Rozważania ewangeliczne | od 14 do 20 maja 2023 r. – dr Katarzyna Kozera

Niedziela, 14.05.2023r.

J 14,15-21

Jednym z podstawowych określeń, jakie używamy w stosunku do Boga jest tytuł Sędziego, którego wyrokom podlegają wszyscy ludzie. Na tej niemalże sądowej scenie ludzkiego życia jest obecny także prokurator, oskarżyciel, czyli szatan, którego dążenia polegają na tym, aby zniszczyć nasze życie. Dzisiejsza Ewangelia przypomina nam o istnieniu postaci, która stanowi przeciwwagę dla oskarżyciela – jest nią Paraklet, czyli obrońca i pocieszyciel. Paraklet nie tylko nas broni, ale i stale podtrzymuje w drodze do celu, pociesza i podnosi podczas upadku, dobrze nam podpowiada i doradza. Jeśli zdamy się na Niego, wyjdziemy zwycięsko z każdej potyczki.
Bóg zadbał o wszystko, czego nam trzeba na drodze do Niego.

Poniedziałek, 15.05.2023r. 

J 15,26-16,4a

Zadaniem chrześcijanina jest dawanie świadectwa o Jezusie, bycie Jego świadkiem. Wiemy to wszyscy, ale co to tak naprawdę oznacza? Grecki rzeczownik μάρτυρ, którego używamy na określenie świadka był również stosowany na określenie męczennika, czyli tego, kto świadczył o Jezusie aż do samego końca. Jezus zapowiada nam, że taki los może spotkać każdego z nas. O ile mało prawdopodobne jest, że męczeństwo stanie się naszym udziałem, o tyle bardzo prawdopodobne jest, że z powodu wiary będą nas spotykały większe lub mniejsze przeciwności. Jezus to wiedział, uprzedził nas, że tak będzie.
Wszystkie przeciwieństwa są nieistotne. Istotna jest nasza stałość i konsekwencja. Musimy, bez względu na wszystko, być chrześcijanami, a nie tylko nimi bywać.

Wtorek, 16.05.2023r. 

J 17,20-26

Słowo-klucz dzisiejszej Ewangelii to jedność, a dokładnie osób wierzących w Chrystusa. Wszyscy wiemy, że Jezus jako Głowa mającego się narodzić Kościoła życzył sobie, aby Jego uczniowie, także w przeszłości, stanowili jedność. Czasem nawet się o tę jedność chrześcijan modlimy, prawda? Ale czy zdajemy sobie sprawę co ona oznacza? Czy nie zdarza nam się występować przeciwko niej? Czy nasze wypowiedzi nie opierają się zbyt często na podziale: my-oni, nasz-ich? Albo, idąc dalej: my, czyli ci dobrzy – oni, czyli ci źli? Takie podziały są bardzo groźne. Zaczynają się w myśli, następnie przechodzą w słowa, a często i w czyny.
Jezus daje nam przykład jedności prawdziwej i doskonałej – jest nim Trójca Święta, której podstawą działania jest miłość. Jeśli każdą naszą myśl, słowo i czyn przepuścimy najpierw przez sito miłości, wówczas możemy mieć pewność, że postępujemy zgodnie z Jezusowym nauczaniem i że nie występujemy przeciwko jedności.

Środa, 17.05.2023r. 

J 16,12-15

Dziś poznajemy kolejny przymiot Ducha Świętego, który zgodnie ze słowami Jezusa jest Duchem Prawdy. On nas wszystkiego nauczy, ale stopniowo, bo ta Jezusowa Prawda (tak różna od naszych, często nieprawdziwych prawd), jest czymś zdecydowanie nas przerastającym, czego, jak mówi Jezus, nie możemy znieść i przyjąć na raz. Przyjmowanie tej Prawdy jest procesem, który trwa przez całe życie, dlatego też łączność z tym, który tę Prawdę przynosi jest potrzebna przez całe życie. Dbajmy o tę więź, o łączność z Bogiem jak o coś najcenniejszego w życiu.

Czwartek, 18.05.2023r.

J 16,16-20

Zauważmy, że Jezus używa dziś jednego czasownika na określenie negatywnych uczuć człowieka – smucić się, oraz dwóch na określenie uczuć pozytywnych – weselić się i radować. Skąd to rozróżnienie? Czy Jezus próbuje nam powiedzieć, że są różne stopnie, rodzaje, czy też może gatunki ogólnie rozumianego szczęścia? Czy szczęście może mieć różną jakość? Myślę, że o to właśnie chodzi. My często szukamy szczęścia przyziemnego, czyli poczucia zadowolenia, wesołości, które dają rzeczy materialne oraz różnego rodzaju przeżycia. Prawdziwe szczęście to jednak coś innego. Jego źródłem nie jest nic zewnętrznego, ono ma swój początek we wnętrzu człowieka.
Nie zapominajmy o tym prawdziwym, pełnowartościowym szczęściu i nie próbujmy go zagłuszać tym powierzchownym „szczęściem”.

Piątek, 19.05.2023r. 

J 16, 20-23a

Człowiek może podejść do cierpienia, jakie go spotyka, na dwa sposoby. Może się przeciwko niemu buntować, walczyć z nim, nie być w stanie pogodzić się z faktem cierpienia. Inną postawą jest pogodzenie się z cierpieniem, z przeciwnościami. Pogodzenie to oznacza zaakceptowanie faktu, że cierpienie jest nieodłączną częścią życia oraz że jest ono pewnym etapem przejściowym, który, jeśli Go dobrze przeżyjemy, może zmienić życie na lepsze. Bunt przeciwko cierpieniu nie ma sensu, jest tylko przynoszącą frustrację stratą czasu.
Po ludzku ciężko jest uwierzyć w to, że cierpienie ma sens, dlatego Ewangelista podaje dziś bardzo konkretny i życiowy przykład na to, że cierpienie zmienia rzeczywistość na lepszą – przykładem tym jest kobieta rodzącą swoje dziecko, dającą mu życie. Podobnie Chrystus, cierpiąc i umierając, dał życie światu.
Nie szukajmy cierpienia, ale to, które nas odnajdzie, wykorzystujmy dobrze.

Sobota, 20.05.2023r. 

J 16, 23b-28

Obietnice Jezusa z dzisiejszej Ewangelii łatwo można bardzo źle zrozumieć. Kluczowe dla ich zrozumienia są wypowiadane przez Jezusa słowa: „w imię moje”. Będąc naprawdę chrześcijaninem, naprawdę wierząc w Chrystusa, nie poprosimy o nic złego czy sprzecznego z Jego wolą i nauką. Łączność między nami a Nim ma być odbiciem jedności osób Trójcy Świętej i ma polegać na swego rodzaju jednomyślności, ma być zupełna i ścisła. Taka więź z Bogiem może góry przenosić i nic nie stanowi dla niej przeszkody.