Komentarze do czytań – OKRES BOŻEGO NARODZENIA | od 2 do 8 stycznia 2022 r. – kl. Jakub Zinkow

 

Niedziela, 02.01.2022 r.

Pierwsze czytanie: Syr 24, 1-2. 8-12

Poszukiwanie mądrości jest często pojawiającym się motywem ksiąg Starego Testamentu. To ważny temat szczególnie Księgi Mądrości, Księgi Syracha i Księgi Przysłów. Autorzy natchnieni próbują uchwycić, czym jest mądrość i w jaki sposób człowiek może ją odczytywać. Prawdziwa Mądrość jest w Bogu, a starotestamentalne uosobienia miały na celu przybliżyć tę prawdę. Dzisiejszy fragment z Księgi Syracha ukazuje to obrazowo poprzez zamieszkanie Mądrości w Świątyni Jerozolimskiej. Oznacza to potwierdzenie, że sam Bóg zamieszkał w swoim ludzie. Mądrość nie opiera się na ludzkim staraniu, ale ma źródło w Bogu, który w swej dobroci chciał jej udzielić Narodowi Wybranemu.

Przeżywając okres Bożego Narodzenia, należy koniecznie odnieść ten obraz do Jezusa Chrystusa. Nowonarodzony Pan jest najdoskonalszym wcieleniem Mądrości. Wszystkie obrazy Starego Testamentu prowadziły do najważniejszego szczytu historii zbawienia, którym jest Wcielenie i Dzieło Zbawcze Jezusa Chrystusa. To, co przedtem było mglistą tajemnicą, teraz ucieleśniło się. Odszukać prawdziwą Mądrość można jedynie w Nim. Żadna ludzka filozofia, psychologia czy teoria naukowa nie odpowie definitywnie na ludzkie pragnienie mądrości nadprzyrodzonej.

Psalm responsoryjny: Ps 147B, 12-13. 14-15. 19-20

Dzisiejszy psalm responsoryjny jest ostatnim fragmentem Psalmu 147, który w sposób podniosły i uroczysty wielbi Boga za całe stworzenie i Jego działanie w historii. Powodem by wysławiać Boga jest Jego widoczna obecność i troska o życie Narodu Wybranego. Psalm obrazowo ukazuje Boga jako dobrego ojca i gospodarza. Jego troska wyraża się w militarnej obronie miasta, a także w dostarczeniu najlepszej żywności dla mieszkańców (dosłownie zapewnia tłustą pszenicę). Jednakże Jego opieka nie dotyczy tylko spraw materialnych, ale odsłania się w trosce o życie moralne i duchowe obywateli Jeruzalem.

Psalmista w ostatniej zwrotce wychwala Boga za objawienie „ustaw i wyroków”. W kontekście Izraela odnosi się to do przekazania Mojżeszowi Przykazań i Prawa na Górze Synaj (por. Wj 24). Prawo przekazane przez Boga wyraża Jego wolę wobec swojego ludu. Natomiast przyjście Chrystusa spowodowało, że Słowo Boga wcieliło się, jak podaje refren psalmu. Odwieczna wola Boga, wyrażana wcześniej w Przykazaniach i Prawie, ucieleśniła się w Jezusie Chrystusie.

Drugie czytanie: Ef 1, 3-6. 15-18

Czytanie z Listu do Efezjan składa się z dwóch części. Pierwsza zawiera fragment hymnu na cześć Bożego dzieła zbawczego. Nazywany jest eulogią, ponieważ rozpoczyna się od słowa „błogosławiony”. Taka formuła hymnu, która była już znana w Starym Testamencie, cechuje się bezpośredniością i spontanicznością wynikającą z poznania Bożej dobroci. Św. Paweł w przytoczonym fragmencie hymnu przedstawia, w jaki sposób Bóg udziela nam swej łaski. Bóg Ojciec przez Jezusa Chrystusa chce wprowadzić nas „na wyżyny niebieskie”. Nasze życie powinno nieustannie dążyć do tych wyżyn. Może być to jednak utrudnione przez demoniczne potęgi, o których św. Paweł wspomina w innej części listu (por. Ef 6,12).

Dalsza część hymnu dotyka pierwotnego zamysłu Boga wobec człowieka. Przed stworzeniem świata Bóg Ojciec powołał każdego człowieka do świętości i stawania się na Boże podobieństwo. Jedyną drogą do osiągniecia tego celu jest włączenie się w Osobę Jezusa Chrystusa – doskonałego Człowieka i jednocześnie Boga. Realizuje się to przede wszystkim w powierzeniu całego swojego życia Jezusowi, uwierzeniu Jego zbawczej miłości, a także przez naśladowanie Go w codziennym życiu.

Ewangelia: J 1, 1-18

Nikt poza matką nie zrozumie uczuć, jakie towarzyszą jej w pierwszych dniach po urodzeniu dziecka. Niemowlę staje się centrum życia rodziny, a matka robi wszystko dla jego dobra. Narodziny dziecka są jednym z punktów przełomowych każdej rodziny. Odtąd nie jest już taka sama jak przedtem. Wyraża się to chociażby w praktycznych sprawach: trzeba przygotować pokój dla dziecka, kupić większy samochód czy pogodzić się z nieprzespanymi nocami w najbliższych miesiącach. Co jednak się dzieje, gdy tym nowonarodzonym jest sam Bóg?

Dzisiejsza Ewangelia nieprzypadkowo jest umieszczona w bliskim czasie po Bożym Narodzeniu. Po niedawnym zachwycie i wzruszeniu nad Nowonarodzonym Jezusem przychodzi czas na zastanowienie się, czym właściwie jest przyjście Boga na ziemię.

Prolog św. Jana jest tekstem trudnym, ponieważ składa się z pojęć używanych w starożytnej filozofii. Pierwsze zdanie, które w oryginale brzmi en arche en ho logos, przywołuje dwa ważne słowa, którymi posługuje się język filozoficzny. Użyte określenia były prawdopodobnie związane z dociekaniami filozoficzno-religijnymi pierwszego wieku. Słowo arche oznacza pierwotną przyczynę wszystkiego. Starożytni filozofowie uznawali różne zasady istnienia świata, np.: wodę, powietrzę, bezkres czy liczbę. Jednakże, Ewangelia pokazuje, że tym, co jest źródłem wszystkiego, czyli arche, jest logos. Logos początkowo oznaczał sens, zgodność, uzasadnienie, logiczność etc. W późniejszym znaczeniu jest to słowo, czyli wypowiedziana myśl. Chrześcijaństwo utożsamiło Osobę Jezusa Chrystusa z logosem. Powoduje to, że w nowonarodzonym Niemowlęciu objawia się cały zamysł Boga wobec świata i człowieka.

Przyjście na świat Jezusa Chrystusa jest przełomowym momentem w dziejach świata. Narodzenie „Słowa” jest również punktem zwrotnym w moim życiu. Tak jak w życiu każdej rodziny, narodziny dziecka powodują ogromną zmianę, tak Boże Narodzenie ma również mnie przemienić. Chrystus ma być pierwszą zasadą, sensem mojego życia.

Poniedziałek, 03.01.2022 r.

Pierwsze czytanie: 1 J 2, 29 – 3, 6

Listy św. Jana zostały zredagowane pośród uczniów św. Jana Apostoła. W przeciwieństwie do Listów św. Pawła nie posiadają one typowej struktury listu. Badacze skłaniają się do uznania, że jest to homilia skierowana do przyjmujących chrzest oraz ma na celu pogłębienie świadomości przyjętych darów chrzcielnych.

W tym tygodniu liturgia słowa skupia się na fragmentach z Pierwszego Listu św. Jana, które mówią o dziecięctwie Bożym każdego ochrzczonego. W kolejnych dniach będzie można zobaczyć, w czym ma się przejawiać bycie dzieckiem Bożym.

Dzisiejszy fragment przypomina o wyjątkowej godności dziecka Bożego. Poprzez chrzest człowiek staje się dzieckiem Bożym. Nie tylko zostaje oczyszczony ze wszystkich grzechów, ale staje się prawdziwie nowym stworzeniem. Odtąd zamieszkuje w nim Duch Święty. Wynika z tego, że wartość człowieka opiera się na świętości samego Boga. Czy rzeczywiście w życiu codziennym pamiętam o tym, że drugi człowiek jest dzieckiem Bożym? Konfrontacja z tą prawdą dotyczy prostych życiowych sytuacji, gdy kogoś ranię lub nie chcę mu przebaczyć. Również ten problem dotyka mojego światopoglądu – czy bronię świętości życia?

Św. Jan dodaje również, że ziemskie bytowanie nie jest jeszcze moim ostatecznym powołaniem. Dopiero w życiu wiecznym stanę się najpełniej podobny do Boga, ponieważ „ujrzę Go takim, jakim jest” (por. 1 J 3,2).

Psalm responsoryjny: Ps 98, 1bcde. 3c-4. 5-6

Dzisiejszy Psalm jest jednym z tych, które wychwalają królowanie Boga na całej ziemi. Warto zwrócić uwagę, że psalmista wzywa do śpiewania na cześć Pana nie tylko ludzi, ale także całe stworzenie. W kontekście Bożego Narodzenia, którego okres obecnie przeżywamy, psalm ukazuje Nowonarodzonego jako Zbawiciela całej ziemi. Jezus Chrystus przyszedł zbawić przede wszystkim człowieka, ale także jest On koroną całego stworzenia. W Liście do Kolosan, św. Paweł pisze, że „wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone. On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie” (1 Kol 1,16n).

W dzisiejszym psalmie możemy odnaleźć zachętę do szacunku wobec każdego stworzenia. Szczególnie powinniśmy troszczyć się o człowieka, jednak musimy również pamiętać, że całe „stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych” (Rz 8,19). W przyszłej chwale także wszelkie stworzenie będzie odnowione. Już dziś możemy przybliżać Boże panowanie na świecie poprzez szacunek do stworzeń i stawać się przez to coraz lepszymi dziećmi Bożymi.

Ewangelia: J 1, 29-34

W dzisiejszej Ewangelii według św. Jana można usłyszeć świadectwo Jana Chrzciciela o Jezusie. Słowo „świadectwo” w języku greckim brzmi martyria¸ co oznacza również męczeństwo. Słowa, które Jan wypowiada o Jezusie, nie są jedynie wyrazem jego wiedzy. Prorok oddaje całe swoje życie, by zrobić miejsce dla Jezusa. Kilka wersetów wcześniej mówi o sobie, że „nie jest godzien rozwiązać rzemyka u Jego sandała” (por. w.27).

Co jest jednak treścią tego świadectwa? Kim według Jana Chrzciciela jest Jezus Chrystus? Jan nazywa Jezusa Barankiem Bożym. Ten tytuł przywołuje wiele biblijnych aluzji. Przede wszystkim odnosi się do baranka paschalnego, który znajdował się w centrum liturgii celebrującej pamiątkę wyjścia Izraelitów z Egiptu (por. Wj 12). Tak jak wtedy krwią baranka oznaczano odrzwia domu, by uchronić się przed Aniołem-Niszczycielem, tak Krew Chrystusa ma uratować ludzkość od wiecznego potępienia i odkupić wszystkie winy. Obraz baranka odnosi się także do Cierpiącego Sługi Jahwe z Księgi Izajasza (por. Iz 53,7). „Baranek na rzeź prowadzony” to oczywista zapowiedź Męki Jezusa na krzyżu. Drugim obrazem przywołanym przez Jana jest jego świadectwo o chrzcie. Jan uznaje swoją małość wobec Jezusa, który będzie chrzcił Duchem Świętym, a nie jedynie wodą. Prorok ukazuje nierozłączność misji Chrystusa z działaniem Ducha Świętego. Trzecim obrazem jest ukazanie Chrystusa jako Syna Bożego. Świadczy to o jedności działania między Synem a Ojcem.

Te trzy obrazy ukazują działanie całej Trójcy Przenajświętszej. W działaniu Jezusa Chrystusa widać działanie Ducha Świętego i Boga Ojca. Jan Chrzciciel zaświadczył o tym całym swoim życiem aż do śmierci męczeńskiej. Czy moje życie jest skierowane na świadectwo o Bogu? Czy w codzienności, ale także w sytuacjach ekstremalnych, mam pragnienie być Jemu wiernym?

 

Wtorek, 04.01.2022 r.

Pierwsze czytanie: 1 J 3, 7-10

Czytanie z Pierwszego Listu św. Jana przedstawia kolejny aspekt realizowania dziecięctwa Bożego w moim życiu. Dzisiejszy fragment w ostrych słowach przeciwstawia dzięcięctwo Boże dziecięctwu diabła.

Autor pokazuje dwie ważne prawdy o postępowaniu człowieka. Po pierwsze, radykalne stwierdzenia św. Jana o niszczącej sile grzechu przypominają o realności każdego z grzechów. Grzech istnieje rzeczywiście i również widzialne są jego skutki. Popełnienie grzechu przeczy miłości Bożej. Najprościej mówiąc, grzech sprzeciwia się prawdzie o tym, że to Bóg najlepiej wie, co jest dla człowieka najlepsze. Wybór swojej woli, która jest sprzeczna z wolą Bożą, zawsze będzie tragiczny w skutkach. Św. Jan przywołuje także radośniejszą prawdę o Bożym życiu w człowieku. Wymienione w tekście „nasienie Boże” jest przenośnią oznaczającą zamieszkanie Ducha Świętego w człowieku. Ta dobra nowina powoduje, że mocą Ducha Świętego chrześcijanin nie jest tak łatwo podatny na grzech. W walce z grzechem ma ogromną pomoc udzieloną przez samego Boga.

Realność grzechu, ale także realność Bożego zamieszkania w człowieku, przynagla mnie dzisiaj do nieustannej współpracy z Duchem Świętym. W taki sposób mogę realizować i rozwijać Boże dary otrzymane na Chrzcie Świętym.

Psalm responsoryjny: Ps 98, 1bcde. 7-8. 9

W liturgii ponownie śpiewamy Psalm 98. We wczorajszych zwrotkach mowa była o wychwalaniu Boga przez całe stworzenie. W dzisiejszym fragmencie są przytoczone dwie rzeczywistości, w których widać Boże działanie.

Po pierwsze, psalmista wzywa morze, rzeki i góry by wychwalały Pana. W Starym Testamencie często przewija się motyw Boga, który jest Panem wód, które stworzył. Może on rozporządzać nimi według własnego uznania. Jednocześnie czuwa On, aby wody nigdy nie zabrakło. Z tego powodu psalmista wzywa do chwalenia Boga, który troszczy się o swoje stworzenie.

Psalm przywołuje również ideę sądu nad światem. Daje to pewność, że wszystko, co się dzieje na ziemi, będzie osądzone według Bożej sprawiedliwości. Strach przed Bożym sądem może spowodować lęk, jednak nie powinien on sparaliżować człowieka, ale wezwać do intensywniejszej troski o swoje zbawienie.

Ewangelia: J 1, 35-42

Pragnienie Jana Chrzciciela by przygotować ludzi na przyjście Mesjasza zostaje wypełnione. Uczniowie, którzy przyjęli chrzest u Proroka i byli przez niego nauczani, teraz stają się uczniami Jezusa. Postać Jana odchodzi w cień w momencie wypełnienia jego misji. Warto zauważyć pokorę Jana, który nie zatrzymuje przy sobie uczniów, mimo że mógł tak postąpić, ponieważ najpierw byli to jego uczniowie. Można tu zauważyć analogię do postaci Mojżesza, który prowadził lud przez pustynię, jednak sam nie wszedł do Ziemi Obiecanej. Jego misja polegała na wyprowadzeniu ich z Egiptu i towarzyszeniu im przez czterdzieści lat (por. Pwt 34,10-12; Joz 1,1n). Obaj rozpoznali swoją pokorną misję w historii zbawienia.

W dalszej części Ewangelii następuje niezwykłe spotkanie z Jezusem. Nowym mistrzem uczniów staje się Jezus. Zbawiciel skupia na nich całą swoją uwagę, co ukazują opisane czynności: odwrócił się, ujrzał i powiedział. Odwrócenie się można dosłownie przetłumaczyć jako stanięcie „twarzą w twarz”, a czasownik oznaczający „ujrzenie” można przetłumaczyć jako „przypatrywanie się ważnym osobistościom z podziwem”. Jezus ukazuje swoją miłującą uwagę wobec uczniów i następnie skłania ich do refleksji, czego szukają w Jezusie. Gdyby zapytał: „kogo szukacie?”, odpowiedź byłaby dużo prostsza.

Ciekawość uczniów, dotycząca miejsca zamieszkania Jezusa, jest przewijającym się motywem w Ewangelii według św. Jana. To samo słowo, ale przetłumaczone jako „trwanie”, zostaje użyte w piętnastym rozdziale, kiedy Jezus opowiada alegorię o winorośli. Łącząc znaczenia tych dwóch wydarzeń, można wysnuć wniosek, że zamieszkanie z Jezusem jest w istocie trwaniem z Nim. Oznacza akceptację całego Jego Dzieła Zbawczego i wejście z Nim w głęboką zażyłość. Zachęta Jezusa „chodźcie, a zobaczycie” przynagla do świadomego budowania relacji z Nim i odkrywania, Kim On jest w moim życiu.

Środa, 05.01.2022 r.

Pierwsze czytanie: 1 J 3, 11-21

Smutek z powodu niedocenienia, niezauważenia czy wybrania kogoś innego może nieraz przerodzić się w dużo poważniejszy problem. Przytoczona przez św. Jana postać niesprawiedliwego Kaina pokazuje, że zazdrość człowieka może być śmiertelna w swoich skutkach. Podobnie jak we wcześniejszych fragmentach Autor Listu radykalnie ukazuje pojęcie grzechu, który pochodzi od diabła. Historia Kaina i Abla wyraźnie pokazuje, do czego prowadzą złe czyny. Natomiast powołaniem chrześcijanina jest pełnienie czynów miłości. Św. Jan jasno definiuje, na czym mają one polegać. Miłość opiera się nie na „słowie i języku”, ale na „czynie i prawdzie”. Samo podjęcie decyzji o tym, że kogoś kocham, nie jest wystarczające. Można to bardzo jasno zobaczyć w małżeństwie. Obietnice, które zawarte są w przysiędze małżeńskiej, czyli „miłość, wierność i uczciwość małżeńska”, w momencie ich wypowiadania są jedynie słowami. Dopiero całe życie, które składa się z pojedynczych czynów, materializuje złożone obietnice. Miłość wyraża się również w prawdzie. Prawda ma swoje źródło w Bogu i to On jest ostatecznie gwarantem miłości.

Św. Jan również dodaje, że sprawiedliwe życie dziecka Bożego powoduje pokój serca. Boża miłość przekracza ludzkie rozterki i wyrzuty sumienia. Człowiek z różnych powodów może mieć zaburzone pojmowanie dobra i zła. Warto w takiej sytuacji powierzyć się Bogu, który najlepiej zna ludzkie serce.

Psalm responsoryjny: Ps 100, 2-3. 4-5

W Liturgii Godzin, czyli codziennej modlitwie Kościoła, każdy dzień rozpoczyna się od Psalmu Wezwania. Ma on na celu wzbudzić w modlących się chęć do chwalenia Boga już od samego rana. Psalm 100 jest jednym z czterech możliwych do zaśpiewania Psalmów Wezwania.

W kontekście starotestamentalnym entuzjastyczny charakter psalmu miał zachęcić do radosnej służby Bogu. Psalmista przypomina, że do świątyni należy przychodzić z radością i dziękczynieniem. A czy ja, przychodząc na liturgię do kościoła, jestem w stanie ucieszyć się dobrocią Boga? Jak często dziękuję Bogu za dokonane dzieła w moim życiu?

Ewangelia: J 1, 43-51

Dzisiejsza Ewangelia przedstawia historię dwóch diametralnie różnych sposobów powołania. Powołanie Filipa wydaje się być niezwykłe w swojej prostocie. Na słowa Jezusa Filip bez żadnych pytań staje się Jego uczniem. Warto jednak głębiej spojrzeć na prostotę apostoła. Bezpośrednim skutkiem powołania Filipa jest zrozumienie przez niego, że Jezus Chrystus jest zapowiadanym Mesjaszem, o czym świadczą skierowane później słowa do Natanaela. Filip pojawia się jeszcze w trzech innych miejscach Ewangelii według św. Jana. Podczas rozmnożenia chleba Jezus wystawia go na próbę, pytając gdzie można kupić chleb dla rzeszy ludzi. Odpowiedź Filipa jest bardzo realistyczna, bo stwierdza, że nie jest to możliwe. Podobnie w czternastym rozdziale apostoł szuka prostej odpowiedzi, by Jezus objawił swojego Ojca. Nie rozumie, że właśnie Jezus ukazuje więź łączącą Go z Ojcem, a przez to objawia samego Boga Ojca. Prostota apostoła z jednej strony zachęca, by nie opierać się w wierze na swoich intelektualnych przekonaniach, ale z drugiej strony może powodować trudności w zrozumieniu działania Boga.

Druga historia powołania, której bohaterem jest Natanael, jest zupełnie odmienna. Natanael siedzi pod drzewem figowym, gdzie możliwe, że studiował księgi Tory. Cieniste miejsce pod figowcem sprzyjało tej czynności. Szukał w Piśmie Świętym, jak spełni się obietnica przyjścia Mesjasza. Filip, przychodząc z entuzjastycznym zaproszeniem, spotyka się z niechętną czy nawet szydzącą odpowiedzią. Problemem dla Natanela jest miasto pochodzenia Mesjasza. Nazaret był mało znaczącą miejscowością, więc dlaczego z niej miałby pochodzić Mesjasz? Natanael widzi konflikt między swoimi rozważaniami, a świadectwem Filipa. Jednakże jego wątpliwości przełamują słowa „chodź i zobacz!”. Natanael wychodzi z wyłącznie rozumowych poszukiwań, by spotkać się z realną osobą – Jezusem Chrystusem. Historia jego powołania pozwala podobnie wyciągnąć dwa wnioski. Z jednej strony bardzo ważne jest rozumowe podejście do wiary i podejmowanie wysiłku mierzenia się ze Słowem Bożym i teologią, natomiast z drugiej strony może zamknąć człowieka przed spotkaniem z żywym Bogiem.

Czwartek, 06.01.2022 r. – Uroczystość Objawienia Pańskiego

Pierwsze czytanie: Iz 60, 1-6

Jerozolima jest jedynym w swoim rodzaju miejscem na całej ziemi. Jako święte miasto jest czczona przez Żydów, muzułmanów i chrześcijan. W czasach starożytnego Izraela była to stolica zarówno polityczna jak i religijna. Jednakże chrześcijańskie znaczenie Jerozolimy przekracza rozumienie wyłącznie terytorialne. W historii zbawienia Jerozolima przeżywała różne sytuacje polityczne. Była wiele razy najeżdżana przez wrogów, a w niej samej dokonywały się podziały Narodu Wybranego. W Pismach Prorockich i Psalmach widać ogromną tęsknotę, by powrócić do niej z wygnania.

Wizja proroka Izajasza przedstawia ponadczasowy wymiar chwały Świętego Miasta. Jerozolima staje się centrum całego świata a nawet historii. Wszystkie królestwa ziemskie są zwrócone ku temu jednemu miastu. Odczytanie tego fragmentu w kontekście dzisiejszej uroczystości jeszcze wyraźniej podkreśla, jak przełomowym punktem historii było narodzenie Jezusa. Cała troska o Miasto Święte powinna teraz być przeniesiona na Nowonarodzonego!

W życiu ziemskim Jezusa Jerozolima pełniła bardzo ważne znaczenie. W Ewangelii według św. Łukasza szczególnie widać, jak Jego życie skupione jest na Świętym Mieście. W niej zostaje przedstawiony jako dziecię (Łk 2, 22-38), do niej ciągle się zbliża w swojej wędrówce i w końcu w niej oddaje swoje życie. Również w niej rozpoczyna się życie wspólnoty Kościoła.

Chrystus, który objawia się w Świętym Mieście, przynosi światłość. Przez Niego Jerozolima nabiera nowego blasku. Staje się przepełniona Bożą obecnością i staje się również zapowiedzią nieskończonej chwały Bożej w wieczności.

Psalm responsoryjny: Ps 72, 1b-2. 7-8. 10-11. 12-13

Najznakomitszym okresem w historii starożytnego Izraela były czasy monarchii. Bliskowschodnie państwo najbardziej rozwinęło się w XI-X w. przed Chrystusem, kiedy rządy sprawowali Saul, następnie Dawid i na końcu Salomon.

Kontekst historyczny jest bardzo ważny, by zrozumieć przedstawioną w psalmie ideę Królestwa Bożego. Psalm przedstawia opis idealnego Królestwa, które zaprowadzi dopiero posłany przez Boga Mesjasz. Autor psalmu, ukazując Królestwo Boże, czerpie inspirację ze znanego mu Królestwa Izraela. Widząc znakomitość i wielkość Izraela, przedstawia analogicznie zapowiedź Królestwa Bożego. Śpiewany psalm jest opisem tego, czym ma się charakteryzować Królestwo wprowadzone przez Mesjasza. Dzisiejsza uroczystość pokazuje, że objawionym Mesjaszem jest Jezus Chrystus, który przez swoje przyjście na świat rozpoczyna i zapowiada Królestwo Boże.

Drugie czytanie: Ef 3, 2-3a. 5-6

Święty Paweł w swojej misji, którą otrzymał od Jezusa Chrystusa, został posłany zarówno do Żydów jak i pogan. Jego działalność była skupiona na przekazaniu Żydom dobrej nowiny o Zbawicielu. Żydzi w dużej części nie byli chętni do przyjmowania jego nauki. Apostoł wielokrotnie był wtrącany do więzienia. Warto dodać, że List do Efezjan jest jednym z czterech, które napisał, będąc w niewoli. Natomiast misja wśród pogan nie spotkała się z tak dużym odrzuceniem. Poganie często chętniej przyjmowali Ewangelię, ponieważ nie byli owładnięci swoimi schematami objawienia się Mesjasza.

Dzisiejszy fragment pokazuje nowość nauczania Jezusa Chrystusa. Dobra nowina o zbawieniu nie jest przekazana tylko Żydom, ale jest skierowana do wszystkich ludzi. Dzisiaj jest to dla nas oczywiste, ale w pierwszych latach Kościoła tak nie było. Chrześcijaństwo niekiedy było uważane za żydowską sektę. Św. Paweł opisuje otrzymaną przez Boga łaskę, dzięki której pojmuje, że Ludem Bożym są także poganie. Dla Żydów trudne było do zrozumienia, że wszyscy są równouprawnieni do udziału w Kościele. Poganie przez nawrócenie stają się uczestnikami wszystkich Bożych obietnic, które były zapowiadane.

Niekiedy może na nas przyjść pokusa ekskluzywizmu. Wydaje nam się, że sami lepiej wiemy, kto jest godny dostąpić udziału w Ludzie Bożym. Kierując się wyłącznie ludzką sprawiedliwością, możemy z niechęcią podchodzić do Bożego zamysłu zbawienia. Warto się dziś zastanowić, czy tak często używane pojęcie „mój Kościół”, nie zamyka nas na uniwersalność Ewangelii.

Ewangelia: Mt 2, 1-12

Oddany przez mędrców pokłon oraz złożone dary wskazują na królewską godność Jezusa. Jednakże Jego Królestwo jest zupełnie inne niż ziemskie królestwa. Już przyjście przybyszów ze Wschodu i towarzyszące temu wydarzenia pokazują, czym będzie charakteryzowało się Królestwo Boże.

Joseph Ratzinger w swoim słynnym dziele „Jezus z Nazaretu” przytacza kilka słów i znaków, które już w małym nowonarodzonym Jezusie ukazują charakterystyczne cechy Jego misji. Podczas spotkania mędrców z Herodem przybysze pytają o miejsce, gdzie znajduje się „król żydowski”. Ratzinger zauważa, że nie jest to typowe określenie używane w środowisku żydowskim, gdzie raczej mówiono by o królu Izraela. W Ewangeliach określenie „król żydowski” pada wyłącznie z ust pogan. Używa go Piłat w czasie procesu Jezusa i w inskrypcji na krzyżu. W jakimś stopniu już w tym momencie pojawia się zapowiedź Krzyża, który jest organicznie złączony z królestwem Jezusa. Innym zaskakującym faktem jest poruszenie całej Jerozolimy. Przerażenie Heroda jest oczywiste, ponieważ pojawia się ktoś, kto może zagrozić jego władzy. Natomiast poruszenie całego miasta nie jest tak łatwe do zrozumienia. Należy połączyć to wydarzenie z wjazdem Jezusa do Jerozolimy przed Jego Męką. Wtedy również nastąpiło poruszenie całego miasta. Królewskość Jezusa wyrażają także dary złożone przez mędrców. Te dary w oczywisty sposób nie były potrzebne Świętej Rodzinie w codziennym życiu. Mają natomiast za zadanie ukazać kolejno: złoto – królewską godność Jezusa, kadzidło – synostwo Boże, mirra – tajemnicę męki. Mirra była użyta jako jeden ze środków do namaszczenia Ciała Chrystusa po śmierci przez Nikodema. Jednakże, mirra zapowiada także pokonanie śmierci. Ratzinger zauważa, że kiedy kobiety w poranek wielkanocny przyszły do grobu namaścić Jego Ciało, On już zmartwychwstał.

Dzisiejsza uroczystość zaprasza mnie do odkrywania tajemnic życia Jezusa. Nie można w wierze zatrzymać się wyłącznie na zachwycie nad Nowonarodzonym, ale przyjąć tajemnicę całego Jego życia.

Piątek, 07.01.2022 r.

Pierwsze czytanie: 1 J 3, 22- 4, 6

Częstym zarzutem spotykającym chrześcijan jest pokazywanie im, że życie duchowe jest czymś, co nie wpływa na bycie tu i teraz. Wysiłek modlitwy jest ukazywany jako czynność niemająca pokrycia w rzeczywistości, bo przecież nie widać jej żadnych efektów. Również zarzutem może być to, że trwanie wyłącznie w życiu duchowym, powoduje ucieczkę przed życiem doczesnym.

Św. Jan w dzisiejszym fragmencie zachęca, by rozeznawać swoje życie duchowe. Autor bardzo konkretnie pokazuje, że to, co się dzieje w duszy, nie jest ludzkim wymysłem, ale miejscem działania różnych duchów. Jest to miejsce spotkania z Bogiem, jednakże zły duch także może mieć wpływ na podejmowane decyzje w życiu duchowym. W jaki więc sposób można rozeznać, skąd pochodzi dany duch? Pierwszym i najważniejszym kryterium jest zgodność działania ducha z dziełem zbawczym Jezusa Chrystusa. W praktyce oznacza to, że Boży Duch będzie zawsze zgodny z Ewangelią czy nauczaniem Kościoła. Niestety często zły duch używa bardzo przebiegłych technik, a jego przekaz może być bardzo bliski myśli Bożej. Rozeznawaniem duchów w historii Kościoła zajmował się św. Ignacy z Loyoli. W swoich „Ćwiczeniach Duchownych” podaje proste porady, które pomagają zdemaskować działanie złego ducha. Warto zaczerpnąć z tego skarbu duchowego Kościoła. Oprócz własnego rozeznania bardzo ważne jest również poddawanie się kierownictwu duchowemu, które pozwala innej osobie spojrzeć na moje życie duchowe.

Psalm responsoryjny: Ps 2, 7-8. 10-12a

Psalm 2 przedstawia swego rodzaju teatralny dramat. Aktorami są zbuntowani królowie ziemscy oraz Bóg ze swoim Synem – Pomazańcem. W pierwszych wersach psalmu, które są pominięte w dzisiejszej liturgii, autor opisuje poruszenie i wrzawę narodów buntujących się przeciwko Bogu. Natomiast w późniejszych wersetach, które są dziś przytoczone, zostaje ogłoszony apel Pomazańca, w którym ogłasza, że jest Synem i Dziedzicem Boga. Pomazaniec wzywa do posłuszeństwa Bogu. Istotą Jego jest wezwanie do zrozumienia, że tylko służba Bogu przynosi prawdziwe szczęście.

W kontekście starotestamentalnym według obietnic, które otrzymał król Dawid, tym Pomazańcem miał być ktoś z pokolenia Dawidowego. To jedna z wielu zapowiedzi, której wypełnienie Kościół odczytuje w Osobie Jezusa Chrystusa.

Ewangelia: Mt 4, 12-17. 23-25

Powołaniem Jana Chrzciciela było przygotowanie ludzi na przyjście Jezusa Chrystusa (por. J 1,23). Wraz z przyjściem Mesjasza jego zadanie dobiegło końca, co lakonicznie przekazują słowa „został uwięziony”. Ogłaszanie rychłego przyjścia Chrystusa było istotowo związane z jego życiem. Co ciekawe, te same słowa („uwięziony” – dosłownie: „wydany”) są użyte przy zapowiedzi śmierci Jezusa (por. 20,18). Jan Chrzciciel zapowiada swoim życiem zarówno przyjście jak i odejście Mesjasza.

Dzisiejszy fragment przedstawia początek działalności publicznej Jezusa. Po kuszeniu na pustyni udaje się do Galilei, która według zamysłu Bożego, wyrażonego już w Starym Testamencie, miała być miejscem głoszenia orędzia zbawczego Jezusa. Galilea była etnicznie bardzo zróżnicowanym terenem, ponieważ najazdy asyryjskie spowodowały znaczne wymieszanie ludności pogańskiej i izraelskiej. Przytoczenie proroctwa Izajasza ma na celu ukazanie, że Ewangelia jest skierowana zarówno do Żydów jak i pogan.

Izajasz przytacza także obraz światła i ciemności. Bezpośrednim kontekstem tych słów jest zapowiedź wyzwolenia Izraela spod władzy asyryjskiej. Ludzie zamieszkujący te tereny są pokazani jako trwający w ciemnościach. Światłość, która jest symbolem zbawczej obecności Boga, przyjdzie wraz Mesjaszem.

Okres Bożego Narodzenia kieruje nasze myśli na Chrystusa, który przyniósł światło pogrążonemu w ciemności światu. Końcowe zdania dzisiejszego fragmentu Ewangelii pokazują, w jaki sposób Światło Chrystusa rozprasza ciemności człowieka. Wymienione informacje o licznych uzdrowieniach wzywają do wiary w Boga prawdziwie działającego w życiu człowieka.

Sobota, 08.01.2022 r.

Pierwsze czytanie: 1 J 4, 7-10

W ostatnim dniu II Tygodnia po Bożym Narodzeniu Kościół kończy lekturę Pierwszego Listu św. Jana. Czytane w tym tygodniu fragmenty mówiły o tym, jak ma wyglądać życie dziecka Bożego.

Dzisiejszy fragment mówi o najważniejszym kryterium, dzięki któremu można rozpoznać dzieci Boże. Św. Jan pisze, że tylko ten, „kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga” (por. w. 7). To dzięki miłości możliwy jest nasz kontakt z Bogiem.

Jest oczywiste, że aby powstała relacja, muszą być w nią zaangażowane dwie strony. Jak to się przejawia w więzi z Bogiem? Autor Listu wskazuje, że pierwszym zaangażowanym w tej relacji jest sam Bóg. Swoje pierwszeństwo wyraził w decyzji o miłości do nas przez wydanie na śmierć swojego Syna. Chrystus stał się dla nas ofiarą przebłagalną. W czasach starotestamentalnych kapłani byli zobowiązani do składania ofiar ze zwierząt. Jednakże, dopiero Chrystus doskonale wypełnił wszystkie ofiary składane w Świątyni. Stało się tak, ponieważ Jezus sam stał się ofiarą za grzechy ludzi, co jest wyrazem największej miłości do człowieka.

Jak w takim razie ma wyglądać nasza odpowiedź na miłość Boga? Pierwszym krokiem jest uwierzenie, że rzeczywiście Bóg nas ukochał i oddał dla nas swoje życie. Na drugim miejscu jest nasza miłość do Boga i drugiego człowieka. Ma ona wyrażać się w codziennym rezygnowaniu ze swojej woli na rzecz woli Boga, który najlepiej wie, co jest dla nas dobre.

Psalm responsoryjny: Ps 72, 1b-2. 3-4b. 7-8

Każdy dobry władca posiada dwie zasadnicze cechy. Po pierwsze, w jego kraju ustanowione jest dobre prawo. W przekonaniu ludów biblijnego Wschodu twórcą prawa jest sam Bóg, a sprawowanie pieczy nad nim należy do króla. W historii Izraela Prawo zostało objawione Mojżeszowi, o czym można przeczytać w pierwszych księgach Starego Testamentu. Drugą cechą dobrego władcy jest realizacja Bożej sprawiedliwości na ziemi. W swoich rządach powinien być przykładem wprowadzania sprawiedliwości. Sprawiedliwość i prawo są możliwe jedynie przez wprowadzanie pokoju (hebrajski szalom ­– pokój, dobrobyt, pomyślność).

Ostatnia zwrotka dzisiejszego psalmu pokazuje jeszcze jedno kryterium dobrego władcy. Realizowanie pokoju i sprawiedliwości przejawia się bardzo czytelnie w relacji z człowiekiem, a szczególnie takim, który jest najbardziej potrzebujący. Dobrego władcę nie poznaje się po sukcesach, które odnosi na „arenie międzynarodowej”, o czym wspomniane jest w drugiej zwrotce, ale przede wszystkim po jego stosunku wobec „nędzarza, biedaka, ubogiego”. Pierwszym przymiotem władzy jest służba drugiemu.

Psalm 72 pokazuje ideę Królestwa Bożego. Powyższe cechy dobrego władcy ma tylko Bóg. Jedynie w Jego Królestwie idealnie zrealizuje się sprawiedliwość i pokój. Jednakże, każdy z nas ma powierzone jakieś „królestwo”. Jestem powołany do „zarządzania” nim w rodzinie, szkole czy w pracy zawodowej. Idea Królestwa Bożego powinna być dla mnie zawsze punktem odniesienia w służbie wobec powierzonych mi ludzi.

Ewangelia: Mk 6, 34-44

Niezwykłe wydarzenie rozmnożenia chleba nie jest wyłącznie cudem mającym na celu nakarmienie potrzebujących ludzi. Oczywiście głód ludzi jest bezpośrednią przyczyną tego wydarzenia, jednak słowa Ewangelii kierują na duże głębsze zrozumienie dokonanego dzieła.

W dzisiejszym fragmencie Ewangelii można doszukać się wielu aluzji starotestamentalnych, które zostały wskazane przez amerykańską biblistkę dr Mary Healy. Autorka wskazuje, że nieprzypadkowe jest miejsce, w którym znajdują się zgłodniałe tłumy. Miejsce, które jest pustkowiem, nawiązuje do wędrówki Izraelitów przez pustynię. W tym miejscu Bóg ukazywał swoją obfitość, zsyłając z nieba mannę (por. Wj 16). Co ciekawe, św. Marek wskazuje, że rozmnożenie chleba nie dokonuje się już na pustkowiu. Przytacza polecenie Jezusa, by ludzie usiedli na zielonej trawie (w. 39). Razem z pierwszym wersetem dzisiejszej Ewangelii zostaje ukazane nawiązanie do postaci Dobrego Pasterza. Jezus staje się pasterzem potrzebujących ludzi i kieruje ich „na zielone pastwiska”, o czym mowa w Psalmie 23. Kolejną odsłoną wypełnienia obietnic starotestamentalnych jest niechęć uczniów do nakarmienia tłumów. Pokarm dawany przez Jezusa nie jest możliwy do kupienia, co zostało zapowiedziane w wizji proroka Izajasza: „O, wszyscy spragnieni, przyjdźcie do wody, przyjdźcie, choć nie macie pieniędzy! Kupujcie i spożywajcie, dalejże, kupujcie bez pieniędzy i bez płacenia za wino i mleko!” (Iz 55,1). Również informacja o wielkiej ilości chleba, która pozostała, wskazuje na ogrom dokonanego cudu. W Drugiej Księdze Królewskiej można znaleźć cud dokonany przez Elizeusza (por. 2 Krl 4, 42-44), który nakarmił stu mężczyzn dwudziestoma chlebami. Jezusowe nakarmienie mogło dotyczyć nawet dwudziestu tysięcy osób.

Wszystkie nawiązania mają na celu utwierdzić mnie w wierze, że Chrystus jest Tym, o którym mówiły proroctwa. Nie mogę jednak skupić się wyłącznie na intelektualnym zachwycie, ale muszę uwierzyć, że Jego działanie ma realny wpływ na moje życie. Jezus chce bym przyniósł Mu kilka chlebów, które przemieni w o wiele więcej, niż sobie wyobrażam.