Niedziela, 22.05.2022 r.
Pierwsze czytanie: Dz 15,1-2.22-29
W pierwotnym Kościele, jak z resztą wszędzie, także nie brakowało sporów i konfliktów. Najważniejsze jest jednak to, że chciano je rozwiązać w Bożej mądrości. Jej owocem było zwołanie Soboru Jerozolimskiego, który miał za zadanie rozwiać wszelkie niejasności pojawiające się przy głoszeniu Jezusa Chrystusa Żydom i poganom. Fragment tego wydarzenia jest zawarty w pierwszym czytaniu.
Wydarzenie Soboru Jerozolimskiego próbuje rozwiązać problem jedności w różnorodności. W jaki sposób należy przyjmować pogan do Kościoła? Co z Żydami i ich praktykami? Jak pogodzić jednych z drugimi? Co jest prawdziwym wymogiem wyznawania wiary? W podjęciu refleksji i znalezieniu odpowiedzi na te i inne problemy apostołowie kierują się jedynym słusznym fundamentem – Słowem Bożym i asystencją Ducha Świętego.
W wielu sytuacjach, które dzieją się wokół nas – we wspólnocie Kościoła, parafii, konkretnej grupy, a nawet w kręgu bliskich, znajomych i przyjaciół także nieuniknione są konflikty czy niejasności. Nie zapominajmy w tych chwilach szukać odpowiedzi w Słowie Bożym, zapraszać Ducha Świętego z Jego darami oraz podejmować twórczej dyskusji, mającej na celu wypracowanie najlepszego stanowiska.
Psalm responsoryjny: Ps 67, 2-3. 4-5. 6 i 8
Psalm śpiewany tej niedzieli był pieśnią przygotowaną na żydowskie Święto Namiotów. Przepełnia go radość i wesele – wyraz uwielbienia Boga za wszelkie dobra, które od Niego pochodzą: plony ziemi, błogosławieństwo, opieka, kierowanie swoim ludem… Psalmista podkreśla dobitnie, że w rzeczywistości wszystko, co człowiek otrzymuje, jest darem pochodzącym od Boga.
Radość i dobroć, tak jasno widoczne w psalmie, powinny być rozprzestrzenione wśród wszystkich narodów. Stąd pojawia się w nim prośba o to, aby wszystkie narody mogły te wielkie dary Boże zobaczyć. Aby mogły poznać Jego życzliwość i łaskawość, żyjąc wskazaną przez Niego drogą.
Czy na rozmaitych drogach mojej codzienności potrafię zauważyć nawet te niewielkie radości, które są wyrazem Bożej obecności i opieki?
Drugie czytanie: Ap 21, 10-14.22-23
Drugie czytanie przedstawia nam dzisiaj opis miasta świętego – niebieskiego Jeruzalem. Tego, do którego zdążamy przez całe nasze życie, a w którym króluje sam Bóg. Z Jego opisu możemy wysnuć bardzo ważny wniosek: jest ono doskonałe, dlatego powinniśmy postawić je sobie za cel do osiągnięcia.
Opis miasta, jak cała księga Apokalipsy, jest pełen symboli. Warto zwrócić uwagę na kilka z nich. Miasto jest zabezpieczone wielkim i wysokim murem, co czyni je niezwyciężonym. Takim samym murem powinna być dla nas wiara, która chroni nas przed pokusami, upadkami, odejściami… Z różnych stron miasta, w murze, jest obecnych 12 bram – symbol 12 pokoleń Izraela, 12 apostołów, co dla nas jest oznaką powszechności i ciągłości Kościoła Bożego. W mieście nie ma także centralnego budynku życia wiarą, tak bardzo cennego dla Żydów – świątyni. Świątynią jest Pan Bóg. Najważniejsza jest Jego obecność. Bez Niego nie ma wspólnoty, nie ma Kościoła.
Ewangelia: J 14, 23-29
Miłość, która jest motywem przewodnim pism św. Jana, ma wiele twarzy. Dzisiaj Chrystus przedstawia nam kilka z nich.
Posłuszeństwo. Jest ono bardzo ważnym dowodem miłości. To ono otwiera drogę do poznania Ojca, do zaproszenia Go do swojego serca. Człowiek posłuszny Bożej nauce otwiera dla Niego swoje drzwi, chce, aby był obecny w jego życiu.
Pamięć. Jeżeli kochamy, to pamiętamy i chcemy tę pamięć pielęgnować. Miłość Jezusa to przechowywanie Jego nauki, Jego działalności. Nie chodzi jednak o samo pamiętanie, ale także o próbę ciągłego zrozumienia tego, co przechowujemy. Pomocnikiem w tym jest Duch Święty.
Pokój. Serce wypełnione miłością jest sercem pełnym pokoju. Sam pokój to nie tyle nieobecność problemów i strapień, co raczej ciągłe dążenie do dobra. To pokój inny niż ten, którego szukamy na świecie. On także jest owocem miłości.
Poniedziałek, 23.05.2022 r.
Pierwsze czytanie: Dz 16, 11-15
Na początku szóstego Tygodnia Wielkanocnego wsłuchujemy się w działalność misyjną uczniów Chrystusa w Filippi. Warto zauważyć, że jednym z miejsc, w którym poszukują przyszłych chrześcijan, jest miejsce wspólnej modlitwy – to tam głoszą Chrystusa wszystkim, których spotykają. Nie są to jedynie mężczyźni, ale także, a może przede wszystkim, kobiety. Przykład życia Jezusa doceniającego rolę kobiety nie poszedł zatem na marne!
Wyróżniającą się osobą była Lidia sprzedająca purpurę. Ze względu na jej działalność możemy ją zakwalifikować do wyższej warstwy społecznej. Purpura była niesamowicie droga głównie ze względu na sposób jej pozyskiwania. Jej sprzedawczyni musiała być osobą zamożną.
To, co szczególnie powinno nas uderzyć, jest otwartość Lidii na słuchane Słowo: przyjmuje je wraz z całym swoim domem. Takie sformułowanie oznacza, że była głową rodziny. Nie tylko przyjmuje, ale także wciela wymogi wiary w życie – gościnność, dzielenie się wiarą.
Lidia, jak nikt inny, ukazuje nam, że wiara rodzi się ze słuchania. Nieważne, kto głosi i jak głosi prawdę Słowa, bo to Pan otwiera umysły na przyjęcie wielkich tajemnic oraz daje wzrost w sercu każdego człowieka.
Tylko czy my chcemy tych prawd słuchać i prawdziwie je usłyszeć?
Psalm responsoryjny: Ps 149, 1b-2. 3-4. 5-6a i 9b
Psalm 149 napawa nas ogromną radością. Słuchając jego słów, jako wspólnota, zgromadzenie wiernych, czujemy się niesamowicie docenieni, bo to przecież w swoim ludzie Pan sobie upodobał. Możemy oddawać chwałę naszemu Królowi razem, we wspólnocie.
Rozważając dzisiejszy psalm, który zawsze należy odczytywać w kontekście poprzedzającego go czytania, warto zapytać siebie: czy czuję się członkiem zgromadzenia Pana, Kościoła? Czy w tym zgromadzeniu rzeczywiście oddaję Panu chwałę przez relacje obecne w tej wspólnocie – braterstwo, jedność? Czy Pan znajduje upodobanie w tej wspólnocie, którą tworzę?
Ewangelia: J 15, 26 – 16, 4a
Dzisiejsze słowa Chrystusa są trudne i zarazem pokrzepiające. Wie, że wiara w tak wielkie tajemnice, jakimi są męczeńska śmierć i zmartwychwstanie, nie jest łatwa do przyjęcia. Jest wręcz niemożliwa. Z tej racji zapowiada, że pojawią się prześladowania i trudności wobec Jego wyznawców. Jezus mówi nam, że to coś normalnego, dlatego nie powinno prowadzić nas do załamania wobec sprzeciwu otoczenia. Poza tym Jezus swoim przykładem pokazuje, że droga do życia, droga do chwały nie jest łatwa, ponieważ prowadzi przez cierpienia i wyrzeczenia, ale za to jest wartościowa.
Na szczęście nie zostajemy na niej sami wobec świata będącego przeciwko nam. Duch Święty ma pomóc nam wytrwać w relacji z Jezusem, wytrwać wobec wszelkich przeciwności, bo On mieszka w naszych sercach! Dlatego prawda o Jezusie jest w nas ŻYWA! Wykorzystajmy tego Pomocnika.
Wtorek, 24.05.2022 r.
Pierwsze czytanie: Dz 16, 22-34
Ten, który był prześladowcą chrześcijan i wtrącał ich do więzień, sam trafił za kraty. Paweł i jego towarzysz Sylas są tam dobrze pilnowani, ponieważ jest im przypisywana wielka moc. Jednak tym, co naprawdę robi wrażenie nie tylko na strażnikach, ale na nas wszystkich, jest wielka wiara więźniów. Po wszystkich perypetiach oni wciąż się modlą! Ci, których wypełnia głęboka wiara i dobra relacja z Bogiem, są rzeczywiście wolni! Chrześcijan nie można odizolować od Boga, nie można nam Go odebrać.
Owocem wiary Pawła i Sylasa są dwa cuda: trzęsienie ziemi, które uwalnia więźniów oraz, co ważniejsze, trzęsienie serca strażnika. Ten wstrząs wywołuje w nim pytanie o zbawienie, zainteresowanie sprawą życia wiecznego. To, że zmieniło się jego serce, możemy zaobserwować poprzez konkretne czyny: zabranie więźniów do domu, obmycie ran, przyjęcie chrztu oraz ucztę radości.
Czego uczą nas dzisiaj Paweł i Sylas? Bardziej słuchać Boga niż ludzi. Jednoznaczne postępowanie chrześcijan niszczy wszelkie wątpliwości i wstrząsa sercami. Nie chciejmy dostosowywać się do wartości tego świata. Trwajmy przy Bogu przez konkretne czyny, a sami będziemy sprawcami cudów wstrząsania serc!
Psalm responsoryjny: Ps 138, 1b-2a. 2b-3. 7e-8
Psalmista potwierdza to wszystko, czego doświadczyliśmy w pierwszym czytaniu. Wychwala Boga za Jego wierność swoim obietnicom, pomoc w trudnościach, dodawanie siły i mocy w obliczu wymagających doświadczeń. To są powody, dla których należy chwalić Pana, dziękować Mu i śpiewać psalmy.
Dlaczego Bóg jest tak łaskawy? To dochowywanie wierności Panu z naszej strony pozwala nam czuć się bezpiecznie, pokonać strach i lęk! Paweł i Sylas pokazują nam, że taka postawa pozwala doświadczyć cudów.
Ewangelia: J 16, 5-11
Pożegnania są trudne… Każdy, kto chociaż raz ich doświadczył, wie, jak wiele emocji wzbudzają – smutek, przykrość, łzy… Jednak niektóre pożegnania są pożyteczne, bo dają więcej niż się spodziewamy!
Odejście Jezusa do swojego Ojca jest równoznaczne dla nas z otrzymaniem wielkiego daru – Pocieszyciela, który będzie obecny już nie przy grupie konkretnych osób, ale w każdym sercu każdego wierzącego. Będzie w każdym uczniu – bez limitu i bez ograniczeń!
To właśnie dlatego uczeń Jezusa przy pomocy i łasce Ducha Świętego będzie mógł odważnie świadczyć wobec świata: przynosić nadzieję na zbawienie, wzbudzać wiarę, głosić sprawiedliwość życia nad śmiercią, wskazywać na krzyż jako narzędzie przeciw mocy szatana.
Ta misja dawania świadectwa jest wielka, ale z takim Pomocnikiem jest możliwa do spełnienia. Duch wzbudza w nas to, co prawdziwe i daje siły do przeciwstawienia się wszelkim fałszom.
Środa, 25.05.2022 r.
Pierwsze czytanie: Dz 17, 15.22 – 18, 1
Głoszenie Chrystusa dociera do różnych warstw społecznych, rozmaitych grup i struktur. Nie zawsze kruszy i przemienia serca, ale zawsze pozostawia ślad w słuchaczach.
Paweł głosi tym razem w politeistycznych Atenach. Spotyka się jednak z wyśmianiem, odkładaniem podjęcia konkretnych decyzji na później, ale także z przyjęciem wiary.
Warto zwrócić uwagę na wszystkie okoliczności, które wykorzystuje, aby jak najskuteczniej głosić prawdę o zbawieniu. Po pierwsze, zwyczaje i infrastruktura – anonimowy ołtarz był powodem do dyskusji. Po drugie, nauka o stworzeniu – Paweł zaczyna od tego, co najbardziej podstawowe i doświadczalne. Po trzecie, przekazywanie trudnych prawd – idea zmartwychwstania jest absurdalna i odrażająca, ale to główne przesłanie chrześcijaństwa.
Jak wygląda głoszenie dzisiaj przeze mnie? Czy tak jak święty Paweł prowadzę otwartą i merytoryczną dyskusję? Czy chcę wyjść „na zewnątrz”, poza to, co znam i gdzie się czuję bezpiecznie? Czy szukam okazji i ludzi do dzielenia się Dobrą Nowiną, czy chowam się i uciekam przed nimi? Czy zwykłe, codzienne rozmowy są okazją do wdrożenia elementów wiary? I, najważniejsze, czy się nie zniechęcam?
Psalm responsoryjny: Ps 148, 1b-2. 11-12. 13-14c
Co jest tak wielkim powodem do wychwalania Boga przez psalmistę? Wszystko! Cały świat, wszystkie stworzenia, dzieła, wydarzenia… są powodem do oddawania chwały Bogu. Jego ślady są obecne wszędzie w świecie – na niebie i na ziemi. To one są pełne Jego chwały!
Posłuchajmy psalmisty i sami postarajmy się znaleźć ślady Bożej obecności wokół nas – w przyrodzie, w bliźnim, w wydarzeniach… Niech one będą okazją do dziękczynienia i uwielbienia Boga w naszym życiu!
Ewangelia: J 16, 12-15
Nauka Boża jest trudna do zniesienia. Czy chodzi o jej obfitość? A może o jej nowość i rewolucyjny charakter?
Jezus dobrze wie, że my – Jego uczniowie – nie jesteśmy w stanie sami poradzić sobie z odkryciem, przyjęciem i zastosowaniem w życiu całej prawdy Bożej, dlatego posyła nam Ducha Prawdy, „który doprowadzi nas do całej prawdy”. Jest to możliwe dlatego, że Duch nie jest niezależny od Ojca i Syna, ale są Oni ściśle ze sobą zjednoczeni przez miłość. Miłość pozwala zrozumieć prawdę. Miłość pozwala odkryć to, co ma nam do przekazania Jezus.
Pamiętajmy, że im bardziej zbliżamy się do Boga oraz im więcej korzystamy z Jego darów, jakimi są sakramenty, Jego Słowo, tym bardziej jesteśmy w stanie przyjąć i zrozumieć to, co On sam nam objawia.
Czy modlę się do Ducha Świętego o dar zrozumienia? Na ile korzystam z Bożych darów?
Czwartek, 26.05.2022 r.
Pierwsze czytanie: Dz 18, 1-8
Święty Paweł opuścił Ateny i udał się do Koryntu, który był znaczącym ośrodkiem handlowym.
Być może zaskakuje nas postawa Apostoła Narodów, który zatrzymuje się u Akwili i Pryscylli, aby w ciągu tygodnia wspólnie z nimi zajmować się rzemiosłem – wyrobem namiotów – i dzięki temu zarabiać na swoje utrzymanie. W soboty (tzn. w szabat) oddaje się jednak w pełni swojej misji głoszenia Chrystusa.
Pierwszymi jego odbiorcami w Koryncie są Żydzi czekający w dalszym ciągu na Mesjasza. Dlatego też Paweł głosi im obiecanego Zbawiciela – Jezusa. Niestety, jego słowa wywołują sprzeciw i zniewagę. Zniechęcony taką postawą za kolejny cel obiera sobie pogan.
Czy misję świętego Pawła można uznać za porażkę? Mimo trudu i doświadczeń, z jakimi się spotkał, z pewnością nie! Paweł pełnił swoją misję z oddaniem i gorliwością w taki sposób, aby każdy poznał, że Jezus jest Mesjaszem. Samo głoszenie i wierność swojej powinności należy uznać za sukces.
Dzisiaj także nie jest łatwo wytrwać w wierności przy dzieleniu się Panem z bliźnimi. Wzorem Apostoła Narodów nie zniechęcajmy się w wypełnianiu naszej misji apostołowania.
Psalm responsoryjny: Ps 98, 1bcde. 2-3b. 3c-4
Dzisiejszy psalm jest znakomitym podsumowaniem i przedłużeniem pierwszego czytania. Pan wobec wszystkich narodów objawia zbawienie – swoją sprawiedliwość, dobroć, wierność i miłość. Każdy naród, każdy człowiek ma doświadczyć tej Bożej miłości, co jest powodem do radości, wesela i dziękczynienia. Boża miłość przemienia człowieka.
Tym bardziej z tego powodu zadaniem każdego z nas jest dzielenie się Bożą miłością z innymi, aby każdy na ziemi mógł jej doświadczyć. Aby głosić, trzeba ją najpierw poznać poprzez budowanie relacji z naszym Panem.
Ewangelia: J 16, 16-20
Dzisiejszą Ewangelię przeplata smutek z radością. Te odczucia związane są z rozłąką, opuszczeniem, niezrozumieniem, ciągle obecną trudną tajemnicą śmierci i zmartwychwstania. Serca uczniów są wypełnione tak wieloma sprawami… i może właśnie z tego powodu tak trudno jest im zrozumieć kolejne słowa Jezusa.
Skąd ten smutek? Skąd ta radość? To Chrystus jest powodem tak ambiwalentnych odczuć nie tylko wówczas, ale również dzisiaj wśród nas.
Jezus i Jego obecność są powodem radości na tym świecie – Jego miłość, Jego obietnice, Jego pomoc, Jego słowa… Taka radość chrześcijanina jest jednocześnie smutkiem dla świata, ponieważ obecność Chrystusa jest dla niego wyrzutem. Wskazuje na grzeszność, niewłaściwe postepowanie, obojętność wobec miłości… Dlatego świat weseli się, gdy Chrystus znika z codzienności, znika z życia człowieka. Wtedy pojawia się beztroska i swawola.
Ważna jest radość, której dostąpimy w życiu wiecznym. Dlatego ten czas, w jakim jesteśmy, jest czasem odkrywania i poznawania Chrystusa nie przez odczucia, ale przez rzetelne pogłębianie wiary.
Piątek, 27.05.2022 r.
Pierwsze czytanie: Dz 18, 9-18
Bóg nie wzywa do spokojnego życia. Pobyt świętego Pawła w Koryncie jest tego dobrym przykładem. Umocniony Bożym słowem Paweł postanawia pozostać w mieście jeszcze przez rok i sześć miesięcy, aby pozyskać nowych uczniów. Jest to czas zmian politycznych, czas buntu, oskarżeń. Jednak Apostoł Narodów wie, że Pan jest z nim, dlatego może swoje zadanie pełnić z odwagą!
Słowa Pana: „przestań się lękać, a przemawiaj i nie milcz, bo Ja jestem z tobą i nikt nie targnie się na ciebie, aby cię skrzywdzić” chciejmy dzisiaj odczytać bardzo osobiście. Bóg chce, aby działać, głosić, szerzyć wiarę… Ten, który jest Jego uczniem, zawsze będzie znakiem sprzeciwu i sprawcą buntu, bo przecież Boża prawda nie jest wygodna dla świata. Jednak w jej głoszeniu Bóg ciągle oczekuje większego rozmachu, aby Słowo Boże nigdy się nie zatrzymało. To nasze zadanie. Nie siedzenie na kanapie, ale szalone i odważne dawanie świadectwa. Warto zapytać siebie dzisiaj: co już robię? Co mogę zrobić więcej?
Psalm responsoryjny: Ps 47, 2-7
Wśród zamieszek i niepewności tego świata (nawet tych, których doświadcza święty Paweł ze swymi uczniami w Koryncie) psalmista zaprasza nas do radosnego wychwalania Pana. Przecież to On „jest wielkim Królem nad całą ziemią”. On jest Panem świata i historii. To On zwyciężył zło. Dlatego człowiek Boży nie ma się czego obawiać, mając tak wielkiego Władcę nad sobą.
Jest to dla nas kolejna zachęta do tego, aby nie żyć spokojnie, ale odważnie bez obaw oddawać cześć Panu.
Ewangelia: J 16, 20-23a
Czy radość nie wypływa z trudów, cierpień i udręk?
Chrystus daje nam przykład rodzącej kobiety, który pokazuje stan człowieka po wejściu do radości niebieskiej, do zjednoczenia z Ojcem. Przy porodzie kobieta doznaje bólu i cierpienia, lecz obecność nowego życia jest dla niej tak niewypowiedzianą radością, że przez nią wszystkie trudne doświadczenia odchodzą w niepamięć.
Podobnie jest z naszym budowaniem i dążeniem do osiągnięcia Królestwa Bożego. Na co dzień nie jest to proste zadanie, gdyż w walce i ciągłym sprzeciwie świata doznajemy przygnębienia, bólu i smutku. Jednak ta walka prowadzi do zwycięstwa! Nagrodą jest szczególna radość ze zjednoczenia z Bogiem oraz poznanie pełnej prawdy, osiągnięcie pełnej wiedzy!
Spotkanie z Ojcem dla każdego wierzącego jest zawsze najsilniejszą motywacją do prowadzenia tej walki i wytrwania.
Sobota, 28.05.2022 r.
Pierwsze czytanie: Dz 18, 23-28
Postawa Apollosa zdominowała dzisiejsze czytanie z Dziejów Apostolskich. Warto przyjrzeć się bardziej szczegółowo jego działalności, ponieważ staje się ona wzorem dla chrześcijan wszystkich czasów.
To, co nas najpierw zachwyca, to gorliwość Apollosa. Żyd, uczony i bardzo elokwentny, znający Pisma, chce się nimi dzielić ze światem. Co prawda jego wiedza jest niepełna, ale nie przeszkadza mu to, aby się nią dzielić. Apollos, będąc w drodze do pełnego poznania chrześcijaństwa, sam już troszczy się o wypełnianie podstawowej misji chrześcijanina – powoływać uczniów. To także jest wyrazem gorliwości.
Pełnienie misji przez Apollosa oraz przez Akwilę i Pryscyllę nie jest powodem do walki, zazdrości i niezdrowej rywalizacji. Cała trójka rozumie, że misją każdego chrześcijanina jest głoszenie Chrystusa i należy się w tym wzajemnie wspierać, korygować błędy, uzupełniać wiedzę.
I po trzecie, Apollos, Akwila i Pryscylla są przykładem i wyrzutem dla tych, którzy misję głoszenia nauki Jezusa spychają tylko na wybranych, np. księży, osoby konsekrowane, katechetów… Tymczasem KAŻDY jest powołany do ewangelizowania. Tej prawdy nie możemy zaprzepaścić.
Psalm responsoryjny: Ps 47, 2-3. 8-10
„Bóg jest królem całej ziemi” – radośnie obwieszcza psalmista. Ale czy rzeczywiście wszystkie narody i wszystkie ludy znają swojego Króla?
Wszyscy mają poznać Boga, bo to On kieruje losami całej ziemi. My natomiast jesteśmy narzędziami potrzebnymi do wypełniania tego zadania. Co robić? Opowiadać o zdumiewających dziełach i czynach Boga. Dzięki nam cały świat ma się o Nim dowiedzieć.
Ewangelia: J 16, 23b-28
Chrystus odchodzi do Ojca, ale nie zostawia nas samymi sobie. Dał nam Ducha Świętego. Dał nam także dostęp do Siebie – możemy przychodzić do Niego osobiście, licząc na otrzymanie potrzebnych dla nas darów.
Bóg ciągle chce nas obdarowywać, bo nas kocha. Poznanie i doświadczenie miłości Jezusa otwiera nas na miłość Bożą. Aby dary, które są nam naprawdę potrzebne otrzymać, mamy po prostu przyjść do Ojca i prosić o nie w imię Jezusa. Żeby taka prośba była z naszej strony możliwa, a ze strony Boga została spełniona, mamy modlić się tak jak Chrystus, to znaczy, aby spełniła się wola Ojca. Umiejętność przyjęcia Jego woli, często związanej z krzyżem, jest źródłem prawdziwej i pełnej radości serca. Taka postawa jest bardzo wymagająca, lecz jej owoce są równie wielkie.