Niedziela, 12 kwietnia
J 20, 1-9
Chociaż śpiewamy już radosne Alleluja, to jednak liturgia słowa trzyma nas niejako na dystans od tajemnicy paschalnej. Widzimy pusty grób Zbawiciela i spotykamy świadków tego wydarzenia, natomiast nie możemy zobaczyć Zmartwychwstałego. Tego rodzaju doświadczenie towarzyszy nam nie tylko dzisiaj. Nigdy nie rozpoznamy Jezusa wzrokiem, choć przebywa razem z nami. Do spotkania z Nim potrzebna jest wiara. Tylko wiara pozwala doświadczyć Jego obecności. Spotkanie zmysłowe byłoby ograniczeniem osoby Syna Bożego. Wiara, duchowe przeżywanie, kontemplacja to coś znacznie więcej niż empiryczne doświadczenie, choć często może się nam wydawać, że jest inaczej. Bez prawdziwej wiary przyczyn opustoszenia grobu może być bardzo wiele…
Poniedziałek, 13 kwietnia
Mt 28, 8-15
Zawsze jest tak, że obok świętości snuje się zło, kłamstwo, podłość. Zło umie być maksymalistyczne, a człowiek umie z niewiarygodną skutecznością bronić się przed Bożymi darami. Zmartwychwstanie Jezusa dokonało się ogromnym kosztem. Okazuje się jednak, że również ta prawda z niewiarygodnym trudem musi torować sobie drogę w historii. Ziarno kłamstwa zasiane przez jerozolimskich kapłanów wydaje swój plon aż do dziś, jak zaznaczył ewangelista. A mimo to Zmartwychwstały Jezus spotkał się z kobietami. Niebawem spotka
się też z uczniami i bez końca będzie spotykał się z tymi, którzy w Niego uwierzą. I nic, i nikt temu nie zdoła przeszkodzić. I to jest najważniejsze.
Wtorek, 14 kwietnia
J 20, 11-18
Niewątpliwie scena spotkania Zmartwychwstałego z Marią Magdaleną należy do najpiękniejszych w Piśmie Świętym i można ją rozważać na wiele sposobów. Na szczególną uwagę zasługuje intymność spotkania człowieka z Bogiem. Zwyczajna palestyńska kobieta, którą wielu utożsamia z wcześniejszą rozpustnicą, choć to nieprawda, spotyka się z Bożym Synem w dniu Jego zwycięstwa nad grzechem, śmiercią i Szatanem. Paschalny Zwycięzca wstępujący do chwały Ojca i zwyczajne kobiece łzy. Świętość nie z tego świata i typowo ludzkie zachowanie. Tyle kontrastów, a jednak nic nie przeszkodziło Bogu wejść w dialog z człowiekiem i człowiekowi spotkać się z Bogiem. Zwróćmy uwagę, że zawsze odbywa się to w podobny sposób.
Środa 15 kwietnia
Łk 24, 13-35
Spotkanie Jezusa z uczniami idącymi do Emaus to jedno z najlepiej znanych wydarzeń ewangelicznych. Wydarzenie to stanowi niewyczerpaną inspirację dla artystów i teologów. Dobrze by było, gdyby również przemawiało do serca każdego wierzącego. Spotkanie z Jezusem, rozpoznanie Mistrza, dokonało się poprzez rozmowę z Nim, gdy wyjaśniał im Pisma i gdy łamał dla nich chleb. Trzy rzeczywistości, które towarzyszą także naszemu chrześcijańskiemu życiu: modlitwa, lektura Pisma Świętego, Eucharystia. Nie trzeba tęsknić do wzruszających scen biblijnych. Historia zbawienia ciągle trwa i działa w niej ten sam Bóg. Zapisane w Biblii wydarzenia uświadamiają nam, jak wielkich rzeczy może On dokonać również w naszym życiu.
Czwartek, 16 kwietnia
Łk 24, 35-48
Czytany dziś fragment Ewangelii niezwykle sugestywnie przedstawia panującą wśród uczniów atmosferę niepewności i ambiwalentnych uczuć
po zmartwychwstaniu Jezusa. Strach i panika mieszają się z radością i szczęściem. Trudno byłoby oczekiwać innej reakcji od apostołów, mimo że wcześniej Mistrz wielokrotnie zapewniał ich o swoim zmartwychwstaniu. Niestety, nawet natchnionym autorom Ewangelii nie udało się wejść w duszę świadków Zmartwychwstałego i zobaczyć, co każdy z nich przeżywał w swoim wnętrzu. Apostolskie życie każdego z nich, trud i ofiara, które złożyli z siebie dla Jezusa i Jego sprawy, świadczą o niewyobrażalnym zachwycie osobą Syna Bożego i Jego zmartwychwstaniem.
Taki zachwyt pozostaje dla nas nieustannie inspirującą tajemnicą.
Piątek, 17 kwietnia
J 21, 1-14
Wydaje się, że czytany dziś fragment Ewangelii poświęcony jest Świętemu Piotrowi. Ostatnie wydarzenia zdezorientowały Piotra. Nie ma przy nim Jezusa. Choć wie, że On zmartwychwstał i żyje, to jednak nie jest już tak, jak kiedyś. Nie chodzą już razem z Nim. Piotr próbuje się czymś zająć, zagłuszyć w sobie nieznośną tęsknotę, ale to mu się nie udaje. Apostoł przeżywa swoistą „noc ciemną”. I nagle pojawia się Jezus. Piotr odzyskuje siły do życia. Jaka energia musiała w niego wstąpić, skoro sam wyciągnął na brzeg sieć z rybami, czego wcześniej nawet razem z innymi nie mógł uczynić. Czego uczy nas to wydarzenie?
Sobota, 18 kwietnia
Mk 16, 9-15
Dzisiejsze słowo Boże niejako podsumowuje wydarzenia tygodnia wielkanocnego. Jest wspomnienie Marii Magdaleny i uczniów idących do Emaus, jest mowa o zaskoczeniu i wątpliwościach apostołów, a przede wszystkim jest Jezus, który ukazywał się po zmartwychwstaniu wybranym uczniom, by dawalio tym świadectwo. Taki układ czytań liturgicznych ma nam uświadomić, że do ważnych, najważniejszych tajemnic naszej wiary należy ciągle powracać, by na nowo je przeżywać, widzieć z różnych perspektyw i coraz głębiej
się w nie zanurzać. Takie ma być przeżywanie naszej wiary. Inaczej zagraża nam stagnacja i bylejakość, na które chrześcijaństwo nie może sobie pozwolić.