Rozważania ewangeliczne | od 17 do 23 października 2021 r. – o. dr hab. Waldemar Linke CP

Niedziela, 17.10.2021r.

Mk 10,35-45

Jakim rozczarowaniem musiało być dla uczniów, nie tylko synów Zebedeusza, że nie służą temu, od którego wszystko zależy. Jakim wyzwaniem zaś – żeby Go dalej szanować i widzieć w Nim Mistrza. Byli gotowi na wszystko, żeby tylko w jakikolwiek sposób wybić się z anonimowego tłumu, zaznaczyć swą indywidualność. Przystali do Jezusa, ponieważ zdawać się mogło, że Jego autorytet uznają ludzie, żywioły, że Jego głosu słucha Bóg. A Jezus jednym stwierdzeniem „Nie ode mnie jednak zależy” burzy świat, który sobie zbudowali. On mógł sobie być skromny, nie aspirować do zaszczytów i władzy. Ale czy miał prawo odebrać im to, co ich prowadziło przez życie, w którym wszystko zostawili, by pójść za Nim. Czy poszliby za kimś, od kogo nic istotnego nie zależy?

Ja trudno i nam uznać, że nasz Bóg wcielony nie obiecuje nam zdrowia, długiego i udanego życia, dostatku, ani nawet stabilności życiowej. Daje za nas swoje życie. Tylko tyle…

Poniedziałek, 18.10.2021r.

Łk 10,1-9

Co jest zapłatą ewangelicznego robotnika? Jak wycenić jego trud i to, co daje? Są to pytania, które mają dużą aktualność oraz wiele wymiarów. Wiele napięć i złej krwi we wspólnocie Kościoła powodują kwestie pieniężne. Z jednej bowiem strony istnieje przekonanie o bogactwie duchownych, które niejednokrotnie ma pokrycie w faktach, a często jest gorzkim dodatkiem do skromnego kawałka powszedniego chleba. W każdej grupie społecznej występują bowiem różnice majątkowe i nie wszyscy lekarze, prawnicy czy inżynierowie są tak samo majętni. Wśród duchownych jednak te różnice są bardzo duże, co czyni uogólnienia nieadekwatnymi do rzeczywistości. Z drugiej strony nie jest dla wielu wierzących czytelna sytuacja materialna Kościoła, a w konsekwencji źródeł utrzymania duchownych. Ukrywa się kulisy finansowania działalności Kościoła, jako niegodne poruszania w otwartej debacie. Pan Jezus wiedział, że trzeba mówić jasno i uczciwie także o tym, co będą jeść posłani przez Niego uczniowie, gdzie będą mieszkać, a jakim balastem nie powinni obciążać się w swej misji. Są to bowiem kwestie mające swój wymiar duchowy. Ich rozwiązanie przekłada się na jakość i sens posługi, jaką powierzył im Chrystus.

Wtorek, 19.10.2021r.

Łk 12,35-38

Gdy inni się bawią na uczcie weselnej my mamy czekać w gotowości, by rozbawionym weselnikom powracającym do domu, oświetlić drogę i nadstawiać ucha, by wyrazili swe życzenia – czy to sprawiedliwe? Czy ktoś może tego od nas wymagać? Czy powinniśmy akceptować taki układ? Przecież życie nam ucieknie, upłynie na tym czekaniu. Co będziemy z niego mieli. Może trzeba zawalczyć o siebie? I wreszcie, w imię czego tak żyć? To, co Jezus Chrystus proponuje wiernym, czekającym w gotowości sługom, to zamiana ról. Jeśli będą gotowi służyć, On będzie służył im. Za wierną miłość Jezus daje nam swą wzajemność. Czy warto dla niej poświęcić życie? To pytanie równoznaczne z zapytaniem o wiarę.

Środa, 20.10.2021r.

Łk 12,39-48

Uczniowie Jezusa chcą wiedzieć, czy i do nich odnosi się to, co On mówi. Odpowiedź jest pytaniem: kto wejdzie w rolę wiernego sługi, czekającego na swego pana. To oni sami mają zdecydować, czy wezmą słowa Swego Nauczyciela i Pana do siebie. To trudna i poważna decyzja, dlatego może być tylko własna, głęboko osobista. Z drugiej zaś strony, nie mogą powiedzieć, że nie zdawali sobie sprawy z konieczności wyboru. Jezus naznaczył ich tą wiedzą i odpowiedzialnością za powziętą decyzję. Nie dał im szansy na ucieczkę, ukrycie się w zakamarku nieświadomości. W pewnym sensie zaingerował w ich życie. Czy miał prawo? Nigdy nie działamy w próżni informacyjnej. Zawsze nawiązujemy do czegoś, czego dowiadujemy się ze źródeł zewnętrznych względem nas (od kogoś, z mediów, z książek itd.). Chodzi więc tylko o to, czy nie wykluczamy Jezusa spośród tych, którzy mają nam coś do powiedzenia.

Czwartek, 21.10.2021.

Łk 12,49-53

Chrzest czyli obmycie, opłukanie przez zanurzenie, to jedno z określeń, jakich Jezus używa, by zastąpić bezpośrednie wzmianki o swej męce i śmierci. Często występuje ono razem z synonimicznym obrazem picia z kielicha. Znamienne jest, że mówi o momencie tego chrztu jako o kresie swej udręki. Wydawać by się mogło, że wtedy ta udręka się zacznie. Jezus zaś mówi tak, jakby uważał, że w czasie męki odpocznie. Jak silne jest więc dręczące Go pragnienie, by w świecie zapłonął ogień Bożej miłości.

Piątek, 22.10.2021r.

Łk 12,54-59

Popełniwszy jakiś błąd, często odwołujemy się do naszej niewiedzy. Czasem ten stan udajemy, by usprawiedliwić popełniony błąd. Dlatego Jezus mówi o obłudzie, pokazując, że Jego słuchacze mają zdolności intelektualne potrzebne do czytania znaków, jakie daje nam rzeczywistość. Przypomina też, że moment ich odczytania nie zależy od nas i naszej arbitralnej decyzji. Jest czas na wszystko pod słońcem i czas ten, jak to czas, kiedyś upływa. Jezus uczy swych uczniów liczyć się z tym, co poza nimi, a nie odwoływać się wyłącznie do ich własnych poglądów, przekonań czy widzimisię.

Sobota, 23.10.2021r.

Łk 13,1-9

A jeśli okaże się, że był to rok pracy bezowocnej? Brak rezultatów to przecież porażka. A my porażek nie lubimy, bo odbierają nam poczucie, że nasz wysiłek ma sens. Czy zaryzykowalibyśmy porażkę? Jezus tak, dla nas. Poza tym ograniczenie czasowe (kolejny rok), to nie Jego pomysł. On spróbowałby jeszcze raz, i jeszcze raz. Ale chce nam powiedzieć, że to walka o nas, o nasze życie, w której często zostawiamy Go samego.