Niedziela, 03.07.2022 r.
Pierwsze czytanie: Iz 66, 10. 12-14c
Jeśli chcemy zgłębiać pisma proroków, niezwykle pomocny będzie aspekt historyczny. Punktem wyjścia jest często jakiś problem, błąd lub grzech Izraela. Historia nie jest dla niego nauczycielką. Przymierze, jakim związał się z Bogiem, jest stale przez niego łamane. W tym momencie możemy zapytać samych siebie: czy ja uczę się na błędach, czy doświadczanie Bożego Miłosierdzia zbliża mnie do Boga, czy jestem wobec tego obojętny/a?
Prorok, piętnując grzechy bałwochwalstwa, chciwości, nieposłuszeństwa, wskazuje, że tylko one są powodem niewoli asyryjskiej. Wszystko, co oddala od Boga, zapewnia stan niewoli.
Imię Izajasz oznacza „Jahwe zbawi”. Ukazuje ono istotę relacji grzesznego człowieka do Boga, a mianowicie nadzieję na zbawienie, na ocalenie, na ratunek. Ilekroć wdepniemy w jakieś życiowe bagno, oby wtedy zajaśniała w naszym sercu nadzieja, że tylko Bóg może nas zbawić.
Ostatnia część księgi, rozdziały 56-66, jest przepełniona triumfalną nadzieją na poprawę sytuacji, w której znalazł się Izrael. Rozważany fragment nosi tytuł „Poemat pocieszający”. Jahwe jest Bogiem, który zmienia płacz w wesele, prorok nawołuje do wielkiej radości, bo zbliża się pokój. Jerozolima – miasto pokoju i pociechy – jest zapowiedzią nieba po naszych ziemskich zmaganiach.
Żywe Słowo daje nam pokarm w postaci tekstu, który był napisany i dotyczył dalekiej historii, a mimo to jest niezwykle aktualny, bo nasze życie duchowe jest nieustannym powracaniem z niewoli do Boga, aż dojdziemy do niebieskiego Jeruzalem.
Psalm responsoryjny: Ps 66, 1b-3a. 4-5. 6-7a. 16 i 20
Tylko Bóg jest godzien chwały, tylko w Jego Osobie pokładajmy nadzieję.
Psalmista przywołuje jedne z najważniejszych wydarzeń, które w oczach człowieka wydawały się beznadziejne: Wj 14, 21-22 – przejście suchą stopą przez morze i Joz 3,15-17 – przejście suchą stopą przez Jordan. Ważne jest, aby wspominać takie doświadczenia duchowe, które dają nam siłę i ukazują, że to Pan jest pełen potęgi i mocy.
Drugie czytanie: Ga 6, 14-18
Chlubą dla rodzica jest nowonarodzone dziecko, a dla chrześcijanina nowe narodzenie przez zanurzenie w Męce, Śmierci i Zmartwychwstaniu Jezusa. Krzyż jest naszym znakiem nie przez swoją brutalność, ale przez połączenie nieba i ziemi w ofierze Jezusa. Jeśli nie odrodzimy się jako nowe stworzenie przez Krzyż to żadne rytuały i tradycja religijna nie będą miały znaczenia dla naszego zbawienia. Nowe stworzenie żyje pełnią przykazania miłości Boga i człowieka.
Ewangelia: Łk 10, 1-12. 17-20
Jezus zachęca nas do głoszenia słowa bez obciążeń, które utrudniają misję. Wszystko, co skupia niepotrzebnie moją uwagę lub marnuje energię robotnika, powinno być odrzucone. Najważniejszy jest cel misji, czyli obfite głoszenie słowa.
Niesamowicie istotną rzeczą jest też szacunek dla wolnej woli słuchacza. Musimy mieć świadomość, że każdy człowiek ma inny czas dojrzewania w wierze i w przyjęciu słowa lub, że niestety może je odrzucić.
Jeśli z wiarą wypełniamy wolę Bożą, cieszmy się, że nasze imiona zapisane są w niebie, w Księdze Życia, jak to określa Apokalipsa.
Poniedziałek, 04.07.2022 r.
Pierwsze czytanie: Oz 2, 16. 17b-18. 21-22
Jeśli chcemy zrozumieć słowa proroka, potrzebujemy zapoznać się choć odrobinę z historią i sytuacją, jaka panowała w Izraelu w tym czasie. Lud wybrany odrzucił miłość Boga. Przejawia się to w kryzysie moralno-religijnym. Lekceważenie przymierza ściągnęło na Izrael niewolę asyryjską.
Na początku księgi Bóg przemówił do proroka, aby wziął za żonę nierządnicę – miał to być alegoryczny obraz relacji Najwyższego z Jego ludem. Dość mocne, ale czy nasz grzech nie jest za każdym razem zdradą i duchowym nierządem, który sprawia, że stajemy się nieczystymi i popadamy w niewolę?
Oto, co robi Bóg: odnawia przymierze, nie rezygnuje z miłości, która jest zraniona, nie zachowuje się jak zdradzony mąż, który porzuca żonę. On trwa w podjętych zobowiązaniach.
Często tą pustynią, na której uwodzi Bóg, jest niewola grzechu, która zaczyna nam doskwierać, która coraz mocniej nas zniewala i dusi. Kiedy pojawia się pragnienie wolności, to jest znak, że nasza stęskniona dusza jest na pustyni i łaknie Słowa, które trafia do jej serca.
Bóg nie zrezygnuje z nas nigdy, to tylko my możemy zrezygnować. Werset 21 ukazuje nam szaloną miłość Boga, która poprzez miłosierdzie na nowo poślubia tego, kto zerwał przez grzech przymierze. Poślubia przez łaskę, na którą nikt nie zasłużył, a którą nam wysłużył Jezus. Poślubia nas przez wierność, bo On jest Bogiem, który nigdy nie zawodzi. Niech nasze serce będzie dziś wypełnione dziękczynieniem za wszystko, czego dokonuje dla mnie Bóg.
Psalm responsoryjny: Ps 145, 2-3. 4-5. 6-7. 8-9
Człowiek, który doświadcza łaski miłosierdzia i wierności Boga, pomimo niewierności chce śpiewać hymn uwielbienia. Psalm 145 jest uwielbieniem wielkości i dobroci Najwyższego. Doświadczenie życzliwości, głębokiej troski i miłosierdzia (w. 8) wzmacnia nas i przybliża do Boga.
Psalmista (a tak naprawdę każdy z nas modlący się tym psalmem) zapewnia o wierności dochowanej przez Boga swemu Słowu (w. 13). On jest Bogiem, który podnosi zgnębionych, który daje pokarm, który przebacza. Wysławiajmy Pana!
Ewangelia: Mt 9, 18-26
Przełożony synagogi to człowiek, który doświadczył Słowa poprzez swoją posługę i rozpoznaje Słowo w Jezusie. Oddaje Mu pokłon, jak skłania się przed zwojem Tory. Życie Słowem daje wiarę w moc życia, pomimo że sytuacja wydaje się beznadziejna. Przełożony wierzy, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. W tym samym fragmencie mamy kolejną postać żelaznej wiary i bezdennej nadziei w moc Boga. Wiara owej kobiety wykracza poza Prawo. W głębi duszy jest nieczysta przez chorobę, ale jest pewna doskonałej czystości Jezusa, który może ją uleczyć. Doświadcza uzdrowienia przez wiarę, jak dziecko przełożonego synagogi. Czy mam w sobie determinację pochodzącą z wiary, aby uchwycić się Jezusa, gdy doświadczam nieczystości grzechu i śmierci?
Wtorek, 05.07.2022 r.
Pierwsze czytanie: Oz 8, 4-7. 11-13
Życie bez Boga i Jego praw nigdy nie doprowadzi człowieka do szczęścia. Niestety, nie potrafimy uczyć się na błędach przodków i jak Izraelici jesteśmy krnąbrni.
Wszystko zaczęło się niewinnie, chcieli tylko króla, jak inne narody, (historia Saula w Księdze Samuela), ale przez tę decyzję odrzucili królowanie Boga. Jedynym i pewnym moralnie autorytetem jest Bóg. Musimy być bardzo ostrożni, pokładając w kimś nadzieję czy „stawiając kogoś na świeczniku”, aby nie okazało się, że ten wybrany, podobnie jak Izrael, oddaje cześć bożkom. Jasne jest, że w dzisiejszym świecie tymi bożkami są pieniądze, władza, używki itd., ale mechanizm oddawania czci jest ten sam. Odejście od Boga zawsze prędzej czy później wywoła burzę w naszym życiu duchowym.
Prorok wytyka, że składane ofiary straciły sens, bo były związane z pogańskimi grzesznymi praktykami. Czy my nie postępujemy podobnie, kiedy służąc naszym żądzom – bożkom składamy ofiary Bogu bez refleksji i uniżenia? Czy nie jesteśmy zbyt pyszni, należąc do wierzących w Jezusa, czy zbyt łatwo nie wydajemy osądu na temat grzechu drugiego człowieka?
Bóg brzydzi się hipokryzją i obłudą i nie ma upodobania w naszych ofiarach, jeśli są składane bez miłości do Niego.
Ozeasz zapowiada powrót do Egiptu (rzeczywiście tak się stało: niektórzy, by uniknąć deportacji do Asyrii, zbiegli do Egiptu). Niewola, która odcisnęła piętno na całej historii narodu, ale była też powodem objawienia potęgi miłości Boga, staje się znów realną duchową rzeczywistością. Niech nowy Mojżesz – Jezus wyprowadza nas z naszych duchowych ziem nieprawości.
Psalm responsoryjny: Ps 115, 3-4. 5-6. 7ab i 8. 9-10
Uwielbienie Boga szczerym sercem jest wyzwalające z grzechu i przywiązania do bożków. Kiedy doświadczymy niszczących skutków naszego postępowania, a potem ratunku w jedynym Wybawicielu, możemy wznosić okrzyk: Ufaj tylko Panu, On jest twoją pomocą i tarczą! Zupełnie jak kobieta przyłapana na cudzołóstwie (J 8, 1-11), która otrzymała nowe życie.
Ewangelia: Mt 9, 32-38
Ewangelia ukazuje dramatyczną duchową sytuację narodu. Oto ci, którzy mają być odpowiedzialni za pasterzowanie ludu, dbają bardziej o swój prestiż i dochody. Owce są osierocone, nic więc dziwnego, że ich stan duchowy jest tragiczny. Głuchoniemy stał się taki wskutek opętania, nie był w stanie usłyszeć Słowa a tym bardziej głosić. My też z powodu własnych grzechów, ale też z powodu osierocenia duchowego, możemy stać się obojętni na słowo, głuchoniemi wobec Jego życiodajnej mocy, możemy pomału bez niego usychać.
Środa, 06.07.2022 r.- wspomnienie bł. Marii Teresy Ledóchowskiej, dziewicy
Pierwsze czytanie: Oz 10, 1-3. 7-8. 12
Prorok w dalszym ciągu objawia skutki, jakie spotkają niewierny lud. Wytyka grzech w Baal-Peor i Gilgal nie po to by potępić, ale by stanięcie w prawdzie stało się pierwszym krokiem do nawrócenia. Przyznać się do swojego grzechu jest bolesną sprawą, ale tylko wyznanie grzechu zapoczątkuje drogę powrotną.
Im obfitszy owoc bujnej winorośli, tym liczniejsze ołtarze, wspaniałe stele, ale nie dla Boga tylko ku czci martwym bożkom. Stele były to kamienne słupy wznoszone na cześć bożka i upamiętniające jakieś wydarzenie, a Bóg w swojej bezkresnej miłości wznosi krzyż ze swoim Synem za zbawienie świata. Czy stoję pod stelą czy krzyżem? W kogo moje oczy się wpatrują i do kogo lgnie moje serce? Czy bardziej pielęgnuję w swoim sercu stele zguby i zatracenia, czy Krzyż – ratunek dla mnie i świata całego? Wielcy tego świata na pewno nie zaproponują wyboru krzyża, jak i w czasach Izraela ówczesne potęgi odrzucały kult Jedynego Boga, gdyż wiązał się on z uporządkowaniem swojego serca.
Jednak prorok nie traci nadziei, która brzmi: czas szukać Pana.
Psalm responsoryjny: Ps 105, 2-3. 4-5. 6-7
Psalm jest pieśnią o wierności Pana. Jeśli skupimy się tylko na naszej niewierności i na nieprawości innych, możemy popaść w rozpacz. Człowiek jest słaby, ale dzięki wiernej miłości Boga może pokonać wszystko, co chce go od Stwórcy oddzielić. Musimy każdego dnia skupiać się na niezawodnej obietnicy. W przeszłości była to ziemia Kanaanu dla Abrahama – ziemia obiecana, dla nas jest to niebo, do którego dążymy.
Ewangelia: Mt 10, 1-7
W każdej życiowej decyzji najlepiej oprzeć się na Bożym zamyśle. Jezus doskonale ukazuje różnicę między prawem boskim, a przepisem ludzkim, który powstał na skutek twardych serc. Podkreślił fizyczną i duchową jedność w małżeństwie, jako fundament relacji. Podobnie i w relacji z Bogiem fizyczna jedność poprzez komunię świętą i duchowa poprzez przenikające mą duszę Słowo żywe jest fundamentem.
Czwartek, 07.07.2022 r.
Pierwsze czytanie: Oz 11, 1-4. 8c-9
Przejmujący jest kontrast pomiędzy niewiernością człowieka a niezgłębioną miłością Boga. Poruszające są obrazy Wszechmogącego jako czułej matki drżącej, gdy przytula owoc miłości do policzka i zatroskanej o dziecko. Nie jest to tylko rozczulająca i melancholijna poezja, ale fakt, że Bóg trwa przy nas pomimo naszego grzechu. On działa inaczej, bo nie jest człowiekiem tak łatwo zmieniającym miłość w obojętność.
Pierwszy werset wspomina początki Izraela i doświadczenie niewoli egipskiej, przypominając swoją wszechmocną miłość wobec ludu wybranego i nieustanną przy nim obecność. Jest to również cytowana przez Ewangelistę Mateusza (Mt 2,15) zapowiedź powrotu Świętej Rodziny z ucieczki przed Herodem… Po raz kolejny odrzucony Bóg-Wybawiciel powraca, nie męczy się ciągłymi powrotami, bo Jego miłość jest zawsze wierna.
Bóg nigdy nie porzuca z własnej woli…
Werset 8 przypomina nam historię Admy i Seboim miast zniszczonych wraz z Sodomą i Gomorą, które nie przyjęły ostatniej szansy na nawrócenie. Wybrały śmierć. Tylko człowiek w ostatecznym rozrachunku może w swojej decyzji odrzucić Boga.
Bóg daje obietnicę, że nie wybuchnie gniewem, który jest Jego sprawiedliwością… Przyjmijmy z wdzięcznością dar miłosierdzia, dar przychodzącego Syna.
Psalm responsoryjny: Ps 80, 2ac i 3b. 15-16
Kiedy rozpoczyna się prośba o miłosierdzie, to równocześnie rozpoczyna się nawrócenie. Psalm jest lamentem nad odejściem od Boga, ale nie jest użalaniem się tylko rozważaniem, co Bóg uczynił, jak dochowywał wierności przymierzu pomimo niewierności swojego ludu. Izrael jest ukazany jako winorośl wyrwana przez swego Ogrodnika z Egiptu, miejsca, które nie było środowiskiem wzrostu, a przesadzona w ziemię urodzajną. Jak wiele razy Bóg z nami tak postępował, dając szansę na nowy, lepszy wzrost?
Ostatnie wersety są zapowiedzią mesjańską, która cały naród podtrzymywała w nadziei. My też czekamy na powtórne przyjście Syna Bożego, który przesadzi nas do niebieskich winnic, byśmy wiecznie dawali owoce Ojcu.
Ewangelia: Mt 10, 7-15
Słowa Jezusa uczą całkowitego zaufania. Jest to trudne, bo zaufanie do Boga zostało nadszarpnięte w grzechu pierworodnym, czyli u samego początku. Nie bierzcie laski – narzędzia pracy, bo Duch da wam Słowo, które macie głosić. Jedyną laską, która nawołuje owce do owczarni, jest krzyż Jezusa. Nie bierzcie ubrania, ale przyodziejcie się w wiarę, nadzieję i miłość. Pieniędzy też nie bierzcie, bo jedynym bogactwem jest Chrystus, ani zapasowych sandałów, bo Pan chroni każdy nasz krok. Oczywiście te wskazówki nie oznaczają, że mamy nie robić nic. One ukazują drogę, na której nie martwię się bardziej o moje, codzienne potrzeby niż o Królestwo niebieskie. Miłość jest bezinteresowna, jak mówi Księga Pieśni nad pieśniami. „Jeśliby kto oddał za miłość całe bogactwo swego domu, pogardzą nim tylko” (Pnp 8, 7b).
Piątek, 08.07.2022 r.- wspomnienie św. Jana z Dukli, prezbitera
Pierwsze czytanie: Oz 14, 2-10
Słowo ukazuje nam przyznanie się do winy i obietnicę uleczenia. Ostatni rozdział Księgi Ozeasza daje pewność odrodzenia. Medytując ten fragment, nasuwa się na myśl przypowieść o synu marnotrawnym. Izrael jest wezwany do powrotu do Pana, gdyż upadł z powodu własnej nieprawości, podobnie i młodszy syn z wolnej woli domaga się swego majątku. Po doświadczeniu życia bez Boga-Ojca Izrael się nawraca wyznając: „przebacz nam całą nieprawość i przyjmij”. Syn również wraca, wyznając swą niegodność. Postawa Boga Ojca jest na wskroś miłosierna: uleczę odstępstwo i umiłuję serdecznie. Jest to moment, kiedy stęskniony Bóg rzuca się z miłości na szyję, by przyjąć zagubione dziecko, czyli każdego z nas. Ten, komu wiele darowano, będzie bardziej miłował. Najważniejszy jest powrót z niewoli i przylgnięcie do miłosiernego Oblicza zatroskanego o nasze zbawienie. Bóg tak bardzo szanuje naszą wolność, ryzykując odrzucenie Jego samego. Zawsze czeka, aż zwrócimy się do Niego (choć powrót syna był czystym egoizmem: ja tu z głodu cierpię, a nie: wrócę, bo ojciec się zamartwia). Bogu wystarczy minimum naszej dobrej woli, by ofiarować nam przebaczenie. Jednak decyzję przyjęcia przebaczającej miłości podejmujemy sami. Księga kończy się dydaktyczną puentą: sprawiedliwi idą drogą Pana, potykają się na niej grzesznicy. Sprawiedliwym jest ten, który powraca do Boga.
Psalm responsoryjny: Ps 51, 3-4. 8-9. 12-13 i 17
Czy mógłby być lepszy dialog pomiędzy pierwszym czytaniem a psalmem, gdyby Kościół nie zaproponował właśnie Psalmu 51? Błaganie pokutnika, którym konkretnie jest Dawid, a tak naprawdę każdy z nas, jest idealnym tekstem, aby odkryć nowy obraz w Biblii, który pokazuje, jak odwrócić się od swoich bożków.
Postawa pokory, stanięcie w prawdzie, żal za swoje czyny i prośba o odpuszczenie nieprawości to lekarstwo na chorą od grzechu duszę.
Werset 16 mówi o przelanej krwi. Wiemy, że chodzi tu o Uriasza, a w moim przypadku o Jezusa, bo Jego krew została wylana za mnie. Poniósł śmierć przez mój grzech, podobnie jak Uriasz przez grzech Dawida i Batszeby. Czy jestem wdzięczny Jezusowi za dar Odkupienia?
Ewangelia: Mt 10, 16-23
Wierność Słowu jest nieustannie wystawiana na próbę z powodu wilków, do których Jezus porównuje przeciwników Ewangelii. Nieczęsto w mało istotnej sprawie trudno nam wytrwać w prawdzie, kiedy wokół wszyscy mówią inaczej. To samo spotkało Izraelitów, gdy w niewoli żyli pośród pogan składających ofiary bożkom. Jakże trudno im było wytrwać przy Jedynym Jahwe. My również żyjemy w tłumie wilczych zachowań i przekonań w świecie, które nie mają nic wspólnego z Bożą wizją świata (zwróćmy uwagę, że diabeł i jego słudzy są symbolem wilka). Jednak nic, co jest z zewnątrz, nie zdoła nas odciągnąć od miłości Boga, chyba że sami podejmiemy taką decyzję. Nie martwcie się, co macie mówić, jak żyć, jakie przyjmować postawy wobec innych, szczególnie tych, którzy odrzucają Boga. Jeśli żyjemy w ciągłej łączności ze Słowem, to Duch w nas działa, jak działał w prorokach i tych, którzy starali się ze wszystkich sił być wiernymi Jahwe pośród pogan.
Sobota, 09.07.2022 r.
Pierwsze czytanie: Iz 6, 1-8
Imię proroka Izajszasza oznacza „Jahwe zbawia”, a fragment z dzisiejszej liturgii jest początkiem księgi Emmanuela, a więc zapowiedzi postaci, której imię oznacza „Bóg z nami”. Bóg jest wszechmocny i pełen niezgłębionego majestatu. Ten, kto ujrzy Jego oblicze (jak napisano w Starym Testamencie), niechybnie umrze. A jednak staje się bliski człowiekowi, jest z nami. Ten kontrast pomiędzy wielkością i dziecięctwem, przepaść pomiędzy wszechmocą a kruchością, może być pokonany tylko przez miłość.
W wizji Izajasza świętość Boga jest mocno wyeksponowana i wymagająca od człowieka oczyszczenia. Jest to oczyszczenie przez żarzący się węgiel z ołtarza. Tylko ogień, który spala, ale nie niszczy, może zgładzić nasz grzech. Anioł dotyka ust Izajasza, ponieważ ma z mocą ognia głosić Słowo Boga. Jest jednak posłany w wolności. Pomimo władzy Bóg nie rozkazuje, ale pyta: „kto by Nam poszedł?”, kto chce głosić i świadczyć o świętości Boga, by Jego lud trwał w wierności? Bóg pragnie, byśmy zbliżając się do Jego świętości poprzez sakramenty, byli oczyszczani, w wolności a nie ze strachu przed boską władzą głosili Jego Słowo, które otrzymujemy z ołtarza. Przedziwne, że ani żadna świątynia, ani cały świat nie są w stanie objąć boskiego majestatu, a człowiek może się zjednoczyć z bezgraniczną Miłością. Wielokrotnie czytamy, rozważamy historię słabych ludzi, którzy pomimo swej duchowej nędzy ufali Bogu, stając się dzięki łasce tytanami wiary. Wystarczy wspomnieć Abrahama, Mojżesza, czy Ozeasza. To nie jest jakaś banalna czy zmyślona historia. Słowo Boże to historia mojego życia. Czy nie spotykam Boga w mojej codzienności? Czy nie daje mi dowodów swej obecności i świętości? Czy nie obdarza łaską oczyszczenia i bliskości? A ja czy nie składam ofiar bożkom? Czy nie wracam ze skruszonym sercem? Czy nie przyjmuję oczyszczenia i w wolności nie głoszę słowa? Biblia jest moją „biografią”, jest moim darem i moją mapą życia.
Psalm responsoryjny: Ps 93, 1. 2 i 5
Psalm jest w pewnym sensie kontynuacją wizji proroka, gdyż mówi nam o majestacie Najwyższego. Jest on hymnem na cześć Jahwe – Króla. Pamiętamy tragiczny moment w historii Izraela, kiedy lud, odrzucając Boga, zmusił Samuela do namaszczenia człowieka na króla tak jak robiły to inne narody. Tron Jahwe zamienili na tron zwykłego, ziemskiego króla, który ostatecznie odwrócił się od Jahwe. Najistotniejsza w życiu duchowym jest właściwa hierarchia: jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, wtedy wszystko inne jest na właściwym miejscu.
Ewangelia: Mt 10, 24-33
Także fragment Ewangelii według Świętego Mateusza przypadający na dziś mówi o właściwej hierarchii w życiu. Uczeń nie przewyższa nauczyciela, a tym bardziej stworzenie nie przewyższa swojego Stwórcy. Niestety, wielu z nas daje się złapać w tę samą pułapkę pychy co pierwsi ludzie. Jezus w tej perykopie zachęca do męstwa w ucisku, który jest pewny. Synowie Światła zawsze będą narażeni na nienawiść i walkę z synami ciemności. Nie chodzi tu o konkretnych ludzi, ale o drogi, które proponuje nam najbardziej pogrążony w ciemności – szatan. Przyznanie się do Jezusa pośród tych, którzy Go odrzucają, jest dowodem mieszkającej w nas Bożej mądrości. Sami z siebie nie możemy nic dobrego uczynić, jeśli jednak trwamy w nauce Jezusa, wtedy jesteśmy w stanie wytrwać.