Niedziela, 13.08.2023 r.
Mt 14, 22-33
Opowiadanie ewangeliczne zawiera w sobie wiele ciekawych i ważnych teologicznie wątków, z których każdy może pretendować do roli tematu wiodącego. Niemniej jednak osoba Jezusa z całą pewnością jest najważniejsza. To On daje ważny i jakże potrzebny przykład wdzięczności Ojcu Niebieskiemu, wyrażonej modlitewnie po dokonaniu cudu rozmnożenia chleba. Modlitwa wdzięczności Bogu za otrzymane dobro, przeżywana z potrzeby serca i w samotności, to coś, czego wydaje się brakować współczesnemu człowiekowi. Jezus jawi się także jako ostoja spokoju, opanowania i władzy nad siłą emocji i mocami natury w obliczu rozpaczliwych zmagań apostołów. Ta postawa nieustannie przyświeca Jego wyznawcom, często pogubionym w błahostkach tego świata. Wreszcie Jezus jest tym, który zaprasza do siebie, a jeżeli trzeba, ratuje człowieka, który nieustannie cierpi na chroniczny brak wiary i ufności wobec swojego Pana.
Poniedziałek, 14.08.2023 r.
Mt 17, 22-27
Treść perykopy stwarza możliwość kilku kierunków interpretacji. Pośród nich warto zwrócić uwagę na stosunek Jezusa do zasad i praw społecznych panujących wtedy, kiedy żył na ziemi, w Palestynie. Przedstawiona sytuacja dotyczy płacenia podatku. Kwestia stara jak świat, wzbudzająca wiele negatywnych emocji wśród podatników. Warto zwrócić uwagę, że Jezus nie zajmuje stanowiska w tej kwestii. Z Jego zachowania pośrednio wynika, że akceptuje taki stan rzeczy. On nie przyszedł na świat po to, by wywołać rewolucję społeczną czy polityczną. On przyszedł zbawić świat. Podatki stanowią element doczesności tego świata, nawet jeżeli przeznaczone są na cele kultu w miejscu poświęconym Bogu, i jako takie powinny istnieć. Paradoksalnie, stosunek do zobowiązań podatkowych posiada wartość moralną, dlatego ma znaczenie zbawcze. Krótko mówiąc, podatki należy płacić i należy być w tej sprawie solidnym i sumiennym. Sam Jezus daje tego przykład.
Wtorek, 15.08.2023 r. – uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny
Łk 1, 39-56
Można postawić pytanie: jaki jest związek pomiędzy pobytem Maryi u Elżbiety a zabraniem Jej do nieba z duszą i ciałem? Otóż jest. Najpierw, Maryja, idąc z pośpiechem do Elżbiety tuż po zwiastowaniu, daje wyraz swojemu zaangażowaniu w sprawy Boże. To nie ciekawość wiodła Maryję do domu Elżbiety i Zachariasza, lecz pragnienie bezpośredniego udziału w sprawach Bożych. Ona, Służebnica Pańska, cała była pogrążona w sprawach Boga. Poza tym Maryja śpieszyła nieść pomoc starszej kobiecie spodziewającej się dziecka. Sytuacja Elżbiety była wyjątkowa. Jedynie Maryja była w stanie zrozumieć tajemnicę poczęcia Jana i jedynie Ona mogła okazać Elżbiecie pomoc w pełnym duchowym wymiarze. Wreszcie, podróż w górskie okolice to misja apostolska Maryi. Ona niosła światu Zbawiciela. Jeszcze się nie narodził, ale był już na świecie, był pod Jej sercem. Nie mogła jeszcze ogłosić Go wszystkim ludziom, ale Elżbieta i Zachariasz już o tym wiedzieli. Już niedługo to grono zacznie się poszerzać. Maryja jako w pełni oddana Bogu i Jego sprawom, jako osoba pełna miłosierdzia względem potrzebujących pomocy i jako apostołka niosąca światu Zbawiciela zasłużyła na szczególne wyniesienie, wyrażające się w osiągnięciu chwały niebieskiej z duszą i ciałem.
Środa, 16.08.2023 r.
Mt 18, 15-20
Wydaje się, że trudno znaleźć związek pomiędzy upomnieniem bliźniego a skutecznością modlitwy, o której mówi Jezus. A jednak taki związek istnieje. Pouczenie Jezusa odnośnie do upominania bliźniego akcentuje szacunek dla drugiego człowieka. Wina bliźniego nikogo nie upoważnia do denuncjowania go wobec władzy kościelnej czy jakiejkolwiek innej. Jezus zwraca uwagę na możliwość wielokrotnego dawania szansy winnemu, aby się opamiętał i nawrócił. Ewentualne zerwanie więzi powinno być poprzedzone wielokrotną, wręcz nieskończoną ilością podejmowanych prób zmierzających do pojednania, do nawrócenia grzesznika. Takie postępowanie wyraża rzeczywistą, autentyczną miłość we wspólnocie. Taka wrażliwość podoba się Bogu i sprzyja modlitwie zanoszonej wspólnotowo. Taka modlitwa, w takiej wspólnocie, jest w stanie czynić cuda.
Czwartek, 17.08.2023 r.
Mt 18, 21 – 19, 1
Mamy przed sobą jedną z najbardziej znanych przypowieści Jezusa, obecną jedynie w Ewangelii Mateusza. Opowiedziana historia pokazuje wielkie, nieskończone miłosierdzie Boże, warunkowane jednak jednym ważnym szczegółem: człowiek może liczyć na Boże przebaczenie, na Jego miłosierdzie w każdej sytuacji, nawet najbardziej beznadziejnej, jeżeli sam jest zdolny być miłosiernym i przebaczającym wobec swoich bliźnich. Jeżeli tak, może korzystać z Bożego miłosierdzia bez miary i ograniczeń. Jeżeli jednak nie potrafi, nie chce przebaczać swoim krzywdzicielom, jeżeli jest mściwy i bezwzględnie dochodzi swoich praw, nie ma prawa spodziewać się Bożego przebaczenia swoich grzechów. Zostanie odtrącony przez Miłosiernego Boga dlatego, że nie chce naśladować swojego Ojca w Jego miłości miłosiernej. Postawa miłosierna człowieka jest przedłużeniem miłosiernego ramienia Boga.
Piątek, 18.08.2023 r.
Mt 19, 3-12
Słowo Boże porusza ważny, delikatny i drażliwy obecnie temat dozgonnej wierności małżeńskiej. Kierujący się dziś praktycyzmem świat na wszystko patrzy w sposób uproszczony i opłacalny, także na wartości, które z natury pozostają święte i nienaruszalne. Dotyczy to także i szczególnie kwestii pożycia małżeńskiego. Słowa Jezusa nie pozostawiają żadnych wątpliwości w tym zakresie: Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela. Małżeństwo zawierane sakramentalnie, przed Bogiem jako najwyższą i najświętsza instancją, musi być od początku nastawione na nierozerwalność i wierność do końca, bez względu na wszystko. W przeciwnym razie dochodzi do świętokradztwa. Taka jest wola Boża od początku, potwierdzona jasno i jednoznacznie przez Jego Syna, Jezusa Chrystusa. Ten fakt ucina wszelkie dyskusje w tej kwestii.
Sobota, 19.08.2023 r.
Mt 19, 13-15
Dziecko w patriarchalnej starożytności nie posiadało żadnych praw. Nawet chłopiec, uzyskując status Izraelity w wieku trzynastu lat, nie miał większego znaczenia w społeczeństwie. Szacunek i znaczenie przychodziły z wiekiem. Takie były reguły społeczne, podyktowane religijną tradycją. Jezus postępuje zupełnie inaczej. Nie krytykuje zastanych zwyczajów, tradycji, nie walczy z nimi, ale wnosi nowe spojrzenie na rzeczywistość. Każdy człowiek od chwili narodzenia jest dzieckiem Bożym. Dziecko także i przede wszystkim ze względu na swoją dziecięcą niewinność, niezepsutą jeszcze przez ten świat. Każdy człowiek, bez względu na wiek czy płeć, jest ważny i jedyny dla Boga. Dzieci tym bardziej, ponieważ wyróżnia je właściwa im niewinność, miła w oczach Bożych i wielce pouczająca dla ludzi, zwłaszcza tych dorosłych.