Komentarze do czytań – XVI TYDZIEŃ ZWYKŁY | od 23 do 29 lipca 2023r. – ks. dr Leszek Rasztawicki

 

XVI Niedziela Zwykła, 23.07.2023 r.

Pierwsze czytanie: Mdr 12, 13. 16-19

Autor natchniony, w dzisiejszym fragmencie z Księgi Mądrości, pokazuje, że Bóg jest jednocześnie miłosierny i sprawiedliwy. Może czasami się zastanawiamy, czy Bóg działa bardziej sprawiedliwie, czy miłosiernie?

Otóż Autor próbuje przekonać, że Bóg jest nieskończenie sprawiedliwy i nie ma u Niego miejsca na samowolę i kaprysy. Podstawą Bożej sprawiedliwości jest Boża wszechmoc. To On stworzył człowieka i wszechświat. Kocha całe stworzenie, gdyż jest Jego własnością i do Niego wszystko należy. Wszechmoc Boża sprawia, że Bóg wszystkim okazuje litość, czyli pragnie zbawić. Bóg stworzył świat z miłości i kieruje się miłością, niczego nie niszcząc. Działanie Boga nie wyklucza sprawiedliwości wobec tych, którzy wierzą i tych, którzy zuchwale odrzucają Jego prawdę. W tej intencji modlimy się w akcie poświęcenia całego rodzaju ludzkiego Sercu Jezusowemu: Królem bądź nam, o Panie, nie tylko wiernym, którzy nigdy nie odstąpili od Ciebie, ale i synom marnotrawnym, którzy Cię opuścili. Spraw, aby do domu rodzicielskiego wrócili co prędzej i nie zginęli z nędzy i głodu.

W Bogu działa jednocześnie Jego wszechmoc, sprawiedliwość i miłosierdzie.

Psalm responsoryjny: Ps 86, 5-6. 9-10. 15-16a

Psalmista uwielbia Boga w Jego największych przymiotach, które są istotą Jego działania. Są nimi dobroć, łaskawość i miłosierdzie. Bóg ponadto jest najlepszym przyjacielem i opiekunem człowieka. Jest łagodny, nieskory do gniewu i wierny. Wszystko to jest gwarantem niezachwianej miłości Boga do człowieka i wierności przymierzu.

Drugie czytanie: Rz 8, 26-27

Święty Paweł zapewnia, że Bóg nigdy nie pozostawia nas samych, szczególnie w chwilach słabości i cierpienia. Cierpienie sprawia, że trudno nam się modlić, a nawet trwać przy Bogu w pokorze i prawdzie. Wtedy Duch Święty przychodzi na pomoc naszej słabości i przyczynia się za nami w błaganiach. Trudno w cierpieniu ukierunkować modlitwę we właściwą stronę i odnaleźć słuszną drogę życia. Może łatwo pojawia się pokusa do modlitwy o zaspokojenie tylko naszych pragnień. Modlimy się i bardziej prosimy o to, czego chcemy, czego byśmy więcej pragnęli, zamiast poznać na modlitwie, czego naprawdę nam trzeba, byśmy szli drogą zbawienia, stając się coraz doskonalsi w miłości Boga i człowieka.

W takich to trudnościach i dylematach Duch Święty szczególnie pragnie być naszym przewodnikiem, ukazując, co jest koniecznie dla zbawienia naszego całego człowieczeństwa, duszy i ciała.

Ewangelia: Mt 13, 24-43

Przypowieść o chwaście (kąkolu) wśród zbóż ukazuje wielką cierpliwość i troskę Boga o nas wszystkich. Bóg okazuje miłosierdzie wszystkim grzesznikom, nie chce ich wyniszczyć. Daje czas na nawrócenie i przemianę serca oraz myślenia. Można sobie wyobrazić, co by było nawet ze świętymi, gdyby Bóg szybko reagował na ich niedoskonałości i słabości? Któż ostałby się przed Bogiem, gdyby Bóg nie dał czasu na nawrócenie, reagując zbyt pochopnie? Nie należy od razu niszczyć człowieka, gdy popełnia błędy. Zbawienie wiąże się z łaską i czasem danym na nawrócenie, by w końcu przynieść zbawienne owoce.

Nie należy ulegać pokusie niecierpliwości, innymi słowy, chęci natychmiastowego uporządkowania wszystkiego, położenia nacisku na błyskawiczny sukces. Bóg nie działa w ten sposób, nie oczekuje natychmiastowego wzrostu. Przypowieść o ziarnku gorczycy ukazuje dynamikę wzrostu wiary, a zarazem konieczny czas do tego rozwoju. Nie możemy oczekiwać natychmiastowych sukcesów ewangelizacji, ale z pokorą i skromnością umożliwić wzrost choćby najmniejszego ziarenka, jak ziarnko gorczycy.

 

Poniedziałek, 24.07.2023 r.

Pierwsze czytanie: Wj 14, 5-9a. 10-18

Przedziwna i pełna mocy Bożej jest historia wyzwolenia Izraela z niewoli egipskiej. Bóg posyła Mojżesza, aby w Jego imieniu negocjował uwolnienie Izraela z Egiptu. Serce faraona było nieugięte i nieprzejednane, aby obdarować Izraela wolnością.  O faraonie możemy powiedzieć, że   był człowiekiem o zatwardziałym sercu. Nie znał Boga Izraela i sprzeciwiał się Jego zbawczemu działaniu. Uważał, że on sam działa nie tylko w swoim imieniu, lecz także wszystkich bóstw egipskich. Bóg poprzez znaki i plagi sprawił, że faraon ugiął się pod Jego wyrokiem i zezwolił na wyjście Izraela z Egiptu. Jednak wkrótce Bóg sprawił – inaczej mówiąc – dozwolił, żeby serce faraona stało się uparte i zawzięte i usposobiło go do ścigania Izraela na pustyni.  Taka postawa serca powoduje, że faraon zaczyna znowu walczyć z Bogiem, domagając się swojej racji stanu. Podobną scenę mamy w Dziejach Apostolskich, kiedy apostołowie są uwięzieni i mają surowy zakaz przepowiadania o Jezusie zmartwychwstałym. Wtedy w Wysokiej Radzie zabiera głos faryzeusz Gamaliel: Zostawcie tych ludzi i puśćcie ich! Jeżeli bowiem od ludzi pochodzi ta myśl czy sprawa, rozpadnie się, a jeżeli rzeczywiście od Boga pochodzi, nie potraficie ich zniszczyć, i oby się nie okazało, że walczycie z Bogiem (Dz 5, 38-39).

W ostateczności w obu tych przypadkach to Bóg zwycięża i okazuje Swoją potęgę.

Psalm responsoryjny: Wj 15, 1b-2c. 3-4. 5-6

Dzisiejszy psalm jest hymnem uwielbienia na cześć zwycięstwa Boga, który przeprowadził Izraela przez Morze Czerwone. Bóg przedstawiony jest jako wojownik i obrońca w zagrożeniu ze strony faraona i wszystkich bóstw egipskich. Bóg odnosi spektakularne zwycięstwo, które jest ukazaniem wszechmocy Boga. Jest On jedynym i prawdziwym Bogiem, który ocala i wyzwala. I nie ma innego zbawienia jak tylko w Bogu prawdziwym i żywym, który uwolnił naród Izraela z niewoli egipskiej.

Ewangelia: Mt 12, 38-42

Uczeni w Piśmie i faryzeusze zwracają się do Jezusa słowem „Nauczycielu”. Choć Jezus sam używa tego terminu względem siebie (por. 10, 24-25), to jednak Jego uczniowie nigdy nie zwracają się do Niego w ten sposób. Czynią to ludzie spoza grona najbliższych, spoza wspólnoty Jezusa, a zwłaszcza będący Jego przeciwnikami (por. 8,19). Może to sugerować, że powyższa grupa ludzi nie tylko nie rozpoznaje w Nim Mesjasza, lecz także próbuje podważyć Jego autorytet jako zwykłego rabina, czy wędrownego nauczyciela.

Jezus wyraża prawdę, że żaden znak nie będzie im dany, że żadnego znaku nie będzie dla tego plemienia przewrotnego i wiarołomnego. Takie określenia spotykamy w Księdze Powtórzonego Prawa, odnoszą się one do wędrującego przez pustynię ludu, któremu zakazano wstępu do Ziemi Obiecanej, gdyż był „przewrotnym plemieniem” (Pwt 1,35). Lud błądzący po pustyni widział wiele znaków, lecz w konsekwencji nie uwierzył (Pwt 29, 1-3). Podobny los może spotkać pokolenie Jezusa i każde inne pokolenie, które nie uwierzy w znak Jonasza, czyli w Chrystusa Zmartwychwstałego jako Pana i Mesjasza.

 

Wtorek, 25.06.2023 r. – święto św. Jakuba, apostoła

Pierwsze czytanie: 2 Kor 4, 7-15

Święty Paweł, używając metafory naczynia glinianego, obrazuje kruchość i delikatność życia człowieka. Słabość i niewystarczalność człowieka mogą zrealizować się jedynie w mocy Bożej. Tylko Bóg jest źródłem pełni mocy, czyli łaski zbawienia i błogosławieństwa na życie ziemskie i wieczne.

Święty Paweł przedstawia trudności i przeciwności związane z życiem dla Ewangelii, a jednocześnie wskazuje sposób ich przeżywania w łasce Bożej. Wyraża je w czterech obrazach. Po pierwsze cierpienia należy znosić i nie ulegać zwątpieniu. Po drugie unikać stanu rozpaczy, kiedy dotyka nas niedostatek i jakiś brak. Po trzecie wytrwać w wierze, nie przerażać się pustką i osamotnieniem w obliczu prześladowań. Po czwarte w Bogu nigdy nie giniemy, nawet jeśli świat próbuje nas obalić i odrzucić. Wszystkie te stany i cierpienia należy powierzać Jezusowi, który konał za nas i oddał swoje życie dla naszego zbawienia. W konsekwencji to sam Jezus wciąż cierpi w Kościele. Nasze cierpienie ma charakter oczyszczający i uzdrawiający. Jednocześnie może być pokutą za nasze grzechy i innych. Pamiętajmy, że prawdziwe zwycięstwo i szczęście jest w Bogu.

Psalm responsoryjny: Ps 126, 1b-2b. 2c-3. 4-5. 6

Psalmista przypomina prawdę, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Bóg potrafi odmienić los człowieka i wyprowadzić go z największej niedoli i nieszczęścia. Nieraz wydaje się nam, że już wszystko stracone. Jednak w Bogu wszystko nabiera nowego sensu i naprawdę wielkie rzeczy Pan może dla nas uczynić.

Ewangelia: Mt 20, 20-28

Apostołowie Jakub i Jan, synowie Zebedeusza, potwierdzają gotowość wypicia kielicha, który będzie pił sam Jezus. To enigmatyczne stwierdzenie można interpretować na różnych płaszczyznach. W Mt dwukrotnie jest powiedziane, że „picie kielicha” przez Jezusa stanowi wypełnienie woli Ojca (20,26; 26,39). W Starym Testamencie Pan zmusza pogańskie narody do wypicia kielicha sądu za swoją niegodziwość (Iz 51,17; Jr 25,15; Ez 23, 31-35).

Symbol kielicha, z którego ma pić Jezus, może oznaczać zapowiedź Jego bolesnej i krwawej Męki (26,39). Dalej możemy go rozumieć jako sprawiedliwą i słuszną karę Bożą za grzechy ludzkości, czyni ją Jezus w sposób zastępczy i odkupieńczy. Dotyczy on także cierpień chrześcijan wszystkich czasów, którzy będą wydawani na cierpienie i śmierć z powodu wierności i miłości do Jezusa.  Picie z kielicha Jezusa oznacza współuczestniczenie w Jego Męce, Śmierci i Zmartwychwstaniu.

 

Środa, 26.07.2023 r. – wspomnienie św. św. Joachima i Anny, rodziców Najświętszej Maryi Panny

Pierwsze czytanie: Wj 16, 1-5. 9-15

Bóg zsyła na pustyni mannę, aby lud doprowadzić do Ziemi Obiecanej. Manna była pokarmem tylko podczas wędrówki przez pustynię. Po dotarciu do granic Kanaanu cud manny ustaje. Po przejściu Jordanu Izrael otrzymuje już inny pokarm, zostaje bowiem wprowadzony przez Jozuego do „kraju opływającego mlekiem i miodem”.

Manna jest darem Boga dla ludu wędrującego pod przewodnictwem Mojżesza. Hebrajskie znaczenie terminu manna, „man-hu”, wyraża tajemnicę, którą możemy przetłumaczyć „co to jest?”. Mimo że lud Izraela pragnie poznać tę tajemnicę, to jednak nie szuka źródła tego błogosławieństwa. Nie stawia sobie najważniejszego pytania, skąd ono pochodzi i od kogo? Choć zauważa to niezwykłe zjawisko i przyjmuje oferowane pożywienie podczas wędrówki, to wkrótce wypowie słowa przeciw Bogu: „sprzykrzył nam się ten pokarm mizerny”. Mimo narzekań i buntu ludu Bóg doprowadza swe dzieło do końca. Obdarza lud „chlebem z nieba, jak deszczem”. Bóg błogosławi i nie zniechęca się niewiernością ludu. Jednocześnie przestrzega przed zmarnowaną szansą i utratą wejścia do Ziemi Kanaanu, miejsca odpoczynku w Bogu.

Psalm responsoryjny: Ps 78, 18-19. 23-24. 25-26. 27-28

Psalm ukazuje wędrówkę Izraela przez pustynię.  Przesłanie psalmu ma charakter dydaktyczny. Przypomina o wielkiej trosce Boga, który zsyłał pożywienie w postaci manny. Z drugiej strony ukazana jest niewierność i bunt Izraela wobec dobroci Boga. Lekcja niewdzięczności Izraela jest przestrogą dla przyszłych pokoleń, by nie popadły w zatwardziałość serca. Psalmista zachęca do wdzięczności i uwielbienia Boga za Jego czułą troskę i opiekę.

Ewangelia: Mt 13, 1-9

Przypowieści to ulubiona metoda nauczania Jezusa. Jezus wybiera tę prostą formę nauczania, by przekazywać prawdy Boże, inspirować do myślenia i działania, a nade wszystko otworzyć słuchaczy na łaskę i miłosierdzie Boga Ojca.

Przypowieść o siewcy – inaczej mówiąc: o ziarnie – nawiązuje do starożytnych biblijnych obrazów. W Starym Testamencie Bóg przedstawiany jest jako siewca (por. Oz 2,25; Iz 55, 10-11; Jr 31, 27-28). Ziarno wyraża słowo Boga, które wypełnia Jego zamiary i zawsze jest skuteczne (por. Iz 55, 10-13).

W Nowym Testamencie siewcą jest sam Jezus, ziarnem Jego Ewangelia o królestwie Boga. Różne rodzaje gleby, na które pada ziarno, przedstawiają różne reakcje ludzi na słowa Ewangelii, w dużej mierze zależą one od osobowości poszczególnych słuchaczy. A jaką ja jestem glebą dzisiaj?

 

Czwartek, 27.07.2023 r.

Pierwsze czytanie: Wj 19, 1-2.9-11.16-20b

Wydarzenie z dzisiejszego czytania jest punktem kulminacyjnym podczas wędrówki ludu Izraela przez pustynię.  Pod górą Synaj dochodzi do zawarcie przymierza Boga ze Swoim ludem. Bóg objawia się na górze, zasnutej gęstym obłokiem. Obłok ten symbolizuje tajemnicę majestatu Boga. Bóg objawia się poprzez wydarzenie nadania Dekalogu, który jest ukazaniem Jego woli, a jednocześnie drogowskazem ku jedności z Bogiem.

Trzy dni oznaczają czas przygotowania na ważne wydarzenie, którego centrum stanowi manifestacja majestatu Boga, przychodzącego z mocą i w pokorze. Bóg nie przychodzi po to, aby wyniszczać, ale po to, by poślubić Swój lud, który wybrał jako Swoją umiłowaną oblubienicę. Przygarnia swój lud, wyrażając w ten sposób swoją nieskończoną miłości wobec niego. Bóg jest świadom braków ze strony Swej wybranki – niewiernego ludu Izraela. Mimo wszystko niedoskonałość oblubienicy nie jest to dla Niego żadną przeszkodą, nie przestaje więc miłować Swojej małżonki i uczyć okazywania prawdziwej miłości.

Psalm responsoryjny: Dn 3, 52. 53-54. 55-56

Fragment hymnu z Księgi Daniela przypomina słynną historię trzech młodzieńców w piecu ognistym za czasów króla Nabuchodonozora. W momencie kaźni uwielbiają Boga i ufają w Jego wszechmoc. Zostają w cudowny sposób uwolnieni ze śmierci. Bóg ocala dusze sprawiedliwych. Pieśń młodzieńców jest zachętą do tego, żeby Boga wielbić w każdym położeniu, nie tylko wtedy, kiedy wszystko nam się układa.

Ewangelia: Mt 13, 10-17

Jezus wyjaśnia uczniom, dlaczego naucza w przypowieściach. Wypełnia się słowo proroka Izajasza (6, 9-10), który zapowiada, że pojawią się ludzie, którzy będą patrzeć, a nie zobaczą, będą słuchać, a nie usłyszą, ani nic nie zrozumieją. Ten paradoks ukazuje duchowy stan ludzkości, która odrzuciła słowa Boga, wygłaszane przez proroków. I współcześni Jezusowi nie są w stanie przeniknąć tajemnic królestwa Bożego, uniemożliwiając sobie prawdziwe nawrócenie. Przedziwna jest ta niemoc, gdy człowiek jest zamknięty na głos Boga i zamiast przekazywać moc Boga kolejnym pokoleniom, przekazuje niewiarę i nieufność wobec Niego.

Jednak Pan Jezus ukazuje, że są i tacy, którzy z wiarą przyjmują Jego nauczanie, a to ziarno zasiane w ich serca staje się zaczynem dla przyszłych pokoleń. Jednocześnie to oni mają szczególną misję, by dawać świadectwo prawdy nauczania i zbawienia w Jezusie. 

 

Piątek, 28.07.2023 r.

Pierwsze czytanie: Wj 20, 1-17

Bóg zawarł przymierze ze Swym ludem na górze Synaj. Fundamentem tego przymierza jest miłość i wierność Bogu. Choć Boża miłość jest nieskończona i nie da się zamknąć w jakichkolwiek ramach, to jednak z perspektywy ludzkiej potrzebuje ukierunkowania i wyznaczenia drogi postępowania. Tą drogą jest Dekalog. Przykazania Boże nie są żadnym ograniczeniem, lecz drogą prowadząca do szczęścia i wypełnienia życia w Bogu. Pan Jezus mówi w Ewangelii: „kto mnie miłuje, będzie zachowywał moje przykazania, wtedy Ojciec mój go umiłuje i przyjdziemy do niego, i uczynimy Sobie w nim mieszkanie” (J 14,23). Zatem przykazania Boże nie stanowią ograniczenia wolności, lecz są wyrazem troski Boga, Oblubieńca o Naród Wybrany – oblubienicę. Nie zabierają nam niczego, lecz kształtują nasze życie i rozwój w odwiecznej miłości Bożej, stając się gwarantem naszego szczęścia i zbawienia wiecznego w Bogu.

Psalm responsoryjny: Ps 19, 8-9. 10-11

Psalm ukazuje Boga jako doskonałego prawodawcę. Psalmista uwielbia Boga, uważa, że Jego wyroki są słuszne, a przede wszystkim są źródłem życia wiecznego. W oparciu o Boże prawo można podejmować wszystkie życiowe decyzje. Znajomość i przestrzeganie Bożego prawa są źródłem szczęścia i błogosławieństwa.

Ewangelia: Mt 13, 18-23

Jezus sam wyjaśnia tajemnicę królestwa Bożego. Ukazuje trudności, które powodują, że słowo Boże nie przynosi oczekiwanego efektu. Pierwszą z nich jest Zło, czyli Diabeł, który kusi i skutecznie odwraca od słuchania i wypełniania słowa Boga. Inną przeszkodą jest niestałość, lenistwo, opieszałość i wszelkie zaniedbania, niejako niedbalstwo i brak odpowiedniego zaangażowania w misję realizacji słowa Bożego. Kolejną trudnością są troski doczesne, wszelki materializm, zachwyt nad światem materialnym, przy barku zaangażowania w życie duchowe oraz w poszukiwanie królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości.

Jezus nie zraża się brakiem niezrozumienia ze strony słuchaczy. Tym bardziej próbuje dotrzeć do ludzkich serc, troszcząc się o nie i głosząc im miłość Boga. Jezus nie narzuca Siebie ludziom, wszystko czyni w prostocie serca i wielkiej pokorze, bo kocha ludzkość, dla której stał się Człowiekiem i oddał Swoje życie na drzewie Krzyża w doskonałej ofierze miłości.

  

Sobota, 29.07.2023 r. – wspomnienie św. św. Marty, Marii i Łazarza

Pierwsze czytanie: 1 J 4, 7-16

Wspominamy dzisiaj święte rodzeństwo: Martę, Marię i Łazarza. Pismo Święte nazywa ich przyjaciółmi Jezusa. Fundamentem tej relacji jest prawda, że to Bóg pierwszy nas umiłował i posłał swego Syna jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy. Pełnia miłości realizuje się w ofierze i służbie drugiemu człowiekowi. Mamy o tym nieustannie pamiętać, by odrzucać wszelkie pokusy, które nie są drogą miłości, które odciągają nas od wypełniania najważniejszego przykazania, czyli miłości Boga i bliźniego swego jak siebie samego. Trzeba nauczyć się dobrze rozeznawać to, co nie jest miłością, a więc brakiem więzi z Bogiem. Miłość, której źródłem nie jest Bóg, najczęściej krętymi drogami prowadzi na manowce, a w efekcie końcowym okazuje się egoizmem, podszywającym się pod miłość. Drogą chrześcijanina jest nieobłudna i szczera miłość. Miłość potrzebuje wzajemności, by przynosiła pełne owoce. Zatem służba drugiemu człowiekowi, a nie wykorzystywanie drugich do swoich celów, jest drogą ku doskonałości, odwiecznej miłości w Bogu. Bo Bóg jest miłością, kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.

Psalm responsoryjny: Ps 34,2-3.4-5.6-7.8-9.10-11

Psalmista wychwala Bożą dobroć i zachęca innych do uwielbienia Boga jako źródła prawdziwego szczęścia. Podziękowanie Bogu i opowiadanie o dobroci Boga mają ten sam cel dydaktyczny i zbawczy. Służba Bogu i poszukiwanie Jego pomocy jest jedyną i słuszną drogą do realizacji życia ziemskiego. Bóg uwalnia z wszelkiego ucisku i obdarza prawdziwym pokojem.

Ewangelia: J 11, 19-27

Zadziwia wiara Marty, a jednocześnie opieszałość Jezusa z przyjściem do grobu Łazarza. Marta ufa Bogu i okazuje pewien żal, jakoby Bóg nie zadziałał w odpowiednim momencie, by zmienić bieg zdarzeń. Bóg ma swoje plany i pragnie naszego oczekiwania i gotowości do ich wypełnienia. Wszystko ma swój czas i miejsce. Wiara nie jest zwykłym działaniem cudów, choćby wydawały się po ludzki odpowiednie. Bóg oczekuje na pełnię wiary i zaufania. Potrzebny jest czas ze strony człowieka, aby wydać owoce wiary. To aktywne oczekiwanie jest czasem próby, a jednocześnie pobudza wzrost prawdziwej i oczyszczonej wiary.

Możemy wołać za apostołami: Panie, przymnóż nam wiary! (Łk 17,5).