Rozważania ewangeliczne | od 11 do 17 lutego 2024 r. – dr Katarzyna Kozera

VI Niedziela Zwykła, 11.02.2024r. 

Mk 1,40-45

Postawa trędowatego z dzisiejszej Ewangelii, proszącego Jezusa o uzdrowienie, dobrze obrazuje postawę większości z nas. Kiedy czegoś potrzebujemy, wiemy, jak o to Boga prosić, potrafimy postawić siebie w odpowiedniej pozycji wobec Jego majestatu. Wiemy wówczas, że nasz los zależy tylko od Niego. Trędowaty również to rozumiał, dlatego z pokorą prosił Jezusa o łaskę, całkowicie oddając się Jego woli.
Z drugiej jednak strony, bohater dzisiejszej Ewangelii uległ tej pokusie, której i my często ulegamy – „ja wiem lepiej”. Mimo że Jezus stanowczo zakazał uzdrowionemu opowiadać o tym, czego doświadczył, ten nie mógł się powstrzymać. Zapewne nie miał złych intencji, ponieważ to, co go spotkało, mogło być najlepszym darem, jaki kiedykolwiek otrzymał.
Z dzisiejszej Ewangelii powinniśmy wyciągnąć dwa wnioski: zawsze powinniśmy tylko w Bogu pokładać nadzieję oraz w każdej sytuacji powinniśmy być Jemu posłuszni. On wie lepiej.

Poniedziałek, 12.02.2024r. 

Mk 8,11-13

Boga nie wolno testować, wystawiać na próbę oraz oczekiwać, że On nam coś udowodni. Bóg nie działa cudów po to, aby wywołać wiarę w ludziach, o czym przekonali się przeciwnicy Jezusa z dzisiejszej Ewangelii. Cuda i znaki są efektem wiary.
Jezusowi nie zależy na tym, by mieć po swojej stronie armię osób zafascynowanych Nim oraz przejawami Jego działalności cudotwórczej. Jezus chce autentycznej wiary, szczerej miłości oraz zaufania, bo tylko posiadanie tych cech świadczy o naszym otwarciu na Niego i Jego działanie w życiu człowieka.

Wtorek, 13.02.2024r. 

Mk 8,14-21

Sytuacja opisana w dzisiejszej Ewangelii, w jakiej znaleźli się Jezus i Jego uczniowie, dobrze obrazuje codzienne zmagania każdego z nas. Na co dzień jesteśmy przeważnie całkowicie pochłonięci tym, co ludzkie – pracą, rodziną, koniecznością zaspokajania swoich bieżących potrzeb, aktywnością niezbędną do przetrwania. W tym pędzie i chaosie zdarza nam się nie zauważać, że w tych wszystkich codziennych troskach Jezus próbuje nam coś przekazać, tak jak uczniowie, zatroskani brakiem chleba, nie zorientowali się, o czym mówi do nich Jezus.
Troska o życie doczesne jest ważna, w końcu to życie dał nam Bóg, ale nie można nigdy dopuścić do sytuacji, że stanie się ona najważniejsza, i że przesłoni nam nasz najważniejszy cel, którym jest prawdziwe i wieczne Życie.

Środa, 14.02.2024r. 

Mt 6,1-6.16-18

Każdy człowiek lubi być doceniany za to, co robi oraz zauważany wtedy, gdy dobrze postępuje. Należy jednak pamiętać, że chęć „pokazania się” nie może być nigdy jedynym powodem naszego działania. Każdy nasz dobry uczynek wobec bliźniego oraz każda modlitwa do Boga ma wypływać z serca. Bóg widzi serce każdego z nas, zna nas lepiej niż my znamy samych siebie. Boga nie interesują pozory – nimi możemy oszukać co najwyżej siebie lub ludzi dookoła nas.
Życie ucznia Jezusa powinno obfitować w dobre uczynki oraz być przepełnione modlitwą, które zawsze muszą płynąć ze szczerości serca, nigdy z potrzeby poklasku.

Czwartek, 15.02.2024r.

Łk 9,22-25

Droga chrześcijanina nie jest łatwa, tak samo jak nie była łatwa droga Jezusa. Jako Jego uczniowie niejednokrotnie musimy mierzyć się z różnego rodzaju przeciwnościami, niezrozumieniem, czasem nawet prześladowaniem. Musimy pamiętać, że te wszystkie negatywne doświadczenia niesiemy na swoich barkach razem z Jezusem, a przecież jeśli przez życie idziemy z Nim, nic złego nie może nam się stać!
Nic nie jest i nie może być dla nas ważniejsze od naśladowania Go i podążania za Nim. Idąc za Nim, mamy pewność, że zmierzamy w odpowiednim kierunku, w stronę naszego ostatecznego celu, w stronę Nieba.

Piątek, 16.02.2024r. 

Mt 9,14-15

Uczniowie Jana oraz faryzeusze praktykowali częste posty po to, by w ten sposób zbliżyć się do Boga. Od kiedy jednak Bóg przyszedł na ten świat i poprzez Wcielenie stał się jednym z nas, post z konieczności musiał ulec przeobrażeniu, w końcu to sam Bóg zbliżył się do nas! Nie oznacza to jednak, że od momentu przyjścia Syna Bożego na ten świat post stracił rację bytu, zmieniła się tylko jego podstawa. Nie musimy poprzez umartwienia „walczyć” o bliskość Boga, ale możemy za ich pośrednictwem zbliżyć się do Boga cierpiącego za nas. Jest to nowy, doskonalszy wymiar postu.

Sobota, 17.02.2024r.  

Łk 5,27-32

Jezus przychodzi do każdego z nas, zna każdego z nas i   powołuje do tego, by zostać Jego uczniem i Go naśladować. Nie jest to w żadnym stopniu zależne od naszych zasług, On kocha nas i troszczy się o nas bez względu na to, w jakiej życiowej sytuacji się znajdujemy oraz jak wygląda nasze życie – każdego z nas On wzywa inaczej, w sposób indywidualnie dopasowany. Żadna skaza w naszym życiu nie jest w stanie Go powstrzymać ani zniechęcić.
Pamiętajmy o tym, jakie mamy szczęście, będąc uczniami Jezusa i mając do Niego ciągły dostęp.