III Niedziela Adwentu, 15.12.2024
Łk 3,10-18
Zadaniem Jana Chrzciciela było przygotowanie ludzkich serc na przyjście Mesjasza, Syna Bożego. Gdy ludzie pytali go co powinni czynić, on nie zbywał ich ogólnikami i dla każdego miał konkretną radę dostosowaną do sytuacji życiowej pytającego. Ile łatwiej żyłoby się nam, ludziom współczesnym, chrześcijanom, gdybyśmy mogli otrzymywać tak konkretne odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Na szczęście przyszedł Jezus, Ten, w którym są wszystkie odpowiedzi. On nas wszystkiego nauczył, powiedział nam wszystko co jest potrzebne, żeby prowadzić dobre życie. Musimy tylko Go słuchać.
Poniedziałek, 16.12.2024
Mt 21,23-27
Rozmowa Jezusa z arcykapłanami i starszymi ludu ukazuje prawdę na temat tego jak powinna wyglądać nasza relacja z Jezusem. Do Niego należy zwracać się wyłącznie w celu poszukiwania prawdy. Jego przeciwnicy nie byli zainteresowani prawdą – oni szukali pretekstu do tego, by Go oskarżyć. Żadna odpowiedź nie zmieniłaby ich nastawienia do Niego, nie odmieniłaby ich serc, nie zbliżyła do prawdy, bo prawda ich nie interesowała, byli na nią zamknięci.
Chrześcijanin musi szukać Boga, a w Nim szukać odpowiedzi na pytania, problemy czy dylematy, które wypełniają nasze życie. Relacja z Nim musi być dwustronna, pełna zaangażowania. Jego nie można zbywać, On musi być dla nas najważniejszy, tak jak każdy z nas jest najważniejszy dla Niego.
Wtorek, 17.12.2024
Mt 1,1-17
Może nam się wydawać, że dzisiejsza Ewangelia nie zawiera szczególnie głębokiego przesłania, jednak to nieprawda. Rodowód Jezusa otwierający Ewangelię według św. Mateusza przypomina nam, że Jezus ma swoje ziemskie początki, chociaż jako Syn Boży nie ma ani początku ani końca. Syn Boży stał się jednym z nas – tak jak my miał bliższych i dalszych krewnych, często niedoskonałych. Jezus miał swoją historię, z którą wszedł w naszą historię, aby zmienić bieg historii. Przyszedł na ten świat aby dać nam dobre życie teraz i wieczne szczęście w przyszłości.
Środa, 18.12.2024
Mt 1,18-24
Postawa Józefa przedstawiona w dzisiejszej Ewangelii świadczy o wyjątkowej głębi Jego zaufania Bogu i wiary w Niego. Zaufał i zdecydował się przyjąć Wcielonego Boga pod swój dach, chociaż z ludzkiej perspektywy znalazł się w trudnym położeniu. Na tym polega wiara w Boga i zaufanie do Niego – na postępowaniu wbrew temu, co podpowiada nam nasz ograniczony ludzki osąd. Bóg widzi wszystko i wie wszystko, dlatego Jego słowo jest zawsze prawdziwe i słuszne, i dlatego zawsze powinniśmy Go słuchać.
Czwartek, 19.12.2024
Łk 1,5-25
Dzisiejsza Ewangelia, podobnie jak wczorajsza, przedstawia reakcje dwóch mężczyzn na niezwykłą, Bożą interwencję w ich życie. Zauważmy, że były to dwie zupełnie inne reakcje. Józef przyjął wolę Bożą od razu, z pełną pokorą i akceptacją. Nieco inaczej zareagował Zachariasz, który wprawdzie nie zanegował przekazanego mu objawienia, jednak nie do końca uwierzył w to, co przekazał mu Boży posłaniec. Jego postawa nie została jednak napiętnowana, bo Bóg wie, że wątpliwości są ludzką rzeczą. Nasze wątpliwości także. To, że Bóg odebrał Zachariaszowi mowę nie miało na celu ukarania go, przeciwnie, był to znak, który pomógł mu uwierzyć. Nam również Bóg zsyła takie znaki, które opacznie możemy odbierać jako karę. Bądźmy z Nim stale w osobistej i bliskiej relacji, aby móc je dobrze odczytywać.
Piątek, 20.12.2024
Łk 1,26-38
Mamy dziś do czynienia z trzecim z kolei spotkaniem człowieka z Bożym posłańcem. Dziś Bóg zwraca się do Maryi, młodej izraelskiej dziewczyny, którą prosi o coś niezwykłego, o coś, czego ona na pewno się nie spodziewała i czego pewnie do końca nie rozumiała. Mimo to powiedziała Bogu swoje „tak”. Całe życie Maryi, Matki Bożej, jest nieustającym „tak” mówionym Bogu, przez co jest doskonałym wzorem dla nas wszystkich. Ona jest wzorem zaufania i wiary w Boga i Bogu.
Sobota, 21.12.2024
Łk 1,39-45
Postawa Maryi opisana w dzisiejszej Ewangelii powinna być dla nas cenną lekcją na całe życie, ale też na ten szczególny czas oczekiwania na zbliżające się święta Narodzenia Pańskiego. Maryja otrzymała od Boga niezwykłą godność bycia Matką Syna Bożego, a mimo to za swój główny cel w tym momencie uznała służbę drugiemu człowiekowi, i zaczęła tę służbę „z pośpiechem”. Ona przecież dosłownie oczekiwała narodzin Bożego Syna, a jednak znalazła czas i siły na to, by poświęcić się tej, która jej zdaniem tego bardzo potrzebowała. Adwent Maryi wypełniała służba i miłość do drugiego człowieka.
Nasz tegoroczny Adwent dobiega końca, ale nawet ten krótki czas jaki nam pozostał poświęćmy na to, aby wziąć przykład z Maryi – i nie tylko w Adwent! Ona przecież zawsze była i jest dla innych, dla nas.