkowie rodziny i narodu. Z chrześcijańskiej perspektywy próbuje się widzieć bliźnich we wszystkich ludziach na ziemi. Tymczasem Jezus wyraźnie pokazuje, że bliźnim w pierwszej kolejności jest człowiek potrzebujący pomocy, niezależnie czy będzie to rodzony brat, czy ktoś pokrzywdzony, przychodzący z drugiej półkuli ziemskiej. Praktyka pokazuje, że tak w jednym, jak i drugim przypadku sprawa może okazać się nad wyraz trudna. Tych z bliska można mieć już dość, tych drugich można się bać i nie chcieć mieć z nimi nic do czynienia. Historia opowiedziana przez Jezusa może rodzić niepokój i zakłopotanie. Bogu dzięki, jeżeli tak właśnie jest.
Wtorek, 10.10.2023 r.
Łk 10, 38-42
Spotkanie Jezusa z dwiema siostrami – Martą i Marią – to jedno z najbardziej uroczych opowiadań ewangelicznych. Ile pozytywnej treści zawiera fakt, że Jezus miał przyjaciół, tak jak każdy człowiek ich ma, a przynajmniej pragnie ich mieć. Jezusowa przyjaźń z Martą, Marią, a także z ich bratem, Łazarzem, to nie tylko zapisany na kartach Ewangelii fakt, który nie ma nic więcej do przekazania czytelnikom. Jezusowa przyjaźń jest modelowa. W relacjach z Marią przejawia się zażyłość, czysta i piękna, nieodzowna dla prawdziwej przyjaźni, natomiast w relacjach z Martą dostrzegamy szczerość, stawanie w prawdzie połączone z ogromną życzliwością i pragnieniem dobra drugiej osoby. Dom w Betanii uczy pięknej przyjaźni z Jezusem i stanowi przykład pięknych relacji między ludźmi.
Środa, 11.10.2023 r.
Łk 11, 1-4
Z pewnością Modlitwa Pańska, której Jezus nauczył swoich uczniów, stanowi najczęściej kierowane do Boga słowa. Chrześcijanie modlą się w ten sposób kilka razy dziennie. Tej częstotliwości zagraża rutyna i przyzwyczajenie. Można traktować słowa modlitwy Ojcze nasz jako formułkę do odmawiania, recytując ją pośpiesznie i bezmyślnie. Jest to realne zagrożenie, obserwowane – niestety – na co dzień. Warto zwrócić uwagę na Łukaszowy kontekst tej modlitwy. Jezus nauczył jej, odpowiadając na prośbę uczniów, którzy zachwycili się modlącym Mistrzem. Wiemy skądinąd, jak wyglądała rozmowa Jezusa z Ojcem. Było to zatopienie się w relacji i z pewnością to zachwyciło apostołów bardziej niż słowa, które Jezus wypowiadał. Razem z uczniami prośmy Pana, aby nauczył nas swojej postawy przebywania z Bogiem. Nie tyle wypowiadane słowa, co przeżywanie ich treści i świadomość obecności przed Najwyższym będzie prawdziwą modlitwą.
Czwartek, 12.10.2023 r.
Łk 11, 5-13
Słowa Jezusa, przytoczony przez Niego obraz, wskazują na wytrwałość modlących się. Modlitwa ma być wytrwałą i usilną. Te jej cechy wskazują na poważne traktowanie rozmowy z Bogiem i prawdziwy szacunek wobec Niego. Boga nie można traktować zdawkowo, prymitywnie na wzór esemesów. On pragnie relacji z człowiekiem, a to coś innego niż tylko pomachanie Mu ręką i wymamrotanie jakiejś prośby, bez wiary i przekonania, za to z roszczeniem natychmiastowego spełnienia. Wytrwałość na modlitwie to inaczej wierność, która najlepiej wyraża się w ofiarowanym Bogu czasie. Ostatecznie, wierność stanowi jedyny wkład człowieka w modlitwę, reszta jest łaską.
Piątek, 13.10.2023 r.
Łk 11, 15-26
Ewangelia jest Dobrą Nowiną o zbawieniu, przynosi radość i wlewa nadzieję, ale niepozbawiona jest też momentów smutnych i przykrych. Czytany dziś fragment do takich należy. Oskarżenie Jezusa o współpracę z Belzebubem, demonem, szatanem, jest nie tylko absurdalne samo w sobie, lecz także stanowi najgorszy przykład złej woli człowieka. Jak można było oskarżyć o coś takiego Kogoś, kto przyszedł z nieba na świat, aby pokonać szatana i w ten sposób zbawić ludzkość. Źródło miłości zostało oskarżone z powodu czynienia dobra ludziom. Być może, to oskarżenie najbardziej pokazuje, że przywódcy narodu Izraela w ogóle nie zamierzali poznać i przyjąć Jezusa jako posłanego na świat Syna Bożego. Zniszczenie Jezusa stało się ich racją stanu i posuną się oni do wszystkiego, aby tylko dopiąć swojego haniebnego celu. Niestety, absurdalność sądu i postępowania względem Boga, wobec Jego Kościoła, wcale nie należy do zapomnianej przeszłości…
Sobota, 14.10.2023 r.
Łk 11, 27-28
Dwa krótkie zdania wypowiedziane przez Jezusa można nazwać recenzją Pisma Świętego. Owszem, przebywający wokół Niego, świadkowie zbawczej misji Jezusa na ziemi, słuchali na żywo nauczania. Dla następnych pokoleń słowo Boże zostało zapisane, sformowane w niezmienny kanon i dane każdemu do ręki. Pismo Święte jest darem Boga dla człowieka, który z tym darem może uczynić dosłownie wszystko. Może go odrzucić, zlekceważyć i pójść swoją drogą. Pytanie tylko, ostatecznie, dokąd? Można słowo Boże potraktować obojętnie, w sposób letni. Jest to postawa nieodpowiedzialna i niebezpieczna. Pozostaje jedynie nadzieja, że może nastąpić ten przełomowy moment, w którym człowiek obojętny otworzy się na głos Boży, skoro nie zlekceważył go od razu i całkowicie. Wreszcie ci, którzy czytają słowo Boże, słuchają go, są ludźmi szczęśliwym, bo w tym słowie spotykają się z samym Bogiem, źródłem szczęścia dla człowieka. Już w życiu ziemskim doznają przedsmaku tego, co będzie trwało całą wieczność.