Rozważania ewangeliczne | od 23 do 29 stycznia 2022 r. – dr Katarzyna Kozera

III Niedziela Zwykła, 23.01.2022r.

Łk 1, 1-4; 4, 14-21

Dzisiejsza Ewangelia jest źródłem ogromnej nadziei dla tych, którym dane było ją usłyszeć. Mówi ona bowiem o tym, że wszystko to, co jest człowiekowi niezbędne, zostało nam dane wraz z przyjściem na świat Syna Bożego. Ludzie są różni, każdy z nas jest inny, stąd łaski, którymi obdarowuje nas Bóg, też są różne. Dla jednego będzie to uzdrowienie, dla innego uwolnienie od tego, co go więzi. Do każdego z nas Bóg przychodzi indywidualnie, aby dać nam to, co jest nam niezbędne. Jedynym wysiłkiem z naszej strony musi być wyrażenie chęci na przyjęcie tych darów poprzez stworzenie przestrzeni, w której zostaną nam one udzielone. Przestrzenią tą jest osobista, głęboka, prawdziwa i szczera relacja z Bogiem.

Poniedziałek, 24.01.2022r.

Mk 3, 22-30

Kluczowe dla pełnego zrozumienia dzisiejszej Ewangelii jest wyjaśnienie, co jest istotą bycia Belzebubem, Szatanem. Szatan jest nikim innym niż przeciwnikiem, zarówno Boga, jak i człowieka. W tym kontekście, paradoksalnie, bardziej oczywistym staje się fakt, że uczeni w Piśmie uważali za taką osobę Jezusa, który przecież wielokrotnie i jawnie przeciwstawiał się liderom żydowskich ugrupowań i ich postępowaniu. Ich błąd polegał jednak na tym, że nazwali przeciwnikiem Tego, który, jak nikt inny, jest naszym sprzymierzeńcem i jako jedyny może nam udzielić wsparcia w każdej sytuacji, która nas przerasta.

Prośmy Tego, który zawsze jest po naszej stronie, aby pomógł nam trafnie rozeznawać, kto jest naszym przeciwnikiem, a kto pragnie naszego dobra.

Wtorek, 25.01.2022r.

Mk 16, 15-18

Czym jest dla nas „cały świat”? Być może rozumiemy to wezwanie dosłownie i uważamy, że Jezus oczekuje od nas, że porzucimy swoje dotychczasowe życie i będziemy głosić Ewangelię tam, gdzie nie jest ona jeszcze znana. Dlatego każdy z nas musi odpowiedzieć sobie na pytanie – co jest dla mnie „całym światem”, co jest dla mnie najważniejsze? Wśród najczęstszych odpowiedzi zapewne pojawi się rodzina, przyjaciele, praca – i słusznie! To właśnie w tym świecie, tym, który jest nam najbliższy, jesteśmy zobowiązani do dawania świadectwa o Jezusie i Jego Ewangelii. W wykonaniu tego zadania nie zostaniemy pozostawieni sami sobie, ponieważ Ten, o którym mamy świadczyć, będzie z nami cały czas. W podróży, w którą nas posyła, czy to bliską czy daleką, będzie nam zawsze i nieustannie towarzyszył.

Środa, 26.01.2022r.

Mk 4, 1-20

Słuchając nauczania Jezusa, możemy je jedynie usłyszeć. Żeby je w pełni i dobrze zrozumieć, musimy wejść z Nim w głębszą relację, na gruncie której będziemy mogli stale prosić Go o pomoc w zrozumieniu Jego nauczania. Jeśli nie stworzymy tej płaszczyzny kontaktu z Nim, będziemy należeli do tłumu, który wprawdzie słucha, ale nie rozumie, a przecież Jezus powołał nas do czegoś znaczenie większego! Nauka, jaką powinniśmy wyciągnąć z dzisiejszej
Ewangelii jest następująca – powinniśmy nie bać się brać przykładu z Apostołów i na co dzień, w modlitwie, prosić Jezusa o to, by wyjaśniał nam to, czego zrozumienie nas przerasta.

Czwartek, 27.01.2022r.

Mk 4, 21-25

Dzisiejsza Ewangelia ukazuje nam wyraźnie jak bardzo ludzka logika różni się od Bożej. Gdy czytamy słowa: „kto ma, temu będzie dodane; a kto nie ma, pozbawią go nawet tego, co ma” zapewne wyrażamy swój sprzeciw i buntujemy się przeciwko tak niesprawiedliwemu podejściu. Te słowa są jednak niesprawiedliwe tylko wtedy, gdy rozpatrujemy je powierzchownie. Musimy pamiętać, że Jezus nie mówi o dobrach materialnych, godnościach, nie mówi o tym, co jest największą wartością dla tego świata. Mówi o czymś więcej, o tym, co jest rzeczywiście największą wartością – o miłości, o dobru. Kto ma w sobie miłość i dobro, ten otrzyma ich jeszcze więcej w życiu wiecznym, a kto ich nie ma i nie obdarowuje nimi innych, ten nie otrzyma ich dla siebie na wieczność.

Piątek, 28.01.2022r.

Mk 4, 26-34

Dzisiejsza Ewangelia jest skoncentrowana wokół pojęcia Królestwa Bożego, a Jezus, w sposób zawoalowany, dostarcza nam informacji na temat cech tej rzeczywistości, która może stać się naszym udziałem. Zauważmy, że rola siewcy, która na pozór wydaje się być kluczowa, wcale nie jest w tej przypowieści przeceniana. Siewca jest bowiem ukazany jako osoba w gruncie rzeczy bezradna, ponieważ nie może, nawet nadludzkim wysiłkiem, wpłynąć na efekt końcowy swojego zasiewu. Aby osiągnąć swój cel potrzebuje ”czegoś więcej”. Przekładając tę przypowieść na język bardziej dosłowny, potrzebujemy „Kogoś więcej” niż tylko siebie i swoich sił. Gdy uda nam się pojąć, że nasze wysiłki nie są i nigdy nie będą wystarczające do osiągnięcia Królestwa Bożego, wówczas właściwie będziemy w stanie ocenić, czyja rola jest kluczowa w procesie wzrastania naszej wiary.

Sobota, 29.01.2022r.

Mk 4, 35-41

Często wydaje nam się, że jeśli jesteśmy z Bogiem w bliskiej i autentycznej relacji, to nic nie jest w stanie nam zagrozić i że nigdy nie spotkają nas żadne przeciwności. Przykład uczniów z dzisiejszej Ewangelii ukazuje nam, jak błędne jest to myślenie. Jezus był tuż obok nich, a mimo to groziło im śmiertelne niebezpieczeństwo. W takiej samej sytuacji znajduje się na co dzień każdy z nas. Wiara nie sprawi, że nasze życie zacznie być usłane różami, że będzie bezproblemowe i wyłącznie szczęśliwe, przeciwnie, czasem wydaje się, że człowiek głęboko wierzący Bogu i w Boga jest doświadczany o wiele bardziej. Siłą, jaka płynie z wiary jest to, że w tych przeciwnościach nie pozostajemy sami, że zawsze jest przy nas Ten, do którego możemy się zwrócić o pomoc w chwili, gdy szalejąca dookoła burza zaczyna nas przerastać.