Niedziela, 28.02.2021 r.
Mk 9, 2-10
Każdego roku w drugą niedzielę Wielkiego Postu Kościół czyta fragment Ewangelii o przemienieniu Pana Jezusa na górze. Często się podkreśla, że chodzi o górę Tabor. Nie ma takiej informacji w Ewangelii, choć jest ona poświadczona przez starą chrześcijańską tradycję. Wydaje się, że lepiej skupić się na tym, co się wydarzyło na wysokiej górze niż na jej domniemanej nazwie. Wysokość góry oznacza miejsce odosobnienia, wskazuje także kierunek w stronę nieba. To, co się wtedy wydarzyło, miało przecież charakter niebiański, teofaniczny. Od samego początku interpretacja chrześcijańska postrzegała przemienienie Jezusa na górze jako swego rodzaju przygotowanie uczniów Jezusa, umocnienie ich wiary na czas wydarzeń Wielkiego Tygodnia. Jezus, którego już niedługo zobaczą umierającego na krzyżu, pomimo wszystko jest Synem Bożym. Nie wolno im zwątpić. Znamienne jest zakończenie perykopy, gdzie wyraźnie jest mowa o zmartwychwstaniu Jezusa. Teofania na górze w obecności apostołów miała ich przygotować również na rewolucyjne wydarzenie zmartwychwstania ich Pana, chociaż wtedy jeszcze nic z tego nie rozumieli. Opowiadanie o przemienieniu Jezusa, czytane na początku Wielkiego Postu, może pomóc wierzącym dojrzale, w sposób „biblijny” skierować spojrzenie na finalne wydarzenia wielkopostnej drogi.
Poniedziałek, 1.03.2021 r.
Łk 6, 36-38
Wielki Post ma być czasem nawrócenia. Chodzi o powrót do Ojca, o związanie z Nim swojego życia jeszcze bardziej, jeszcze mocniej. Droga nawrócenia powinna również dotyczyć relacji z bliźnimi. Większość nauczania Jezusa skupia się na relacjach Jego uczniów z otoczeniem i między nimi we wspólnocie Kościoła. Syn Boży przyszedł na ziemię pojednać ludzi z Bogiem, ale także pojednać ich między sobą. Nie mogło więc zabraknąć tego tematu w wielkopostnej liturgii słowa. Spotykamy się z radykalnymi wezwaniami Jezusa do miłości braterskiej. Wyrazistość tej nauki wydaje się czynić ją niemożliwą do realizowania w życiu, ale jest to błędne myślenie. Jezus uczy, by nie osądzać ludzi żyjących obok, nigdy ich nie potępiać, okazywać hojność, otwartość i szczerość w dawaniu, a także gotowość do przebaczania i gorliwość w czynieniu dobra, bo jedynie takie postępowanie może być skutecznym antidotum na toksyczność oferowaną przez świat, tylko takie postępowanie wprowadza na ziemi upragniony pokój i radość życia, tylko taka jest droga budowania królestwa Bożego na ziemi.
Wtorek, 2.03.2021 r.
Mt 23, 1-12
Obok świetlanych wzorców do naśladowania Pismo Święte ukazuje także antyprzykłady, które jednak w ostateczności mogą mieć pozytywny wpływ na odbiorców słowa Bożego. Jezus wskazuje na faryzeuszów i żydowskich nauczycieli Pisma, wytykając ich obłudę i zafałszowanie. W opinii narodu, ale jeszcze bardziej we własnym mniemaniu, uchodzili za wzorzec pobożności i moralności. Tak jednak nie było. Obłuda liderów narodu nie do końca wynikała z ich złej woli, nie była cynicznie zaplanowana i wkalkulowana w ich życie. Bardziej była owocem zaślepienia i braku krytycznego spojrzenia na siebie. Całe lata określonego stylu życia utrwaliły pewne stereotypy myślenia zarówno wśród liderów narodu, jak i wśród społeczeństwa. Potrzebne było trzeźwe, pełne wolności spojrzenie kogoś z boku, aby ukazać prawdziwy stan rzeczy. Najlepiej nadawał się do tej roli Jezus, był najbardziej obiektywny i wyjawił na światło dzienne to, co od dawna było niedostrzegane. Praktyki religijne, przewidziane na czas Wielkiego Postu, mają dopomóc wierzącym w nawróceniu się i powrocie do Boga, ale mogą również poprowadzić na opak, ku fałszywej pobożności, przekonaniu o własnej wyjątkowości, zadufaniu w sobie… Słowo Boże, sam Jezus Chrystus, ostrzega, że istnieje takie niebezpieczeństwo.
Środa, 3.03.2021 r.
Mt 20, 17-28
Fragment Ewangelii zawiera trzy oddzielne tematy, które jednak łączą się w spójną całość: pokorne, służebne życie Jezusa i Jego wyznawców. Temat jak najbardziej aktualny i nośny w czasie wielkopostnej refleksji nad życiem. Aspiracje Jakuba i Jana, wspomagane protekcją mamusi, wyglądają żenująco w kontekście kolejnej zapowiedzi męki i śmierci Jezusa. Synowie Zebedeusza, ale nie tylko oni, pozostają głusi i zamknięci na orędzie Jezusa. Oni żyją wizją własnej kariery. Do czegoś większego jeszcze nie dorośli. Naszą uwagę zwraca postawa Jezusa, który nie zganił niedoszłych senatorów dworu niebieskiego, nie zdenerwował się, ale cierpliwie i wytrwale, z pełną troską i dobrocią wyjaśnia im, co to znaczy być Jego naśladowcą. Przy tej okazji całe grono apostolskie otrzymało dodatkowy ekstrawykład na temat pokory i postawy służby. Jezus pragnął od swoich uczniów autentycznej pokory, pełnej wolności i gorliwości postawy służebnej. Nadal pragnie jej od Kościoła, od każdego z Jego wyznawców. Sam zapoczątkował ten styl życia, zostawił najdoskonalszy wzór uniżenia. Ziarno zostało posiane, a jego plony mają być widoczne w życiu Jezusowych naśladowców.
Czwartek, 4.03.2021 r.
J 15, 9-17
Jezus wzywa wszystkich swoich uczniów, którzy za Nim poszli, do miłości. Ten temat koniecznie musiał być podjęty w słowie Bożym na Wielki Post. Nauczanie Jezusa jest bardzo wzniosłe, ale jednocześnie niezwykle konkretne i praktyczne. Miłość, którą głosi i do której wzywa, wyraża się w zachowywaniu przykazań. Nie chodzi tylko o przykazania Dekalogu, ale o przykazania Jezusa, moje przykazania, jak sam zaznacza z mocą, a to o wiele więcej. Chodzi przede wszystkim o miłość nieprzyjaciół, tak bardzo drogą Jezusowi. Miłość na wzór Jezusa domaga się doskonałości. Pełnym jej wyrazem jest gotowość oddania życia bliźniemu i za bliźniego. Tak uczynił Jezus, kiedy ofiarował siebie na krzyżu dla zbawienia ludzi, tak mają również postępować Jego uczniowie. Naśladowcy Jezusa zasługują na miano Jego przyjaciół. Są to treści, które mogą wydawać się górnolotne, idealistyczne, możliwe do realizacji jedynie dla wąskiej grupy wybranych. Tak jednak nie jest. Zarówno dla przykazań Bożych, jak i dla miłości bliźniego sprawdzianem jest codzienność, sytuacje powszednie, prozaiczne, rutynowe. Poprzez wprowadzanie w codzienność treści nadzwyczajnych w swojej wymowie dokonuje się jej swoiste uświęcanie.
Piątek, 5.03.2021 r.
Mt 21, 33-43.45-46
Przypowieść o krnąbrnych dzierżawcach dobrze odzwierciedla realia społeczne starożytnego Bliskiego Wschodu. Fakt ten pokazuje, jak realistyczne było nauczanie Jezusa, jak bardzo osadzone w codziennym życiu. Dzięki temu znajdowało zrozumienie u słuchaczy, czego wyrazem była reakcja wspomnianych w narracji wyższych kapłanów i faryzeuszów, którzy zrozumieli, że o nich mówi. Dla współczesnego człowieka obrazy, po które sięga Jezus w przypowieściach, nie są może tak od razu i tak dokładnie zrozumiałe, ale przesłanie przypowieści jest jasne i jednoznaczne. Bóg przychodzi do człowieka, przychodzi nieustannie, z zadziwiającą cierpliwością i pokorą. Szuka człowieka, szuka spotkania z nim. Czyni to delikatnie, ale z determinacją zmierzającą do spotkania, do komunii. Jednak, pomimo tak ogromnej atencji ze strony Pana, można zmarnować czas łaski, można utracić zbawienie. Pycha człowieka, jego grzeszny upór, zła wola potrafią przemóc nawet starania wszechmocnego Boga. Wielki Post jest czasem łaski, czasem, kiedy można bardzo blisko spotkać się z Bogiem w Jego paschalnej tajemnicy. Nie wolno zmarnować tej możliwości.
Sobota, 6.03.2021 r.
Łk 15, 1-3.11-32
Trudno wyobrazić sobie, aby wielkopostna formacja biblijna pominęła osławioną przypowieść o ojcu i jego dwóch synach. Stanowi ona prawdziwą esencję życia, jest traktatem na temat relacji z Bogiem i bliźnimi, odpowiada na pytanie o istotę prawdziwego nawrócenia się w życiu. Jest skierowana do wszystkich synów marnotrawnych, tych najbardziej pogubionych, zbuntowanych, których nigdy nie brakowało w dziejach, i ma jeszcze więcej do powiedzenia tym, którzy uspokoili już swoje sumienie i nie widzą potrzeby nawracania się. Przede wszystkim zaś przypowieść Jezusa uświadamia wszystkim prawdę o miłosierdziu Boga, Jego przymiocie jednocześnie nadużywanym i niezrozumiałym w swojej tajemniczości. Bóg jest po stronie człowieka, po stronie grzesznika. Wielki Post jest czasem pokuty i nawracania się. Jak wiele światła może rzucić Jezusowa przypowieść na wysiłek zmierzający do przemiany życia.