Rozważania ewangeliczne | od 2 do 8 października 2022 r. – dr Katarzyna Kozera

XXVII Niedziela Zwykła, 2.10.2022r.
Łk 17,5-10

Słowa Jezusa z pierwszej części dzisiejszego czytania są bardzo niepokojące. Mówi On, że GDYBYŚMY posiadali choćby minimalną wiarę (tak niewielką jak ziarno gorczycy uważane za najmniejsze z ziaren), to wówczas moglibyśmy dokonywać w imię Boże wielkich dzieł. Gdybyśmy mieli wiarę… czy to znaczy, że Jezus sugeruje, że jej nie mamy? Spokojnie. Obraz tej miniprzypowieści, chociaż skłania do powyższej refleksji, daje też dużo nadziei oraz motywuje do działania. Używając symbolu ziarna gorczycy Jezus przypomina, że wiara jest procesem, o który jesteśmy zobowiązani dbać i dążyć do tego, by pozwolić jej wzrastać. Małe ziarno naszej wiary musimy pielęgnować tak, by wyrosło do ogromnych rozmiarów i aby wydało obfity i piękny owoc. Druga część dzisiejszej Ewangelii przypomina o pokorze. Godność bycia dzieckiem Boga nie może nam przysłonić faktu, iż to wyłącznie On jest naszą siłą, a sami z siebie niewiele możemy zdziałać. Z Nim natomiast możemy wszystko.

 

Poniedziałek, 3.10.2022r.
Łk 10,25-37

Uczony w Piśmie, będący dzisiaj rozmówcą Jezusa, pytając go o sposób, w jaki można osiągnąć życie wieczne zapewne spodziewał się innej odpowiedzi. Jako dobrze wykształcony członek elit religijnych liczył być może na skomplikowaną naukę czy pełen niuansów teoretyczny wywód. Otrzymał jednak od Jezusa coś zupełnie odwrotnego – konkretny przepis na osiągnięcie życia wiecznego: Bogu poświęcaj całe swoje życie, a bliźnich, wszystkich bez wyjątku, traktuj tak, jak traktujesz sam siebie i jak chciałbyś być traktowany przez innych – z szacunkiem, cierpliwością, troską, uwagą.

 

Wtorek, 4.10.2022r.
Łk 10,38-42

W dzisiejszej Ewangelii Jezus, na przykładzie dwóch sióstr, Marty i Marii, ukazuje nam dwa odmienne sposoby na życie. Pierwszy to życie zorganizowane, pełne różnorodnych aktywności mających służyć sobie i innym, i troski o zaspokojenie najbardziej podstawowych życiowych potrzeb. Drugi to życie skoncentrowane wyłącznie na Bogu, to stan całkowitego zorientowania na Niego. Jezus nie wartościuje obu podejść, nie wskazuje, które jest lepsze, a które gorsze. Jedynym, czym On rozróżnia sposób postępowania sióstr są dwa przeciwne sobie stany: pokój i niepokój. Trwanie przy Nim daje człowiekowi poczucie pewności, bezpieczeństwa, czyli to, co jest niezbędne do życia, natomiast zbytnia troska o organizowanie życia w każdym Jego aspekcie, zamiast poczucia spokoju i panowania nad sytuacją, może przynieść efekt odwrotny – rozbicie, poczucie chaosu.

Warto wybrać mądrze.

 

Środa, 5.10.2022r.
Łk 11,1-4

Tym, co uderza najbardziej w słowach modlitwy, której Jezus uczył swoich uczniów jest jej prostota. Nie jest ona zawiłym traktatem teologicznym pełnym niezrozumiałych słów, tylko bardzo konkretną, płynącą prosto z serca prośbą skierowaną do Boga. To jest lekcja dla nas. O jakości modlitwy nie świadczy ilość słów jakie wypowiadamy czy bogactwo wyuczonych, ale zupełnie niezrozumiałych formuł. Modlitwa ma płynąć nie z czeluści naszej pamięci, tylko z głębi naszego serca, ma być wyrazem więzi, jaka nas łączy z naszym Ojcem. Ma być odbiciem mojego życia, mojej codzienności, bez względu na to, czy wypełnia ją szczęście i wdzięczność czy też smutek i żal. Modlitwa „pasuje” do wszystkich uczuć i emocji, do każdego stanu, w jakim może znaleźć się człowiek.

 

Czwartek, 6.10.2022r.
Łk 11,5-13

Człowiek natrętny, natarczywy, narzucający się, próbujący nakłonić nas do tego, byśmy dali mu to, czego pragnie – myślę, że większość z nas, słysząc opis takiej osoby, wizualizuje konkretnego, znanego sobie z imienia człowieka. Większość z nas zna kogoś takiego, i raczej większość z nas nie przepada za takim typem osobowości. Ale nie Bóg. On uwielbia to, gdy jesteśmy wobec Niego natarczywi, gdy zależy nam na czymś tak, że prosimy Go o to dniem i nocą.
Narzucajmy się (w dobrej sprawie) Temu, który sam nigdy się nam nie narzuca.

 

Piątek, 7.10.2022r.
Łk 11,15-26

Kto nie jest z Jezusem, jest przeciwko Niemu… Co to znaczy „być z Jezusem”? Albo, zaczynając te rozważania od analogicznego, lecz bardziej przyziemnego pytania: co to oznacza, gdy mówimy komuś, że z nim jesteśmy? Znaczy to, że jesteśmy po jego stronie, że jest dla nas ważny, że wtedy, gdy będzie tego potrzebował może liczyć na naszą pomoc i wsparcie. Czy to samo oznacza „bycie z Jezusem”? Nie do końca. On nie potrzebuje naszej pomocy, to On chce nam pomóc. Bycie z Nim oznacza opowiedzenie się za Jego nauką, pójście Jego śladem przez życie i bycie gotowym na to, by obdarował nas prawdziwym szczęściem.

Być z Nim to mieć wszystko❤

 

Sobota, 8.10.2022r.
Łk 11,27-28

Dziś Jezus stawia szczęście płynące z bycia Matką Boga na równi ze szczęściem wynikającym z bycia Jego uczniem. Ciężko jest zrozumieć te słowa, bo i wyjątkowość relacji jaka łączy matkę z dzieckiem trudno jest pojąć i z czymkolwiek porównać. Matka Jezusa jest pierwszym z Jego uczniów. Ona jako pierwsza słuchała i zachowywała wszystko, czego On ją uczył – nawet zanim jeszcze przyszedł na świat!

Spróbujmy być chociaż trochę jak Ona, spróbujmy nie tylko słuchać, ale i dobrze rozumieć i zachowywać naukę Jezusa.