XVII Niedziela Zwykła, 27.07.2025
Łk 11,1-13
Ucząc swoich naśladowców modlitwy Jezus przypomina, że jest ona sposobem komunikacji, rozmową łączącą dwie strony – Boga i człowieka. Człowiek, który ma osobistą relację z Bogiem chce się z Nim komunikować. Jezus pokazał nam jak należy to robić. Modlitwa ma przede wszystkim chwalić Boga, ma być okazją do dziękowania Mu za wszystko, co od Niego otrzymujemy. Każdy dzień, który możemy przeżyć jest darem od Niego. W dalszej kolejności podczas modlitwy możemy prosić. Każdy z nas ma o co Boga prosić, nawet ten, który pozornie ma wszystko. Podczas modlitwy powinniśmy też przeprosić za to, co było złe i prosić o wybaczenie.
Modlitwa nie może być wydarzeniem incydentalnym, czymś, o czym sobie przypominamy raz na jakiś czas, np. będąc w trudnej sytuacji. Z Bogiem trzeba rozmawiać codziennie, zaczynać z Nim dzień oraz z Nim go zakończyć. Jeśli nie mamy czasu rano, niech to będzie chociaż znak krzyża. Jeśli wieczorem jesteśmy zmęczeni, zaśnijmy z modlitwą na ustach. Niech modlitwa będzie dla nas stałą częścią każdego dnia. To naprawdę zmienia życie.
Poniedziałek, 28.07.2025
Mt 13,31-35
Jezus uczy nas dziś doceniania oraz dostrzegania większej wartości w tym, co pozornie małe i nieistotne. Każdy wysiłek, każdy dobry czyn, nawet ten drobny, każda modlitwa przybliża nas do królestwa niebieskiego. Każde dobro ma znaczenie. Każde dobro pracuje, jak chlebowy zaczyn, rozrasta się i sprawia, że królestwo niebieskie jest rzeczywistością obecną już tu i teraz, w życiu każdego z nas. Poddajmy się temu procesowi.
Wtorek, 29.07.2025
J 11,19-27
Marta wiedziała, że Jezus jest Życiem. Przebywanie w Jego obecności sprawia, że człowiek może naprawdę żyć, a nie tylko egzystować. On zawsze jest przy nas, ale my nie zawsze chcemy być przy Nim, uciekamy, chowamy się przed Nim za naszymi obowiązkami i wszystkimi ważnymi sprawami, które wypełniają nasze dni. A tymczasem klucz do życia i szczęścia znajduje się tak blisko, jest na wyciągnięcie ręki. To Jezus, ze swoim uzdrawiającym i ożywiającym Słowem. Jemu trzeba uwierzyć, Jego należy szukać, z Nim należy iść przez życie, aby kiedyś otrzymać od Niego Życie.
Środa, 30.07.2025
Mt 13,44-46
Skarbem czy też perłą z dzisiejszej Ewangelii jest dla Boga każdy z nas. Mimo tego, że nie raz zdarza nam się zagubić albo „ubrudzić” nie do końca chrześcijańskim zachowaniem, to On nadal nas szuka i na nas czeka. W dzisiejszej przypowieści Jezus porównuje królestwo niebieskie do skarbu i perły. Przedstawia je jako rzeczywistość, dla której warto porzucić wszystko, co do tej pory było dla nas ważne. Królestwo niebieskie to coś, co jest warte największego wysiłku i poświęcenia. Jezus mówi jasno: człowiek z przypowieści poświęcił dla królestwa niebieskiego „wszystko, co miał”. Całe swoje życie.
Bóg nie wymaga od nas, abyśmy wyrzekli się wszystkiego i wszystkich. Tym, co musimy, jest wypełnienie całego życia pragnieniem i dążeniem do królestwa niebieskiego.
Czwartek, 31.07.2025
Mt 13,47-53
Bóg kocha każdego człowieka i na każdego z nas czeka. Droga do królestwa niebieskiego, choć nie jest łatwa, jest otwarta dla każdego. Jednak aby osiągnąć niebo potrzebna jest decyzja i konsekwentne dążenie do powziętego celu. Na tej drodze będą nam się zdarzały wypadki, może nawet chwilowo z niej zejdziemy i wybierzemy inną, prowadzącą w przeciwnym kierunku. Ważne jest, aby z całych sił starać się pozostać na tej drodze, a gdy z niej zejdziemy – jak najszybciej na nią wrócić. Niebo na nas czeka, ale nikt, nawet Bóg, nie zmusi nas, abyśmy tam trafili. On nam pomoże w tej drodze, ale główny wysiłek spoczywa na nas.
Piątek, 1.08.2025
Mt 13,54-58
Sądzenie drugiego człowieka po pozorach oraz na podstawie tego, co nam się wydaje nie jest problemem jedynie współczesnym, co uświadamia nam dzisiejsza Ewangelia. Jezus nie mógł być dobrze zrozumiany przez ludzi, nawet Jemu bliskich, którzy byli zamknięci na prawdę. Skoro człowiek, stworzony na obraz i podobieństwo Boga jest kimś więcej niż to, co możemy o nim powierzchownie stwierdzić, to o ile bardziej Boga nie powinno się w ten sposób oceniać.
Patrzmy uważniej na innych i nie osądzajmy pochopnie, dążmy do prawdy.
Sobota, 2.08.2025
Mt 14,1-12
Dzisiejsza Ewangelia pokazuje wyraźnie, że grzech nie tyle jest jednostkowym wydarzeniem, co raczej trwałą postawą. Bardzo często bowiem dzieje się tak, że jeden grzech wywołuje kolejne, które nawarstwiają się, mnożą i przepełniają całe życie człowieka. Grzech Heroda polegający na niewłaściwej relacji z Herodiadą doprowadził, poprzez inne grzechy „pośrednie”, do grzechu zabójstwa Jana Chrzciciela. Dlatego tak ważne jest, aby nie wchodzić ze złem w jakikolwiek dialog, bo nasze złe działania i grzechy zawsze mają konsekwencje, które może nie od razu będą widoczne, ale na pewno zmienią nasze życie na gorsze.
Czyńmy dobro bez wahania, a zła unikajmy z całych sił.