III Niedziela Adwentu, 11.12.2022r.
Mt 11, 2-11
Jan wątpi w Jezusa, w sens swej misji, w trafność swojej decyzji. Jezus nie wątpi w Jana, nazywa go posłańcem, a można odczytać, to zdanie tak, że nazywa go aniołem. Słowa „Oto ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby Ci przygotował drogę (Mt 11,10) to cytat z Ml 3,1, gdzie mówi się „Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną”. Św. Hieronim także w Mt 11,10 tłumaczy „anioł”, a za nim czyni tak ks. Jakub Wujek. Nie odstąpimy więc od wierności tekstowi, gdy powiemy, że Jezus widzi w Janie anioła, podczas gdy Jan nie wie, co ma myśleć o Jezusie.
Bóg lepiej mówi (bene dicere – „mówić [o kimś] dobrze”, „błogosławić”) o człowieku, niż człowiek o Bogu. Liturgiczna formuła „błogosławmy Panu”, którą na przykład kończy się większość godzin brewiarzowych, to wezwanie do wiary w Boga, w Jego dobroć i zbawczą wolę.
Poniedziałek, 12.12.2022r.
Mt 21, 23-27
Pytanie postawione Jezusowi nie dotyczy „prawa”, ale „mocy” (gr. eksousia). Tak samo mówi się o podstawie działania Jana Chrzciciela. Jest to wiec pytanie o to, czy Bóg działa swą mocą w naszej rzeczywistości doczesnej czy nie? Jeśli uważamy, że wszystko, co się dzieje na naszych oczach, co widzimy i słyszymy, to albo złudzenie, albo ludzka manipulacja, gdzie widzimy miejsce dla Boga?
W bardzo zaognionej polemice dotyczącej Kościoła słyszymy najczęściej głosy potępiające nadużycia różnego rodzaju, albo głosy, w których wyraża się przekonanie, że wyłącznie od decyzji kompetentnych urzędników lub ciał kolegialnych zależy ład wewnątrzkościelny. Czy potrafimy jeszcze dostrzec działanie mocy Bożej?
Wtorek, 13.12.2022r.
Mt 21, 28-32
Odpowiedź odmowna, jakiej udzielił pierwszy z synów z przypowieści, była efektem odruchowej reakcji czy młodzieńczej przekory. To nie są postawy świadczące o wyjątkowej głębi duchowej czy zdolności do krytycznego myślenia, dystansu do siebie. Ale ten młody człowiek zdolny był do zastanowienia się nas sobą, do żalu za to, że zachował się głupio, w sposób mało dojrzały. Drugi z braci wiedział, jak się zachować. I co z tego? Tylko tyle, że oszukał ojca, narobił mu nadziei, których nie chciał spełnić. Czy to było bardziej dojrzałe czy tylko sprytniejsze? Czy wobec Pana Boga jesteśmy szczerzy czy sprytni? Czy potrafimy zastanowić się nad sobą i naszym postępowaniem? Czy potrafimy zdobyć się na zmianę swego nastawienia do różnych sytuacji?
Środa, 14.12.2022r.
Łk 7, 18b-23
Wskrzeszenie córki Jaira związane jest z uzdrowieniem kobiety cierpiącej na krwotok we wszystkich trzech ewangeliach synoptycznych (Mk 5,21-43; Mt 9,18-26; Łk 8,40-56). Gdy więc Jezus odpowiada na pytanie uczniów Jana, czytelnik Ewangelii według św. Łukasza niczego jeszcze nie wie o tym wskrzeszeniu. Podobna scena jest w Mt 11,2-6, gdy Jezus mówi tam o umarłych, którzy zmartwychwstają, to czytelnik przypomina sobie małą dziewczynkę, której Jezus powiedział talita qum („dziewczynko, wstań”). Dlatego w Łk 7,11-17 mamy inne wskrzeszenie, które nie ma swego odpowiednika w innych Ewangeliach. Słowa Jezusa skierowane do Jana nie mogą jednak zostać bez pokrycia. Jezus naprawdę dba, by Jan miał pewność co do swej decyzji, by Jezusa z Nazaretu wskazać jako posłanego przez Boga zbawiciela, kogoś „większego”, zdolnego oczyścić świat tchnieniem Bożego Ducha.
Czwartek, 15.12.2022r.
Łk 7, 24-30
Jezus zachęca swych słuchaczy, by szli do Jana po chrzest. Ci, którzy tego nie czynią, udaremniają „zamysł Boży” względem siebie. Chrzest Jana nie był sakramentem, to inny chrzest niż zbawczy znak łaski Chrystusa, ale także w ten sposób Bóg manifestuje swą troskę o ludzi spętanych grzechem, osłabionych przez własne błędy i działanie sił zła.
Na różne sposoby i różnymi drogami Bóg prowadzi nas do siebie. Jan jest największym z ludzi. Jezus tego nie podważa, nie udowadnia, że Janowi czy jego dziełu czegoś brakuje. Pokazuje natomiast, że Boże królowanie realizuje się w pełni w Nim, w Jego posłudze. Jezus nie boi się konkurencji, nie monopolizuje zbawienia. Po prostu jest jedynym zbawicielem. „W Nowym Testamencie powszechna wola zbawcza Boga łączy się ściśle z jedynym pośrednictwem Chrystusa: Bóg «pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy. Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich» [1 Tm 2, 4-6]” (Kongregacja Nauki Wiary, Deklaracja „Dominus Iesus”, o jedyności i powszechności zbawczej Jezusa Chrystusa i Kościoła, 6.08.2000, nr 13)
Piątek, 16.12.2022r.
J 5, 33-36
Gdy zapada zmrok zaczynają zapalać się lampy. Bez nich tracilibyśmy cenne godziny pracy czy lektury, rozbijali sobie głowy, szukali w mroku potrzebnych nam przedmiotów. Ale gdy wschodzi słońce, gasimy lampy. Tylko ktoś nierozsądny zapala lampę w dzień. Uczymy się teraz na nowo, że lampa to pomoc, ale tylko na czas bezsłoneczny, podczas gdy słońce jest głównym źródłem światła. Nie widząc centralnej roli Jezusa Chrystusa przypominamy ludzi chodzących z lampami w południe.
Tradycja przekazała opowieść o Diogenesie z Synopy, cynickim filozofie (413-323 r. przed Chr.), który chodził za dnia z lampą w dłoni, a zapytany, co robi, odpowiedział, że szuka człowieka. Chrystusa znajdziemy łatwiej, ponieważ to On jest światłem.
Sobota, 17.12.2022r.
Mt 1, 1-17
Pokolenia przodków układają się w Mateuszowym rodowodzie Jezusa trzy równe zestawy po 14 pokoleń. Ich ramą są trzy wydarzenia: powołanie Abrahama, panowanie Dawida, uprowadzenie do Babilonu i narodziny Jezusa. Wraz z powołaniem Abrahama zaczął się czas Objawienia się Boga, który stał się Bogiem ojców: Abrahama, Izaaka i Jakuba. Panowanie Dawida to początek przymierza między Bogiem a domem panującym w Judzie, które upadło wraz z przesiedleniem króla Jojakina/Jechoniasza do Babilonu (597 r. przed Chr.). Od tego czasu potomkowie Dawida nie pełnią ról politycznych, z wyjątkiem Zorobabela, który jednak nie był królem, ale przedstawicielem władzy perskiej w Judzie, do której mogli wrócić wygnańcy po dekrecie Cyrusa (539 r. przed Chr.). Za każdym razem więc po upływie 14 pokoleń następowała ogromna zmiana, zaczynała się nowa epoka. A więc także przyjście Jezusa oznacza nowy początek, nową epokę.