XXXIV Niedziela Zwykła, 20.11.2022 r.- Uroczystość Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata
Pierwsze czytanie: 1 Sm 5, 1-3
Dawid zostaje namaszczony na króla w Izraelu, jednak to jego drugie namaszczenie – był już wtedy królem Judejczyków. Dlaczego tak się stało? We wcześniejszych rozdziałach Dawid, posłuszny poleceniom Boga, udaje się do Judy, gdzie pozostaje na pewien czas. Tam lud tej krainy wybrał go na swego przywódcę. Co ich do tego skłoniło? Czy zostali pociągnięci tylko ludzkimi więzami? Teraz staje się przywódcą wszystkich pokoleń i łączy je przez swoją osobę jako jeden naród.
Ten, kto jest namaszczony, jest pomazańcem Boga – wykonawcą Jego poleceń i heroldem Jego woli wobec wierzących. Byli nimi królowie, prorocy czy arcykapłani. Tak też Dawid stał się współtwórcą, przez swoje posłuszeństwo, spraw Bożych w świecie. Jednak Bóg również wobec niego posyła swoich „namaszczonych”, ogłaszających wolę Pana względem Dawida – sam lud, który ogłasza swoją uległość.
Jak usłyszeliśmy w czytaniu: „Już dawno, gdy Saul był królem nad nami, ty odbywałeś wyprawy na czele Izraela.” Naród poznał jego serce, jego wolę i działanie Boga w Nim. W tym właśnie aspekcie Dawid jest typem Chrystusa, a raczej ta relacja jest typiczna: ludu do Dawida, nas do Chrystusa. Jako wierzący poznajemy Syna Bożego i doświadczamy działania w naszym życiu. To oddanie, powierzenie siebie Jezusowi, byśmy byli „kośćmi i ciałem” – członkami w Kościele Chrystusa, powinno rozbrzmiewać w sercach na modlitwie dosyć często. O ile chcemy, by On królował nad nami.
Psalm responsoryjny: Ps 122 (121), 1b-2. 4-5 (R.: por. 1bc)
Ten psalm, pieśń pielgrzymów zmierzających ku świętemu miastu, jest radosnym hymnem przepełnionym wdzięcznością. Każdy, kto wybrał się kiedykolwiek w dłuższą podróż, zna radość dotarcia do celu. Tak też jest i u autora natchnionego tego psalmu – zwiastuje on radość osiągnięcia celu. Uczestnicząc we Mszy świętej, w naszych parafiach czy w jakimkolwiek kościele, stajemy w świątyni, która jest „domem Bożym i bramą do nieba” (por. Liturgia Godzin, tom IV, Pallottinum 1987, 1410-1411). Treść psalmu można by odnieść do naszej wędrówki do Królestwa niebieskiego – Królestwa Jezusa. Każda Eucharystia jest wejściem w przedsionek nieba i zakosztowaniem słodyczy obecności Króla, który się nam daje. Stąd też największą radością dla chrześcijanina będą słowa na końcu jego życia: „Pójdziemy do domu Pana”.
Drugie czytanie: Kol 1, 12-20
Święty Paweł w sposób bardzo dosadny maluje przed nami obraz panowania Chrystusa w świecie. Chrystusa jako Władcy. W Jezusie zawarte zostało całe stworzenie – ono ma w Nim umocowanie, istnieje i zostało powołane do istnienia. Bóg zna w całości swoje dzieło i zna je na wskroś. Przez to najlepiej rządzi światem i roztropnie nim włada.
Jezus Chrystus jest Głową Kościoła i tak jak my władamy swoim ciałem i nadajemy mu kierunek działania, dbamy o jego potrzeby i znamy je, tak też i Chrystus. On doskonale odpowiada na potrzeby Kościoła, kieruje jego członki do zbawienia i zna każdego z nas najlepiej. Jest doskonałym Zarządcą.
Ewangelia: Łk 23, 35-43
Dobra Nowina ukazuje nam przerażający obraz skutków decyzji ludzkiej. Postawa Sanhedrynu, która pchnęła do stracenia Jezusa, knuta przeciw Pomazańcowi Bożemu, była płomykiem rozpalającym ich dalsze działania i intrygę. A gdy już upewnili się, że zrobili wszystko, by On zawisł na krzyżu, dalej Mu ubliżali. Członkowie rady żydowskiej mieli wciąż zaślepione oczy – nie dostrzegali znaków od Boga, a w których brali udział: nie dali wiary wyznaniu Jezusa na przesłuchaniu – „Ja Jestem”, nie rozpoznali napisu na krzyżu – Król Żydowski, nie zrozumieli słów łotra z krzyża – „Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa”. Nie rozpoznali Tego, na którego czekały pokolenia. Mimo swych wysiłków, Chrystus zwyciężył śmierć i objął panowanie – nie tak, jak rozumieli je Żydzi, ale w sposób, jaki zapragnął tego Bóg.
Poniedziałek, 21.11.2022 r.- Ofiarowanie Najświętszej Maryi Panny
Pierwsze czytanie: Ap 14, 1-3. 4b-5
W wizji apokaliptycznej widzimy ludzi zbawionych, ludzi w pełni szczęśliwych, śpiewających wspólnie nową pieśń. Napełnieni obecnością Ducha Świętego oddają Bogu cześć; to bowiem Duch ich uzdalnia do oddawania hołdu Stwórcy. Jednak nikt nie może śpiewać Bogu, jeśli nie prowadzi go Duch Święty! To Trzecia Osoba Boża działa w nas, wierzących, i udziela nieustannie swoich darów. Często jest przez nas zapomniany, pomijany, a przecież to Jego działanie nas umacnia. Tradycja Kościoła obwołała Go Ożywicielem – On w nas zaszczepił dar wiary; On jest Zadatkiem – w Nim dostępujemy już tu na ziemi chwały nieba; On rozpala ogień miłości i wzbudza do modlitwy – tym samym buduje w nas świętość, w której trwamy.
Ci oto są towarzyszami Baranka, ludzie święci, oni nieustannie za Nim idą. To kroczenie za Odkupicielem jest nieraz wymagające i pragnie poświęcenia naszych planów, nieraz dóbr materialnych, a nawet i życia! Słowo „poświęcenie” to idealne określenie w naszej relacji do Boga na oddanie tego, czego zapragnie. Coś było moje, ale ze względu na Niego to mu oddaję, i staje się darem. Niejedną trudność można „uświęcić” u Boga, niejeden krzyż życia, niejedną ranę. Gdy wypełniamy wolę Boga co do naszego życia, bielimy w nim naszą wolę, a serce staje się hojniejsze – nie tylko w dawaniu miłości ale i otrzymywaniu.
Psalm responsoryjny: Ps 24 (23), 1b-2. 3-4b. 5-6 (R.: por. 6)
Kto wstąpi do Pana? Kto znajdzie się w bezpiecznym miejscu przy Bogu? Na to pytanie odpowiada dzisiejszy psalm – bądź nieskalany. Jak to osiągnąć? Trzeba spojrzeć na siebie z perspektywy Boga-Stworzyciela, na moje życie i otrzymany dar, trzeba uznać swoje grzechy i przewinienia, trzeba dać się obmyć z brudu w sercu i umyśle Zbawicielowi, trzeba podążać nieustannie za natchnieniami Ducha i szukać Jego woli. Wtedy otrzymamy zapłatę życia wiecznego w Bogu.
Ewangelia: Łk 21, 1-4
Dzisiejsza Ewangelia jest dla nas powodem do dumy i powodem do zawstydzenia. Dumą dlatego, ponieważ Jezus, tak jak poznał serce kobiety składającej ofiarę, dostrzega nasze serca i intencje, którymi kierujemy się w codziennej miłości względem siebie i drugiego człowieka. Jak niewiele z naszego działania może ucieszyć Miłość Bożą, gdy coś czynimy ze względu na Niego. Także nasze ofiary w sercu przez posłuszeństwo względem przełożonego, przez oddanie małżonkowi i dzieciom w rodzinie, przez miłosierdzie względem krzywdzicieli – niewidzialne dla ludzi, a cenne przed Bogiem, są miłym darem duchowym. Jednak nieraz wolimy patrzeć przez to, jak głośne i huczne czyny wolimy spełniać przed Bogiem wobec ludzi – najlepiej tak, by głośno zabrzęczały w uszach ludzi, którzy będą o tym słyszeć i przyjdą do nas z pochwałą. Stąd Jezus kieruje uwagę uczniów najpierw na tę wdowę.
Inną, która w pełni oddała Bogu ofiarę z siebie, była Maryja. W swoim posłuszeństwie i przez Serce swoje oddała dar z siebie Stwórcy, gdy przyszedł przez anioła i oznajmił Jej dzieło Wcielenia. A Ona ze swego ubóstwa oddała tylko słowa zgody na Jego pragnienie. Tym samym oddała symboliczne dwa pieniążki Bogu, a były nimi Jej wola i Jej życie.
Wtorek, 22.11.2022 r.- wspomnienie św. Cecylii, dziewicy i męczennicy
Pierwsze czytanie: Ap 14, 14-20
Wizja Sądu Ostatecznego, przez analogię do owoców roślin, zdaje się być tu bardzo przejrzysta i dosadna. Obraz plonu z ziaren wspaniale koreluje z przypowieścią o siewcy (por. Mt 13,1-8), gdzie Bóg, dając zaczyn naszej wiary, teraz zbiera dzieło Jego miłości względem nas. Jednak nie tylko za Jego sprawą odmienia nasze życie i postawę, ale potrzebuje w tym naszej woli. Stąd całe zamieszanie o nas i gotowość na doświadczenie obecności Boga w życiu. Człowiek, jako adresat miłości Ojca, Syna i Ducha Świętego, jest jedynym czynnikiem, mogącym przykręcić przysłowiowy „kurek” Bożych darów. Jezus Chrystus nieustannie działa przez swój Kościół, by tych, którzy zobojętnieli na Orędzie Miłości i Miłosierdzia, ponownie wezwać do siebie. Bogu zależy mocno na tym, aby ta wspólnota odkupionych w niebie była jak największa, by jak najwięcej ludzi cieszyło się szczęściem obcowania z Bogiem. Oby, jak w Psalmie 126, każdy wierzący przyniósł Ojcu na końcu swego życia piękny snop dojrzałej wiary i dobrych czynów; by z radością wejść do Królestwa Bożego w nowym niebie i cieszyć tym Boga.
Psalm responsoryjny: Ps 96, 10. 11-12. 13
W psalmie dostrzegamy pokłosie Dobrej Nowiny z ostatniej niedzieli – Pan jest Królem i stale rządzi ziemią i niebem. Lecz przez słowa psalmu dostrzegamy kolejny aspekt władztwa, czyli sądu. Każdy król podejmuje decyzje o stworzeniu czegoś, podjęciu reform, ale także egzekwuje sprawiedliwość nadanego swoim poddanym prawa. Jezus Chrystus, Pan, także ma władzę sądzić ludzi, czyli swoje stworzenia. Nie można nam zapomnieć o tym. Jako chrześcijanie – ci, co zaufali Bożej woli – mamy być wrażliwi na Słowo Pana i Jego pragnienia, by czynić świat pięknym, wedle zamiaru Króla. Wtedy świat naszego życia nie będzie się chwiał.
Ewangelia: Łk 21, 5-11
Uczniowie są pełni zachwytu dla świątyni Boga Jahwe i nic w tym dziwnego; piękno tej budowli miało istotnie olśniewać. W ten sposób wyrażała pewne prawdy o Bogu – jest piękny jak kamienie, jest potężny jak wielkość tej świątyni, jest obecny przez przedmioty w Najświętszym świętych. Dom Boga był spoiwem całej społeczności Izraela i znakiem Jego działania.
Jednak Jezus zwraca uwagę, że nie sama budowla jest celem kultu – to tylko pewien środek dany człowiekowi. Zapowiada wiele wydarzeń z historii świata, gdy będą zdarzać się rzeczy, które staną się dla ludzi antyświadectwem istnienia Boga. W swoim rozwoju duchowym trzeba przeżyć moment przeniesienia akcentu, że nie sama modlitwa jako czyn jest istotna, nie samo Pismo jest istotne, nie sam budynek kościoła jest istotny, ale Bóg – który jest odbiorcą modlitwy, który mówi do mnie przez Słowo, który jest obecny dla mnie w Najświętszym Sakramencie. Mamy bowiem składać dary Bogu „w duchu i prawdzie”.
Środa, 23.11.2022 r.
Pierwsze czytanie: Ap 15, 1-4
Bestia pokonana! Pokonana przez tych, którzy zaufali Panu – sługi Boga żywego. Rozbrzmiewa pieśń Mojżesza i Baranka. Pieśń chwały, pieśń głosząca wielkość i moc Najwyższego! Słudzy Boga chwalą Jego dzieła. Poznając dzieło Boga, możemy poznawać Jego samego. Przez swoje dzieła m.in., Bóg objawia siebie światu. Dziękuj Mu za to, czego dokonał, za to, że nieustannie dobro wygrywa ze złem – najpełniej w Chrystusie. Drogi Boga są sprawiedliwe, wędrowanie nimi wymaga od nas zaufania i wierności. Warto wejść na drogę Boga, która bezpiecznie prowadzi do celu – życia wiecznego. Bezpiecznie, nie znaczy wygodnie. Bezpiecznie, znaczy na zawsze wiernie wobec Boga. Nic ani nikt, nie jest w stanie odłączyć mnie od Niego, nic ani nikt nie sprowadzi mnie na manowce grzechu „(…) zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną”.
Wiedząc z kim, którędy i do Kogo, możemy wędrować wyznaczonym drogami. Znane nam są wyroki Boga, wiemy, czego od nas chce Ten, Który jest miłością! Święty Jan zapisał, że „przyjdą wszystkie narody i padną na twarz (…)”. Jeżeli przyjdą, to najpierw wyjdą i przejdą. Wyjdą z miejsca, gdzie zastało ich Boże wołanie. Skąd Ty wyruszysz już dziś? Zwycięski król czeka, nie bój się przejść Jego drogą, nawet jeżeli zrobisz dłuższy przystanek na Golgocie.
Psalm responsoryjny: Ps 98, 1bcde. 2-3b. 7-8. 9
Wyśpiewuj razem z psalmistą chwałę naszego Boga. Wychwalaj Go za cuda, których dokonał w Twoim życiu. Postaraj się codziennie dostrzegać, jak Bóg okazuje zbawienie. Zachwyć się tym, uciesz się, dziękuj Mu na modlitwie! Cały świat stworzony przez Boga oddaje Mu cześć: ptaki śpiewające, drzewa szumiące, wody płynące. A ty i ja? Ile w nas radości i dziękczynienia?
Bóg, który będzie nas sądził z miłości, jest blisko ciebie i mnie. Zaproś Go do codzienności. Podporządkuj swoje wybory i postępowanie zasadom tego sprawiedliwego i kochającego Ojca. On przyjmie ciebie do swojej chwały, zamieszkasz w Domu Tego, Który był, jest i będzie na wieki.
Ewangelia: Łk 21, 12-19
To pewien paradoks: za życie poświęcone Bogu, który jest Miłością, świat nas prześladuje i nienawidzi; więzi; osądza i wymierza kary. Odrzucenie za miłość, kara za okazywanie dobra, osąd za wiarę w Boga. Ten niezrozumiały schemat trwa od dwóch tysięcy lat. Doświadczył go na sobie nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus. Doświadczamy go ty i ja, kiedy tylko zaczynamy przybliżać się do Jezusa i nie ukrywamy tego przed innymi ludźmi.
Zbawiciel obiecał, że nie spadnie nam włos z głowy, a dzięki wytrwałości ocalimy życie. Dla Niego warto wytrwale znosić osąd i karę świata. Warto potwierdzać swoją wiarę i świadczyć o Zmartwychwstałym, tak jak umiemy. Pomódl się dziś, abyś zawsze pytany „czy jesteś wyznawcą Chrystusa”, bez względu na okoliczności umiał odpowiedzieć „tak, jestem! I jestem z tego dumny”.
Czwartek, 24.11.2022 r. – wspomnienie Świętych męczenników Andrzeja Dung-Lac, prezbitera i Towarzyszy
Pierwsze czytanie: Ap 18, 1-2. 21-23; 19, 1-3. 9a
Czytając dzisiejsze pierwsze czytanie, można postawić pytanie: co złego w muzyce, śpiewie, sztuce, rolnictwie, miastach rozświetlonych lampami, handlu czy w końcu – miłości oblubieńczej dwojga ludzi? Niby nic… Każdą z tych czynności można wielbić Boga. To najważniejszy z warunków: wielbić życiem Boga; nie klękać przed bożkami, nie palić im kadzideł.
Uczta Godów Baranka to uczta zbawionych w niebie, tych, którzy cieszą się przebywaniem w wiecznej szczęśliwości w Domu Ojca. Wizja upadku nowego Babilonu to według św. Jana, zapowiedź upadku Cesarstwa Rzymskiego. Cesarstwo miało przetrwać wiek. Wielka Nierządnica miała zapewnić wszystko, co potrzebne „swoim dzieciom” – nie przetrwała. Zabrakło wiary w Boga Trójjedynego i szczerego nawrócenia, którego fundamentem byłaby miłość. Jeden Apokaliptyczny, Anielski rzut kamienia niszczy wszystko, co człowiek buduje, a co uwłacza świętości Boga. Jedna kropla krwi Baranka, daje nowe życie. Śpiewaj dziś Bogu radosne Alleluja! Uwielbiaj Jezusa, który żyje. Dziękuj Bogu za całe dobro, którym cię obdarował. Pamiętaj, jesteś zaproszony na ucztę Baranka. Nie zmarnuj tego zaproszenia. Nie zbaczaj z drogi nawrócenia.
Psalm responsoryjny: Ps 100, 2-3. 4-5
Jak podejmujesz w swoim życiu trud służby wobec Pana Boga? Jest to dla ciebie wysiłek, droga porównywalna do Jezusowej drogi kalwaryjskiej? A może służysz Panu
z radością i dziękczynieniem? Służba Bogu, który jest wierny na zawsze, pomimo trudności zbliża nieustannie do zmartwychwstania. Życie w Bożej owczarni, jaką jest Kościół, nie tylko pozwala lepiej poznać Boga, któremu służysz, ale również pokochać Go, kochając inne owce – braci i siostry w wierze.
Pan Bóg jest dobry, staraj się dostrzegać objawienie Jego dobroci w każdej chwili swojego życia. Możesz doświadczyć Bożej dobroci w sprawach wielkich i małych, we wzlotach i podnosząc się z upadków. Wierny Bóg jest przy Tobie zawsze. Nie ustawaj na drodze prowadzącej w „Jego przedsionki”. Mów Bogu AMEN do końca!
Ewangelia: Łk 21, 20-28
Zdecydowanie większa część dzisiejszej Ewangelii nie napawa radością
i optymizmem. Zbawiciel jednoznacznie zapowiada oblężenie i upadek Jerozolimy. Jezus przedstawia wizję zbliżającego się cierpienia, rozpaczy, wszechpanującego bólu, ucieczki… Niewola, śmierć, ucisk skierowany nawet wobec kobiet brzemiennych i karmiących – jak odnaleźć w tych słowach Dobrą Nowinę? A jednak! Jezus zapewnia nas, że wszystkie okrucieństwa, których ewentualnie doświadczymy, będą preludium do powtórnego z Nim spotkania. Cierpienie, niewola, rozlew krwi mają utorować drogę dla Syna Bożego powtórnie wracającego na ziemię w chwale Boga!
Jeżeli dziś cierpisz jeszcze bardziej niż wczoraj, jeżeli wydarzenia dnia dzisiejszego zapowiadają ogromny ból jutra, „nabierzcie ducha i podnieście głowy; ponieważ zbliża się wasze odkupienie”. Trudność ziemi przybliża ciebie i mnie do chwały nieba. Ucisk ziemi prowadzi do radości i szczęścia w Domu Ojca. Zaufaj! Koniec tutaj, to początek życia tam. Syn Człowieczy przyjdzie – sam obiecał. Oczekuj Go. On chce Twojego zbawienia.
Piątek, 25.11.2022 r.
Pierwsze czytanie: Ap 20, 1-4. 11 – 21, 2
„I inną księgę otwarto, która jest księgą życia. I osądzono zmarłych z tego, co w księgach zapisano według ich czynów.” Co będzie zapisane w księdze życia przy moim nazwisku, jeżeli żyjemy według najważniejszego z przykazań – przykazania miłości? Zbliżamy się do życia wiecznego. Będziemy sądzeni z miłości. Każdy czyn wykonany z miłością i z miłości jest kolejnym krokiem w stronę Nowego Jeruzalem. Bez miłości umieramy, oddalamy się od Zwycięskiego Baranka.
Jezus na krzyżu uczy ciebie i mnie jak kochać. Uczy nas, jak do końca ufać Bogu Ojcu. To najważniejsza lekcja miłości. Dzięki tej lekcji ty i ja możemy zaowocować nowością życia. Pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminą, nastąpi to, co nowe – to, co Boże. Nie musimy obawiać się złego, starodawnego Smoka, Szatana. Jezus zwyciężył! Śmierć jest pokonana. Z codzienną radością kierujmy się w stronę życia, podejmujmy decyzje przybliżające nas do Domu Ojca.
Jeruzalem Nowe będzie przystrojone jak oblubienica dla oblubieńca. Postaraj się o czystość i szlachetność swojego serca. Ofiarowując Bogu serce, które kocha, ostatecznie przypieczętowujesz wybór Tego, który jest miłością.
Psalm responsoryjny: Ps 84, 3-4. 5-6a i 8a
Udało ci się kiedyś zatęsknić za Bogiem? Szukałeś Go w swoim życiu ze wszystkich sił, całym sobą, kochając bez końca? Jeżeli tak, to wychwalaj dziś Boga razem z psalmistą. Chwal Ojca Niebieskiego za to, że pozwala się znaleźć tym, którzy Go szukają. Chwal Boga za to, że obdarza mocą i szczęściem tych, którzy Go znaleźli. Twoja i moja moc jest w Bogu. Nie przestawajmy kochać i szukać Go każdego dnia, godzina po godzinie. Dla zakochanych dzień bez spotkania jest dniem straconym. Czy dzień bez modlitwy również uważasz za stracony? Bóg pozwala się znaleźć tym, którzy Go szukają – najpierw na modlitwie! W czasie modlitewnej komunii Bóg nam błogosławi, dodaje mocy, wskazuje drogę do krainy życia wiecznego i szczęścia.
Ewangelia: Łk 21, 29-33
Życie na ziemi podlega przemijaniu. Od pierwszego oddechu nieustannie zbliżamy się do oddechu, który będzie naszym ostatnim. Chwila, kiedy zaczynamy myśleć o przyszłości tam, bardziej niż o teraźniejszości tu, przychodzi nagle. Nagły zwrot, nagła fascynacja przyszłością, niebem, życiem wiecznym. Sami, bez bliskości i oparcia w Bogu nie jesteśmy w stanie wejść do królestwa, które nie przemija. Tylko oddanie się Bogu, życie z Nim jest gwarancją zbawienia i zmartwychwstania.
„(…) moje słowa nie przeminą” – zapewnia dziś ciebie i mnie Pan Jezus. Traktujesz je jako gwarancję zbawienia? Poznawaj słowa Jezusa, który jest Słowem wcielonym Ojca Niebieskiego. Te słowa dają życie wieczne, mają też moc zmieniać na lepsze życie teraźniejsze. Jesteśmy uczniami Jezusa, byłoby źle, gdybyśmy nie znali Jego orędzia. A ja jak refren, przypomnę ci, że będziemy na końcu czasów sądzeni z miłości. Tej miłości nie nauczy nas nikt inny, tylko Jezus Chrystus. On w każdym swoim słowie uczy kochać. Potwierdza tę miłość na krzyżu. Wejdź w tę nieprzemijającą tajemnicę zbawienia. Żyj nieśmiertelnym słowem Nieśmiertelnego, w najmniejszym kawałku swojej codzienności.
Sobota, 26.11.2022 r.
Pierwsze czytanie: Ap 22, 1-7
Wielu z nas bardzo boi się nocy. Nie lubimy wracać w nocy do domu. Obawiamy się przygód nocnych, staramy się zabezpieczyć w podręczne, sztuczne źródło światła. Refleksje nocne niejednokrotnie są przyczyną do podejmowania różnych decyzji – nie zawsze dobrych. Pan Bóg dał człowiekowi noc, aby mógł odpocząć, „wyłączyć się”, „wylogować”. Człowiek ten czas wykorzystuje na różne aktywności, niekiedy wbrew swojemu powołaniu.
„I już nocy nie będzie”, nie będzie ciemności, zbliża się wieczna jasność, pokój i szczęście. Zbliża się czas zwycięski, chwalebny, czas nieograniczonego królowania Boga, który zwyciężył. Nadchodzi czas Baranka! Dobrze jest żyć w świetle, niczego nie ukrywając, przed niczym nie uciekając. Czy jesteś gotowy stanąć w pełnym blasku i chwale Zbawiciela?
Jezus powróci w chwale, przyjdzie sądzić żywych i umarłych. Obdarzy nas radością zmartwychwstania. Z wiarą, nadzieją i miłością czekaj na Jego przyjście. Nie daj się zaskoczyć tym, co światowe, nie zabłądź w zakamarkach grzechu. Jezus wróci. Oby znalazł ciebie i mnie przygotowanych na spotkanie.
Psalm responsoryjny: Ps 95, 1-2. 3-5. 6-7c
Święty Jan XXIII powiedział: „Nigdy człowiek nie jest tak wielki, jak wtedy, gdy klęczy.” Nie jest wstydem klękać przed Bogiem na modlitwę. Nie jest wstydem uwielbiać na kolanach Tego, który nas kocha. Z pewnością wielu z nas ma doświadczenie klękania przed drugim człowiek: przepraszaliśmy, prosiliśmy, dziękowaliśmy, ktoś pewnie „prosił o rękę”. A jak często padasz na kolana – na twarz przed naszym Bogiem?
Bóg wszechświata, Pan całego stworzenia, Bóg miłosierny, Ojciec. Uwielbiajmy Go za to, że powołał nas do życia na ziemi. Dziękujmy Bogu za codzienną możliwość pielgrzymowania Jego drogami. Wędrując każdego dnia za Pasterzem, dojdziemy do Domu Ojca. Zmartwychwstaniemy, tak jak Chrystus zmartwychwstał.
Ewangelia: Łk 21, 34-36
Przypomnij dziś sobie swoją reakcję na coś, czego absolutnie się nie spodziewałeś. Złość, zgrzytanie zębami, uśmiech, radość, zaskoczenie, bezradność… Jakie jeszcze uczucia towarzyszyły ci, kiedy zostałeś zaskoczony przez drugiego człowieka? Nasz Zbawiciel niejednokrotnie uprzedzał swoich uczniów, również nas, że wróci w chwale. Bóg nie chce nas zaskakiwać. Jezus przygotowuje serca uczniów na ponowne spotkanie na końcu czasów. Wykorzystujmy przekazaną nam Bożą informację!
Codzienna, szczera, systematyczna, płynąca prosto z serca modlitwa przygotuje ciebie i mnie na spotkanie z Panem. Modląc się – prowadząc życie duchowe, zbudujemy trwałą relację z Bogiem. Dzięki temu unikniemy ostatecznego zaskoczenia i w pokoju serca staniemy twarzą w twarz ze Zbawicielem.