Niedziela, 20 września
Mt 20, 1-16a
Nauka Jezusa zawsze intrygowała, a niekiedy nawet bulwersowała. Tak jest do dzisiaj, a przytoczona przypowieść o robotnikach w winnicy jest tego ewidentnym przykładem. Egoistyczny, wyrachowany człowiek nie zawsze umie uchwycić ton logiki Bożego miłosierdzia. Bóg daje możliwość zbawienia każdemu człowiekowi. Każdego pragnie uczynić doskonale szczęśliwym. I to jest najważniejsze. Każdy posiada swoją, niepowtarzalną drogę do tego szczęścia, tak jak życie każdego człowieka na tym świecie jest jedyne i niepowtarzalne. Przypowieść wzywa do porzucenia kryteriów doczesności i otwarcia się na nieskończoność Boga. Do życia w niej jesteśmy wszyscy zaproszeni.
Poniedziałek, 21 września
Mt 9, 9-13
Gdyby Mateusz nie poszedł za Jezusem, może jako celnik zrobiłby karierę zwieńczoną wysokim stanowiskiem i godnością, ale na tym byłby koniec. Idąc za Jezusem, stał się Jego apostołem, ewangelistą, i w rezultacie osiągnął świętość. Chrześcijaństwo wiele zawdzięcza jego decyzji pójścia za Mistrzem. Dzięki Mateuszowi posiadamy bogatą w treści Ewangelię. Jego dzieło jest napisane bardzo starannie i w przemyślany sposób. Od samego początku Ewangelia ta cieszyła się wielkim uznaniem w Kościele, dlatego znajduje się jako pierwsza w porządku kanonicznym i ma przywilej jako pierwsza spotykać się z czytelnikami Nowego Testamentu.
Wtorek, 22 września
Łk 8, 19-21
W tym fragmencie Ewangelii Łukasza po raz ostatni spotykamy się z Matką Jezusa. Można odnieść wrażenie, że temu spotkaniu towarzyszy niezbyt miła atmosfera. Czyżby Jezus był opryskliwy wobec swojej Rodzicielki? Czyżby publicznie wyrzekał się więzi z Maryją? Nic podobnego! Spokojna lektura tego fragmentu pozwala dostrzec pewną głęboką prawidłowość. Maryja była pierwszą, która słuchała słowa Bożego i przyjęła je. Wtedy stała się Matką Syna Bożego. Stała się Matką Bożego Syna nie przez narodziny Jezusa, lecz poprzez przyjęcie Bożej woli wyrażonej w skierowanym do Niej Bożym słowie. Każdy z nas wzywany jest do pójścia tą drogą.
Środa, 23 września
Łk 9, 1-6
O misji Dwunastu opowiadają również Mateusz i Marek, ale wydaje się, że spośród nich Łukasz najwięcej uwagi skupia na ubóstwie posłańców: ani laski, ani torby, ani chleba, ani pieniędzy, ani dwóch sukien. Takie podejście wpisuje się w teologię Trzeciej Ewangelii, gdzie ubóstwo materialne zostało bardzo wyakcentowane. Ewangelista, będąc współpracownikiem św. Pawła i świadkiem powstawania pierwszych wspólnot kościelnych, widział, jak wiele zależy od pełnego zawierzenia się Bogu i Jego łasce, jak wiele to znaczy w porównaniu ze środkami materialnymi. Tego porządku nie wolno mylić…
Czwartek, 24 września
Łk 9, 7-9
Herod Antypas chce zobaczyć Jezusa. Nie kieruje nim jednak pragnienie spotkania z Bożym Synem, pragnienie pójścia z Nim, pragnienie nawrócenia się, ale próżna ciekawość i zabobon. Herod zobaczy Jezusa w dniu Jego śmierci, ponieważ Piłat odeśle Jezusa do Heroda, by Go osądził. Jedynie Łukasz opowiedział o tym zdarzeniu. Będzie to najbardziej tragiczne spotkanie w historii. Herod będzie się wyśmiewał i szydził z Jezusa, a Jezus będzie milczał. Herod był jedyną osobą, do której Jezus nie przemówił ani słowa. Rozmawiał z najbardziej wrogo nastawionymi do Niego, a z Herodem nie, ani słowa. W rzeczywistości nie doszło do spotkania. Straszne, kiedy Bóg milczy…
Piątek, 25 września
Łk 8, 1-3
Łk 9, 18-22 Jedynie Łukasz wiąże deklarację Piotra z modlitwą Jezusa. Jezus modli się na osobności, a uczniowie są z Nim. Pytanie, które Jezus im stawia, pojawia się w szczególnej atmosferze, niejako podczas rekolekcji. Ewangelia Łukasza przedstawia misję Jezusa jako swego rodzaju szkołę modlitwy. Jezus często i dużo się modli, modli się w związku z każdym znaczącym wydarzeniem: w czasie chrztu w Jordanie, przed wyborem apostołów, i teraz, kiedy przyjmuje swego rodzaju wyznanie wiary od uczniów. Pan daje nam osobiste świadectwo, jak ważną rolę odgrywa modlitwa w naszym życiu, zarówno wspólnotowym, jak i osobistym.
Sobota, 26 września
Łk 9, 43b-45
Jesteśmy świadkami wydarzenia, w którym kontrast między zachowaniem apostołów a słowami Jezusa jest bardzo ostry. Wiele jest takich kontrastów w Ewangelii. Oto Jezus, który tylko co zapowiedział po raz kolejny swoją Mękę i Zmartwychwstanie, i Jego uczniowie, którzy w tym samym czasie kłócili się między sobą o zajmowane miejsca. Mistrz idzie na straszliwą śmierć, a Jego uczniowie próbują zabezpieczyć sobie życiową karierę. Ta sytuacja będzie jeszcze wielokrotnie powtarzała się w historii chrześcijaństwa… Jezus, wskazując na małe, bezradne dziecko, uczy pokornej postawy przyszłych książąt Kościoła. Jedynie ludzie pokorni podobają się Bogu i tylko oni maja prawo twierdzić, że są naśladowcami Jezusa, i tylko oni mogą mieć pewność, że On przyzna się do nich.