Ks. dr hab. Dariusz Dogondke
Komentarze do czytań XX Tydzień Zwykły
(16-22 sierpnia 2015 r.)
Niedziela,16.08.2015 r.
Dar Eucharystii wezwaniem do wyboru PANA Boga
Pierwsze czytanie: Prz 9,1-6
Personifikacja Mądrości Bożej stawia dziś przed nami obraz kobiety, budującej dom i wyprawiającej w nim ucztę: „Mądrość zbudowała sobie dom (…) i stół zastawiła”. Pierwszym z niezwykłych elementów tego obrazu jest podjęcie przez kobietę budowy domu, o którym można powiedzieć, że był domem dużym, a może nawet luksusowym, gdyż posiadał siedem „wyciosanych kolumn”. Kolejnym z niezwykłych elementów tego obrazu jest wysoka pozycja owej kobiety, będącej personifikacją Mądrości. Jako „Pani domu” posiadała ona służbę, a wyprawiając ucztę, zaprosiła na nią tego, kogo chciała, w tym wypadku, wszystkich zainteresowanych. Niezwykłość elementów biblijnego obrazu Kobiety-Mądrości polega jednak przede wszystkim na tym, że w Księdze Przysłów nie tylko Mądrość przedstawiona jest jako postać kobieca, również głupota, będąca zaprzeczeniem wszystkiego tego, co mądre, dobre i szlachetne, jest kobietą. Kobiecość mądrości oraz głupoty oznacza zatem, że każdy człowiek w swoim życiu stoi przed ważnym wyborem tego, czym ma się kierować: czy w życiu chce być pociągany (niejako „uwodzony”) przez mądrość czy przez głupotę? Wybór należy do człowieka – do każdego z nas, do których zwraca się dziś natchniony autor pierwszego czytania z zachętą, by w życiu wybrać mądrość i nią się kierować. Za wyborem mądrości stoi bowiem wybór samego PANA Boga, zapewniającego człowiekowi wszystko, co jest mu w życiu potrzebne. To Bóg zaprasza nas na swoją ucztę, a najlepszym sposobem odpowiedzi na to zaproszenie i wyrazem mądrości będzie przyjęcie przez człowieka Bożego zaproszenia.
Psalm responsoryjny: Ps 34,2-3.10-15
Dobroć PANA Boga, o której mówi ten psalm, dotyczy zapewnienia ludziom wierzącym tego, co jest im w życiu potrzebne: „Szukającym Pana niczego nie zabraknie”. W kontekście jednak czytań liturgicznych dwudziestej niedzieli zwykłej należy przyjąć, że chodzi tu przede wszystkim o dobro, jakim jest Eucharystia – dar obecności Chrystusa w życiu doczesnym uczniów Jezusa i przedsmak życia wiecznego w niebie. Ten szczególny dar dobroci Bożej, w wymiarze duchowym, zapewnia bowiem wszystkim wierzącym to, czego potrzebują.
Drugie czytanie: Ef 5,15-20
W sposób nieco zawoalowany, również to Drugie Czytanie, zaczerpnięte z Listu św. Pawła Apostoła do Efezjan, poświęcone jest tematowi Eucharystii, o czym świadczą takie wyrażenia jak: „Przemawiajcie do siebie wzajemnie w psalmach i hymnach, i pieśniach pełnych ducha, śpiewając i wysławiając Pana w waszych sercach”. Wyrażenia te bowiem wskazują na oprawę liturgiczną sprawowania Eucharystii, która w dosłownym przekładzie greckiego słowa „Eucharystia” znaczy „Dziękczynienie”. Św. Paweł przypomina o tym adresatom swojego listu w słowach: „Dziękujcie zawsze za wszystko…”.
Ewangelia: J 6,51-58
Ewangelia w sposób bardzo wyraźny wskazuje na Eucharystię jako temat dwudziestej niedzieli zwykłej, co daje nam ostatecznie pewność, że Liturgia Słowa dnia dzisiejszego całą swoją uwagę koncentruje właśnie na Eucharystii: „Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata”. Te słowa, wypowiedziane przez Jezusa, są jednak słowami, które – jak mówi ewangelista – sprawiały Żydom wielką trudność przyjęcia ich, bo domagały się od współczesnych Panu Jezusowi bezgranicznego zaufania względem Niego oraz uznania Go za oczekiwanego przez Żydów Mesjasza. Przyjęcie tych słów było równoznaczne z przyjęciem wiary w Jezusa Chrystusa, co – jak się wydaje – powinno także dzisiaj stanowić pewnego rodzaju wyznacznik wiary uczniów Chrystusa. Dopiero bowiem pełny udział w Eucharystii, czyli przystępowanie podczas mszy świętych do Komunii Świętej, jest tak naprawdę czytelnym znakiem, że w Eucharystii chrześcijanin odnajduje źródło swej życiowej mocy oraz siłę, pozwalającą mu wierzyć oraz żyć tą wiarą na co dzień. Częstotliwość oraz głębia pełnego uczestnictwa w Eucharystii, jednoczącej z Chrystusem, są sprawdzianem wiary.
Poniedziałek, 17.08. 2015 r.
Pierwsze czytanie: Sdz 2,11-19
Charakterystyka czasu sędziów
Liturgia Słowa rozpoczyna dziś cykl czytań z Księgi Sędziów. W cykl ten wprowadza nas czytanie stanowiące ogólną charakterystykę epoki sędziów, którzy z woli Bożej byli w narodzie wybranym przywódcami poszczególnych plemion-pokoleń. Czasy sędziów to okres pośredni, następujący po zdobyciu ziemi obiecanej i osadzeniu się w niej Izraela, a przed ustanowieniem władzy królów oraz królewskich dynastii, w tym najważniejszej: dynastii dawidowej, z którą zostały związane obietnice mesjańskie. W czasie pośrednim natomiast, czyli w okresie sędziów, na uwagę zasługuje pewien powtarzający się schemat postępowania, który można sprowadzić do czterech podstawowych punktów. Punktem pierwszym tego schematu jest za każdym razem niewierność narodu wybranego, który nie dochowując wierności PANU Bogu, odrzucał tym samym Boga oraz Jego prawa. Przekonuje nas o tym już pierwsze zdanie dzisiejszego czytania: „Synowie Izraela czynili to, co złe w oczach Pana, i służyli Baalom”. Drugim punktem tego schematu jest sprowadzenie na naród wybrany kary za popełnione zło – kary, której wyrazem było poddanie w niewolę jakiegoś wroga: „Wówczas zapłonął gniew Pana przeciw Izraelitom, tak że wydał ich w ręce ciemiężców, którzy ich złupili, wydał ich na łup nieprzyjaciół, którzy ich otaczali, tak że nie mogli się oprzeć”. Dopiero uznanie przez naród wybrany swej winy oraz pokorne zwrócenie się z prośbą o wybawienie do PANA Boga prowadziły do nawrócenia (to trzeci punkt schematu czasu sędziów), po którym następował punkt zwrotny (czwarty), czyli powołanie przez PANA Boga Sędziego-Wybawiciela. Taki schemat działania będzie się powtarzał w historii wszystkich sędziów, aż po czasy królów.
Psalm responsoryjny: Ps 106,34-37.39-40.43-44
Treść Psalmu 106 idzie po tej samej linii teologicznej argumentacji, jaką – na podstawie dzisiejszego Pierwszego Czytania – przedstawiliśmy przed chwilą, charakteryzując czasy sędziów. Ta charakterystyka odpowiada zresztą znacznie szerszemu teologicznemu spojrzeniu na dzieje zbawienia: historiografia-teologia deuteronimistyczna, która postrzegała ciąg historii narodu wybranego jako przeplatanie się niewierności ludu z czasem kary za nią oraz wpisane w tę historię wołanie do Boga o pomoc i doświadczenie Jego miłosierdzia: „Uwalniał ich wiele razy, oni zaś buntowali się przeciw Jego zamysłom. Lecz On wejrzał na ich utrapienie, wysłuchał ich modlitwy”.
Ewangelia: Mt 19,16-22
Dobro pójścia za Jezusem
Pytanie o „dobro”, które rozbrzmiewa w dzisiejszej Ewangelii, jest pytaniem o istotę dobra, która jest trudna do zidentyfikowania. „Dobrym” nazwany jest przede wszystkim PAN Bóg, ale „dobrem” – na podstawie słów dzisiejszej Ewangelii – można nazwać także wypełnianie Bożych przykazań oraz – mówiąc o „złudnym dobru” – posiadanie wielu majętności. Najwyższym jednak dobrem, które wskazuje dzisiaj w Ewangelii sam Pana Jezus jest pozostawienie wszystkiego i pójście za Nim. Czy stać mnie na to? Czy rzeczywiście pójście za Jezusem uważam za dobro? Te pytania domagają się odpowiedzi bardzo indywidualnej – osobistej, której każdy musi udzielić sobie sam.
Wtorek, 18.082015 r.
Pierwsze czytanie: Sdz 6,11-24a
Powołanie Gedeona
O powołaniu sędziego decydował wybór Boga, który – tak, jak to było w przypadku Gedeona – do wypełnienia wielkich zadań powoływał zawsze ludzi pokornych i prostych. Dlatego nie powinny dziwić nas słowa, jakie Gedeon wypowiedział w dzisiejszym pierwszym czytaniu, mówiąc o sobie samym: „Ród mój jest najbiedniejszy w pokoleniu Manassesa, a ja jestem ostatni w domu mego ojca”. Wypowiedź ta świadczy, z jednej strony, o wielkiej pokorze przyszłego sędziego. Z drugiej zaś strony, jest potwierdzeniem tego, że PAN Bóg wybiera to, co małe, słabe i pokorne, by w ten sposób wykazać swoją własną wielkość, moc oraz potęgę. W tym kontekście swoistego znaczenia nabierają również inne słowa dzisiejszego czytania, stanowiące odpowiedź Boga na użalanie się Gedeona nad zniewoleniem narodu wybranego przez Madianitów: „Idź z tą siłą, jaką posiadasz, i wybaw Izraela z ręki Madianitów”. Słowa te były potrzebne Gedeonowi przede wszystkim po to, by uzmysłowić mu, że nie na jego ludzkiej sile oparte będzie powodzenie danego mu posłannictwa. Dlatego słowa PANA, posyłającego Gedeona, zostały uzupełnione nadto dopowiedzeniem: „Wiedz, że Ja ciebie posyłam” oraz „Ponieważ Ja będę z tobą, pobijesz Madianitów jak jednego męża”. Zachętą do podjęcia współpracy z PANEM Bogiem była zatem gwarancja wsparcia ze strony Wszechmocnego. Bóg sam zapewnił Gedeona, że zawsze będzie przy nim. To przesłanie, choć bardzo odległe w czasie i skierowane do jednego z sędziów Izraela, jest ważnym pouczeniem również dla nas – ludzi dwudziestego pierwszego wieku, których PAN Bóg także posyła, byśmy dawali świadectwo wiary. W tym posłannictwie nigdy nie jesteśmy sami, gdyż wypełniając wolę Bożą, ze swoją mocą jest przy nas PAN.
Psalm responsoryjny: Ps 85,9.11-14
PAN Bóg „ogłasza pokój swojemu ludowi”, co w przeszłości czynił chociażby przez swych proroków czy też przez działalność takich sędziów jak np. Gedeon. Dlatego Psalm 85, ukazując dary łaski Bożej, chce w ten sposób powiązać powołanie, o którym była mowa w dzisiejszym Pierwszym Czytaniu, z powołaniem, do którego PAN Bóg wzywa każdego z nas, bo przecież również dzisiaj pragnie On, by dzięki naszemu dobremu życiu, wprowadzać pokój w całym świecie i obdarzać szczęściem tych, do których nas posyła.
Ewangelia: Mt 19,23-30
Zbawienie możliwe tylko u Boga
Bardzo często wydaje się nam, że dzięki naszej postawie zyskamy Bożą przychylność i osiągniemy upragnione niebo, ale – jak zaznacza w dzisiejszej Ewangelii Pan Jezus – zbawienie nie jest możliwe u ludzi, lecz jedynie u Boga, który zbawia nas nie na podstawie dobrych czynów, lecz dzięki swej łasce, na którą tak naprawdę nikt z nas nie jest w stanie sobie zasłużyć, nawet prowadząc – wydawałoby się – najgorliwsze życie. Wprowadzeniem w ten trudny temat dzisiejszej Ewangelii była jednak sprawa znacznie bardziej przyziemna, a mianowicie kwestia bogactwa, poruszona już we wczorajszej Ewangelii o bogatym młodzieńcu, który w swym życiu, zamiast Chrystusa, na pierwszym miejscu – niestety – postawił posiadanie dóbr ziemskich. Dzisiejsza Ewangelia jest niejako komentarzem do tamtego wydarzenia, którego sedno można by zawrzeć w słowach Pana Jezusa, mówiącego, że „bogaty z trudnością wejdzie do królestwa niebieskiego”. Stwierdzenie to – jak się wydaje – miało być pomocne uczniom Chrystusa i nam – ludziom współczesnym, byśmy w swym życiu dokonywali właściwych wyborów. Mamy więc wybrać PANA Boga i postawić Go na pierwszym miejscu w życiu. Nie pokładajmy ufności w dobrach tego przemijającego świata, lecz całkowicie zaufajmy PANU Bogu, bo jedynie „u Niego wszystko jest możliwe”, w tym także nasze zbawienie.
Środa, 19.08.2015 r.
Pierwsze czytanie: Sdz 9,6-15
Skutki złego wyboru
Wśród różnych gatunków literackich, na jakie napotykamy w Piśmie Świętym, jest jedna bajka, opowiadająca o tym, jak drzewa wybierały króla. Nie o bajkę tu jednak chodzi, lecz o morał, czyli pouczenie, które z niej wynika, bo taki był właśnie cel zamieszczenia przez Liturgię tej bajki w dzisiejszym pierwszym czytaniu, a morał, z niej płynący, jest jasny: zły wybór króla ma katastrofalne skutki dla całej społeczności poddanych jego władzy. Dlatego podobnie jak wybór ostu na króla drzew nieuchronnie prowadzi do pożaru całego lasu, tak wybór Abimeleka na króla doprowadzi mieszkańców Sychem do zagłady. Pytanie jednak, które w kontekście tego czytania liturgicznego się nasuwa, brzmi: kim był właściwie ów Abimelek? I o jakie tragiczne konsekwencje jego wyboru na króla tu chodzi? By odpowiedzieć na to pytanie, wystarczy przywołać fragment opowiadania o Abimeleku, mówiący w jak okrutny sposób doszedł on do władzy: „Abimelek zaś naprzyjmował do swego towarzystwa nicponiów i awanturników, którzy za nim poszli. Udał się też do domu swego ojca w Ofra i na jednym kamieniu wymordował swoich braci, synów Jerubbaala, w liczbie siedemdziesięciu mężów” (Sdz 9,4-5). Abimelek był więc bardzo złym człowiekiem, który ostatecznie także źle skończył (został zabity przez kobietę, która zrzuciła mu na głowę kamień od żaren), ale w bajce o drzewach negatywnej ocenie zostali poddani również mieszkańcy Sychem, którzy choć sami wybrali Abimeleka na króla, po trzech latach jego władzy zbuntowali się przeciwko niemu. To zaś doprowadziło do karnej wyprawy wojennej Abimeleka przeciwko miastu Sychem i jego mieszkańcom, a w konsekwencji do zapowiedzianego przez proroczy morał bajki zniszczenia.
Psalm responsoryjny: Ps 21,2-7
Psalm, który w Liturgii Słowa stanowi zawsze odpowiedź na Pierwsze Czytanie, podejmuje – podobnie jak w przywołanym przed chwilą tekście Pierwszego Czytania – temat wyboru króla. Z tą różnicą, że o ile w Księdze Sędziów mowa była o złym wyborze, jakiego, czyniąc królem Abimeleka, dokonali mieszkańcy Sychem, o tyle w Psalmie 21, będącym Psalmem Dawidowym, mowa jest o wyborze dobrym, wspartym łaską samego Boga – Jedynego Pana i Króla całego świata.
Ewangelia: Mt 20,1-16a
Zbawienie niezasłużonym darem łaski
Przypowieść o wynagrodzeniu robotników za pracę w winnicy, którą stawia dzisiaj przed nami Liturgia Słowa, powinna zostać przeanalizowana w nieco szerszym kontekście biblijnym, jaki stanowi kwestia bogactwa oraz możliwość dostąpienia zbawienia. Te tematy poruszył już w swej Ewangelii św. Mateusz, przywołując spotkanie Pana Jezusa z bogatym młodzieńcem i wypowiedziane przy tej okazji pouczenia Zbawiciela. Osadzona natomiast w tym kontekście dzisiejsza przypowieść ukazuje dwie różne miary, wartościujące ludzkie zasługi: miarę ludzką i Bożą. W swym poczuciu sprawiedliwości, człowiek chciałby osiągnąć zbawienie, mierząc swoje zasługi miarą „przeliczalną” na pieniądze, co pośrednio wskazuje na przywiązanie człowieka do bogactw tego świata oraz pokładanie ufności w swojej własnej sile. Miarą zbawienia natomiast Pana Boga jest miara całkowicie odmienna, w żaden sposób „nieprzeliczalna” ani na godziny pracy ani nawet na zasługi, wyrażane wartością pieniądza, bo dla Pana Boga zbawienie jest wyłącznie niezasłużonym darem Jego łaski i tylko w taki sposób człowiek może je osiągnąć.
Czwartek, 20.08.2015 r.
Pierwsze czytanie: Sdz 11,29-39a
Nierozważny ślub Jeftego
Opowiadanie o ślubie złożonym Bogu przez Jeftego jest jednym z trudniejszych zagadnień interpretacyjnych Starego Testamentu, bo przecież nie sposób pojąć, jak można złożyć PANU Bogu ślub ofiarowania czyjegoś życia i – co gorsza – zrealizować go. Kwestia ta jest bardzo trudna do rozwiązania. Dlatego w przekazie dzisiejszego pierwszego czytania wielu chciałoby widzieć jakiś nieznany nam zwyczaj, który pomimo dość jednoznacznej warstwy słownej, nie polegał wcale na złożeniu w ofierze życia drugiego człowieka. Trzeba tu jednak od razu przypomnieć, że – choć Biblia wyraźnie potępia ofiary z ludzi – również Abraham w ten właśnie sposób został przez PANA Boga poddany próbie wiary. Czy zatem Jefte, składając w ofierze swoją córkę, nie zrozumiał opatrzenie woli PANA Boga, wystawiającego go jedynie na próbę? Oczywiście nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie, ale z całą pewnością możemy powiedzieć, że w swej całości Pismo Święte nie godzi się na ofiary z ludzi, czego przykładem może być chociażby interpretacja próby wiary Abrahama, powstrzymanego przez anioła Pańskiego przed zabiciem własnego syna Izaaka. W rozważaniu dzisiejszego czytania warto jednak powołać się oprócz tego na jedność oraz ciągłość Pisma Świętego, które należą do cech, wskazujących na PANA Boga jako autora Pisma Świętego (tzw. „cechy Boskie” Pisma Świętego). Oznacza to bowiem, że każdy z epizodów biblijnych należy interpretować w kontekście całości nauki, zawartej w Biblii. Odwołując się zatem do oczywistego w Piśmie Świętym zakazu ofiar z ludzi, przypomnijmy, że o Jefte jako człowieku wiary wspomina również autor Listu do Hebrajczyków, ale z wyraźnym i zastanawiającym pominięciem wzmianki o jego „nierozważnym ślubie”.
Psalm responsoryjny: Ps 40,5.7-10
Najwyższą formą ofiary złożonej PANU Bogu jest wypełnienie przez człowieka Jego świętej woli. W tym poddaniu się woli Bożej człowiek powinien upatrywać również swego szczęścia, gdyż jedynie tutaj odnajdzie on prawdziwą radość życia.
Ewangelia: Mt 22,1-14
Powiedzieć Bogu „Tak”
Przypowieść o zaproszonych na ucztę może być interpretowana w tym samym duchu, co – przeanalizowana wczoraj – przypowieść o wynagrodzeniu robotników za pracę w winnicy. W obu tych przypowieściach obecny jest bowiem temat zbawienia jako niezasłużonego daru łaski Bożej. Uczta, która już w Starym Testamencie, była obrazem uczty zbawionych w niebie jest nim również w przepowiadaniu Pana Jezusa. Dlatego mając na uwadze, że zaproszenie na ucztę jest tak naprawdę zaproszeniem do udziału w zbawieniu wiecznym w niebie, należy podkreślić, że uczestnikami zbawienia stają się wszyscy, którzy pozytywnie odpowiedzą na Boże zaproszenie, niezależnie od swych zasług, a nawet wbrew jakimkolwiek zasługom.
Piątek, 21.08.2015 r.
Pierwsze czytanie: Rt 1,1.3-6.14b-16.22
Rut – „wierząca poganka”
Kanon ksiąg Pisma Świętego Starego Testamentu umieszcza Księgę Rut po Księdze Sędziów, a przed Księgami Samuela, czyniąc z niej niejako naturalny pomost, pozwalający słuchaczowi historii biblijnej opuścić epokę sędziów i wejść w okres sprawowania władzy przez królów. O przynależności Księgi Rut do epoki sędziów, poza przekonaniem tradycji żydowskiej, uważającej, że w przeszłości księga ta była integralną częścią Księgi Sędziów, świadczy jej pierwsze zdanie, które usłyszeliśmy w dzisiejszym czytaniu Liturgii Słowa: „W czasach, gdy rządzili sędziowie”. O łączności natomiast z epoką królewską przekonuje nas przede wszystkim główna bohaterka księgi, czyli Rut, która w genealogii króla Dawida występuje jako prababka tego wielkiego władcy, założyciela dynastii dawidowej. O poświęceniu zaś jej aż całej księgi, zadecydowały najprawdopodobniej czasy o wiele późniejsze, gdy w narodzie wybranym zaczęło dochodzić do jawnego odrzucania wszystkiego, co było Izraelowi obce (narodowo, kulturowo i religijnie). W czasach tych pojawiła się więc nagląca potrzeba przypomnienia, że także w historii Izraela były świetlane przykłady osób, które – choć z pochodzenia nie należały do potomków Abrahama – odegrały w niej jednak niezwykle istotną rolę, jak np. Rut (prababka króla Dawida). Przywołana tu więc historia tej niezwykłej kobiety, która pochodząc z pogańskiego Moabu, całym sercem przyjęła wiarę swego zmarłego męża i z jego rodzinnym miastem Betlejem związała dalsze losy swego życie, poucza nas, byśmy obcych nie traktowali ani jako gorszych od siebie ani nie odmawiali im możliwości włączenia się w nasze środowiska życia, co dotyczy także udziału w życiu religijnym, bo przecież przed Bogiem wszyscy jesteśmy równi.
Psalm responsoryjny: Ps 146,5-10
Szczęście człowieka, wspieranego przez PANA Boga, nie jest udziałem wyłącznie Izraelitów, świadomych swego wybrania, to także uczucie (szczęście, wynikające z kontaktu z Bogiem), którego może doświadczyć każdy człowiek, mający świadomość, że jego życie i wszystko, co go otacza, pochodzą od Boga – Stwórcy nieba i ziemi. Podkreślając uniwersalność dzieła stworzenia, Psalm 146 wpisuje się w temat dzisiejszego Pierwszego Czytania, w którym poganka Rut została ukazana jako osoba uczestnicząca w dziedzictwie narodu wybranego. To samo można by zatem powiedzieć o wszystkich ludziach, których PAN Bóg stworzył po to, by mieli udział w szczęściu, jakim chce On obdarzyć wszystkich.
Ewangelia: Mt 22,34-40
Jedna miłość – dwa przykazania
Pan Jezus w dzisiejszej Ewangelii dokonał streszczenia Prawa, które przedstawił jako jedno przykazanie miłości, odniesione do PANA Boga i do drugiego człowieka. To podwójne odniesienie stawia na pierwszym miejscu Boga, który powinien być miłowany „ponad wszystko” („całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”). Na drugim miejscu natomiast postawiony został człowiek, którego należy miłować „na równi z sobą” („jak siebie samego”). Te dwa odniesienia mają wspólną płaszczyznę, którą jest miłość, a różnica pomiędzy nimi polega na daniu pierwszeństwa PANU Bogu. Trzeba o tym stale pamiętać.
Sobota, 22.08.2015 r.
Maryja Matką Mesjasza-Króla
Pierwsze czytanie: Iz 9,1-3.5-6
Tytuł Maryi Królowej związany jest z mesjańską i królewską godnością Jej Syna – Jezusa Chrystusa. Dlatego w pierwszym czytaniu dzisiejsza Liturgia Słowa stawia nam przed oczy tekst, zaczerpnięty z Księgi proroka Izajasza, zapowiadający narodziny przyszłego Mesjasza-Króla. W swej mesjańskiej zapowiedzi, która opisuje przymioty przyszłego Władcy, prorok Izajasz połączył ze sobą elementy na pozór nie do pogodzenia – małemu i słabemu Dziecięciu, które się narodzi, przypisał bowiem przymioty Boskie: „Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, odwieczny Ojciec, Książę Pokoju”. W swym zamyśle, Liturgia dnia dzisiejszego idzie jednak znacznie dalej, każąc nam w tym proroctwie Izajasza dostrzec również Matkę owego Dziecięcia-Mesjasza-Króla, czyli Matkę Jezusa – Najświętszą Maryję Pannę. Niezwykłość zaś połączenia w Jezusie Chrystusie przymiotów Boskich i ludzkich, prowadzi nie tylko do uznania możliwości zbawienia ludzi, którzy w Chrystusie stają się dziećmi Bożymi oraz dziedzicami Bożych obietnic, lecz również do uznania szczególnego wyróżnienia Maryi, Matki Mesjasza-Zbawiciela, obdarzonej wielu przywilejami, takimi jak chociażby przywilej Niepokalanego Poczęcia czy – będący przedmiotem dzisiejszego wspomnienia – Jej królewski tytuł: Maryi Królowej. W kontekście więc uzyskanych przez Maryję przywilejów zasadne wydaje się postawienie pytanie o powód tego szczególnego wyróżnienia Maryi, a jest nim – bez wątpienia – miłość, o której autor natchniony wspomina w ostatnim zdaniu dzisiejszego czytania: „Zazdrosna miłość PANA Zastępów tego dokona”. Tak bowiem posłanie Mesjasza, Zbawiciela świata, jak również szczególne wyróżnienie Jego Matki Maryi, swoje najgłębsze uzasadnienie odnajdują oczywiście w miłości Bożej.
Psalm responsoryjny: Ps 113,1-8
Wszystkie przywileje i tytuły Najświętszej Maryi Panny są wyrazem szczególnego Jej wybrania oraz miłości ze strony PANA Boga. To miłość sprawia bowiem, że Bóg „podnosi nędzarza i dźwiga z gnoju ubogiego”, a chociaż „ma On siedzibę w górze”, z upodobaniem „spogląda w dół, na niebo i na ziemię” oraz na tych wszystkich, którzy są pokorni. W sposób szczególny słowa te dotyczą Maryi – pokornej „Służebnicy Pańskiej”, którą Bóg wybrał na Matkę Zbawiciela i uczynił Królową nieba i ziemi.
Ewangelia: Łk 1,26-38
Jednym z wydarzeń decydujących o losach zbawienia całego świata było Zwiastowanie, gdy Archanioł Gabriel przybył do Maryi Dziewicy, by oznajmić Jej Boży plan zbawienia. Miała w nim Ona odegrać znaczącą rolę. To właśnie zgoda przyjęcia Bożego planu, wyrażona słowami „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa” otwarła drogę realizacji zbawienia i legła u podstaw wszystkich przywilejów oraz tytułów Niepokalanej Dziewicy. W Jej słowach dostrzegamy jednak również wezwanie, skierowane do nas wszystkich, byśmy nigdy nie odrzucali woli Bożej. Przyjmując bowiem z pokorą i wdzięcznością wolę Bożą – jak Maryja – uświęcamy nasze życie i zasługujemy sobie na radość życia wiecznego. Jak dla Maryi pokorne przyjęcie woli Bożej stało się przyczyną wyniesienia Jej do godności Matki Bożej oraz Królowej nieba i ziemi, tak również dla nas pokorne przyjmowanie woli Bożej przygotowuje udział w przyszłej chwale nieba.