I Niedziela Adwentu, 28.11.2021 r.
Łk 21, 25-28. 34-36
Jezus kieruje dziś do uczniów słowa przestrogi, która nie straciła nic na swojej aktualności. Mówi o tym, co wielu z nas utożsamia z tzw. końcem świata, a raczej tym, co dla wielu z nas jest „całym światem”. To, czym żyjemy na co dzień, co wydaje nam się najważniejsze, o co zabiegamy i o co się troszczymy, przeminie. Podczas spotkania z Synem Człowieczym nasze codzienne troski przestaną mieć jakiekolwiek znaczenie, a rozliczani będziemy jedynie i aż z miłości do Boga i innych ludzi. Nie myślmy o tym dniu jako o dniu zagłady i końca, myślmy o nim jako o dniu radości, triumfu dobra i początku życia wiecznego z Bogiem.
Poniedziałek, 29.11.2021 r.
Mt 8, 5-11
Rozważając słowa dzisiejszej Ewangelii często koncentrujemy swoją uwagę na tym, że osobą, która doświadczyła miłosierdzia Jezusa był setnik, człowiek, który w swoich czasach z góry był uważany za grzesznika. Jezus uświadamia nam dziś jak błędne jest to myślenie. Przesłaniem tej Ewangelii nie jest to, że „nawet setnik” doświadczył Jezusowego miłosierdzia. Jej przesłaniem jest to, że każdy stworzony przez Boga człowiek może doświadczyć i na co dzień doświadcza Jego miłosierdzia, pomocy i opieki. Bóg kocha każdego człowieka i pomaga każdemu człowiekowi, który zechce tę pomoc przyjąć. Wtórne przymioty, takie jak wykonywany zawód, pochodzenie czy narodowość nie stanowią dla Bożego miłosierdzia żadnych granic.
Wtorek, 30.11.2021 r.
Mt 4, 18-22
Czasem wydaje się nam, że nic dobrego nas nie spotka, że utknęliśmy w pewnym punkcie, bez szans na jakąkolwiek zmianę, że nasze życie już na zawsze będzie wyglądało w określony sposób. Dzisiejsza Ewangelia pokazuje, jak mylne jest takie myślenie i jak duże „zamieszanie” potrafi wprowadzić do życia człowieka spotkanie z Jezusem. Na własnym przykładzie doświadczył tego Szymon Piotr oraz pozostali Apostołowie, którzy w jednej chwili zostali wyrwani ze swojego dotychczasowego życia i powołani do czegoś zupełnie innego, nowego, pewnie na początku zupełnie niezrozumiałego. Powinniśmy traktować każdy dany nam dzień jako szansę na spotkanie z Jezusem, które odmienia życie.
Środa, 1.12.2021 r.
Mt 15, 29-37
Dzisiejsza Ewangelia ukazuje głęboki związek wiary z działalnością cudotwórczą Jezusa. Cuda czynione przez Jezusa nigdy nie miały prowadzić nikogo do wiary, zawsze były one jej efektem. Tłumy przychodzące do Niego w dzisiejszej Ewangelii miały w sobie tę wiarę. Zaufały Jemu do tego stopnia, że nie zatroszczyły się dla siebie nawet o chleb. Jezus nie zawiódł ich nawet w tak codziennej, prozaicznej mogłoby się wydawać potrzebie, i z tej ufności wyprowadził kolejny cud rozmnażając chleb i karmiąc nim wszystkich, którzy Mu zaufali. Większość z nas zawsze chce mieć wszystko pod kontrolą, planujemy i martwimy się, często na wyrost. Powinniśmy uczyć się takiej nieograniczonej niczym ufności względem Niego.
Czwartek, 2.12.2021 r.
Mt 7, 21. 24-27
Jezus nie jest zainteresowany pustymi, wyłącznie zewnętrznymi przejawami religijności. Nie ocenia człowieka na podstawie pięknych słów, biernego słuchania Jego nauki czy pustych gestów. To, co się dla Niego liczy to spójność pomiędzy tym, co człowiek deklaruje, a tym, w jaki sposób postępuje. Jeśli więc mówimy, że jesteśmy Jego uczniami, to musimy żyć i postępować jak Jego uczniowie. Istotą bycia uczniem jest naśladowanie Nauczyciela. Jeśli będziemy starali się żyć tak jak On i działali zgodnie z Jego nauką, to zewnętrzne, puste znaki przynależności do Niego nie będą nam potrzebne.
Piątek, 3.12.2021 r.
Mt 9, 27-31
Po raz kolejny dowiadujemy się jak ogromna jest potęga wiary, bo to waśnie pytanie o wiarę dwóch niewidomych, podążających za Jezusem poprzedziło uczyniony im przez Niego cud. Zauważmy, że pierwszym, o co proszą nie jest wcale uzdrowienie z niedomagań ciała, lecz to, aby Jezus się nad nimi ulitował, okazał im swoje miłosierdzie, aby spojrzał na to, co jest dostrzegalne tylko dla Niego. Możemy prosić Boga o wszystko, ale u źródła naszych próśb musi zawsze znajdować się niezachwiana wiara oraz świadomość tego, jak bardzo potrzebujemy Bożego zmiłowania.
Sobota, 4.12.2021 r.
Mt 9, 35 – 10, 1. 5a. 6-8
Dzisiejsza Ewangelia ukazuje ścisły związek pomiędzy posiadaną władzą a odpowiedzialnością. Władza, w każdej sferze, poza tym, że jest źródłem godności, wiąże się z konieczność wzięcia odpowiedzialności za tych, którzy się pod tą władzą znajdują. Posiadanie władzy nad czymś lub nad kimś łączy się też z bardzo ciężką pracą i stanowi ogromne wyzwanie, ponieważ niesie ze sobą pokusę użycia jej dla własnych korzyści. Jezus mówi jasno: władza, jakiej udzielił Apostołom, oznacza służbę. Nikt nie ma prawa czerpać z niej jakichkolwiek korzyści. Apostołowie mają w tym sprawowaniu władzy być jak Jezus, który, choć jego władza i potęga są nieskończone, przyszedł na świat po to, aby służyć.