XXIV Niedziela Zwykła, 17.09.2023 r.
Mt 18,21-35
Wszyscy potrzebujemy Bożej cierpliwości. Co więcej, ową cierpliwość Boga łatwo wciągamy na listę „praw człowieka”. Jej oczekiwanie staje się dla nas czymś tak oczywistym, że gotowiśmy się spowiadać z braku tego oczekiwania. Problem pojawia się, gdy my sami mamy okazać ją innym. „Daruj nam nasze długi, jak my darujemy naszym dłużnikom” – jakże łatwo ta codzienna modlitwa zaciera się w naszej pamięci przynajmniej jako wstępny warunek, by oczekiwać, że wobec naszych długów Pan Bóg okaże swą cierpliwość i da nam szansę na ich spłacenie.
Poniedziałek, 18.09.2023 r. – święto św. Stanisława Kostki
Łk 2,41-52
Ucieczka dziecka z domu, zerwanie na jakiś czas kontaktu z rodzicami to niewątpliwe porażki wychowawcze. Chcielibyśmy ich za wszelką cenę uniknąć. W imię zachowania powierzchownych relacji idziemy na wiele kompromisów, które zabijają to, co w wychowaniu najważniejsze: zaufanie i autorytet. Podstawą relacji staje się bowiem mechanizm szantażu i rachunek, ile można wymusić za cenę nienaruszania status quo. Rodzice Jezusa przeżyli czas poszukiwania Go jako czas bolesny. Pewnie stawiali sobie pytania, jakie popełnili błędy, jakie zaniedbania? A jednak ten czas nie zburzył niczego w ich relacji, a raczej pomógł ją poukładać na realistycznych podstawach. Oni zrozumieli, że wychowują Syna Bożego, a nie tylko swoje dziecko. On zobaczył ich ludzkie uczucia i uszanował ich niepokój i ból.
Wtorek, 19.09.2023 r.
Łk 7,11-17
Miasto Nain było więc miejscem, w którym uznano, że Jezus to Bóg nawiedzający swój lud i ogłoszono to jako rzecz oczywistą. Tylko gdzie ono jest? Edward Robinson i Eli Smith, inicjatorzy systematycznych badań archeologicznych w Palestynie, ok. połowy XIX w. utożsamili tę miejscowość z wioską Naiyn w Niższej Galilei, koło Nazaret. Nie oni pierwsi zresztą. Podobnie zrobili krzyżowcy już w średniowieczu. Zdecydowało podobieństwo nazw. Ale nazwanie Nain miastem było mocno na wyrost. Jeszcze na początku XX w. liczba jego mieszkańców niewiele przekraczała 150. Mała była ta wysepka wiary w Jezusa Chrystusa Syna Bożego. Zachowały się tu jednak ślady chrześcijańskich pochówków ze starożytności. Więc była… Gdyby nasz Kościół był taką wioseczką, która wierzy mocno w Chrystusa. To nic, że byłby mały liczebnie. Byłby wielki siłą swej wiary.
Środa, 20.09.2023 r.
Łk 7,31-35
Łatwo przychodzi nam spodziewać się po innych, że nie tylko zrozumieją, ale przyjmą za swój nasz pogląd na świat. Naturalną konsekwencją tego oczekiwania jest frustracja, ponieważ nasze poglądy zwykle pozostają tylko nasze. Także w kwestiach religijnych absolutyzujemy nasz punkt widzenia, a inne spojrzenia przyjmujemy z nieufnością, jeśli nie z oburzeniem. Przywiązanie do własnego punktu widzenia uznajemy za siłę naszej wiary. Pan Jezus zaś oczekuje od nas, że na świat spojrzymy jego oczyma. Także na innych ludzi i ich poglądy…
Czwartek, 21.09.2023 r. – święto św. Mateusza Apostoła i ewangelisty
Mt 9,9-13
Zainteresowanie Jezusa ludźmi z marginesu religijnego albo nawet spoza tego marginesu wielu wydawało się chorobliwe i niezrozumiałe. Przecież to nie o nich powinno chodzić osobie religijnej, ale o sprawiedliwych, którzy swym postępowaniem ratują porządek świata. Uwaga poświęcana grzesznikom brała się ze świadomości, że ma On objawić Boga przebaczającego grzechy, obdarzającego łaską nie w nagrodę za dobre sprawowanie, ale żeby podnieść z upadku, naprowadzić na właściwą drogę.
Dziś oburzenie budzi nauczanie Kościoła, który wskazuje na grzechy ludzkie. Zarzuca się chrześcijanom, że mają obsesję na punkcie grzechu. Jak mają inaczej, niż mówiąc o grzechu i łasce, głosić orędzie Jezusa?
Piątek, 22.09.2023 r.
Łk 8,1-3
Zwykle opisuje się społeczeństwo starożytne jako zdominowane przez mężczyzn, którzy zawłaszczyli prawo własności, ubezwłasnowolnili kobiety wprowadzając do prawa zwyczajowego lub pisanego zasadę męskiej kurateli. Łukasz pokazuje wspólnotę skupioną wokół Jezusa z innej zgoła perspektywy. Jeśli ktoś tu coś posiada, to owe kobiety, które chodzą za Nauczycielem. Uczniowie mają przy Nim przygotowywać się do misji głoszenia Królestwa Bożego, dlatego porzucili swe zawody, warsztaty pracy. Kobiety, które były majętne i – niektóre przynajmniej – miały wysoką pozycję społeczną, wybrały życie wędrowne, niepewne, pełne niewygód. Nie jeździły za Jezusem, ale chodziły, jak On. Czy wokół Jezusa powstała anomalia społeczna? On zmienił świat relacji społecznych nie tworząc modelu wspólnoty przez nadanie jej praw, reguły (jak np. wśród esseńczyków). Zmiana ta dokonała się przez to, że ludzie poszli za Nim, że On był dla nich najważniejszy, a oni dla siebie braćmi i siostrami. Tylko ta reguła buduje prawdziwy Kościół.
Sobota, 23.09.2023 r.
Łk 8,4-15
„Słowo Boże jest ziarnem”. Jakże wiele go się marnuje w świecie, w którym urodzajna ziemia jest wyjątkiem, niejako cudem. Cud ten jednak nie dzieje się sam: jest owocem ludzkiego mozołu, cierpliwości, wylanego potu. W puszczy wyrastającej na Nizinie Środkowoeuropejskiej, na której miała się znaleźć kiedyś Polska, trzeba było wypalić las, wykarczować, co po nim zostało, wzruszyć nieuprawianą wcześniej, ubitą ziemię, aby powierzyć jej ziarno z nadzieją. Na Bliskim Wschodzie trzeba było skierować na ziemię wodę, która nie tylko ożywiała spalony grunt, ale niosła też często żyzny muł wzbogacający ubogą glebę półpustynnych równin. Mamy dziś niepomiernie więcej terenów uprawnych niż w czasach Jezusa. Ale może mniej w nas zdolności do przekształcania cierpliwością i pracą nieużytku w urodzajną glebę?