Niedziela, 18.04.2021r.
Łk 24, 35-48
Kiedy człowiek jest przestraszony każdy kształt, ruch, czy postać jawią się jako zagrożenie. Dostrzeżenie w cieniu nawet przyjaznej postaci wywołuje odruch obronny. W tym kontekście łatwiej zrozumieć sytuację apostołów, którzy doświadczyli dwojakiej traumy: ich mistrz i nauczyciel został w okrutny sposób stracony, a oni sami obawiają się, że podzielą Jego los. Dlatego pierwsze słowa, jakie Jezus kieruje do nich po swoim zmartwychwstaniu, są słowami otuchy: „Pokój wam”. Również w trudnych momentach naszego życia, możemy być pewni kojącej obecności Zbawiciela, który jest i czuwa na nami. Także nam przynosi pokój i radość, które potrafią ukoić i wesprzeć nawet w najtrudniejszych doświadczeniach naszego życia.
Poniedziałek, 19.04.2021r.
J 6, 22-29
Lud nakarmiony na pustkowiu szukał Jezusa nie dla Jego nauki, ale dla ziemskiego pokarmu, który został przez Niego dany. Bardzo często również my nie zwracamy uwagi na Królestwo Boże, które głosi Jezus, ale oczekujemy, że będzie spełniał nasze zachcianki i ułatwiał codzienne życie. Próbujemy ze Zbawiciela Świata zrobić Świętego Mikołaja, który bezustannie będzie nas obdarowywał miłym i wygodnym życiem. Jednak to właśnie wówczas, gdy chcemy Boga tak bardzo zredukować i podporządkować sobie, On oddala się. Nie czyni tego, by nas opuścić, ale by uświadomić nam, do czego nas zaprasza i co pragnie nam ofiarować.
Wtorek, 20.04.2021r.
J 6, 30-35
Dzisiejsza perykopa kontynuuje rozpoczęty wczoraj wątek. Lud nakarmiony na pustkowiu nadal wystawia na próbę Jezusa, tym razem żądając znaku. Chrystus po raz kolejny uświadamia słuchaczom, że nie jest kuglarzem, ale chce ich prowadzić do Ojca. W tym celu pragnie im ofiarować chleb, po którym człowiek już nie będzie odczuwał głodu. Po raz kolejny nie zostaje zrozumiany. Lud oczekuje podarku, który rozwiąże problem braku doczesnego pokarmu, a On chce dać chleb niebiański, pokarm Eucharystyczny, który umacnia na drogę ku życiu wiecznemu.
Środa, 21.04.2021r.
J 6, 35-40
Ten fragment „Mowy Eucharystycznej” Jezusa jest nie tylko pięknym wyjaśnieniem, czym w rzeczywistości jest Komunia Święta, ale ukazuje także ogrom Bożego Miłosierdzia. Bardzo wymowne są słowa, w których Chrystus zjednoczony całkowicie w woli z Ojcem, oznajmia, że tego, który do Niego przychodzi, precz nie odrzuci. To niepozorne zdanie przypomina, że bez względu na moje życiowe wybory, porażki czy upadki jest Ktoś, do kogo zawsze mogę przyjść. Ktoś, kto mnie przyjmie z całym balasem życiowych doświadczeń, nawet gdyby inni mnie odrzucili, a nawet wówczas, kiedy ja sam stracę do siebie szacunek.
Czwartek, 22.04.2021r.
J 6, 44-51
Czasem, kiedy rozmawiam z kimś o tym, czym jest sakrament chrztu, mam wrażenie, że pamiętamy tylko o zmazaniu grzechów – w tym grzechu pierworodnego. Ale w tym sakramencie dzieje się znacznie więcej. Jest on niejako otwarciem oczu na rzeczywistość Boga. Wówczas otrzymujemy właśnie łaskę wiary. Dziś Jezus dobitnie podkreśla, że jest ona darem samego Boga: Każdy, kto od Ojca usłyszał i nauczył się, przyjdzie do Mnie. Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca. Właśnie Jezus objawia nam miłosierne oblicze Boga Ojca i do Niego nas w wierze prowadzi.
Piątek, 23.04.2021r. – Uroczystość św. Wojciecha
J 12, 24-26
Z Ewangelii chętnie wybieramy słowa, które mówią o chwale, a tak łatwo zapominamy o tych, które mówią o drodze, która do niej prowadzi. Dziś Chrystus przypomina, że obumieranie ziarna jest warunkiem, by cokolwiek z niego wyrosło. Jeżeli nasze życie ma być owocne, to również ono wymaga obumierania. To co przeszkadza wzrostowi duchowemu, rozwojowi miłości i wydawaniu dobrych owoców to: pycha, chciwość, nieczystość, zazdrość, łakomstwo, gniew i lenistwo. Właśnie to musi w nas obumrzeć, byśmy mogli wzrastać ku chwale nieba.
Sobota, 24.04.2021r.
J 6, 55.60-69
„Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?” Te słowa są reakcją uczniów, na naukę Jezusa o Eucharystii i odkupieniu. Wielu uczniów, nie mogąc ich pojąć odchodzi. Jezus jednak, jest dobrym pedagogiem i nie biegnie za odchodzącymi, jak współczesny celebryta, pragnący poklasku tłumów. Przeciwnie, zwraca się do Apostołów z pytaniem: „Czyż i wy chcecie odejść?”. Wie, że do pewnych prawd trzeba dojrzeć, by móc je przyjąć. Nauka Chrystusa to nie poklepywanie po ramieniu, ale twarda szkoła świętości, do której nas zaprasza. Wymaga ona pewnej dojrzałości i poznania, ale przede wszystkim wymaga wierności. Bo postępów w życiu duchowym nie osiąga się z dnia na dzień, ale poprzez wytrwałą współpracę z łaską Bożą, będąc kierowanymi słowem dającym życie wieczne.