Niedziela, 1 marca
Mt 4, 1-11
Jezus przeżył doświadczenie pustyni. Z jednej strony nawiązał do historii swojego narodu, z drugiej natomiast wszedł w życie każdego z nas. Jak czytamy w Ewangelii: kusił Go diabeł. Jezus oparł się pokusom, pokonał kusiciela, ale osobiście doświadczył jadu pokusy, przez co stał się nam jeszcze bardziej bliski jako Ten, który wie i który może nas zrozumieć. Jego zwycięstwo napełnia nadzieją wszystkich kuszonych przez diabła. Surowa sceneria pustyni, dzikie zwierzęta, ale też obecność aniołów, obrazują różnorodność życia ziemskiego. Jezus doświadczał jej już w dzieciństwie, a dodatkowo mógł to przeżyć symbolicznie w czasie „osobistych rekolekcji” na pustyni.
Poniedziałek, 2 marca
Mt 25, 31-46
Czytana dziś Ewangelia stanowi niejako rozwinięcie tezy postawionej na początku Wielkiego Postu. Tym razem chodzi o spełnianie uczynków miłosierdzia wobec bliźnich. Król, który dokonuje sądu nad światem, wyraźnie uświadamia nam, na czym polega miłosierdzie. Jest to konkretna nauka, bez cienia wątpliwości. Ponadto, przekonujemy się, że zdolność do okazywania miłości miłosiernej jest warunkiem sine qua non naszego zbawienia. Wiele razy w Ewangelii Jezus daje nam do zrozumienia, jak bardzo zależy Mu na wzajemnej miłości wśród ludzi. Jezus nauczał o relacji z Bogiem, o modlitwie, o tajemnicach wiary, ale najwięcej miejsca w Jego wystąpieniach zajmuje temat miłości wśród Jego uczniów. Jakby wiedział, że to będzie dla nich najtrudniejsze…
Wtorek, 3 marca
Mt 6, 7-15
Słowo Boże wykłada nam w tym szczególnym czasie wiele ważnych tematów, a wśród nich nie mogło zabraknąć modlitwy Ojcze nasz. Jest ona nam bardzo droga, bo jest jedyną, której Jezus nauczył swój Kościół. Modlimy się nią codziennie, nawet kilka razy. Bardzo ważne jest, aby ta regularność i częstotliwość była wyrazem szacunku do wymawianych treści i szacunku dla Adresata naszej modlitwy. Istnieje bowiem niebezpieczeństwo przyzwyczajenia się do tego, co tak bardzo drogie i święte. Warto sobie także uświadomić, że Modlitwa Pańska, oprócz tego, że jest bardzo osobistym i bezpośrednim zwróceniem się dziecka do Ojca, może lub nawet powinna być programem życia każdego chrześcijanina.
Środa 4 marca
Łk 11, 29-32
Naszemu przeżywaniu Wielkiego Postu powinna nieustannie towarzyszyć świadomość, że potrzeba się nawracać. Jezus przypomina nam o tym, odwołując się do starotestamentalnej postaci Jonasza. Historia tego proroka jest wszystkim dobrze znana. Warto jednak pamiętać, że nie pobyt w brzuchu wieloryba stanowi o popularności Jonasza, lecz misja, którą powierzył mu Bóg. Jonasz głosił słowo Boże mieszkańcom wielkiego miasta, jego trud zaowocował ich nawróceniem. Jonasz był dla mieszkańców Niniwy znakiem od Boga. Dziś znakiem dla grzeszników jest Kościół głoszący słowo Boże, wzywający ludzi do zmiany życia. Zakres przepowiadania jest nieporównywalnie większy, niż było to w wypadku Jonasza. A co można powiedzieć o rezultatach?
Czwartek, 5 marca
Mt 7, 7-12
Zapowiedziany na początku Wielkiego Postu temat modlitwy powraca do nas w czytanej dziś Ewangelii. Jezus uczy, jaka powinna być nasza modlitwa. Przede wszystkim powinna być obecna w życiu człowieka. Chodzi o stałość, regularność, wytrwałość. Ostatecznie wierność, to jedyne, co może dać mały, grzeszny człowiek wielkiemu, Świętemu Bogu. Wszystko inne, jak uczy Święty Paweł, jest dziełem Ducha Świętego, który modli się w nas. Będąc wiernymi w spotykaniu się z Bogiem na modlitwie, nie mamy powodów, by wątpić w skuteczność naszej modlitwy i wrażliwość Boga na skierowane do Niego prośby.
Piątek, 6 marca
Mt 5, 20-26
Kilka dni temu czytaliśmy o Królu sprawującym sąd nad ludźmi za ich uczynki miłosierdzia. Dziś znowu pochylamy się nad tematem relacji między ludźmi. Nie chodzi już tylko o wielkie, konkretne uczynki miłości względem potrzebujących. Jezus chce, aby miłość pomiędzy Jego uczniami była pełna, by obejmowała sobą wszystkie dziedziny, wszystkie zakamarki życia. Ma być obecna w codziennych relacjach, w słowach, w postawie. Niewłaściwe słowo pod adresem bliźniego jest w oczach Boga wielką zniewagą, a przecież takich wyrażeń jest tak wiele w naszej codzienności. A może głównie w tym kierunku powinniśmy pójść w naszych wielkopostnych postanowieniach?
Sobota, 7 marca
Mt 5, 43-48
Dzisiejsze czytanie rozwija przedstawiony wczoraj temat miłości między ludźmi. Jezus naucza, że nie wystarczy miłować tylko ludzi sobie bliskich, lubianych, odbieranych pozytywnie. Chrześcijanin powinien kochać również swoich nieprzyjaciół. Na zło ze strony wroga powinien odpowiedzieć miłością i przebaczeniem, a przynajmniej szczerze starać się, tak postępować. Nauka Jezusa wypływa z koncepcji Bożego ojcostwa. Ojciec Niebieski, kochający wszystkich ludzi, dobrych i złych, pragnie ich dobra, pragnie ich wszystkich mieć u siebie. Miłość ojcowska nie może zgodzić się na to, aby między Jego dziećmi, między braćmi i siostrami nie było wzajemnej miłości.