XIII Niedziela Zwykła, 26.06.2022 r.
Łk 9,51-62
Jeśli nie był bezdomnym, to przynajmniej tak się czuł. Czy nie było mu przykro, że nie wszyscy go lubili, choć był bardzo dobrym człowiekiem? Miał kilka powodów, by patrzeć na siebie jako na kogoś, komu nie powiodło się w życiu, nie odniósł sukcesu, do którego osiągnięcia miał więcej, niż to konieczne. Niekoniecznie był wiecznie uśmiechniętym człowiekiem sukcesu i takiego nie udawał. Nie obiecywał też nikomu, że będzie prosto łatwo i przyjemnie, jeśli się do Niego dołączy, pójdzie za Nim. Mówił, że będzie skromnie i zawsze pod górę. Skąd brali się więc chętni? Spośród tych, którzy nie szukali sukcesu, wygody, spełnienia, ale Jego. A gdy znaleźli, nie myśleli, jak zmienić swą sytuację na lepszą, jak zaasekurować się na wszelki wypadek.
Poniedziałek, 27.06.2022 r.
Mt 8,18-22
Praktyka zniechęcania przez Jezusa potencjalnych uczniów, których nie wybrał sam, została utrwalona w tradycji wspólnej dla Mateusza i Łukasza, w której wyraźniejsze są tony eschatologiczne. Radykalne porzucenie wszystkiego dla Jezusa motywowane jest oczekiwaniem Jego rychłego przyjścia. Tylko w ten sposób można dać czytelny sygnał, że zrozumiało się, iż nadeszły dni ostatnie, w których wszystko się rozstrzygnie. To nie abnegacja czy minimalizm, ale świadomość, że bliskie jest całkowite przewartościowanie wszystkiego, powoduje, że nie przywiązuje się wagi do spraw, które na co dzień tak bardzo nas absorbują. Nigdy jednak nie są to kwestie proste dla człowieka: wyrzec się tego, co wyznacza minimum godnej egzystencji czy pozrywać wszelkie więzi społeczne.
Wtorek, 28.06.2022 r.
Mt 8,23-27
Skąd tam się wzięli ludzie? Scena dzieje się na środku wzburzonego jeziora, w samotnej łódce. W Mk 4,41 czy w Łk 8,25 reagującymi na czyn Jezusa są uczniowie, a więc osoby, o których obecności mowa jest w opowiadaniu od początku, i których obecność nie budzi niczyjego zdziwienia. Otóż ludzi tych stworzyło… tłumaczenie. Dokładniejszy przekład Mt 8,27b mógłby brzmieć tak: „przestraszeni dziwili się mówiąc do siebie nawzajem: kim więc On jest, że wiatrom rozkazuje i wodzie, a słuchają Go”. A więc i w Mt 8,27b reakcję należy przypisać uczniom, ale czym wytłumaczyć, że boją się i dziwią? To jeszcze strach po burzy, grożącej im zagładą w odmętach jeziora, czy już lęk, że poszli za kimś, kto ma tak wielką władzę nad żywiołami, a może i nad ludźmi, że może ich zmusić do posłuszeństwa wbrew sobie? Jezus nie manifestował swej władzy nad ludzką wolnością. Okazywał jej szacunek.
Środa, 29.06.2022 r. – Uroczystość św.św. Piotra i Pawła
J 21,15-19
Dialog z pytaniami o miłość i odpowiedziami wyrażającymi coraz większą bezradność Piotra wobec tych pytań, jest niejako wstępem do zapowiedzi, jaki będzie los pierwszego z Apostołów. Nie jest nim żadna szczególna funkcja, Jezus nie zapowiada mu śmierci w Rzymie. Mówi o starości, zniedołężnieniu, konieczności zdania się na innych i poddania się im, nieraz wbrew sobie. Tak wygląda starość, po prostu. Kiedyś przychodziła wcześniej. „Niewiele ponad sto lat temu Bolesław Prus odnotował w swoich „Kronikach” wypadek na warszawskiej ulicy: czterdziestoletni mężczyzna wpadł pod omnibus. Starca odwieziono do kliniki, napisał Prus” (Krystyna Grzybowska, „Co zrobić ze starością”. Rzeczpospolita 02 stycznia 2001). Dziś starość przychodzi znacznie później, a czterdziestolatek uważa się za człowieka, przed którym życie stoi otworem. Nie zmienia się jednak zasadnicza sprawa: jedyna forma wolności, jakiej czas nie odbiera, to możliwość odpowiedzi na wezwanie Boga.
Czwartek, 30.06.2022 r.
Mt 9,1-8
Zło powoduje nieodwracalne skutki. Choćby wojna, która rozgrywa się na naszych oczach, powoduje śmierci, urazy psychiczne, ruinę całych miejscowości, nawet dużych, upadek całych gałęzi gospodarki, kultury, oświaty. Nie można tego zła cofnąć jednym słowem, a odbudowa potrwa całe dziesięciolecia. Co zmienia Jezus swym słowem, mówiąc „odpuszczają Ci się Twoje grzechy”? Nie odbuduje wewnętrznych ruin w tym człowieku, nie naprostuje od razu skrzywień jego charakteru. Że tak jest, doświadczamy w sakramencie pokuty, gdy słyszymy podobne słowa tyle już razy, a to co w nas złe, pozostaje złe.
Słowa te mają jednak jeden ozdrowieńczy skutek: oto ktoś okazał nam zaufanie po tym, jak zawiedliśmy i w tym, w czym zawiedliśmy. To jest sposób działania Chrystusowego przebaczenia.
Piątek, 01.07.2022 r.
Mt 9,9-13
Prorok Ozeasz, na którego słowa powołuje się Jezus, jest przedstawicielem tej części Izraela, która po rozpadzie zjednoczonego królestwa Saula, Dawida i Salomona, znalazła się poza granicami panowania potomków Dawida. Do tych obszarów należała Galilea. Tak więc tradycja stawiania miłosierdzia przed ofiarą powstała i znalazła zrozumienie poza obrębem państwa skoncentrowanego na świątyni w Jerozolimie, gdzie liczono skrzętnie ofiary, wpływy z przyświątynnego handlu, gdzie dbano (czasem bardziej, czasem mniej skrupulatnie) o zachowanie przepisów określających przebieg rytuałów. Galilea zwana pogańską (por. Mt 4,15) zachowała pewną świeżość w spojrzeniu na Boga i Jego dobroć.
Sobota, 02.07.2022 r.
Mt 9,14-17
Ten czas po zabraniu pana młodego to także nasz czas. Jakoś nie wyglądamy na szczególnie zmartwionych, a jeśli już, to nie z tego powodu. Czy pościmy, bo tęskno nam za Jezusem? Bo smutno nam bez Niego? Czy żyjemy nadzieją, że z Nim będzie radość i szczęście, oraz pokój, którego świat dać nie może? Najgorzej by było, jak byśmy się urządzili jakoś bez niego i nie chcieli tego zmieniać. Więc Może warto nad tym popracować, żeby nasze praktyki pobożne, choćby posty, miały więcej wspólnego z Nim i naszą wiarą w Niego, żeby nie stały się wykonywaniem nakazów prawnych, albo by nie zostały rozcieńczone w nie mającej smaku wodzie chwil, dni i lat przeżywanych w skupieniu na sobie i własnej pobożności, a nie na Nim i Jego miłości.