Niedziela, 12.05.2024 – Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego
Mk 16,15-20
Jezus mówi o znakach rozpoznawczych: ci, którzy uwierzą w Niego, będą wyrzucać złe duchy, ale czy potraktować to poważnie? Jak najbardziej. Wyrzucanie złych duchów jest możliwe dla każdego z nas i czynimy to za każdym razem, gdy wyciszamy konflikt, gdy uspokajamy kłótnię, gdy zatrzymamy chęć zemsty, obmowę, gdy powstrzymamy chęć zaszkodzenia komuś itd. Czy znaki są aktualne dzisiaj? Owszem. Zmartwychwstały Jezus wprowadza nowy styl życia oparty na wierze i wynikającego z wiary stylu postępowania. Ta zmiana może być bardzo konkretna. Oprócz tego, że wyrzucimy złe duchy ze swojego zachowania, możemy też zacząć mówić nowymi językami: miłości, dobroci i życzliwości. Będziemy także brać węże do rąk, to znaczy, że będziemy konfrontować się z podstępem i brakiem przyjaźni ze strony innych, ale nie ulegniemy tym negatywnym zachowaniom. Jeśli wypijemy coś zatrutego, np. ktoś nam poda nieprawdziwe informacje, użyje nas do swoich gierek, nic nam nie będzie, nie ulegniemy. Na chorych będziemy kłaść ręce, a oni odzyskają zdrowie. A zatem do dzieła.
Poniedziałek, 13.05.2024
J 16,29-33
Ciekawe przemyślenia uczniów na temat Jezusa są głośno wypowiedziane i skierowane wprost do Niego. Dzieje się to po wyjściu Judasza z Wieczernika. Pozostali dzielą się tym, co ich przekonało do Jezusa, mówią, że teraz ich wiara została umocniona i jest silna jak nigdy dotąd. A On w odpowiedzi na to zapowiada im kruchość ich wiary. Czy Jezus mówi to z pretensjami? Nie. On po prostu zna ich kondycję i wie, że będą potrzebowali Jego przebaczenia, a On im je da. Będą potrzebowali Jego Mocy, a On im ją da. Będą przeżywali lęk, a On napełni ich pokojem. Pokój, ufność, siła i przebaczenie mogą być także naszym udziałem, jeśli tylko pozwolimy Jezusowi wejść do naszego życia takiego, jakim ono naprawdę jest. Nie chodzi o życie, jakie chcielibyśmy mieć, ale o takie jak aktualnie mamy.
Wtorek, 14.05.2024 – święto Św. Macieja, apostoła
J 15,9-17
Miłość. Jest ona w centrum nauczania Jezusa i w centrum Jego działań. W dzisiejszej Ewangelii miłość idzie w parze z radością. Jezus prosi o miłość. To znaczy, że On chce być kochany i chce, by uczniowie darzyli się miłością. Miłość jest znakiem rozpoznawczym tych, którzy należą do Jezusa. Wiemy, że swoją miłość do nas Jezus okazał, gdy bez wahania oddał życie za przyjaciół i za każdego z nas. A jaka jest szansa na to, że On otrzyma od nas taką samą gotowość do złożenia ofiary? Najpierw do tego, że uznamy Go za naszego przyjaciela, a następnie, że oddamy za Niego i Jemu nasze życie. Zauważmy, że pragnieniem Jezusa jest także to, by Jego uczniowie doświadczali radości, by radość była w nich. To jest ważne zadanie, by nabyć umiejętności cieszenia się życiem, ludźmi wokół nas, byśmy cieszyli się z zadań, które podejmujemy, i życiem, które otrzymaliśmy.
Środa, 15.05.2024
J 17,11b-19
Słowa klucze na dzisiaj to: świętość, prawda, radość, imię, uświęcenie, zachowanie w pamięci Boga, ustrzeżenie. Dużo ich i wszystkie są ważne. Wybrzmiewa tu sytuacja, w jakiej znaleźli się chrześcijanie, z jaką mierzyli się pierwsi wyznawcy Jezusa. Pierwszym bolesnym doświadczeniem była nienawiść świata wobec nich za to, że są inni, że nie są ze świata. W sensie kulturowym nie byli wówczas ani ze świata pogańskiego, ani żydowskiego. Nie oddawali boskiej czci cezarowi, nie składali ofiar bożkom, nie czcili bóstw i nie poddawali się żydowskiemu obrzezaniu czy żydowskim zwyczajom. To bardzo trudna sytuacja dla każdej ze stron. Dzisiaj jest bardzo podobnie. Chrześcijanie są w trudnej sytuacji, gdy bronią swojej tożsamości i wolności do wyrażania poglądów. Nie jest łatwo być świętym, mówić prawdę, przyznawać się do chrześcijańskich wartości, ale nie przestaje to być naszym zadaniem. Jezus wiedział, jakie to będzie trudne, ale wiedział też, jakie to jest słuszne i potrzebne.
Czwartek, 16.05.2024 – święto Św. Andrzeja Boboli, prezbitera i męczennika
J 17,20-26
Stanowić jedno – ale z kim? I w jakim celu? Odpowiedź jest jedna, ale są trzy cele: aby świat uwierzył w Jezusa, że jest On posłany przez Ojca, i aby świat stanowił z Nim/Nimi jedno oraz aby został napełniony miłością taką, jaką Ojciec miłuje Syna. Ważna jest perspektywa tej jedności, chodzi o to, kto wyznacza jej horyzont i określa cele. Człowiek czy Bóg? Budowanie jedności z Bogiem nie jest łatwym zadaniem. Człowiek musi spokornieć wobec Boga i uznać Jego pierwszeństwo oraz autorytet. Zaufać Bogu, że cokolwiek On daje, zawsze kieruje się tym, co jest dobre nie tylko dla nas, ale także dla tych, których dotyczą nasze czyny. Nie jesteśmy tylko my, są też inni, których dobro Bóg ma także na uwadze. I właśnie chodzi o to, by troska o jedność wynikała z tego, że chcemy być jedno z Bogiem i Jego planami, ale inni też tego chcą, a nie zawsze jest nam ze wszystkimi po drodze.
Piątek, 17.05.2024
J 21,15-19
Dialog Jezusa z Piotrem odsłania, jakim przyjacielem jest Jezus i jak postępuje wobec przyjaciela, który Go zawiódł i to tak dotkliwie, i boleśnie, jak uczynił to Piotr. Jezus nie karmi urazy, nie zacina się w gniewie. Pojednanie aranżuje tak, by Piotr miał jak najlepsze warunki do naprawy swojej winy. Zauważmy, że najpierw jest śniadanie, a potem rozmowa o trudnych wydarzeniach. To pokazuje, że Jezus najpierw chce być z Piotrem, okazać Mu przyjaźń, a dopiero potem wraca do jego wyparcia się przynależności do Jezusa. Trzykrotne pytanie o miłość nie wynika z niedowierzania ze strony Jezusa, to Piotr tego potrzebował. I co najważniejsze, właśnie do takiego Piotra, który doświadczył swojej słabości i małości, Pan kieruje słowa: Pójdź za Mną i powierza mu przywództwo w Kościele.
Sobota, 18.05.2024
J 21,20-25
Ewangelia według św. Jana kończy się zapewnieniem, że autor napisał prawdę. Był świadkiem życia, czynów, śmierci i zmartwychwstania Jezusa. Mówienie prawdy jest ważne i decyduje o wiarygodności osoby, ale są czasem takie sytuacje, w których rozmówca nie ma prawa do wiedzy na temat tego, o co pyta, zwłaszcza gdy to dotyczy innych osób. Taką sytuację mamy w dzisiejszej Ewangelii. Piotr pyta o dalsze losy Jana, ale nie otrzymał satysfakcjonującej odpowiedzi. To nam pokazuje, że my też możemy być w takiej sytuacji przed Jezusem, ale także przed ludźmi, że chcemy wiedzieć coś, do czego nie mamy prawa, i wówczas Jezus i nam da „pstryczka w nos”, uświadamiając nam, że nic nam do tego. Wobec takiej sytuacji dobrze jest z uśmiechem przyjąć słuszne upomnienie.