Rozważania ewangeliczne | od 10 do 16 lipca 2022 r. – dr Katarzyna Kozera

XV Niedziela Zwykła, 10.07.2022r.

Łk 10, 25-37

Dzisiejsza Ewangelia, na przykładzie Jezusa i zadającego Mu pytanie uczonego w Piśmie, pokazuje nam, że odpowiedź na wiele nurtujących nas pytań jest w nas. Analizując treść dzisiejszego czytania możemy zauważyć, że uczony najpierw zadaje pytanie, następnie sam na nie odpowiada, a Jezus jedynie „zatwierdza” jego odpowiedź. Tak jak uczony z dzisiejszej Ewangelii, tak samo i my, ludzie współcześni, co do zasady wiemy, jak powinniśmy postępować. Czasem jednak nasza wiedza potrzebuje doszczegółowienia, takiego samego, jakiego potrzebował rozmówca Jezusa. Obyśmy zawsze w chwilach niepewności zwracali się z pytaniem czy wątpliwościami do Tego, który jako jedyny doprowadzi nas do dobrej odpowiedzi.

 

Poniedziałek, 11.07.2022r.

Mt 19, 27-29

W Nowym Testamencie Szymon Piotr dał się poznać jako człowiek twardo stąpający po ziemi. W dzisiejszej Ewangelii jest on reprezentantem całej ludzkości, i w imieniu nas wszystkich pyta Jezusa: co będziemy mieli z tego, że jesteśmy Twoimi uczniami? Jezus odpowiada na to pytanie inaczej niż moglibyśmy się spodziewać. Nie mówi o konieczności naśladowania Go w cierpieniu, nie mówi o męczeństwie ani o wyrzeczeniach. Jezus zapowiada zwycięstwo, chwałę i wieczne szczęście. Zapowiada bardzo konkretne dziedzictwo, które otrzymają ci, którzy w swoim życiu podejmą właściwą decyzję i wybiorą właściwą stronę.

 

Wtorek, 12.07.2022r.

Mt 11, 20-24

Nauka płynąca z dzisiejszej Ewangelii ma inny charakter niż ten, do którego jesteśmy przyzwyczajeni lekturą Nowego Testamentu. Przeważnie Jezus wypowiada się bardziej ogólnie, nadając swojej nauce charakter uniwersalny, przez co możemy odnosić mylne wrażenie, że nie mówi wtedy do nas, tylko do bliżej nieokreślonego ogółu. Dziś Jezus adresuje swoje słowa do konkretnych, wymienionych z nazwy miast. Dziś konkretne osoby powinny czuć się wywołane do odpowiedzi i do zastanowienia nas swoim postępowaniem. Nie znajdziemy w tym czytaniu swoich imion, ale może dobrze by było, gdyby każdy z nas przeczytał dzisiejszą Ewangelię zamieniając nazwy adresatów Jezusowych słów na swoje własne imię. Może wtedy uświadomimy sobie, jak wiele cudów miało miejsce w naszym życiu, jak mało w nas wdzięczności za to, co mamy i jak bardzo potrzeba nam ciągłej, wewnętrznej przemiany.

 

Środa, 13.07.2022r.

Mt 11, 25-27

Boska logika jest całkowicie odmienna od ludzkiej, dziś dobitnie ukazuje nam to Jezus. Bóg nie kieruje się naszymi ludzkimi kategoriami, nie ocenia ludzi przez pryzmat ich pozycji społecznej, wykształcenia, majętności, nie faworyzuje ludzi popularnych oraz tych, na których stawia ten świat. Bóg patrzy inaczej, a Jego wybory często mogą nas dziwić, szokować i być dla nas kompletnie niezrozumiałe.

Człowiek nigdy nie zrozumie Boga. Musimy o tym stale pamiętać tak samo jak o tym, że jedyny dostęp do Niego prowadzi przez Jezusa – jedynego i prawdziwego pośrednika między nami a Ojcem.

 

Czwartek, 14.07.2022r.

Mt 11, 28-30

Każdy człowiek się z czymś zmaga, każdy dźwiga jakiś ciężar, który chwilami wydaje się być nie do udźwignięcia. Dziś Jezus przedstawia nam siebie jako Tego, który zna lekarstwo na przygniatające nas troski, kłopoty i zmartwienia. Jezus nie obiecuje, że je od nas zabierze, nie sprawi, że one znikną. Nie uciekniemy od problemów, bo one są nieodłączną częścią naszego niedoskonałego życia, możemy jednak je z Kimś dzielić. Dziś Jezus oferuje nam pomoc w dźwiganiu tego, co nas przygniata, a robi to w bardzo osobliwy sposób. Zaprasza nas bowiem do tego, byśmy dobrowolnie nałożyli na siebie kolejne brzemię – brzemię miłości. Ono ma w pewnym sensie ujemny ciężar – im więcej miłości na siebie nałożymy, tym lżej nam będzie zmagać się z tym, co przynosi nam życie.

 

Piątek, 15.07.2022r.

Mt 12, 1-8

Dziś Jezus uświadamia swoich przeciwników (a nam przypomina), że puste gesty, w każdej sferze życia, nie mają żadnego znaczenia. Faryzeusze wiedzą, że istnieje cały szereg czynności zakazanych w szabat – i wiedzą to lepiej niż ktokolwiek inny! Nie wiedzą natomiast, dlaczego są one zakazane. Taką postawę możemy przełożyć także na nasze współczesne realia. Często spłycamy nasze praktyki religijne tak, jakby one były celem same w sobie, jakby zapominamy, że one jedynie prowadzą nas do celu. Tym celem jest Bóg. Bóg, dla którego jesteśmy ważniejsi niż Jego własne nakazy, o czym mówi wspomniana przez Jezusa historia Dawida i jego towarzyszy. Nie oznacza to, że mamy zaprzestać wszelkich praktyk religijnych i etycznych – oznacza to, że praktykując powinniśmy ciągle zadawać sobie pytanie – dlaczego robię to, co robię? Jaki jest sens moich działań.

 

Sobota, 16.07.2022r.

Mt 12, 14-21

Po raz kolejny Jezus pokazuje nam dziś, jak odmienna od naszej jest Jego logika postępowania. My często oczekujemy, wręcz żądamy, natychmiastowej sprawiedliwości. Chcemy konfrontacji wtedy, gdy spotyka nas niesprawiedliwość, chcemy, aby krzywdy nam wyrządzone były w sposób natychmiastowy naprawiane. Jezus nie oczekiwał takiej „sprawiedliwości”. On wie, że wszystko ma swój czas. Nie czuł potrzeby konfrontowania się z faryzeuszami i wykazywania im ich błędu. On nie tylko wiedział, że czas prawdy jeszcze nie nadszedł, ale też wiedział, że werdykt nie należy do Jego przeciwników. Jedynym sędzią posiadającym prerogatywy odpowiednie do sądzenia jest Bóg. Tylko On, w odpowiednim, wyznaczonym przez siebie samego czasie, zaprowadzi sprawiedliwość – ale nie tak niesprawiedliwą jak ludzka.