[dzien 1]
Niedziela, 20.11.2016 r.
Pierwsze czytanie: 2 Sm 5,1-3
W dzisiejszą niedzielę Chrystusa Króla wszechświata liturgia podsuwa nam w pierwszym czytaniu motyw króla ziemskiego. Autor Drugiej Księgi Samuela przekazuje nam bowiem relację z namaszczenia Dawida na króla. Miało to miejsce w Hebronie, który był miejscem szczególnym, gdyż tam znajdował się grób patriarchów: Abrahama, Izaaka i Jakuba oraz ich żon. Później miejsce to stało się jednym z tzw. miast ucieczki. Sam Dawid natomiast sprawował tu rządy siedem i pół roku zanim przeniósł stolicę do Jerozolimy (por. 2Sm 5,5). Dziś natomiast widzimy, jak w Hebronie gromadzą się wszystkie pokolenia Izraela i uznają Dawida za króla nad całym Izraelem, zgodnie z wolą Jahwe, który sam go wybrał, gdy ten jeszcze był chłopcem pasącym owce swego ojca Jessego Betlejemity i wysłał proroka Samuela, by namaścił go na króla (por. 1Sm 16,1-13). Zresztą Dawid, jeszcze za panowania króla Saula, często stawał na czele wojsk Izraela, prowadząc je do zwycięstwa nad wrogami.
Dawid jest królem wyjątkowym: jest drugim królem w historii Izraela, wybranym i namaszczonym przez Jahwe jeszcze za rządów poprzednika. Najistotniejsze jednak jest to, że monarchia przez niego zapoczątkowana będzie miała niezwykłe zwieńczenie. Jego potomkiem będzie bowiem ten, który także będzie Królem Izraela, choć nie w sensie politycznym, ale przede wszystkim jest i pozostanie Królem wszechświata.
Psalm responsoryjny: Ps 122,1-5
Dzisiejszy psalm to pieśń pielgrzymów wchodzących do świętego miasta Jeruzalem. Przepełnia ich radość z powodu nawiedzenia Jerozolimy, która jest siedzibą Jahwe. To miejsce, do którego już od czasów Dawida przybywały wszystkie pokolenia Izraela, by wielbić Boga Jahwe. Wyjątkowość Jerozolimy nie polegała wyłącznie na tym, że była ona centrum religijnym, ale również stolicą polityczną ustanowioną przez Dawida, dlatego psalmista wspomina także o „tronach sędziowskich domu Dawida” (por. w. 5).
Drugie czytanie: Kol 1,12-20
Dzisiejsze drugie czytanie rozpoczyna się od wezwania do radości. Paweł wzywa Kolosan, aby dziękowali Bogu z radością za to, iż pozwolił im uczestniczyć w dziedzictwie świętych, jaką jest światłość. Chodzi tu o światło Bożego objawienia, a jak wiemy, Bóg w sposób najpełniejszy objawił się w swym Synu, Jezusie Chrystusie. Bóg wybawił ich spod władzy ciemności, czyli grzechu „i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna” (1,13b), dzięki któremu zarówno Kolosalnie, jak i wszyscy inni, zostali zbawieni.
Drugą część czytania stanowi hymn chrystologiczny, w którym autor przedstawia Boską godność Chrystusa i Jego dzieło odkupienia. Jezus jest obrazem Boga, którego nikt nigdy nie widział. Patrząc na Chrystusa – także ukrytego pod postaciami eucharystycznymi – możemy zobaczyć Ojca; poznając Jezusa na kartach Pisma Świętego, poznajemy także Ojca. Jezus został zrodzony przez Boga przed wszystkimi rzeczami stworzonymi; zresztą wszystko w Nim, przez Niego i dla Niego zostało stworzone, wszystkie byty ziemskie i niebieskie. Każde istnienie w Nim jest zakorzenione. Jezus Chrystus jest też Głową Kościoła, który założył podczas swej publicznej działalności i z którym pozostaje na zawsze. On jest również pierwszym, który powstał z martwych, dzięki czemu również i my zmartwychwstaniemy kiedyś do życia wiecznego. Bóg zechciał bowiem, aby dzięki pełni bóstwa Jezus Chrystus swoją ofiarą krzyżową wprowadził pokój, czyli przyprowadził wszystkich do Niego.
Ewangelia: Łk 23,35-43
Fragment Ewangelii Łukaszowej przeznaczony na dzisiejszą niedzielę łączy w sobie dwie ważne kwestie, które z nią są związane. Z jednej strony, ukazując Jezusa wywyższonego na krzyżu, pokazuje nam szczególną wymowę nazywania Go Królem wszechświata; z drugiej strony – pokazując Jego ofiarę za nas na krzyżu, wieńczy kończący się dziś Rok Miłosierdzia. Ewangelista pokazuje nam ten moment, w którym Żydzi szydzą z Jezusa – Mesjasza i Króla żydowskiego. Zaznacza także pewną ważną rzecz – napis umieszczony na krzyżu Jezusa był nie tylko w języku hebrajskim, zrozumiałym dla Żydów, ale także po grecku i po łacinie, którymi wówczas posługiwało się całe Imperium Rzymskie, czyli według niektórych – prawie cały świat. Fakt ten wskazywać może więc na uniwersalizm tego, co zostało tam napisane: Jezus jest więc nie tylko Królem żydowskim, ale Królem całego wszechświata!
W drugiej części fragmentu Ewangelii Jezusowi urąga wiszący obok Niego łotr. Drugi natomiast bierze Jezusa w obronę. Za ten gest miłosierdzia Jezus także okazuje mu miłosierdzie – obiecuje mu bowiem raj zaraz po śmierci. Mistrz z Nazaretu nawet w godzinie śmierci nie zmienia swojej postawy – troszczy się o innych, nie o siebie, lituje się nad potrzebującymi, choć po ludzku rzecz biorąc, w tym momencie On sam potrzebuje litości. On jednak do końca swej ziemskiej działalności pozostaje obliczem miłosierdzia Ojca.
[dzien 2]
Poniedziałek, 21.11.2016 r.
Pierwsze czytanie: Ap 14,1-3.4b-5
Dzisiejsze pierwsze czytanie przedstawia nam wizję Chrystusa-Baranka i Jego orszaku, czyli Kościoła. Chrystus ukazuje się na Górze Syjon, która nie jest miejscem przypadkowym. Prorocy bowiem zapowiadali, że tu właśnie nastąpi ocalenie zbawionych w czasach ostatecznych (por. Jl 3,5; Ab 16-17). Chrystus zmartwychwstały jest nowym Panem Syjonu i zgodnie z wolą Jahwe gromadzi tu nowego Izraela – Kościół. Wokół Niego gromadzi się wielka rzesza wyrażona liczbą sto czterdzieści cztery tysiące. Jest to wynik mnożenia liczb: 12 (określającej pokolenia Izraela) przez 12 (określającej apostołów) i 1000 (oznaczającej wielką ilość). Sto czterdzieści cztery tysiące jest więc symboliczną liczbą obrazującą Kościół. Cała ta rzesza nosi na czole znak Baranka i Jego Ojca (14,1). Możemy tu widzieć symbol chrztu, który wskazuje na przynależność do Boga. Z nieba słyszą głos, który jest potężny jak łoskot gromu, a jednocześnie delikatny jak dźwięk harfy. Musi to więc być głos samego Boga, który jedyny potrafi połączyć moc i delikatność. Wyznawcy Baranka śpiewają „jakby pieśń nową” (14,3), czyli zapewne pieśń o zbawieniu, którego dokonał Jezus Chrystus. Jest to wyłącznie pieśń odkupionych, gdyż poza nimi nikt nie jest w stanie jej się nauczyć. Towarzyszenie Barankowi (14,4) dotyczy bezwarunkowego identyfikowania się z Nim – zarówno w Jego śmierci, jak i zmartwychwstaniu. Zostali oni „wykupieni na pierwociny dla Boga i dla Baranka” (14,5a). W Starym Testamencie pierwociny to ofiarowanie Jahwe pierwszych płodów roli, ale także określenie Izraela (por. Jr 2,3). Zatem chrześcijanie są pierwocinami Nowego Przymierza, gdyż są bez zarzutu, nie ulegli kłamstwu (14,5b), czyli fałszywym bóstwom, trwają niewzruszenie w Chrystusie i z Chrystusem.
Psalm responsoryjny: Ps 24,1-2.3-4ab.5-6
Dzisiejszy psalm jest hymnem ku czci Jahwe, do którego wszystko należy, gdyż On sam to wszystko stworzył. Ten wszechmocny Bóg zechciał jednak przebywać pośród swego ludu w świątyni, do której pielgrzymują wierni z całego kraju. Jednak tylko ten, który ma czyste serce, jest prawy i nigdy „nie skłonił swej duszy ku marnościom” (w. 4b) może stanąć w przybytku Pańskim przed Jego obliczem.
Ewangelia: Łk 21,1-4
Dzisiejszy fragment Ewangelii powszechnie znany jest jako „wdowi grosz”. Spotykamy Jezusa siedzącego w Świątyni w pobliżu skarbony, do której wrzucano zarówno obowiązkowe, jak i dobrowolne ofiary. Takich skarbon znajdowało się w Świątyni trzynaście i umieszczone były na Dziedzińcu Kobiet. Zazwyczaj składanie ofiary odbywało się z udziałem kapłana – to on wrzucał do skarbony otrzymane od ofiarodawcy pieniądze, zatem wysokość ofiary była jawna. Wśród ofiarodawców obserwowanych przez Jezusa była także uboga wdowa. W społeczeństwie żydowskim status wdów pozostawiał wiele do życzenia. Nie miały one prawa do dziedziczenia po mężu, stąd też najczęściej pozbawione były środków do życia. Jezus z łatwością dostrzega wdowę; daje ona tylko dwa pieniążki, czyli właściwie najmniejszą z możliwych ofiar. Widząc to Jezus dokonuje oceny ofiarodawców, gdyż ci, którzy składali duże ofiary, tak naprawdę dawali z tego, co im zbywało. Wdowa natomiast, wbrew pozorom, dała największą ofiarę, ponieważ te dwa pieniążki były całym jej utrzymaniem, pozbawiła się kawałka chleba, który mogła za nie kupić. Tak postępując składa Bogu w ofierze swoje życie, powierzając się Jego Opatrzności i wierząc, że tylko On może się zatroszczyć o wdowę i sierotę w myśl Ps 68,6.
[dzien 3]
Wtorek, 22.11.2016 r.
Pierwsze czytanie: Ap 14,14-20
Dzisiejsze pierwsze czytanie rozpoczyna się od wizji Syna Człowieczego, czyli zwycięskiego Chrystusa, który przybył na sąd. W apokaliptyce żydowskiej mianem Syna Człowieczego określano oczekiwanego Mesjasza, dlatego nie ma wątpliwości, iż tytuł ten należy odnieść do Chrystusa; zresztą On sam także w ten sposób mówił o sobie (zob. np. Mt 24,30). Widzimy Go w złotej koronie, czyli jako Króla całego świata. Zamiast berła dzierży jednak sierp. Podczas swej ziemskiej działalności Jezus posługiwał się obrazem żniwa dla zilustrowania sądu ostatecznego (zob. np. Mt 13,24-30).
Ze świątyni, czyli sprzed Bożego oblicza, przybywa anioł i przynosi polecenie rozpoczęcia żniwa (14,15). Syn Człowieczy „rzucił sierp na ziemię, a ziemia została zżęta” (14,16). Żniwo nie jest karą, ale końcem doczesności, po której nastąpi sąd. Dopiero po zżęciu nastąpi nagroda lub kara.
Ze świątyni wychodzi jeszcze jeden anioł; tym razem to on trzyma sierp. Pojawia się także kolejny anioł, który ma władzę nad ogniem, i wydaje polecenie, by ten z sierpem dokonał winobrania. W Ewangelii Jezus jest winnym krzewem, my – latoroślami (por. J 15,1-8). Tu jednak winny krzew i grona to siły przeciwne Bogu i Chrystusowi, dlatego też, gdy tylko grona zostały ścięte, anioł „wrzucił je do wielkiej tłoczni Bożego gniewu” (14,19; por. Iz 63,2-3).
Autor Apokalipsy przedstawia nam więc dziś opis sądu ostatecznego w dwóch odsłonach: żniwa i winobrania.
Psalm responsoryjny: Ps 96,10.11-12.13
Dzisiejszy psalm także jest hymnem ku czci Jahwe – władcy całej ziemi. Psalmista wzywa do głoszenia również wśród pogan, że Pan jest Królem, który wymierza sprawiedliwość wszystkim narodom. Wzywa też cały stworzony przez Boga świat do radości z powodu rychłego Jego przybycia na sąd. Będzie to sąd sprawiedliwy i wierny – zapewne zawartemu Przymierzu – nad całą ziemią i wszystkimi narodami.
Ewangelia: Łk 21,5-11
W dzisiejszym fragmencie Łukaszowej Ewangelii Jezus zapowiada zburzenie Świątyni Jerozolimskiej, która wzbudzała wielki zachwyt wśród przybywających do niej pielgrzymów. Jezus używając formuły „nastaną dni” wypowiada proroctwo dotyczące całkowitego końca świątyni Pańskiej. Inne znamienne słowa: „z tego, co tu oglądacie, nie pozostanie kamień na kamieniu” zostały wypowiedziane przez Jezusa podczas uroczystego wjazdu do Jerozolimy (19,44); wtedy dotyczyły jednak całego miasta. Wiemy dobrze, że zapowiedź Jezusa spełni się bezwzględnie w 70 r., kiedy Jerozolima wraz ze świątynią legną w gruzach za sprawą wojsk Tytusa. Słuchający Jezusa nie wiedzieli jednak o tym, dlatego pytali Go, kiedy to nastąpi. Jezus opisuje więc wydarzenia, jakie będą poprzedzały upadek świętego miasta. U Łukasza chodzi rzeczywiście o wydarzenia historyczne, a nie eschatologiczne; zburzenie świątyni nie jest tu równoznaczne z końcem świata. Niemniej jednak wydarzenia, które będą miały wówczas miejsce, są podobne do tych, które będą się działy również przed powtórnym przyjściem Chrystusa. Pojawią się bowiem fałszywi prorocy, czy nawet tacy, którzy będą podszywać się pod samego Jezusa. Narody i królestwa będą toczyły krwawe walki między sobą. Temu wszystkiemu towarzyszyć będą także kataklizmy i zagrożenia naturalne oraz wielkie znaki na niebie (21,11).
[dzien 4]
Środa, 23.11.2016 r.
Pierwsze czytanie: Ap 15,1-4
Dzisiejsze pierwsze czytanie ukazuje nam trzeci znak w Apokalipsie – po znaku Niewiasty (12,1) i Smoka (12,3). Tym razem jest to siedem plag ostatecznych. To określenie przywodzi natychmiast na myśl plagi egipskie, które Bóg zesłał na Egipt przed wyprowadzeniem Izraelitów z niewoli. W Apokalipsie chodzi jednak o manifestację Bożego gniewu przed zgładzeniem narodów pogańskich.
Pojawiający się tu obraz szklanego morza znany jest już z czwartego rozdziału Apokalipsy. Morze to jest przeniknięte ogniem, co może być zapowiedzią jeszcze większych utrapień, niż te, których doświadczali Izraelici w Egipcie. Nad tym szklanym morzem stoją ci, którzy pokonują Bestię i śpiewają pieśń Mojżesza i Baranka. Mojżesz po przejściu Morza Czerwonego, w którym zginęły rydwany faraona, również śpiewał pieśń dziękczynną ku czci Jahwe. Pieśń Baranka śpiewana nad szklanym morzem jest wypełnieniem tej pieśni śpiewanej przez niego i Izraelitów nad brzegiem Morza Czerwonego (por. Wj 15,1-19). Śpiewać mogą ją wyłącznie zbawieni, o czym słyszeliśmy już w poniedziałek (por. Ap 14,3). Składa się z cytatów starotestamentalnych, zwłaszcza psalmów, a skoncentrowana – wyłącznie na Bogu, który jest Władcą wszystkiego.
Psalm responsoryjny: Ps 98,1.2-3ab.7-8.9
Dzisiejszy psalm jest pieśnią pochwalną ku czci Jahwe – Króla, który zwycięża wrogów, okazuje zbawienie i objawia swoją sprawiedliwość na oczach pogan. Nie zapomina także o tym, by okazywać dobroć i wierność narodowi wybranemu. Psalmista wzywa więc cały stworzony przez Boga świat do okazywania radości z bliskości Jego nadejścia; przybywa On bowiem na sąd, by sprawiedliwie osądzić ziemię i wszystkie jej ludy.
Ewangelia: Łk 21,12-19
Dzisiejszy fragment Ewangelii jest kontynuacją mowy Jezusa dotyczącą wydarzeń poprzedzających zburzenie Jerozolimy. Tym razem Jezus zapowiada prześladowania swoich uczniów – zarówno ze strony Żydów, jak i pogan. To będzie czas próby, kiedy wyznawcy Chrystusa będą mogli złożyć świadectwo swojej wiary. Jezus pociesza ich jednak, że w tym trudnym czasie nie pozostawi ich własnemu losowi. Da im bowiem mądrość przewyższającą wszystko inne, aby mogli przemawiać przed swymi prześladowcami na własną obronę. Nikt nie będzie mógł się wówczas im sprzeciwić. Jezus wraca jeszcze do bolesnego opisu prześladowań – wydawać będą ich osoby najbardziej zaufane: rodzina i przyjaciele. Wielu poniesie wówczas śmierć za swoją wiarę. Prześladowania chrześcijan zapoczątkowane u zarania Kościoła trwają po dziś dzień. Dane statystyczne podają, że na świecie co trzy minuty ginie chrześcijanin, potwierdzając tym samym słowa Jezusa: „Z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich” (21,17). Jednak ta śmierć cielesna zapewnia życie wieczne w bliskości samego Boga.
[dzien 5]
Czwartek, 24.11.2016 r.
Pierwsze czytanie: Ap 18,1-2.21-23; 19,1-3.9a
Dzisiejsze pierwsze czytanie przedstawia wizję upadku Babilonu. Tym mianem określano Rzym – stolicę pogańskiego imperium. Na początku pojawia się anioł, który z wielką mocą ogłasza upadek Babilonu. Opis spustoszenia miasta przypomina opisy starotestamentalnych proroków zapowiadających zagładę grzesznych miast. Wielcy prorocy, jak Izajasz czy Jeremiasz także ogłaszali wyroki na Babilon (por. Iz 13,1-22; Jr 50,21–51,64). Autor Apokalipsy ukazuje ruiny pozostałe po wielkim i dostojnym niegdyś mieście. W Biblii ruiny są zwykle miejscem przebywania złych duchów, dlatego również tu nazwane zostały „siedliskiem demonów i kryjówką wszelkiego ducha nieczystego” (18,2); przy czym pamiętać należy, iż w Starym Testamencie demonami nazywano bóstwa pogańskie.
Kolejna scena ukazuje nam innego anioła, który wrzuca do morza wielki kamień, aby pokazać, że tak samo zostanie unicestwiony Babilon. Jest to obraz także zaczerpnięty z Księgi Jeremiasza (zob. 51,61-64). Ta symboliczna czynność oznacza całkowitą zagładę Rzymu, a tym samym całego pogańskiego świata. Po tym wydarzeniu nastąpi wielka radość w niebie; wszyscy odkupieni będą śpiewali radosne „Alleluja” (19,1), czyli hymn pochwalny na cześć Boga, który wymierzył sprawiedliwość „Wielkiej Nierządnicy” (19,2), czyli zwyciężył wszelkie kulty bałwochwalcze i zło panujące w świecie.
Czytanie to kończy się dziś słowami, które słyszymy podczas każdej Mszy św.: „Błogosławieni, którzy zostali wezwani na ucztę Baranka” (por. 19,9a) – wskazującymi na Eucharystię jako gwarancję przyszłej chwały i wiecznej radości w niebie.
Psalm responsoryjny: Ps 100,1-2.3.4-5
W dzisiejszym psalmie psalmista wzywa wszystkie ziemie do pochwały Jahwe i służenia Mu z radością. Jahwe jest bowiem Bogiem i Stwórcą, a wszystko, co stworzył, jest Jego własnością, tym bardziej Jego lud wybrany, który psalmista porównuje do stada owiec na pastwisku Jahwe.
W drugiej części psalmu widzimy ludzi wchodzących z dziękczynieniem i hymnami do świątyni Boga. Należy Go bowiem wychwalać i błogosławić Jego imię, gdyż nie przestaje być dobrym, łaskawym i wiernym dla swoich wyznawców.
Ewangelia: Łk 21,20-28
Pierwsza część dzisiejszej Ewangelii jest wciąż kontynuacją mowy Jezusa o zburzeniu Jerozolimy, a konkretnie – o znakach poprzedzających to wydarzenie. Najbardziej oczywistym znakiem będzie otoczenie miasta przez wojska nieprzyjacielskie. Mieszkańcy miasta, a nawet całej Judei, powinni wówczas uciekać i szukać schronienia w górach – „będzie to bowiem czas pomsty” (21,22a). Na lud spadnie wielki ucisk i gniew; część ludzi zginie, a pozostali wzięci będą w niewolę. Władzę nad Jerozolimą i całym krajem przejmą poganie.
Druga część dzisiejszej perykopy podejmuje nowy temat – dotyczący przyjścia Chrystusa i znaków, jakie będą to wydarzenie poprzedzały. Jezus przechodzi zatem od wydarzeń historycznych do eschatologicznych, które poprzedzone będą zjawiskami kosmicznymi – związanymi z ciałami niebieskimi i działaniem natury. To wszystko sprawi, że ludzie będą z przerażeniem wyczekiwać zagłady ziemi. Zamiast zagłady jednak przybędzie Syn Człowieczy w mocy i chwale. To wydarzenie ma napełnić wszystkich otuchą, gdyż wraz z Nim nadejdzie odkupienie.
[dzien 6]
Piątek, 25.11.2016 r.
Pierwsze czytanie: Ap 20,1-4.11–21,2
Dzisiejsze pierwsze czytanie z Apokalipsy św. Jana ukazuje nam kolejnego anioła przybywającego z nieba. Dzierży on klucz do Czeluści i łańcuch, którym zwiąże Smoka – starodawnego Węża (por. 20,2a). Te słowa natychmiast przenoszą nas na początek Biblii, do raju, gdzie szatan, przybrawszy postać węża, zwiódł pierwszych rodziców, by sprzeciwili się Bogu (por. Rdz 3,1-7). Bóg już wtedy, w pierwszej księdze Pisma Świętego, zapowiedział jego zagładę (por. Rdz 3,14-15), która znalazła swe wypełnienie w księdze ostatniej. Anioł bowiem związanego łańcuchem szatana wtrącił do Czeluści i zamknął na tysiąc lat, w którym to czasie nie będzie mógł zwodzić ludzi. Tysiąc lat posiada tu znaczenie przenośne; w Apokalipsie oznacza bardzo długi okres. Nie jest to jednak jeszcze ostateczny wyrok na szatanie. Uwolnienie go na krótko (por. 20,3) jest różnie interpretowane przez egzegetów. Jedna z teorii mówi, że ma to być rodzaj bodźca dla Kościoła, by jego wiara nie stała się bezmyślna.
Dalszy ciąg wizji przedstawia tych, którym Chrystus powierzył władzę sądzenia; należą do nich męczennicy i wyznawcy, którzy będą królować ze swym Panem. Pośród ich tronów znajduje się również wielki biały tron należący do Boga Ojca (20,11), który będzie sądził cały świat. Posiada On księgi zapisane naszymi czynami i na ich podstawie dokona sądu. W księdze życia natomiast zapisane są imiona tych, którzy dostąpią życia wiecznego; pozostali zostaną wrzuceni do ognistego pieca (20,15), czyli poniosą wieczną karę.
Ostatnią w dzisiejszym pierwszym czytaniu jest wizja nowego nieba i nowej ziemi (21,1) oraz nowej Jerozolimy (21,2). Czasy mesjańskie będą odnowieniem, przemienieniem całego świata, a także wzniesieniem i ugruntowaniem nowej Jerozolimy, czyli Kościoła Chrystusowego.
Psalm responsoryjny: Ps 84,3-4.5-6a.8a
W dzisiejszym psalmie psalmista wychwala szczęście tego, kto mieszka w świątyni Pańskiej. On natomiast może tylko tęsknić za takim życiem w szczególnej bliskości Jahwe. Wyraża nawet zazdrość względem ptaków, które mogą budować swoje gniazda w domu Jahwe. Ci, którzy mieszkają w świątyni, mają przywilej nieustannego wychwalania Boga, a swoją siłę czerpią z niewyczerpanego źródła, jakim jest Jahwe i dzięki Jego mocy mogą wzrastać w wierze.
Ewangelia: Łk 21,29-33
Jezus, kontynuując zapowiedź swego przyjścia, posługuje się przykładem drzewa figowego i wszystkich innych drzew, które wypuszczając pączki zwiastują rychłe nadejście lata. Podobnie będzie z paruzją. Po tych wszystkich wydarzeniach, o których Jezus mówił we wczorajszym fragmencie Ewangelii, ludzie powinni zorientować się, że On nadchodzi, że zbliża się królestwo Boże. Jezus uroczyście podkreśla: „Nie przeminie to pokolenie, aż spełni się wszystko” (21,32). Jest prawdopodobne, iż te słowa odnoszą się ponownie do zburzenia Jerozolimy, o czym mówił wcześniej, gdyż wieńczą one całą Jego mowę rozpoczętą w Łk 21,6. Rzeczywiście, niektórzy słuchacze Jezusa doczekali zagłady Jerozolimy, ale byli też i tacy, którzy oczekiwali powrotu Chrystusa jeszcze za swego życia. Łukasz jednak bardziej akcentuje fakt, iż w życiu każdego pokolenia spełnia się Boży plan zbawienia, co zresztą potwierdza sam Jezus pod koniec tej perykopy podkreślając niezwykłość swojego słowa – jest ono trwalsze, niż niebo i ziemia, które przeminą; Jego słowo natomiast będzie trwało zawsze i będzie aktualne w każdym czasie.
[dzien 7]
Sobota, 26.11.2016 r.
Pierwsze czytanie: Ap 22,1-7
W dzisiejszym pierwszym czytaniu anioł pokazuje nam symboliczną rzekę, której źródła znajdują się w Świętym Mieście. Rzeka ta zawiera aluzje do wielu rzek biblijnych (por. np. Rdz 2,10; Ez 47,1-10; Ps 46,5 i in.). Jest to rzeka wody życia, symbolizująca ogrom darów Bożych. W Ewangelii Jana woda życia to Duch Święty (por. J 7,37-39; 4,10), tak więc tutaj w wodzie życia wypływającej spod tronu Boga i Baranka możemy upatrywać obrazu całej Trójcy Świętej.
Wzmianka o drzewie życia (22,2) jest nawiązaniem do rajskiego ogrodu z początku Księgi Rodzaju (2,9). Utracone dary rajskie ludzie będą mogli odzyskać w Nowej Jerozolimie, gdyż do tego miasta nie będzie miało dostępu żadne zło. Będzie tam znajdował się tron Boga i Baranka; tam też wierni oddawać będą cześć Bogu i oglądać Jego oblicze, a On sam będzie światłem dla swojego ludu. Udział w królestwie Bożym polega na osobowej relacji z Bogiem, na przebywaniu z Nim twarzą w twarz. Tę właśnie rzeczywistość przedstawia nam tutaj św. Jan.
Wreszcie pada zapowiedź rychłego przyjścia Jezusa. Cała zresztą Apokalipsa przeniknięta jest klimatem paruzji Pana, co szczególnie wybrzmiewa dziś, u progu rozpoczynającego się za kilka godzin okresu oczekiwania na powtórne Jego przyjście. Dlatego też na koniec anioł wygłasza błogosławieństwo: „Błogosławiony, kto strzeże słów proroctwa tej księgi” (22,7b). Strzeże, czyli przestrzega w swoim życiu, bierze sobie do serca fakt, że Pan przyjdzie niespodziewanie i trzeba w każdej chwili być przygotowanym na spotkanie z Nim.
Psalm responsoryjny: Ps 95,1-7ab
Psalm 95 jest pieśnią pochwalną Jahwe, do śpiewania której wzywa psalmista. Nakazuje ponadto przystępować do Boga z dziękczynieniem, gdyż jest On także wielkim Królem, który swoją władzą przewyższa wszystkich innych; On bowiem ma moc także nad naturą i wszystko stworzenie jest Jego własnością. Psalmista wzywa więc ponownie wszystkich do uwielbiania Jahwe za akt stworzenia i uznania Go za Boga i Pasterza.
Ewangelia: Łk 21,34-36
Dziś Jezus zwieńcza całą swą mowę dotyczącą bliższej i dalszej przyszłości wezwaniem do czujności. Ostrzega, aby nie obarczać się zbytnio doczesnymi przyjemnościami, tzn. nie ulegać obżarstwu i pijaństwu (21,34a), ani nie troszczyć się ponad miarę o sprawy doczesne, gdyż wtedy przytępia się czujność. Człowiek może wtedy przeoczyć wszelkie znaki, które zapowiadały bliskość dnia Syna Człowieczego i wówczas jego nadejście może okazać się dużym zaskoczeniem, które będzie równoznaczne z pułapką, w którą wpada zwierzę i najczęściej traci życie. Człowiek zaskoczony dniem Pańskim także straci życie – życie wieczne, gdyż nie zatroszczył się o nie dostatecznie, kiedy jeszcze mógł. Dlatego Jezus wzywa do ciągłego czuwania i modlitwy, aby być przygotowanym na ów dzień w każdej chwili. I nawet, gdy nastąpi on niespodziewanie, to dla człowieka czuwającego nie będzie potrzaskiem, gdyż będzie on mógł wtedy z czystym sumieniem stanąć przed Chrystusem.
[dzien end]