Rozważania ewangeliczne | od 19 do 25 czerwca 2022 r. – ks. dr Adam Dynak

Niedziela, 19.06.2022 r.

Łk 9, 18-24

Temat modlitwy jest wyjątkowo drogi św. Łukaszowi. Wiele ważnych wydarzeń z życia Jezusa dzieje się w kontekście Jego modlitwy. W takich okolicznościach Jezus zadaje ważne pytanie swoim uczniom, zadał je wtedy i zadaje je także dziś. Aby zrozumieć wagę zachodzącego tutaj związku, należy uświadomić sobie, że modlitwa Jezusa oznaczała Jego osobistą rozmowę z Ojcem, bardzo bliską, wręcz intymną. Z pewnością nie tylko z Ojcem, lecz także z Duchem Świętym. Żaden człowiek, żaden mistyk nigdy nie wejdzie w taki stopień relacji z Bogiem, jak czynił to Jezus. W kontekście żywych, aktualnych relacji pomiędzy Boskimi Osobami Jezus zadaje fundamentalne pytanie swoim uczniom: według was, kim jestem? Fakt ten wskazuje na wagę pytania, a także na wagę udzielonej odpowiedzi. Trójca Święta w swoich doskonałych relacjach jedności otwarta jest na człowieka, otwarta jest na przyjęcie człowieka do tej jedynej komunii. Bardzo wiele zależy od odpowiedzi człowieka, od jego „tak” albo jego „nie”.

 

Poniedziałek, 20.06.2022 r.

Mt 7, 1-5

Wypowiedź Jezusa jest kategoryczna: nie sądźcie, nie osądzajcie! Obecność tego nakazu w Kazaniu na Górze, nazywanym „sercem Ewangelii” albo „Ewangelią w Ewangelii”, również przydaje mu znaczenia. Nikt, żaden człowiek, nie posiada kompetencji do wydawania sądów o postępowaniu bliźniego. Najpierw dlatego, że nie ma on pełnego, wystarczającego materiału na temat jego sytuacji. Istnieją sfery, okoliczności i przyczyny, które na zewnątrz pozostają nieznane i nigdy nie zostaną poznane. Ponadto ograniczenie się jedynie do wydania sądu niczego nie zmienia na korzyść, a jedynie rozpowszechnia niepotrzebne wieści, nierzadko zniekształcone i tendencyjne. Osądzający ograniczony jest belką w oku, w tej sytuacji może ona symbolizować pychę, fałszywe poczucie wyższości, uzurpowanej doskonałości. Takie cechy nigdy nie pozwolą na wydanie obiektywnej oceny. Prawdziwy ogląd sprawy posiada jedynie Wszechwiedzący Bóg.

 

Wtorek, 21.06.2022 r.

Mt 7, 6. 12-14

Trzy różne sentencje łączy jeden cel: są wezwaniem do roztropności w postępowaniu. Skarb ze swej natury stanowi cenność domagającą się ochrony i szacunku. O ileż bardziej dotyczy to bogactwa duchowego, jest nim znaczna część depozytu wiary chrześcijańskiej, począwszy od słowa Bożego, poprzez sakramenty a na Eucharystii skończywszy. Są to jedyne w swoim rodzaju skarby, o które należy troszczyć się aż po oddanie życia. Nie wolno rzucać nimi z fałszywą, nieposkromioną hojnością, gdzie popadnie, a takie niebezpieczeństwo istnieje, co więcej, takie sytuacje zbyt często się zdarzają. Druga wypowiedź Jezusa nie jest wezwaniem do egoizmu i wyrachowania w czynieniu dobra. Czynimy dobro nie dla doświadczenia takiej samej odpłaty, lecz dlatego, że jest to dobro, którego sami pragniemy i poszukujemy, które ma być punktem odniesienia i wyznacznikiem w traktowaniu bliźnich. Ważne, aby nie przestawić akcentów. W końcu metafora ciasnej bramy wzywa do życia otwartego na trud, poświęcenie i ofiarę w służbie dobru. Dobro nie pojawi się na świecie inaczej, jak tylko z ofiary i poświęcenia jego pasjonatów. Tym bardziej dotyczy to zbawienia wiecznego, najwyższego dobra dla człowieka.

 

Środa, 22.06.2022 r.

Mt 7, 15-20

Judasz apostoł wydał gorzkie owoce zdrady. Został wycięty i w ogień wrzucony. Pozostali uczniowie także zdradzili, niektórzy wyparli się Mistrza. Nie spotkała ich jednak ostateczna kara. Każde drzewo może zrodzić zły, kwaśny czy nawet zgniły owoc. Ważne jest, aby to był pojedynczy, incydentalny przypadek w zbiorze pięknego i dobrego plonu. W sytuacji Judasza tak nie było. Ciemna siła owładnęła nim całkowicie. Pozostali apostołowie powrócili. Ich życie wyda piękne owoce, od chrystianizacji świata aż po męczeńską śmierć dla Jezusa i Ewangelii. Jezusowi nie chodzi o pojedyncze owoce, Jemu chodzi o plon życia. Niejako zakłada upadki, grzechy w naszym bytowaniu, nie mogą one jednak zdominować całości. Chodzi o jak najbardziej korzystny bilans życia ucznia Jezusa, rozmiłowanego w czynieniu dobra.

 

Czwartek, 23.06.2022 r. – Narodzenie Jana Chrzciciela 

Łk 1, 57-66. 80

Ewangeliczne opowiadanie zdominowane jest przez szereg emocji, z których na czoło wysuwa się radość obok życzliwości, podekscytowania, strachu i ciekawości. Cała ta gama stanów emocjonalnych nie oddaje prawdy dotyczącej człowieka, który przyszedł na świat. Warto zauważyć reakcję bliskich na fakt narodzin dziecka w rodzinie: radość, wesele, życzliwość, zaangażowanie. Wynika to ze świadomości ogromnego daru Bożego, jakim jest pojawienie się jeszcze jednego człowieka na świecie. Przy narodzinach Jana Chrzciciela nikt nawet nie przypuszczał, kimże będzie ten chłopiec? Taka sama tajemnica kryje się w każdym przychodzącym na świat dziecku. Nosi przecież obraz Stwórcy w sobie i Jego wolę zbawienia. Przyjście każdego dziecka na świat potrzebuje właściwej, pełnej życzliwości atmosfery ze strony otoczenia. To w dużym stopniu warunkuje jakość jego życiowej misji.

 

Piątek, 24.06.2022 r. – Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa

Łk 15, 3-7

Cały rozdział piętnasty w Ewangelii Łukasza traktuje o Bożym miłosierdziu względem grzeszników. To nieskończone miłosierdzie wypływa ze źródła pełnego miłości serca Jezusa. W sercu Jezusa znajdujemy ocalenie i pocieszenie. Postępowanie Jezusa wobec grzeszników nie podobało się faryzeuszom i nauczycielom Pisma, rygorystycznym i tendencyjnym w postępowaniu. Dziś również znaleźliby się ludzie zgorszeni nadmiarem Bożego miłosierdzia. Jezus doskonale wie, że podanie ręki człowiekowi zagubionemu może przynieść mu ocalenie. Krzyki, oskarżenia, nakładanie kar i pokut, przyniosą rezultat odwrotny do oczekiwań.

 

Sobota, 25.06.2022 r. – Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny

Łk 2, 41-51

Jezus się zagubił, stracił z oczu Maryję i Opiekuna, którzy szukali Go wśród ludzi, ale bez skutku. Trud szukania przyniósł w końcu rezultat – Jezus został odnaleziony w świątyni, w domu Bożym. Tamto wydarzenie, jakby za pomocą kalki, może być doświadczeniem każdego człowieka. Można zagubić Jezusa w życiu. To się może zdarzyć, skoro przydarzyło się świętym małżonkom. Odnalezienie Jezusa wymaga niekiedy wiele trudu i cierpienia, ale nie zawsze można znaleźć Go wśród ludzi, tam, gdzie jest gwarno i pospolicie. Natomiast zawsze jest On obecny w świątyni. Teraz jest to już świątynia chrześcijańska. Tam jest bez przerwy obecny i tam można Go odnaleźć.