VII Niedziela Zwykła, 20.02.2022r.
Łk 6, 27-38
Jezus uczy nas dziś, abyśmy spróbowali w swoim życiu kierować się prawdziwą miłością. Prawdziwą, czyli jaką? Dzisiejsze czytanie pokazuje, że jest ona czymś znacznie większym i trudniejszym, niż nam się często wydaje. Prawdziwa miłość to poświęcenie i rezygnowanie z tego, co dla nas ważne. Prawdziwa miłość to wyrzeczenia. Prawdziwa miłość to ogromny trud ponoszony nie dla siebie, ale dla drugiego człowieka. Jezus nie poprzestaje na tych trudnych do przyjęcia wskazaniach i stawia nam poprzeczkę jeszcze wyżej, bo o ile wielu z nas jest zdolnych do podjęcia trudu prawdziwej miłości wobec osób, które są nam bliskie, o tyle trudno jest choćby pomyśleć o tym, by taką miłością darzyć tych, którzy kryją się za użytym przez Niego pojęciem „nieprzyjaciół”. Jezus zaprasza nas do tego, byśmy poszli Jego śladem. Przecież te wszystkie przymioty prawdziwej miłości On zna jak nikt inny. On jest tą Prawdziwą Miłością.
Poniedziałek, 21.02.2022r.
Mk 9, 14-29
W dzisiejszej Ewangelii Jezus w pewnym sensie występuje w roli lekarza, który dokonuje uzdrowienia ciała i duszy nie tylko opętanego chłopca, ale w zasadzie wszystkich osób biorących udział w tym wydarzeniu. Beneficjentem Jezusowej „kuracji” jest bowiem także ojciec chłopca, cierpiący na brak dostatecznej wiary w Jezusa, podobnie jak zgromadzony tłum, który po dokonanym egzorcyzmie był skłonny uwierzyć raczej w to, że chłopiec umarł niż w to, że został uwolniony. Uzdrowienia potrzebowali także uczniowie Jezusa, których przypadłością było zbytnie poleganie na swoich możliwościach i zapominanie o tym, że moc uzdrawiania została im jedynie powierzona, i że oni sami nie są jej źródłem.
Jezus uczy nas dziś, że receptą na dotykające nas schorzenia jest modlitwa i post. Sięgajmy po nie codziennie, bo one są nie tylko skutecznym lekarstwem, ale też najlepszą profilaktyką przeciwko wszelkim niedomaganiom.
Wtorek, 22.02.2022r.
Mt 16, 13-19
Dzisiejsza Ewangelia odzwierciedla drogę, jaką musi przejść człowiek, aby dojść do zjednoczenia z Bogiem. Pierwszym jej etapem jest poszukiwanie, próba odpowiedzi na pytanie: kim jest Jezus? Na tym etapie mogą pojawić się odpowiedzi błędne, tak jak błędne było przekonanie ludzi na temat możliwej tożsamości Jezusa. Etap drugi to dotarcie do prawdy na temat tego, kim On jest. Reprezentantem tego etapu jest w dzisiejszym czytaniu Szymon Piotr, który poznał Jezusa i złożył o Nim doskonałe świadectwo. Szymon Piotr nie tylko wyznał prawdę o tożsamości Jezusa, ale w efekcie tego wyznania usłyszał od Niego prawdę o sobie i o tym, co w przyszłości stanie się jego udziałem. Na tym właśnie polega prawdziwa i głęboka relacja z Bogiem – im bardziej poznajemy Jego, tym więcej, z Jego pomocą, dowiadujemy się o sobie.
Środa, 23.02.2022r.
Mk 9, 38-40
Często mamy skłonność do radykalizowania wskazań Jezusa i przesuwania za daleko granicy tego, co niedozwolone. Wydaje nam się, że musimy w jakimś sensie bronić Jezusa i doprecyzowywać to, czego On nas uczy, tak jak byśmy zakładali, że wszystko wiemy najlepiej. Wydarzenie, o którym mówi dzisiejsza Ewangelia pokazuje, jak bardzo się w ten sposób mylimy. Otóż uczniowie, ci sami, którzy niedawno nie mogli pomóc człowiekowi opętanemu (Mk 9, 14-29) czynią wyrzuty komuś, kto był w stanie tego dokonać. Robią to tylko dlatego, że nie należał on do ich kręgu, „nie chodził z nimi”. Próbują zawłaszczyć możliwość pomagania potrzebującym i uzależnić ją od przynależności do konkretnej grupy. Jezus wyraźnie krytykuje takie podejście. On nie stawia żadnych granic tym, którzy szczerze i w łączności z Nim chcą czynić dobro.
Pamiętajmy o tym, by zawsze podążać za Nim i nie próbujmy zajmować Jego miejsca. On wie lepiej, zdajmy się na Niego.
Czwartek, 24.02.2022r.
Mk 9, 41-43. 45. 47-50
Dzisiejsze czytanie mocno kontrastuje z wczorajszym, bo o ile w Mk 9,38-40 Jezus ganił uczniów za to, że czasami próbują niepotrzebnie radykalizować, a nawet zniekształcać Jego wskazania, o tyle dziś to Jezus jest Tym, kto wygłasza bardzo radykalną naukę. Używając dość drastycznych przykładów próbuje nam pokazać, jak ogromną winę ponosi ten, kto świadomie trwa w grzechu i nie chce zerwać tych więzów. Jezus nie chce naszej krzywdy, także fizycznej. Oczekuje, że będziemy działać wyłącznie dobrze wobec siebie i wobec innych, że w żaden sposób nikogo nie skrzywdzimy, także złym przykładem. Jezus oczekuje, że nie utracimy tego, co od Niego otrzymaliśmy i ciągle otrzymujemy. Oczekuje też, że wszyscy dołączymy do Niego w Królestwie Bożym.
Piątek, 25.02.2022r.
Mk 10, 1-12
Jezus występuje dziś w roli Prawodawcy, wkraczając niejako w prerogatywy, które zdaniem Jego przeciwników należały do Mojżesza. Jezus odwołuje się jednak do innego Prawa niż to, jakie przyniósł Mojżesz – powołuje się bowiem na Prawo ustanowione przez Stwórcę podczas stworzenia świata. Wyraźnie odróżnia od siebie wskazania, które Bóg zamierzył dla ludzi stwarzając ich, od tych przykazań, które zostały ludzkości dane za pośrednictwem Mojżesza. Tym co różni oba „systemy prawne” pojawiające się w dzisiejszym czytaniu jest kondycja ludzi, do których były skierowane. Prawo pierwotne, rajskie, było skierowane do ludzi wolnych od grzechu, prawo Mojżesza zostało dane ludziom, którzy poznali co to zło.
Jezus zachęca nas dziś do tego, byśmy na co dzień, w takiej sytuacji w jakiej się znajdujemy, próbowali urzeczywistniać stan raju na ziemi, abyśmy żyli tak, jak Bóg zamierzył to dla nas stwarzając nas.
Sobota, 26.02.2022r.
Mk 10, 13-16
W drodze do Królestwa Bożego Jezus zaleca nam, abyśmy przyjęli postawę dziecka. Sugeruje, że powinniśmy być otwarci, szczerzy, ufni, wolni od uprzedzeń i stereotypów. Z wiekiem często tracimy te dziecięce cechy, oblekamy się w pancerz obojętności i zamykamy w nim, często także na Boga i Jego działanie. Zauważmy jednak, że niektóre dziecięce cechy, takie jak upór, niecierpliwość, chęć pozostawania w centrum uwagi i nadawanie priorytetu swoim potrzebom zostają z nami zaskakująco długo.
Prośmy Boga, aby pomógł nam wyrosnąć z egoizmu i dorosnąć do uznania Jego kluczowej roli w naszym życiu.