Komentarze do czytań – XXI TYDZIEŃ ZWYKŁY | od 27 sierpnia do 2 września 2023r. – Klementyna Pawłowicz – Kot

 

XXI Niedziela Zwykła, 27.08.2023 r.

Pierwsze czytanie: Iz 22, 19-23

W Księdze Izajasza powraca często myśl, że wszelka ludzka buta i wyniosłość zostaną obalone. Wydarzenia polityczne w Królestwie Judy na przełomie VIII i VII wieku przed Chrystusem, za panowania króla Ezechiasza, stały się tłem dla przekazania treści teologicznych. Była to seria poważnych zagrożeń dla tego słabego państwa, których ani środkami wojskowymi, ani dyplomatycznymi nie dawało się odwrócić.

Proroctwo Izajasza skierowane do Szebny, marszałka dworu królewskiego, drugiej po królu figury w królestwie, jest bardzo konkretne. Jerozolima stoi w obliczu inwazji asyryjskiej, a Szebna zamiast oddać się sprawom publicznym, zajmuje się budowaniem własnego grobowca w eksponowanym miejscu. Spotkała go za to surowa kara: usunięcie z zajmowanego stanowiska, wygnanie i utrata wysokiej pozycji społecznej. Następcą Szebny został Eliakim, który w bardzo uroczysty sposób i z wielkimi honorami objął urząd dworski. Po krótkim okresie urzędowania okazało się, że Eliakim nie spełnił pokładanych w nim nadziei i także został usunięty.

Odejście od Boga, mrzonki o wielkości, nepotyzm, komitywa ze złem to zwykle główne powody zniewolenia Izraelitów przez inne narody.  Czy diagnozę społeczności Izraela postawioną przez Izajasza możemy zastosować do obecnego kryzysu Kościoła?

Psalm responsoryjny: Ps 138 (137), 1b-2a. 2b-3. 6 i 8bc

Fundamentem istnienia państwowości Izraelitów było przymierze z Bogiem. Po powrocie z niewoli babilońskiej, która była katastrofą narodową, sięgano do literatury z okresu świetności religijnej i politycznej, aby szukać w niej źródeł tożsamości. Takim utworem jest Psalm 138. Jest to pieśń dziękczynna za wierność Boga, który ratuje człowieka pomimo jego niestałości i zdrad.

Drugie czytanie: Rz 11, 33-36

Powszechnie w naszej zachodniej kulturze panuje przekonanie, że tylko to, co poznajemy dzięki metodzie naukowej, jest realne, a wszystko inne jest zabobonem lub nonsensem. Mądrością jest uznać, że Bóg nie jest jedną z istniejących rzeczy we wszechświecie, lecz podstawą istnienia, przyczyną, dzięki której ten świat istnieje.

Ewangelia: Mt 16, 13-20

W społeczności izraelskiej nazwanie kogoś prorokiem, tak jak było to w przypadku Jana Chrzciciela czy Eliasza, oznaczało, że osoba ta otrzymała dar od Boga. Izrael żył w oczekiwaniu na obiecanego Proroka, który stanąłby w obronie wiary przed zalewem kultury hellenistycznej i religii pogańskiej.  Wyznanie Piotra, że Jezus jest nie tylko prorokiem, lecz także Synem Bożym, a więc kimś więcej niż ówczesny judaizm mógł sobie wyobrazić i zaakceptować, potwierdza, że prymat Piotra nie zależy od jego osobistych kwalifikacji, lecz jest nadany przez Boga.

 

Poniedziałek, 28.08.2023 r.

Czytanie pierwsze:1 Tes 1, 1-5. 8b-10

Jak dzisiaj głosić Ewangelię? To pytanie stawiają sobie teologowie na uczelniach, katecheci i wszyscy, którzy zajmują się apostolatem. Czy początek Listu do Tesaloniczan może być inspiracją dla współczesnych ewangelizatorów?

W starożytności pisanie listów było jednym z nielicznych sposobów komunikacji na odległość.  Częściej korzystały z niej osoby z wyższych warstw społecznych i lepiej wykształcone, choć także analfabeci wynajmowali pisarzy i tych, którzy odczytywali listy niepiśmiennym adresatom. Listy pisano w sprawach prywatnych, urzędowych, z czasem pojawiła się forma publicystyki wzorowana na formie listu. Takie listy miały charakter dydaktyczny, poruszały kwestie społeczne, polityczne czy z dziedziny teorii sztuki.

Tesalonika to macedońskie portowe miasto nad Morzem Egejskim. Korzystne położenie między wschodem a zachodem sprzyjało szybkiemu rozwojowi gospodarczemu. Nic dziwnego, że do miasta przybywali ludzie z różnych zakątków świata, więc mieszkańcy tworzyli barwną mieszankę narodowościową, kulturową i społeczną. Działalność misyjna Pawła i jego towarzyszy zaowocowała tym, jak pisze Łukasz w Dziejach Apostolskich, że „niektórzy Żydzi oraz pokaźna liczba pobożnych Greków i niemało znamienitych kobiet uwierzyło w Jezusa Chrystusa”.

Paweł wykorzystuje do potrzeb duszpasterskich to, co jemu współczesnym jest dobrze znane i powszechnie używane, by przypominać, utwierdzać w wierze i podtrzymać na duchu Kościół w Tesalonice.

Psalm responsoryjny: Ps 149, 1b-2. 3-4. 5-6a i 9b

W języku hebrajskim słowo chwała – kabod – oznacza rzeczywistą wartość tego, komu jest przypisywana. Podstawą chwały dla człowieka może być posiadany majątek, piastowany urząd, zgromadzona wiedza, czy dobro, które stwarza. Jednak psalmista pisze o chwale płynącej z innego źródła. Dla czcicieli Boga to chwała Stwórcy była ich chwałą. Bóg objawia swój majestat i wielkość – chwałę – w dziełach: w stworzeniu, znakach i cudach, o których czytamy na kartach Pisma Świętego. Szczytem chwały Bożej jest Chrystus, który udzielając Ducha Świętego, rodzi w nas prawdziwą godność dzieci Bożych.

Ewangelia: Mt 23, 13-22

„Biada wam” to formuła stosowana nierzadko przez starotestamentalnych proroków, którzy piętnowali zło i zapowiadali karę Bożą. W ten sposób Jezus zwraca się do uczonych w Piśmie i faryzeuszy, przypominając o konsekwencjach niegodziwego postępowania.

Uczeni w Piśmie pojawili się jako grupa ekspertów w dziedzinie licznych przepisów regulujących codzienne postępowanie Żydów. Byli religijni i świetnie wykształceni, dlatego cieszyli się autorytetem i zajmowali znaczącą pozycję w edukacji, administracji i sądownictwie. Drugą grupą, do której zwraca się Jezus, są faryzeusze, ruch religijny gromadzący Żydów, dla których zachowanie kultycznej czystości i ścisłe zachowywanie Prawa były najważniejszymi celami.

Jezus nie występuje przeciwko uczonym w Piśmie i faryzeuszom, ale czyni zarzut, że nadmiernie skoncentrowali się na mnożeniu drobiazgowych przepisów i zagubili to, co istotne. Ich rolą miało być objaśnianie słowa Bożego, a w efekcie stali się niewolnikami Prawa i w ten sposób skutecznie odwracali uwagę Żydów od spraw wiary i zbawienia.

 

Wtorek, 29.08.2023 r. – wspomnienie męczeństwa św. Jana Chrzciciela

Czytanie pierwsze: Jr 1,17-19

Działalność prorocka Jeremiasza przypada na lata 629 – 586 przed Chrystusem. Był to szczególnie dramatyczny okres w dziejach Izraela. Pod koniec VII wieku w wyniku błędnie prowadzonej polityki, królestwo Judy chyli się ku upadkowi i ostatecznie przestaje istnieć zdobyte przez króla Babilonu, Nabuchodonozora. W skutek najazdu wielu mieszkańców Jerozolimy zostało wygnanych do Babilonu, a miasto i świątynia zniszczone. W obliczu zbliżającej się tragedii Jeremiasz, jako młody niedoświadczony chłopak, otrzymuje misję prorocką.

Truizmem jest stwierdzenie, że w życiu nie ma pustki. Zawsze stoimy wobec jakiegoś świadomie wybranego lub nałożonego zadania i w związku z nim odczuwamy różne emocje. Posłannictwo, jakie otrzymał Jeremiasz, znacznie go przerastało. Znał swoje realne możliwości i ograniczenia, ale zgodził się podjąć ryzyko, ponieważ to, co usłyszał od Boga, uznał za prawdę.  Prorok rozmyślał nad otrzymanym słowem, po czym stawało się ono jego życiowym przewodnikiem.

Psalm responsoryjny 71, 1-6.15ab i 17

Psalm 71 bywa nazywany „modlitwą starca”. Starość weryfikuje, co jest ważne w życiu, a co niewarte funta kłaków. Rady psalmisty, który jest już stary, są instrukcją, w jaki sposób żyć, żeby mądrość była towarzyszką starości.

Ewangelia: Mk 6,17-29

„Herod bowiem czuł lęk przed Janem, znając go jako męża prawego i świętego, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał”. Dlaczego Herod kazał zamordować Jana Chrzciciela, który był dla niego autorytetem? Czy w walce między pożądaniem a rozwagą wygrała zwykła namiętność?

Odpowiedzią niech będzie cytat z Listu do Hebrajczyków, rozdział 4 werset 12: „Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca”. Miecz obosieczny ma ostrza z obu stron klingi. Taka konstrukcja umożliwia posługiwanie się nim jedną lub obiema rękami, tym samym wojownik ma więcej możliwości przy ataku lub obronie. „Miecz obosieczny” stał się metaforą czegoś, co przynosi zarówno pozytywny, jak i negatywny skutek.

Słowo Boga przenika serca wszystkich tak samo, nie robi różnicy między sercem Jana Chrzciciela a Heroda, moim a twoim. Kwestią decydującą jest wiara w to, co słyszę: wybieram czy odrzucam Boga?

 

Środa, 30.08.2023 r.

Czytanie pierwsze: 1 Tes 2, 9-13

„Gloria Dei homo vivens” (Chwałą Boga [jest] człowiek żyjący), te słowa wypowiedziane przez św. Ireneusza z Lyonu dobrze oddają jedną z myśli zawartych w dzisiejszym fragmencie Listu do Tesaloniczan.

Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, żeby mieć kontrolę nad wszystkim, nie tylko nad własnym życiem. Planujemy dni, tygodnie, miesiące i lata, sporządzamy listy spraw do załatwienia, by nie pogubić się w ilości napierających ze wszystkich stron spraw i problemów. Jednocześnie w każdej duszy pojawia się wezwanie: Bóg zaprasza człowieka do rozmowy. Ten intymny, ukryty dialog nie jest kontrolowany. Ale jest rzeczywisty, choć nie mieści się w racjonalnie uporządkowanych umysłach.

Nasze ludzkie rozmowy bywają różne: mogą być paplaniną, by uniknąć dyskomfortu w spotkaniu z samym sobą, a niekiedy odważnym przekraczaniem granic postrzegania rzeczywistości lub inspiracją do własnych poszukiwań i zmian.

Wymiana myśli między Duchem Boga a duchem naszym, jeśli wierzymy w jej istnienie, prowadzi do nawrócenia i materializuje się w sposobie życia godnym Boga.

Psalm responsoryjny: Ps 139 (138), 7-8. 9-10. 11-12b (R.: por. 1b)

Wśród biblistów panuje duża rozbieżność w określeniu gatunku literackiego Psalmu 139.  Czasami ten utwór jest zaliczany do hymnów, innym razem do lamentacji lub do psalmów mądrościowych. Dla niektórych jest psalmem dziękczynienia Bogu za uwolnienie od niesłusznych oskarżeń. Ta niejednoznaczność pokazuje, czym jest prawdziwa i głęboka relacja między Bogiem a człowiekiem. Jest żywa, wypełniona treścią codziennych zmagań i radości.

Ewangelia: Mt 23, 27-32

Słowa Jezusa przekazane przez Mateusza nie są wyrazem politycznej poprawności wobec uczonych w Piśmie i faryzeuszów. Jezus bez pardonu wyraża się o zgniliźnie duchowej przywódców Izraela.

W czasach Jezusa zmarłego owijano w płótna i składano do grobu, najczęściej wykutego w skale lub urządzonego w dostępnej pieczarze. Budowano zarówno proste groby, jak i bogato dekorowane. Wewnątrz, wzdłuż ścian komory, znajdowały się skalne ławy, a za nimi w ścianach nisze, do których wsuwano ciało zmarłego. Znaczące rodziny posiadały grobowce, które były zespołami podziemnych komór grobowych. Niekiedy wejścia do grobowców były wykute tak jak bogato zdobione portale. Te skromniejsze zastawiano dużym kamieniem.  Mniej więcej po roku, kiedy ciało uległo rozpadowi, zbierano kości do pojemnika, tzw. ossuarium, i umieszczano w innym miejscu: w tych samych grobowcach w mniejszych niszach, na ziemi lub ławie skalnej albo przenoszono do innych grobów, przeznaczonych do tego celu. Miejsca pochówków nie były ogrodzone, więc te, które można było pomylić z pustą jaskinią, oznaczano białym wapnem.

Ewangelista Mateusz wykorzystał obrzędy pogrzebowe, żeby w sposób symboliczny pokazać obłudę tych, którzy mieli być pasterzami ludu. Uczeni w Piśmie i faryzeusze sprzeniewierzyli się swojemu powołaniu.

 

Czwartek, 30.08.2023 r.

Czytanie pierwsze: 1 Tes 3, 7-13

„Aby serca wasze utwierdzone zostały w nienagannej świętości” – prosił i napominał Paweł, a w Starym Testamencie w Księdze Kapłańskiej czytamy: „Bądźcie święci, bo Ja jestem święty”. Świętość ludzi jest pierwszym zamierzeniem woli Boga.

Tomasz z Akwinu w Summie Teologicznej (traktacie O Bogu) napisał: „Ponieważ jednak nie możemy poznać, czym jest Bóg, a tylko, czym nie jest, to nie możemy rozważać, w jaki sposób jest, ale w jaki sposób nie jest”.

Tę teologiczną zawiłość Izraelici rozwiązali w ten sposób, że wypracowali cały system czynności kultyczno-ofiarniczych, które miały prowadzić do uświęcenia, czyli oddzielenia ze świata osób lub przedmiotów i przeznaczenia na szczególną służbę Bogu. Czystość rytualna stała się wyznacznikiem świętości.

Jezus Chrystus zmienił pojęcie świętości. On sam stał się doskonałą ofiarą, dzięki której każdy człowiek stał się zdolny do bycia świętym. Nieczystość rytualna i niedoskonałości fizyczne przestały mieć znaczenie. Pierwszy List do Tesaloniczan jest przeniknięty troską Pawła o podtrzymywanie i ugruntowywanie właściwej wiary. Czego Paweł uczyłby dzisiaj? Czy coś z jego nauk przestało być aktualne?

Psalm responsoryjny: Ps 90 (89), 3-4. 12-13. 14 i 17 (R.: por. 14a)

Psalm wybrany do podkreślenia treści teologicznych fragmentów Ksiąg Nowego Testamentu jest lamentacją Izraela, pieśnią wyrażającą rozpacz narodu, i wołaniem do Boga o pomoc. Jest refleksją wypływającą z głębi duszy i namysłu nad niewyobrażalną różnicą między Bogiem a człowiekiem i niewyobrażalną wiarą, że Bogu to nie przeszkadza.

Ewangelia: Mt 24, 42-51

Terminem parousia, który oznacza „obecność” albo „przyjście”, w świecie hellenistyczno-rzymskim określano urzędowe wizyty cesarzy lub wysokich urzędników. Wizyta władcy była zapowiadana i przygotowywano się do niej starannie. Mobilizowano wszystkie siły, by zrobić wrażenie na panującym i wykorzystać tę sytuację do załatwienia własnych interesów.  Potem wszystko wracało do zwykłego, codziennego rytmu.

Dla chrześcijanina paruzja jest wydarzeniem pewnym, choć nieokreślonym co do czasu. Świat trwa i być może, będzie istniał jeszcze wiele tysięcy lat, ale każdy ma swój osobisty, podobnie nieokreślony deadline spotkania z Panem.

Niepewność czasu końca jest wezwaniem do czuwania, tzn. przeżywania życia w świetle obu tych wydarzeń. Nie wystarczy nie żyć źle, a jak powiada starożytny autor: „Gdy bowiem rzucasz zło, ale nie wprowadzasz dobra, to tak jakbyś zostawił bramy do duszy otwarte. Nieprzyjaciel wejdzie przez nie z łatwością, gdy zastanie je wolne. Trzeba więc, aby wejście do duszy nie tylko było wolne dla zła, ale wypełnione dobrem”.

 

Piątek, 31.08.2023

Czytanie pierwsze: 1 Tes 4, 1-8

W pierwszych trzech rozdziałach 1 Listu do Tesaloniczan Paweł przypomina historię nawrócenia wiernych tworzących tę wspólnotę. Z całą mocą podkreśla, że to Bóg za jego pośrednictwem przemawiał i sprawił, że uwierzyli w Jezusa Chrystusa. Przyjęcie Ewangelii jest początkiem drogi, której celem jest zbawienie. Teraz Apostoł przechodzi do wniosków praktycznych.

Osiągnięcie sukcesów sportowych, zdobycie wiedzy czy realizacja innych ważnych postanowień wymagają podjęcia decyzji i działań. Z pewnych rzeczy trzeba zrezygnować na korzyść innych, a zwykle nie jest to ani łatwe, ani przyjemne.

Paweł apeluje, aby bracia, jak nazywa Tesaloniczan, zmienili swoje postępowanie, aby miłość, jaką się wzajemnie darzą, odróżniała ich od społeczeństwa i czyniła świętymi. Rozpusta i oszustwo nie są zestawione przypadkowo. Są kluczowe do zrozumienia intencji Pawła. Motywacja, jaka przyświeca obu tym czynom, jest nieczysta. W obu przypadkach drugi człowiek jest wykorzystany do zaspokojenia własnych potrzeb.

Klimat epoki kultury helleńskiej sprzyjał utrwalaniu nierówności społecznych, okopywaniu się w grajdołach własnych przekonań i stereotypów. Wolą Boga, odczytywaną z tekstów biblijnych, a przede wszystkim z objawienia w Chrystusie, jest przywrócenie ładu w świecie.

Psalm responsoryjny: Ps 97 (96), 1 i 2b. 5-6. 10. 11-12 (R.: por. 12a)

Psalm 97 powstał w czasie niewoli babilońskiej lub wkrótce po niej. Jest mozaiką ułożoną z elementów zapożyczonych z opisów objawienia Boga, rozsianych w Księgach Starego Testamentu. Utwór powstał w tym samym środowisku co proroctwa Izajasza, zapowiadające nadejście sprawiedliwości Bożej. Sprawiedliwości, która nie jest terminem prawniczym, lecz miłością, z jaką Bóg panuje nad światem.

Ewangelia: Mt 25, 1-13

Roztropni rodzice, organizując dla dziecka atrakcyjne wydarzenie, nigdy nie zapowiadają tego wcześniej. Wiedzą, że dziecko będzie czekać i wszystkie inne aktywności odłoży na bok, a jedynym pytaniem, jakie usłyszą będzie: „no kiedy wreszcie?”.

Jezus zapowiedział uczniom, przed swoim odejściem, że wkrótce powróci. Po wniebowstąpieniu wielu z tych, którzy uwierzyli, zachowywało się jak dzieci oczekujące na obietnicę rodziców. Oczekiwali i żyli w napięciu, że lada dzień ich Pan powróci. Jednak przedłużające się oczekiwanie spowodowało, że uczniowie zaczęli tracić nadzieję.

Przypowieść o nieroztropnych i roztropnych pannach jest przypowieścią poświęconą kwestii odwlekania się czasu paruzji. Mateusz poucza o nieodwołalnej paruzji i poucza, jak się do niej przygotować. Ewangelista wykorzystał w swoim nauczaniu żydowskie tradycje weselne. Jednym z obrzędów było przejście orszaku kobiet, które prowadziły narzeczonego. Płonąca lampa jest metaforą dobrego przygotowania do spotkania z Bogiem. W sensie duchowym pełny zestaw składa się z wierności i dobrych uczynków, których nie można pożyczyć.

 

Sobota, 2.09.2023 r.

Czytanie pierwsze: 1 Tes 4, 9-11

Współczesne badania nad genotypem człowieka potwierdzają koncepcje archeologów, że więcej nas łączy niż dzieli. Wielkie fale migracyjne: z Afryki czterdzieści pięć tysięcy lat temu, kolejna z Bliskiego Wschodu, czy ostatnia, która przed kilku tysięcy laty rozpoczęła wędrówkę ludów indoeuropejskich ze stepów czarnomorskich na tereny europejskie, spowodowały, że pod względem genetycznym w większości stanowimy mieszankę etniczną. W wyniku wielu przemian ludzie zbudowali świat pełen sprzeczności i podziałów. W starożytności odpłata „oko za oko, ząb za ząb” była wyrazem postępu i miarą cywilizowanego człowieka.

Słowo „brat” w wąskim znaczeniu oznacza kogoś, kto wywodzi się od wspólnego przodka. Więzy krwi były spoiwem łączącym członków grupy. Oprócz tak rozumianej wspólnoty istnieje braterstwo, które ma charakter duchowy, oparty na wyznawaniu tej samej wiary. Wiemy z własnego doświadczenia, że doskonałej wspólnoty tu na ziemi nie jesteśmy w stanie stworzyć. Czy mamy dać sobie spokój z marzeniami o wspólnocie idealnej i korzystać z życia, ile starczy sił?

Psalm responsoryjny: Ps 98 (97), 1bcde. 7-8. 9 (R.: por. 9)

Psalm 98 należy do hymnów sławiących godność królewską Boga. Psalm powstał w V w. przed Chrystusem, po uwolnieniu z niewoli babilońskiej. Jest wyrazem nadziei na nowe królestwo, które ostatecznie zapanuje w świecie. Ta nadzieja rodzi się z pamięci o czynach Boga w przeszłości i wiary w Jego wierność.

Ewangelia: Mt 25,14-30

Od pewnego czasu spopularyzował się zwyczaj wręczenia prezentu w formie zaproszenia na „niezwykłą i oryginalną przygodę”. W zależności od tego, jak zasobny jest portfel obdarowującego, z bogatej oferty tego typu prezentów możemy wybrać m.in. przejażdżkę bolidem Formuły 1, masaż kamieniami czy warsztaty ceramiczne. Zdarza się, że podarunek nie zostanie wykorzystany: z braku czasu, wstydu z powodu niedoskonałości ciała lub braku wiary we własne umiejętności.

Z zaproszeniem od Jezusa jest podobnie, ale z tą różnicą, że „portfel” o Niebo zasobniejszy, a podarunek, którym jest On sam, nie znika po ostatnim okrążeniu toru czy wykorzystaniu kawałka gliny.