Komentarze do czytań V Tydzień Wielkiego Postu
(22-28 marca 2015)
Niedziela, 22.03.2015
Pierwsze czytanie: Jr 31, 31-34
Dzisiejszy fragment wraz ze swoim najbliższym kontekstem (Jr 30,1-31,40) stanowi punkt kulminacyjny proroctw zawartych w Księdze Jeremiasza. Pomimo niewierności ze strony ludu wybranego, Bóg nie odwraca się od niego. Mając świadomość ludzkich ograniczeń i grzechu, ogłasza przez proroka nowe przymierze, na mocy którego obejmie zbawcze królowanie nad swym odnowionym ludem. Stare, zawarte na Górze Synaj, zostało wypisane najpierw na kamiennych tablicach, następnie zaś zapisane w księdze. Natomiast nowe zostanie umieszczone przez Boga bezpośrednio w sercu człowieka. W Biblii organ ten jest siedliskiem myśli, uczuć i pragnień, z niego też pochodzą akty woli. Tak więc człowiek, który w swym sercu zawiera przymierze z Bogiem, czyni to właściwie całą swoją osobą. Z nowym przymierzem zostało związane poznanie Boga. „Poznanie” nie ogranicza się do samej wiedzy teoretycznej, gdyż to nie wystarczy do zmiany rzeczywistości. Wiedza o grzechu nie chroni przed jego popełnieniem, o czym wspomina św. Paweł (por. Rz 7,7-13). Obiecane poznanie Boga będące udziałem ludzi, oznacza wejście w Jego rzeczywistość, zaangażowanie całego człowieka wypływające z miłości, prowadzące do zbawienia. Tę możliwość przyniósł nam poprzez swoje wcielenie oraz mękę i zmartwychwstanie Jezus, a drogę do skorzystania z niej otwiera przymierze zawarte w chrzcie świętym.
Psalm responsoryjny: Ps 51 (50), 3-4. 12-13. 14-15 (R.: por. 12a)
Psalm ten jest jednym z Psalmów pokutnych. Nagłówek wiąże go z sytuacją historyczną dotyczącą rozmowy króla Dawida z prorokiem Natanem po grzechu z Batszebą. Osoba modląca się wyraża wobec Boga świadomość swojej grzeszności oraz potrzebę nawrócenia. Woła do Boga, gdyż On jako jedyny jest w stanie odmienić serce człowieka, którego postępowanie oddala go od Boga. Autor psalmu mówi o radości wypływającej ze zbawienia. Tymczasem jakże często kojarzy się nam ono z nudą, koniecznością wyrzeczeń i odrzucenia przyjemności. Warto więc po raz kolejny przypomnieć sobie fakt, że zbawienie Boże przynosi człowiekowi pełną i prawdziwą, a co więcej nieosiągalną w inny sposób radość, która jest wręcz motorem napędzającym do przekazywania innym orędzia zbawienia. W naszym codziennym rachunku sumienia powinno się więc znaleźć pytanie o to, czy doświadczam radości płynącej ze zbawienia, na ile moje postępowanie wynika z miłości do Jezusa, a na ile jest trudnym obowiązkiem spełnianym z lęku lub przyzwyczajenia?
Drugie czytanie: Hbr 5, 7-9
Pierwsze zdanie tego fragmentu Listu do Hebrajczyków może brzmieć paradoksalnie. Chrystus został wysłuchany dzięki swej uległości, a mimo to poniósł śmierć. Perspektywa ulega zmianie, jeśli „wybawienie od śmierci” zaczniemy rozumieć jako zmartwychwstanie Jezusa, doskonałego Kapłana. Droga do Jego triumfu wiodła przez całkowite posłuszeństwo Ojcu. W ten sposób otworzył wszystkim drogę do zbawienia.
Ewangelia: J 12, 20-33
Grecy, którzy pojawili się na horyzoncie, reprezentują cały świat. Pragną zobaczyć Jezusa. Swoją prośbę kierują do Filipa, tego samego, który pokazał Jezusa Natanaelowi (por. J 1,46). Jezus nie ulega pokusie bycia showmanem. Wyznacza przy tym szlak, którym mają pójść Jego uczniowie. Wiara oparta na zmysłowym poznaniu Jezusa jest niewystarczająca (por. J 20,29). Musi być przyjęta sercem.
Jezus nie przyszedł na ziemię dla poklasku, lecz by rozproszone dzieci zgromadzić w jedno. Teraz nadeszła godzina Syna Człowieczego, polegająca na wywyższeniu Go na krzyżu. Jezus otwarcie mówi o swoim lęku. Wie dobrze, co niebawem nastąpi, jednak przed tym nie ucieka. Zamiast tego ofiarowuje siebie Ojcu. W ustalonym przez Boga czasie Jezus wypełnia swoją misję, uwielbiając Ojca i objawiając całemu światu swoją niezmierzoną miłość. W ten sposób otwiera swe ramiona, by przyciągnąć wszystkich do siebie, a w sobie do Ojca. To jest prawdziwy triumf miłości Ukrzyżowanego, zwycięstwo światłości nad światem ciemności. Chrystus daje każdemu człowiekowi możliwość porzucenia tego świata i wejścia do swojego królestwa, w którym obowiązują inne zasady, wynikające z miłości.
Poniedziałek, 23.03.2015
Pierwsze czytanie: Dn 13, 41-62
Opowiadanie o Zuzannie koncentruje się wokół tematu cnoty czystości oraz wierności Bogu. Problemy młodej, zamężnej kobiety są wynikiem bezkompromisowego zachowania przez nią wierności mężowi. Przestrzegając prawa bez względu na okoliczności, wykazuje się ona nieugiętą odwagą i nie rozważa wchodzenia w układy z kierującymi się pożądaniem sędziami. W sytuacji fałszywego oskarżenia, podyktowanego chęcią zemsty za brak udziału w planowanym przez nich grzechu, zostaje skazana na śmierć. Mimo to woli wpaść w ręce ludzi niż wystąpić przeciwko Bogu. Swoje nieszczęście przedstawia w modlitwie, co przyczynia się do jej ocalenia i uniewinnienia. Dzięki interwencji Boga w jej obronie staje młodzieniec Daniel. Zarzuca on oskarżycielom kłamstwo i niegodziwe zamiary, po czym przed sądem dowodzi niewinności kobiety. Zwraca uwagę na fakt, że o mądrości, prawości i uczciwości nie decyduje ani wiek, ani zajmowana pozycja, a jedynie czyny. Stan moralny człowieka na starość jest rezultatem jego postępowania przez całe życie. Jeżeli wciąż koncentruje się on na swoich zachciankach, nie zwracając uwagi na sprawiedliwość, na Boże prawa, na mądrość, to na koniec zbierze owoce swojego działania i okaże się kimś zestarzałym w codziennej podłości. Już dziś warto więc przyjrzeć się swojemu postępowaniu – na czym jest oparte i w którą stronę nas prowadzi.
Psalm responsoryjny: Ps 23 (22), 1-2ab. 2c-3. 4. 5. 6 (R.: por. 4ab)
Ta piękna pieśń ufności jest klasycznym przykładem przedstawienia Boga jako pasterza troszczącego się o swoje owce, dbającego o nie, pragnącego dla nich dobra. Zgodnie z tą ważną w historii Izraela konwencją literacką, ludzie zostają ukazani jako zależni od Boga, który zaspokaja wszystkie ich potrzeby. Obraz ten nie jest podyktowany naiwnością, czy też tanim optymizmem. Psalmista jest świadomy konieczności przejścia przez różnego rodzaju ciemne doliny. Nic nie jest mu straszne, gdy wie, że znajduje się w Jego ręku. Oznacza to, że siłę w tych trudnych doświadczeniach znajduje w relacji z Bogiem. Dzięki temu podporządkowuje swoje życie celowi, jakim jest wieczne szczęście zawarte w obrazach uczty oraz zamieszkanie w domu Boga.
Ewangelia: J 8, 1-11
Scena z kobietą pochwyconą na cudzołóstwie ma miejsce na terenie świątynnym, gdzie Jezus przychodził, aby nauczać. Sprawę przedstawiają eksperci od Prawa. Faryzeuszom i uczonym w Piśmie nie chodzi o sprawiedliwość, ani o nawrócenie tej kobiety. Ich celem jest zastawienie pułapki na Jezusa. Nie kwestionuje on przedstawionego przez nich gotowego wyroku, jednak odrzuca alternatywę: zachowanie Prawa albo życia, gdyż On jest życiem. Dlatego odwraca rzucone mu wyzwanie, wskazując na osobistą odpowiedzialność każdego „obrońcy Prawa”, uniemożliwia tłumowi wykonanie wyroku na kobiecie. Jezus bezpośrednio do niej zwraca się słowami: „i ja cię nie potępiam. Idź i nie grzesz więcej”, przez co podkreśla, że Jego celem jest zbawienie każdego człowieka. Aby je osiągnąć, należy wejść na drogę nawrócenia. Inaczej nie można iść za Jezusem. Zbawiciel nie jest tolerancyjny i nie poklepuje nas po plecach, żebyśmy się dobrze poczuli. Dlaczego? Bo nas kocha i chce dla nas życia wiecznego. Oświetla prawdą nasze postępowanie, wskazując drogę osiągnięcia szczęścia, jaką jest porzucenie grzechu.
Wtorek, 24.04.2015
Pierwsze czytanie: Lb 21, 4-9
Tekst mocno akcentuje motyw życia i śmierci. W drodze do Ziemi Obiecanej Izraelici stracili cierpliwość i wystąpili przeciwko Bogu, zarzucając Mu niedostateczną troskę o nich i brak podstawowych wygód, z których korzystali w Egipcie. Niewola wydała im się z perspektywy trudów wędrówki przez pustynię bardziej pociągająca niż niepewność wolności. Wobec braku wdzięczności Bóg zsyła na Izraelitów węże powodujące śmierć. Ocaleniem od niej staje się spojrzenie na węża miedzianego wywyższonego na rozkaz Boży przez Mojżesza. Dlaczego akurat wąż? Zwierzę to ma bogatą symbolikę w Biblii oraz kulturach ościennych. Na Bliskim Wschodzie wierzono, że obraz chroni przed rzeczą, którą przedstawia. Z tego względu Egipcjanie mieli czasem amulety w kształcie węża, w celu ochrony przed tymi gadami. Wąż był symbolem mocy, siły i uzdrowienia.
Od pierwszej do ostatniej strony Biblia ukazuje szatana ukrywającego się pod postacią węża. W raju stał się narzędziem śmierci, zaś jego niespodziewany atak i ukąszenie – tak jak w rozważanym fragmencie ‒ pełniło rolę nagłego sądu (por. Iz 14,29; Am 5,19). Wąż miedziany zaś chroni życie i jako taki zapowiada ocalenie, które przynosi Chrystus. W Ewangelii Jana omawiany fragment zostaje zinterpretowany właśnie w tej perspektywie (por. J 3,14-15). Ocalenie uzyskują ci, którzy z wiarą spojrzą na Ukrzyżowanego.
Psalm responsoryjny: Ps 102 (101), 2-3. 16-18. 19-21 (R.: por. 2)
Psalm 102 jest piątym psalmem pokutnym w Psałterzu, lamentacją wypowiedzianą przez poważnie chorego. Psalmista rozpoczyna od prośby skierowanej do Boga. Człowiek trapiony przez zło nie traci nadziei, lecz woła do Niego z wielką ufnością. W Bogu wszystko jest możliwe, nawet to, co naszym ludzkim oczom wydaje się nierealne – jak odbudowanie Syjonu w dniach wygnania babilońskiego. A jednak Bóg okazał się mocniejszy od wszelkich ziemskich potęg.
Ewangelia: J 8, 21-30
Na początku sceny Jezus zostaje postawiony w stan oskarżenia, jednak wraz z rozwojem akcji przyjmuje On rolę sędziego, a Jego przeciwnicy przechodzą na pozycję oskarżonych. Pytanie Żydów: „kim ty jesteś?” jest identyczne z tym, które postawili Jezusowi delegaci Jana Chrzciciela (por. J 1,19). Wydaje się ono być pytaniem nie na miejscu, świadczącym o zaślepieniu duchowym jego autorów i zamknięciu się na łaskę zrozumienia. Jezus nie odpowiada im bezpośrednio, lecz nakłania do refleksji. Stawia przy tym wymóg podjęcia decyzji ostatecznej. Swoje bóstwo objawia nawiązując do imienia Bożego: „Ja jestem”. Od grzechów uwalnia wiara w Jezusa, zaś odrzucenie ogłoszonego przez Niego prawa prowadzi do śmierci. W tym właśnie świetle należy rozumieć ostrzeżenie „pomrzecie w grzechach waszych” odsyłające do Pięcioksięgu (por. Pwt 24,16), proroków (por. Ez 18,18; 33,2-20), jak i tradycji mądrościowej (por. Prz 16,2; 21,2; 24,9-12), które podkreśla osobistą odpowiedzialność każdego człowieka. Jezus mówi przy tym nie o śmierci biologicznej, lecz o śmierć wiecznej, stanie potępienia, będącym konsekwencją zamknięcia się na Boga. Zbliżenie się do Boga nie jest możliwe bez przyjścia do Jezusa. W Nim objawia się sam Bóg.
Środa, 25.03.2015 Uroczystość Zwiastowania Pańskiego
Pierwsze czytanie: Iz 7, 10-14
Spotkanie Izajasza z królem Achazem odbywa się w sytuacji zagrożenia Królestwa Judy ze strony Syrii i Królestwa Izraela. Konflikt (tak zwana wojna syro-efraimska), którego celem jest zmuszenie Judy do przyłączenia się do koalicji antyasyryjskiej, ma więc po części charakter bratobójczy. W tej sytuacji zadaniem proroka jest przekonanie króla do odrzucenia lęku, zaufania Bogu i nie uciekania się do podania się Asyrii. Wobec braku posłuszeństwa ze strony Achaza, Bóg przez proroka zaprasza go do sprawdzenia swojej wiarygodności. Ten jednak nie korzysta z propozycji, mając swoje plany, z których nie zamierza zrezygnować. Słowa króla „nie będę wystawiał Boga na próbę” nie oznaczają więc jego głębokiej wiary, ale przeciwnie – jej brak. Wobec zatwardziałości serca króla, Bóg zapowiada znak, którego funkcją nie jest już jednak przekonywanie opornego władcy, ale potwierdzenie prawdziwości słów wypowiedzianych przez proroka. Jak często my z braku wiary, lub zajęcia swoimi planami, ignorujemy Boże znaki w naszym życiu?
Psalm responsoryjny: Ps 40 (39), 7-8a. 8b-10. 11 (R.: 8a i 9a)
Pierwsza część Psalmu 40, zawierająca hymn jednostki, została zbudowana wokół stwierdzenia wyrażającego gotowość człowieka do pełnienia woli Bożej. Warto zwrócić uwagę na fakt, że jest ona opisana jako dająca radość, która przepełnia człowieka do tego stopnia, że nie może jej zachować tylko dla siebie, ale czuje wręcz przymus wewnętrzny do opowiadania innym o dobroci i sprawiedliwości Boga.
Drugie czytanie: Hbr 10, 4-10
Autor Listu do Hebrajczyków przypomina o niewystarczalności ofiar składanych w kulcie świątynnym, gdyż krew kozłów i cielców nie zmywała grzechów, lecz jedynie przypominała o jego istnieniu. Pośrednictwo ofiar miało zatem charakter czysto zewnętrzny i nie zaradzało ludzkiej kondycji. Człowiek sam nie był w stanie tego zmienić. Na niewystarczalność kultu ofiarniczego, zwłaszcza zaś braku właściwego usposobienia wewnętrznego tych, którzy w nim uczestniczyli, wielokrotnie wskazywali prorocy (np. Iz1,11-13; Jr 6,20; 7,22; Iz 6,6; Am 5,21-25l Mi 6,6-8.) Potrzebna była interwencja Boga, zapowiedziana z resztą zaraz po grzechu pierwszych ludzi (por. Rdz 3,15). Przychodzącemu na świat Synowi Bożemu przypisuje słowa Psalmu 40: „Chcę wypełniać Twoją wolę, mój Boże, a Twoje Prawo jest w mym wnętrzu”. Myślą przewodnią cytatu jest wyższość posłuszeństwa woli Bożej nad kultem ofiarniczym. Jezus Chrystus nie znosi Prawa, lecz w jego ramach zastępuje stary system ofiarniczy nowym, raz na zawsze dobrowolnie złożywszy doskonałą ofiarę z siebie samego za wszystkich ludzi (por. Hbr 10,11-18). Zawarł w ten sposób Nowe Przymierze, które otworzyło drogę do Boga poprzez wewnętrzną przemianę i wzrastanie do pełnienia Jego świętej woli.
Ewangelia: Łk 1, 26-38
Opowiadanie o zwiastowaniu utkane jest z licznych obrazów ze Starego Testamentu i odwołań do niego. Anioł Gabriel reprezentuje przed Maryją tego samego Boga, który działał w czasach patriarchów, sędziów, królów, proroków i działa także teraz. Ewangelista akcentuje w ten sposób, że powołanie Maryi i wcielenie Syna Bożego jest wypełnieniem obietnic danych przez Boga Izraelowi. Centralne miejsce na scenie zajmuje przyszłość Potomka Maryi, a zarazem Syna Boga. Stała się ona Arką Nowego Przymierza. Bóg wybrał narzędzia niewiele znaczące w oczach ludzi, by pokazać, że to On jest zbawicielem. Maryja, inaczej niż Ewa, okazała ogromną pokorę i posłuszeństwo, i pełne zawierzenie Bogu. Jest wzorem dla każdego wierzącego, aby całym sercem przyjąć Bożą wolę.
Czwartek, 26.03.2015
Pierwsze czytanie: Rdz 17, 3-9
Bóg przychodzi ponownie do Abraham, po 13 latach, w czasie których próbował on na własną rękę doprowadzić do spełnienia się Bożej obietnicy. Zgodnie z prawem, ale nie z Bożym zamysłem, niewolnica Sary urodziła Abrahamowi syna, który został nazwany imieniem Izmael. W tej sytuacji Bóg ponownie przypomina swoją obietnicę. We fragmencie tym precyzyjną definicję otrzymuje przymierze zawarte przez Boga z Abrahamem i jego potomstwem. W świecie starożytnym nie istnieją odpowiedniki przymierza zawieranego przez bóstwo z człowiekiem. Bóg traktuje Abrahama jak równego sobie. Skoncentrowanie się Boga na przymierzu, którego prawowitym dziedzicem stanie się Izaak, nie przekreśla jednak uniwersalnego planu Boga, aby w Abrahamie błogosławić całej ludzkości (12,3). Stanowi ono dar dla Abrahama oraz jego potomków. Najważniejszą kategorią rozwijaną w tym tekście w związku z przymierzem jest ojcostwo (dopiero potem ziemia). Poprzez zmianę imienia Bóg nadaje Abrahamowi nową funkcję – bycie ojcem wielu narodów (Izraelici, Izmaelici i Edomici).
Abraham i jego potomkowie mają zawsze strzec przymierza. Wezwanie to w połączeniu z zapewnieniem, że ze strony Boga przymierze to jest wieczne sugeruje, że w przypadku Izraela różnie to bywa. Tymczasem odpowiedź powinna być adekwatna do otrzymanego daru.
Psalm responsoryjny: Ps 105 (104), 4-5. 6-7. 8-9 (R.: por. 8a)
Psalm 105 stanowi hymn opiewający dzieje Izraela od czasu patriarchów aż do wyjścia z Egiptu i podboju Kanaanu. Bóg pozostaje wierny swojej obietnicy. Natomiast ludzie są wzywani do poszukiwania oblicza Boga czyli Jego obecności.
Ewangelia: J 8, 51-59
Zachowywanie słowa Bożego zapewnia o pokonaniu grzechu i śmierci. Jezus obiecując życie wieczne każdemu, kto zachowa Jego naukę, stawia się na miejscu Boga (por. Pwt 30,15-20). Odsłania przy tym intymną relację, dotąd nieznaną, jaka łączy Syna z Ojcem. Jezus objawia swoje synostwo i ukazuje Ojca, który posłał Go z bezinteresownej miłości do ludzi, by ich zbawić i dać życie wieczne (por. J 3,16). Słuchacze Jezusa widzą jednak w Jego wypowiedzi potwierdzenie swojego zarzutu, że jest On opętany. Kolejny raz domagają się legitymizacji Jego władzy i dopytują o Jego tożsamość. Jezus doprowadza do takiej sytuacji, w której odpowiedź nasuwa się sama. Przeszkodą do jej zrozumienia jest jednak zatwardziałość serc.
Piątek, 27.03.2015
Pierwsze czytanie: Jr 20, 10-13
Droga człowieka, który pragnie być wierny Bogu nie jest prosta ani łatwa, jak to pokazuje prorok Jeremiasz. Jego życie nie było usłane różami – pozostawał samotny, nie znajdował posłuchu u tych, do których był posłany, a wręcz przeciwnie – prześladowanie i odrzucenie z ich strony. Niniejszy fragment, zawierający modlitwę ufności, poprzedzony przez lament osobisty zaś zakończony przeklęciem własnej osoby, stanowi centralny punkt większej jednostki. Jeremiasz doświadcza licznych zasadzek i prześladowań ze względu na słowo Boże. Jego przeciwnicy posługują się strachem, aby zmusić innych do współpracy – szpiegowania i donoszenia. Takie postępowanie ludzi świata jest aktualne także dzisiaj. Także my możemy stanąć wobec pokusy, by z powodu strachu zapomnieć o Bożym słowie, szukać kompromisu ze światem.
Tymczasem Jeremiasz pomimo wielkiego cierpienia wypowiada się w tonie głębokiej ufności. Jej podstawę stanowi obietnica Boga oraz wiara, która jest w stanie ponieść ofiarę. Wobec takiej postawy prześladowcy pozostają bezsilni. Prorok powierza się w całości swemu Bogu, pełnemu mocy, który staje w obronie sprawiedliwego.
Jeremiasz jest obrazem Chrystusa, a przez Chrystusa wszystkich należących do Niego, którzy nie dali się zwieść.
Psalm responsoryjny: Ps 18 (17), 2a-3. 4-6a. 7 (R.: por. 7)
Psalm 18 jest wielkim hymen triumfalnym zwycięskiego króla. Nagłówek historyczny odnosi go do Dawida po pokonaniu wszelkich wrogów i uniknięciu zasadzek Saula. Psalmista jest całkowicie zdany na Boga, co wyraża przy pomocy obrazów – opoki, twierdzy, skały oraz tarczy.
Ewangelia: J 10, 31-42
Jezus dokonuje znaków i dzieł. Łączy tym samym swoją działalność z dziełem stworzenia i zbawczym działaniem Boga w historii narodu wybranego (por. J 5,17). Pomimo tego wrogość Żydów wobec Jezusa narasta. Dobrze zrozumieli słowa o Jego jedności z Ojcem (por. J 10,25-30). Traktują je bowiem jako bluźnierstwo i porywają się na Niego z kamieniami, by Go zabić. Na nic zdaje się potwierdzenie Jego misji znakami. Nie zamierzają tego zrobić z powodu dokonanych przez Jezusa dzieł, lecz właśnie z powodu Jego roszczenia do bycia Bogiem, jako wyrazu pychy i bezbożności. Jezus broni się przed ich agresją przywołując Prawo. Ci, którzy nie żyją słowem Bożym, lecz własnymi wyobrażeniami na temat Boga i Jego Mesjasza, swoją ślepotę i głuchotę usprawiedliwiają wiernością temu Prawu.
Negacja Boskiego posłannictwa Jezusa, Jego autorytetu i objawionej w Nim prawdy o Bogu uwidacznia się także współcześnie. Każdy jest zaproszony, by uznać, że Jezus jest Synem Bożym, który przyszedł do nas z miłości. Każdy może wybrać, co zrobić z tą darmową miłością Boga.
Sobota, 28.03.2015
Pierwsze czytanie: Ez 37, 21-28
W Księdze Ezechiela dzisiejszy fragment poprzedza obietnica błogosławieństwa związanego z przymierzem, po której następuje dramatyczna scena jej spełnienia: wizja przywrócenia martwego Izraela do życia. Połączenie dwunastu pokoleń jak za dni Dawida przedstawione jest za pomocą połączenia dwóch kawałków drewna. Jest to jedna z wielu u tego proroka czynności symbolicznych. Zapowiedziane połączenie, które będzie dziełem Boga, będzie miało konsekwencje na trzech płaszczyznach: lud stanie się rytualnie czysty, będzie ponownie rządzony przez jednego króla, zostanie potwierdzony odwieczny charakter przymierza. Można by pomyśleć, że proroctwo ukazuje wizję społeczności zorganizowanej na wzór dawnego królestwa Izraela ze wspaniałą świątynią w Jerozolimie. Jednak owym pasterzem, który dokonuje pełnego zjednoczenia ludzi ze sobą okazuje się być dopiero Jezus Chrystus. Jego zaś królestwo wygląda zupełnie inaczej. Wskazuje na to już element obietnicy mówiący o pokoju. Pokój znaczący tu naturalnie więcej, niż brak wojny, chodzi o stan wszechstronnego dobrobytu. Uderza częstość występowania wyrażenia „na zawsze”, związanego z każdą z obietnic. Wszystkie one zostaną spełnione „na zawsze” (le-‘olam). Wymiar eschatologiczny (przyszłe, ostateczne i zbawcze objawienie się Boga dla dobra Jego ludu) jest niepodważalny, jak niepodważalne są granice takiej wizji.
Psalm responsoryjny: Jr 31, 10. 11-12ab. 13 (R.: por. 10d)
Fragment z Księgi Jeremiasza zapowiada nowe Wyjście. Do bycia świadkami tego wspaniałego wydarzenia zaproszone są narody i odległe wyspy. Jeremiasz wprowadza symbol pasterza dla przedstawienia zbawczego działania Boga. Ta interwencja Boga wywołuje żywiołową i pełną radość w ludziach.
Ewangelia: J 11, 45-57
Jezus dopiero co uzdrowił swego przyjaciela, Łazarza. Świadkowie tego wydarzania są podzieleni. Będzie to miało dramatyczne konsekwencje dla Jezusa, który zostanie zgładzony. Wielu przyjęło z wiarą prawdę o miłości Boga do ludzi. Niektórzy z nich co prawda uwierzyli, ale postanowili donieść na Jezusa autorytetom żydowskim. Pełni zawiści arcykapłani i faryzeusze pozostają zamknięci na ten dar. Knują spisek przeciwko człowiekowi, który zagraża ich interesom i niebawem zrealizują swój plan. Odrzucili szereg okazji, by przejść na stronę światła i przyjąć prawdę. Zamiast tego wolą żyć w ciemności i kłamstwie, z fałszywym przekonaniem co do słuszności swoich racji i złudnym obstawaniem przy ortodoksji, która okazuje się być karykaturą wierności Prawu. Pasterze, prowadzący lud, pierwsi zbłądzili. Bóg jednak większy jest od ludzkich knowań i ostatecznie wyprowadza wielkie dobro, które ofiarowuje darmo każdemu człowiekowi. Wciąż pozostaje kwestią indywidualnego wyboru, czy zechcemy z tego daru skorzystać.
Anna i Tomasz Twardziłowscy
Klikając poniżej
Audycje archiwalne
można odsłuchać nagrania, archiwalnych komentarzy do pierwszych czytań, przygotowane przez nasze Bractwo i emitowane w formie Audycji „Słowo na wieki – Słowo na dziś” na falach Radia Warszawa 106,2 FM.