Rozważania Ewangeliczne ks. dr Adama Dynaka | od 20 do 26 grudnia 2020 r.

Niedziela, 20 grudnia

Łk 1, 26-38
Centralnym punktem zwiastowania jest wiadomość, że na świat przyjdzie zapowiedziany przed wiekami i z tęsknotą oczekiwany Zbawiciel, Mesjasz. Będzie nim Boży Syn, zupełnie nieznany dotąd nikomu, nawet tym najbardziej wtajemniczonym w Boże sprawy. Wolą Najwyższego jest, aby Jego Syn, współistotny Ojcu, przyszedł na świat w taki sposób jak człowiek, aby był urodzony przez kobietę. Nieśmiertelny, wieczny Bóg, przyjmuje na siebie ludzką, śmiertelną naturę. Co za uniżenie ze strony Boga! Niedaleka przyszłość pokaże, że Bóg zdolny jest do jeszcze większej ofiary. Maryja zostaje wybrana jako współpracownica Boga, ale i przedstawicielka ludzkości dla urzeczywistnienia się Jego zamiarów.

Poniedziałek, 21 grudnia

Łk 1, 39-45
Maryja poprzez swoją wielkoduszną odpowiedź daną Bogu podczas zwiastowania całkowicie weszła w Boże plany i zamiary. W pełni zjednoczyła się z Bogiem poprzez obecność Jego Syna w Jej łonie. Dowiadując się o niezwykłej interwencji Bożej w życiu bezpłodnej Elżbiety, Maryja pragnie być blisko tych spraw, chce w nich uczestniczyć osobiście. Nie czyni tego ze zwykłej kobiecej ciekawości. Ona żyje z Bogiem i w Bogu, i to, co On sprawia, jest dla Niej najważniejsze. Jakikolwiek trud, jakakolwiek odległość, choćby największa, nie mają żadnego znaczenia w tej sytuacji. Tutaj nie ma miejsca na ociąganie się. Tym samym nawiedzenie Elżbiety ukazuje Maryję jako w pełni uczestniczącą w Bożych sprawach. W tym aspekcie Maryja jawi się jako wzór dla wszystkich powołanych przez Boga.

Wtorek, 22 grudnia

Łk 1, 46-56
Pieśń Maryi, zwana często Magnificat, odsłania bogatą duchowość Matki naszego Pana. Spotkanie z Elżbietą pokazuje, jak blisko Maryja była zjednoczona z Bogiem, spontanicznie wyrażając Jego chwałę w niezwykle głęboki sposób. Ponadto Maryja jawi się jako postać żywa, dynamiczna, zupełnie inna niż ta uwieczniona na wielu obrazach czy ikonach. Jeden z protestanckich teologów, w związku z tą pieśnią, ośmielił się nawet nazwać Maryję „dziką”… Wreszcie, Magnificat pokazuje nam, jak bardzo Maryja była przeniknięta słowem Bożym, treściami natchnionymi, zapisanymi w Biblii Starego Przymierza. Słowo Boże przepełniało Ją. Powiedz mi, jak się modlisz, a powiem ci, kim jesteś…

Środa, 23 grudnia

Łk 1, 57-66
Opis narodzin Jana Chrzciciela przepełniony jest radością. Sąsiedzi i krewni szczerze się radowali ze staruszkami Elżbietą i Zachariaszem, wielbiąc Boga za okazaną im łaskę. Radość ta nie wynikała z wiedzy o przeznaczeniu narodzonego dziecka, bo wtedy nikt jeszcze się nie domyślał, kimże będzie ten chłopiec. Była to czysto naturalna radość, zbudowana na podwalinach zwyczajnej ludzkiej życzliwości. Opisane wydarzenie, w całym bogactwie swojego przesłania, zwraca naszą uwagę na dar życia, na fakt narodzin człowieka, który zawsze jest niepowtarzalnym darem Bożym, niezależnie od misji, którą wyznaczył mu w życiu Najwyższy.

Czwartek, 24 grudnia

Łk 1, 67-79
Zachariasz odzyskał mowę. Raduje się narodzinami syna i swoją radość wyraża w przepięknej i teologicznie bogatej pieśni. Wydaje się jednak, że nie te dwa wspomniane fakty były zasadniczym powodem modlitewnej radości kapłana. Ten, który całe życie przeżył w cieniu świątyni, w bliskości sacrum, dopiero teraz pod koniec doczesnej pielgrzymki dostąpił prawdziwego doświadczenia Boga. Dziewięć miesięcy oczyszczenia, zbawiennej pokuty, sprawiło, że Zachariasz narodził się na nowo. To było powodem jego radosnej pieśni. Benedictus to pieśń człowieka Starego Testamentu wchodzącego w nową, stwarzaną przez Boga rzeczywistość, to pieśń radości ludzi nawróconych.

Piątek, 25 grudnia

Łk 2, 1-14
Przyjście Boga na świat ma historyczną otoczkę, zanotowaną przez ewangelistę. Jest ona bardzo znacząca, ale nas bardziej interesuje, co przeżywali główni uczestnicy tego wydarzenia: Maryja i Józef. Oni rozważali, medytowali, kontemplowali. Również dla nas medytacyjna, kontemplacyjna postawa wobec wydarzenia przyjścia Boga na świat jest tym, czego brak tak bardzo dziś odczuwamy. Nie będzie głoszenia, nie będzie świadectwa i nie będzie radości wiary bez spotkania z Tajemnicą, a to odbywa się na modlitwie, w ciszy serca otwartego na obecność Boga. Naśladowanie Maryi i Józefa w ich kontemplatywnej postawie stanowi niezbędną przeciwwagę dla przesadnie zgiełkliwego dziś świętowania „Bożego Narodzenia”.

Łk 2, 15-20
Święty Łukasz mówi, że wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu. Zastanawia reakcja owych wszystkich. Umieli jedynie ze dziwieniem otwierać usta, karmić swoją czysto ludzką ciekawość, komentować… Czy nie reprezentują oni tych, którzy również dziś czysto po ludzku, po świecku przeżywają Boże Narodzenie? Nie są w stanie, może nie chcą, a może nie mogą wejść w głębię tajemnicy tego cudownego wydarzenia. Bogato zastawiony stół, zgiełk, błysk, show… Jedynie na to umie zdobyć się wielu świętujących dziś Boże Narodzenie. A jednak jest to już jakiś sposób spotkania z Tajemnicą, nawet jeżeli tak bardzo niedoskonały… To daje nadzieję na pójście dalej, na wejście głębiej.

Sobota, 19 grudnia

Mt 10, 17-22
Uczniom została objawiona trudna prawda o ich przyszłości. Jeśli chcą być wierni Jezusowi, to On musi być zawsze na pierwszym miejscu! Wszystko w ich życiu ma być poddane i podporządkowane Jemu. Później, oddając życie, zaświadczą, że zrozumieli naukę Mistrza. Zrozumiał ją także Szczepan i wielu innych. Jeżeli w naszym życiu jest inaczej, wtedy On przestaje być Bogiem. Jeżeli w wyniku życiowych kompromisów spychamy Go na drugie, trzecie, dziesiąte miejsce, przestaje On być dla nas Bogiem. Obiektywnie zawsze Nim był, jest i będzie, ale subiektywnie w życiu człowieka czy wspólnoty przestał Nim być. Bogiem będzie to, ten czy ta, którzy zostaną postawieni na czele. Im wszystko będzie podporządkowane i dla nich wszystko będzie zagnane w niewolę. Bóg też…