V Niedziela Wielkanocna, 18.05.2025
J 13,31-33a.34-35
Jezus mówi w dzisiejszej ewangelicznej perykopie o miłości, daje uczniom nowe przykazanie, daje to przykazanie każdemu z nas. Czytając ten tekst nie może umknąć naszej uwadze, że chwilę wcześniej rozegrała się w Wieczerniku scena, w której ujawniony został zdrajca. Jezus zwracając się do Judasza, dał mu do zrozumienia, że wie co ten chce uczynić. Niepojęta jest Boża pedagogika i Boża miłość do człowieka. Odpowiedzią na zdradę, na odrzucenie jest nakaz – a może raczej zaproszenie – do miłości bliźniego, do takiej miłości, jaką On sam nas umiłował. Ta miłość, do której zaprasza nas Jezus ma być wyznacznikiem miary naszego chrześcijaństwa, ma wskazywać na ile jesteśmy naśladowcami Jego drogi, na ile kroczymy po Jego śladach i wypełniamy Jego naukę.
Czy potrafię miłować bliźniego tak, jak Bóg mnie umiłował? Czy chcę tak miłować?
Poniedziałek, 19.05.2025
J 14,21-26
Jak żyć, aby u kresu dni ucieszyć się bliskością Boga? Jezus daje nam bardzo konkretne wytyczne, w których na pierwszy plan wysuwa się MIŁOŚĆ – „Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać”. Miłowanie Boga i zachowywanie Jego przykazań, to pewna droga, na której, być może będą trudności i przeszkody, ale będzie też Boże błogosławieństwo i opieka. Jezus w rozmowie z Judą obiecuje też przyjście Pocieszyciela, Ducha Świętego, którego Ojciec pośle w Jego imieniu i On nas wszystkiego nauczy i przypomni nam wszystko, co Jezus nam powiedział.
Czy chcę kroczyć drogą miłości, drogą Bożych przykazań?
Wtorek, 20.05.2025
J 14,27-31a
Ewangelia nieustannie pokazuje nam, jak bardzo Bóg umiłował człowieka, jak bardzo umiłował Ciebie i mnie. Jezus w rozmowie z uczniami zaprasza nas dzisiaj do tego, abyśmy byli odważni, by nie trwożyło się nasze serce. Za tym zaproszeniem stoi obietnica. Co nią jest? Boży pokój… Jezus zostawia nam swój pokój. Ktoś mógłby powiedzieć, że pokój, zarówno ten wewnętrzny jak i zewnętrzny, jest dzisiaj towarem deficytowym. Patrząc na miejsca, w których toczą się walki, gdzie trwa wojna, gdzie kłótnie i wzajemna niechęć biorą górę, moglibyśmy potwierdzać ową tezę o deficycie. Mówimy jednak o Bożym pokoju a ten, choćby nie wiadomo co człowiek próbował robić, jest nam dany bez jakichkolwiek ograniczeń, bo Bóg jest hojny pełnią hojności. To od człowieka zależy czy go przyjmie i poniesie dalej, czy też odrzuci stając po stronie tych, którzy sieją zamęt.
Czy chcę być orędownikiem Bożego pokoju i nieść go dalej?
Środa, 21.05.2025
J 15,1-8
Dzisiejsza biblijna perykopa szczególnie bliska może wydać się ogrodnikom. Winny krzew, latorośle, owoce… Odcinanie gałęzi, które nie przynoszą owocu i pielęgnowanie tych, które owocują… Piękny obraz. Jak on się jednak ma do naszej codzienności? Jesteśmy latoroślami – przez chrzest – wszczepionymi w winny krzew, którym jest Chrystus. Czerpiąc z Jego życiodajnych soków możemy wzrastać i przynosić owoc obfity. Możemy nieść Boże przesłanie, ponieważ „tego szczepu nie można wykarczować, nie może się on stać przedmiotem grabieży: on już na wieki należy do Boga, przez swego Syna sam Bóg w nim żyje… jedność stała się nienaruszalna” (Benedykt XVI). To, co pomaga nam w kroczeniu z Chrystusem, w niesieniu Jego przesłania innym, to m. in. wytrwałość i wierność.
Czy chcę być tą latoroślą, która dochowuje wierności, która czerpiąc z winnego krzewu, czyli z Chrystusa, rozsiewa Jego woń dokoła siebie?
Czwartek, 22.05.2025
J 15,9-11
„Trwajcie w miłości mojej!”
Czytania z janowej ewangelii, które słyszymy od kilku dni przypominają nam wydarzenia z Wieczernika i głębię słów, które Jezus wypowiedział podczas Ostatniej Wieczerzy. Zdecydowanie przebija się w tym nauczaniu słowo MIŁOŚĆ. Ta miłość, o której mówi Jezus ma swoje źródło w samym Bogu i do Niego prowadzi. Uzdalnia do bezinteresownego czynienia dobra, do przebaczania, do wierności i ufności Bogu. Ktoś powie, że to brzmi, jak utopia… Może tak, ale tylko dla tych, którzy nie chcą się na nią otworzyć, którzy nie chcą zasmakować bliskości Boga. Dla każdego, kto chce kroczyć Bożymi drogami, kto uznaje, że Jezus jest Drogą, Prawdą i Życiem staje się fundamentem.
Czy chcę przyjąć Bożą miłość? Czy chcę w niej wytrwać i nieść ją dalej?
Piątek, 23.05.2025
J 15,12-17
Być wybranym…, do nagrody, do awansu, do wygranej itd., itp. Być zauważonym i docenionym. Często do tego dążymy, tego potrzebujemy. Z dzisiejszego ewangelicznego fragmentu płynie prawda o wybraniu najlepszym z możliwych. Jest to wybranie, które ma swoje źródło w Bożej miłości. Jezus mówi: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał”. To wybranie dotyczy każdego z nas. W tym fragmencie Jezus mówi też o miłości i przyjaźni, nazywa nas swoimi przyjaciółmi. Bycie przyjacielem Jezusa swoje źródło ma w wybraniu, które inicjuje sam Bóg. To wybranie zobowiązuje, ale Bóg wierzy w nas. Wybierając wie, że podołamy zadaniu, które za nim stoi.
Czy wierzę w to, że Bóg wybrał również mnie? Czy chcę to wybranie przyjąć i być przyjacielem Jezusa?
Sobota, 24.05.2025 – wspomnienie Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych
J 15,18-21
Trudne słowa słyszymy w czytanej dzisiaj ewangelicznej perykopie. Jezus zapowiada, że ci, którzy podążają Jego drogą, którzy chcą nieść dalej Jego naukę, pozostają Mu wierni będą prześladowani i znienawidzeni przez świat, tak jak prześladowany i znienawidzony był On sam. I tak się dzieje. Chrześcijaństwo jest dzisiaj najbardziej prześladowaną religią świata. Dla chrześcijanina jest wielkim honorem być prześladowanym z powodu przynależności do Chrystusa. Jest jednak jeden warunek, mianowicie, aby nie odpłacać złem na zło, ale dobrem je zwyciężać. Jesteśmy błogosławieni, bo jesteśmy Chrystusowi, bo do Niego przynależymy.
Czy moje serce jest gotowe do tego, by czyniono mi tak, jak czyniono Chrystusowi?