Rozważania ewangeliczne | od 5 do 11 października 2025r. – o. dr hab. Waldemar Linke CP

XXVII Niedziela Zwykła, 5.10.2025

Łk 17,5-10

W czasach, jak nasze, wydawać się może, że wiara to wielki wyczyn. Świat goni za przyjemnościami rozumianymi bardzo prosto: jako lenistwo i niewybredna rozrywka. Kościół nie zawsze jest umocnieniem w wierze. Więc nawet jakieś śladowe formy wiary są dziś w cenie. Chrystus przypomina swym uczniom, że nie mogą przeceniać własnej wiary, bo jest mniejsza, niż nasionko gorczycy. A jeśli ją mają, to tylko odpowiedź na zaufanie, jakim ich obdarzył, powołując ich do zaszczytnej bliskości z Nim, dzięki której mogą go ciągle słuchać, dotykać, dzielić z Nim chleb powszedni.

 

Poniedziałek, 6.10.2025

Łk 10,25-37

Nie możemy zapominać, że na pytanie, co czynić, by osiągnąć życie wieczne, Jezus odpowiada, że należy przestrzegać przykazań. Łatwo omijamy tę pierwszą część perykopy, by zająć się Samarytaninem i jego postawą. Jezus nie powiedział, że pomoc potrzebującemu zastępuje wypełnianie zasad Dekalogu. Pokazał raczej, że istnieje ścieżka prowadząca ponad te proste zakazy i nakazy, ale nie dał dyspensy od tego, co należy czynić, by żyć.

 

Wtorek, 7.10.2025

Łk 10,38-42

„Mówcie: ‚słudzy nieużyteczni jesteśmy’”. A co znaczy bezużyteczność. Z punktu widzenia Marty, Maria była bezużyteczna, bo jej nie pomagała. Z innej perspektywy to krzątanina Marty, a przynajmniej jej nadmiar, był niepotrzebny i zbyteczny. Dla Jezusa jednak nie ma zbędnych osób. Docenia pełne oddania i ufności zasłuchanie Marii, pełną poświęcenia pracowitość Marty. Kocha je i widzi w nich dobro.

 

Środę, 8.10.2025

Łk 11,1-4

Modlitwa Pańska w Ewangelii św. Łukasza jest krótsza od Mateuszowej. Różnice są raczej efektem dodatków do pierwotnej wersji, niż skrótów, których dokonałby Łukasz. Ta forma modlitwy pozwala nam docenić, jak jest ona konkretna, jak bliska codziennym potrzebom człowieka. Jezus nauczył nas, swych uczniów, że szuka spotkania z nami tam, gdzie jesteśmy, także przy codziennych zabiegach o chleb na dziś.

 

Czwartek, 9.10.2025

Łk 11,5-13

Można skupić się na wątku wytrwałości (aż po uporczywość) na modlitwie. Ale Jezus nie uczy nas cechy, której nam raczej nie brakuje: skłonności do zamęczania innych naszymi potrzebami. On ukazuje nam Ojca i czyni to poprzez rozszerzanie obrazów, które znamy z doświadczenia. Ukazuje nam to, co znamy, odnosi do swego Ojca i mówi „o ileż bardziej”. Potrafimy być namolni. O ileż bardziej On!

 

Piątek, 10.10.2025

Łk 11,15-26

Egzorcyzmy, których dokonywał Jezus, to forma działania, co do której Ewangelie zachowują daleko posuniętą dyskrecję. Nie poznajemy Jego „warsztatu” czy „sztuki”. Zdradza tylko, w obrazowej formie, skutek egzorcyzmów. Poddany im człowiek jest jak wysprzątane mieszkanie gotowe na przyjęcie gościa lub mieszkańca. Chrystus nie zagarnia przez nie nikogo, ale czyni go wolnym do podjęcia decyzji. Tylko zło jest agresywne i rozpycha się łokciami.

 

Sobota, 11.10.2025

Łk 11,27-28

W krótkiej perykopie pojawiają się tylko dwa makaryzmy: pouczenia, jaka postawa lub działanie prowadzi do szczęścia płynącego z więzi z Bogiem. Te dwie formuły Jezus hierarchizuje: wskazuje, że druga – pochodząca od Niego – dotyczy sprawy istotniejszej. Ale nie podważa pierwszej, której autorką jest anonimowa kobieta. Ona mówiła o tym, że źródłem szczęścia Jego Matki jest utrzymywanie przy życiu i karmienie Jezusa. Jezus zaś kontynuuje jej myśl: słuchanie i wypełnianie Słowa to dawanie Mu życia.