Komentarze do czytań na XXII Tydzień Zwykły
(30 sierpnia – 5 września 2015 r.)
Niedziela, 30.08.2015
Pierwsze czytanie: Pwt 4, 1-2. 6-8
„Nakazy Pana są radością serca” (por. Ps 19,9) – w takich i podobnych słowach Psalmy wyśpiewują mądrość Bożego Prawa. Mojżesz nakazuje Izraelowi przede wszystkim słuchać. Codzienną modlitwę zaczerpniętą z Pwt 6,4-9 rozpoczyna to samo polecenie: Słuchaj, Izraelu! Zatrzymajmy się nad tym kluczowym słowem powtarzanym nie tylko w Starym, ale i w Nowym Testamencie. Biblijne określenie to coś więcej niż proste słuchanie, usłyszenie słowa kierowanego do nas. To przylgnięcie, więcej miłosne przyjęcie i zaangażowanie. Pociąga ono, jak czytamy dzisiaj w w. 6, przestrzeganie i zachowywanie, rozważanie i realizowanie usłyszanego słowa. Słuchający Bożych nakazów winien przyjąć postawę nawrócenia, bo takiej wiele razy wymaga posłuszeństwo sprawiedliwym prawom i nakazom. Ze względu na osobę Boga, który jest Bogiem bliskim i chce naszego szczęścia tu na ziemi. Jezus podnosi postawę słuchania do rangi błogosławieństwa: Błogosławieni są ci, którzy słuchają Słowa Bożego i go przestrzegają (Łk 11,28).
Psalm responsoryjny: Ps 15 (14),1b-3a. 3bc-4ab.4c-5
Wchodzący do świątyni, uczestniczący w liturgii ma na celu osiągnięcie wewnętrznej jedności z Bogiem. Paweł przypomina chrześcijanom, że są obcymi i przychodniami, ale domownikami Boga (por. Ef 2,19). Psalm dzisiejszej liturgii jest swoistym rachunkiem sumienia dla przystępujących do sprawowania Bożego kultu. Jego podstawę stanowi Dekalog – Prawo Przymierza, które wymaga wypełnienia sprawiedliwości w codziennym życiu. Od nas także.
Drugie czytanie: Jk 1,17-18.21b-22.27
Jakub nazywa Ewangelię słowem prawdy. Uwierzyliśmy, bo je usłyszeliśmy. Przez ten dar Bóg pociąga nas do siebie, daje nam życie i prowadzi nas, wychowując, korygując nasze zachowania. To słowo ma moc nas zbawić. Dlatego tak ważne jest, aby wydawało w naszej codzienności konkretne owoce miłości.
Ewangelia: Mk 7,1-8.14-15.21-23
Bóg ciągle dopomina się o nasze serce, o czyste zamiary naszych myśli, o czyste intencje naszych czynów. Dla Niego najważniejsze jest to, co niewidoczne dla oczu, a wielkość tego, co robimy, uzależnia od dawki miłości, jaką w to wkładamy. W Starym Przymierzu demaskowali zakłamanie prorocy – Jezus w dzisiejszej Ewangelii najpierw przytacza pełne goryczy słowa zapisane u Izajasza, a potem interpretuje je jasnym sądem: ważniejsza jest dla was tradycja niż Boże przykazanie. Mówi także do nas. Zatwardziałość serca przejawia się w samousprawiedliwianiu, przy którym wykorzystujemy argumenty zachowania Bożego prawa. Przywiązani jesteśmy do naszych tradycji, przyzwyczajeń, do przesądów, do tego, co my uważamy za ważne. Pozwólmy, aby dziś Słowo, jak miecz obosieczny, odkryło w nas obszary hipokryzji. Będzie bolało, ale… tylko Prawda nas wyzwoli.
Poniedziałek, 31.08.2015
Pierwsze czytanie: 1 Tes 4, 13-18
Co z tymi, którzy umarli? Pytanie Tesaloniczan stawia także współczesny człowiek. Paweł z troską pochyla się nad tym problemem. Fakt, że już drugi tydzień Liturgia Słowa przytacza nam Pierwszy List do Tesaloniczan, uchodzący za najstarsze pismo Nowego Testamentu, mówi o ważności poruszanych w nim tematów. Ważnych dla naszej wiary i, jak przekonuje nas dzisiaj Paweł, dla naszego życia. Dzisiejszy fragment zawiera centralną prawdę jego nauki o paruzji. Apostoł jest zatroskany o to, by chrześcijanie żyli nadzieją powszechnego zmartwychwstania, skoro wierzą, że Chrystus zmartwychwstał; by nie byli smutni jak poganie, dla których wszystko kończy się wraz ze śmiercią ciała; by karmiąc się Słowem Pana, pocieszali tych, którzy wątpią, słabych czy małodusznych; by byli przygotowani na spotkanie. Sedno eschatologicznej wizji Pawła zawiera się w jednym prostym zdaniu: „w ten sposób zawsze będziemy z Panem”. Perspektywa, która jest w stanie nadać sens naszemu życiu. Ten, który ją posiada, żyje inaczej – przekonuje nas Benedykt XVI w encyklice Spe salvi o nadziei chrześcijańskiej.
Psalm responsoryjny: Ps 96(95),1.3. 4-5. 11-12. 13
To nie jest psalm pokutny tylko hymn na cześć Króla. Włączmy się z radością w uwielbienie wszystkich stworzeń. Pozwólmy przemówić tęsknocie, jaką wzbudził w nas Paweł – pierwsi chrześcijanie byli pewni, że sąd Pana będzie przejawem Jego miłości. Zbliża się nasze odkupienie.
Ewangelia: Łk 4,16-30
A wydawało się, że warunki były idealne. Czas: odpoczynek szabatu, czyli nikt się nie spieszył, nie był pochłonięty pracą. Miejsce: synagoga, a więc miejsce spotkań modlitewnych, gdzie koncentrowano się szczególnie na czytaniu i objaśnianiu Bożego Słowa. Osoba Nauczyciela: Łukasz w dwóch zdaniach poprzedzających tę perykopę zaznaczył, że powrócił w mocy Ducha […] nauczał w ich synagogach i był wychwalany przez wszystkich. Uczestnicy zebrania: znali Go od dziecka, byli ciekawi, bo dużo o Nim słyszeli, oczy wszystkich były skupione na Nim, przytakiwali Mu, gdy mówił, a jego słowa uznali za słowa łaski, nadążali za tokiem Jego mówienia, rozumieli Go.
Dlaczego więc Go odrzucili? Może z tych samych powodów, dla których my odrzucamy Jego słowa… Wierzymy, że są dziś głoszone i teraz działające? A może boimy się, bo zawsze coś wywrócą do góry nogami w naszym poukładanym życiu…
Wtorek, 1.09.2015
Pierwsze czytanie: 1 Tes 5, 1-6. 9-11
Rzeczy ostateczne. Potrafimy może jeszcze je wymienić, choć odsuwamy od siebie, zaganiani przez teraźniejszość. Dlaczego wzbudzają w nas strach?
Jeszcze brzmi w uszach Pawłowe stwierdzenie kończące czwarty rozdział Pierwszego Listu do Tesaloniczan: „zawsze będziemy z Panem”, pełne tęsknoty i nadziei. Dzisiejsze czytanie jest bezpośrednią kontynuacją rozważań dotyczących tym razem żywych. Choć powtórne nadejście Pana (dzień Pański to określenie pochodzące z Ewangelii synoptycznych, modyfikacja tajemniczego dnia Jahwe, jaki zapowiadali prorocy Starego Testamentu) jest pewne i nieuniknione, to okoliczności, w jakich się dokona (czas, miejsce, sposób) są przed nami zakryte. „Chwila, której się nie spodziewamy”, jak napisał św. Łukasz (12,39). Nie możemy traktować tego jako usprawiedliwienia dla bałaganu, nieuporządkowania, w jakim pozwalamy sobie żyć na co dzień. Jesteśmy przecież „synami światłości” – jak nazywa dziś Paweł chrześcijan. Ten zaszczytny i zobowiązujący jednocześnie tytuł wymaga życia z otwartymi oczami, wierności w codziennych wyborach, czuwania jako wyrazu oczekiwania na Tego, który za nas umarł.
Jesteśmy przecież powołani, by żyć razem z Nim.
Psalm responsoryjny: Ps 27(26),1. 4. 13-14
Potrzebujemy odwagi, aby spojrzeć na siebie w świetle Bożego słowa. Potrzebujemy męstwa, aby przeciwności nie załamały naszej nadziei. Psalm ufności, jaki śpiewamy, przypomina, że mocna wiara potrafi dokonywać cudów, wyprowadzać z niepokoju i pustki, potrafi połączyć człowieka z Bogiem. Ciężka próba może wzbudzić w nas mocną nadzieję.
Ewangelia: Łk 4,31-37
Zło jest krzykliwe, robi wiele szumu, przewraca ludziom w głowach posługując się kłamstwem. Mówi się dzisiaj, że zło jest medialne, przyciąga w przeciwieństwie do dobra, które nudzi…
Krzyk zła wyzwolonego obecnością Jezusa i Jego nauczaniem w synagodze w Kafarnaum spotykamy w dzisiejszej Ewangelii. Łukasz dwa razy podkreśla moc i władzę słowa Jezusa, które zdumiewa słuchających. Zwrócić należy uwagę na fakt, że w scenie uzdrowienia opętanego nie ma walki, zmagania się Boga z szatanem. Nie było jej także podczas kuszenia na pustyni. Spokojne i stanowcze: Milcz i wyjdź z niego! Sprawia, że demon musi ustąpić, chce czy nie chce (jedyne, na co go stać, to rzucenie tego człowieka na środek synagogi), bo wie, kim jest i rozpoznaje Tego, który przed nim stoi.
I Jezus zdaje sobie sprawę kim jest, jaką ma władzę i że niczego nie musi – powie o tym na dziedzińcu świątyni: Ja życie moje oddaję, aby je znów odzyskać. Nikt mi go nie zabiera […]. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca (J 10,17-18). Co to za moc? Wszech-moc miłości.
Środa, 2.09.2015
Pierwsze czytanie: Kol 1, 1-8
Ci, którzy znali ks. Andrzeja Santorskiego, dogmatyka i wychowawcę pięćdziesięciu roczników kapłańskich w Archidiecezji Warszawskiej, potwierdzają zgodnie, że pierwszymi słowami, jakie można było usłyszeć, gdy podnosił słuchawkę telefonu (a przecież nie wiedział kto i w jakiej sprawie dzwoni do niego) było: Deo gratias! Uprzedzające dziękczynienie Bogu za osobę, jaką stawia na naszej drodze życia.
Rozpoczynając lekturę kolejnego listu Pawła, tym razem do wspólnoty w Kolosach, gdzie nigdy nie było mu dane być osobiście, natrafiamy na tę charakterystyczną dla niego cechę: po pozdrowieniu następuje najpierw dziękczynienie Bogu za wiarę w Chrystusie Jezusie. Nie jest to tylko akt umysłu, ale postawa życiowa tamtych chrześcijan przejawiająca się w miłości do innych. Właściwa odpowiedź na Ewangelię, którą dane im było poznać. Paweł nie mówi tu o księdze; nawet nie o treści, jaką zawiera. Mówi o rzeczywistości, która dociera do nas, rośnie, owocuje, bo jest nią sam żyjący Jezus Chrystus.
Czy nie powinienem zweryfikować mojego pojęcia Ewangelii?
Psalm responsoryjny: Ps 52 (51),10-11
To ważne w kim składamy naszą nadzieję – wobec niewierności, jaką na co dzień napotykamy albo słabości, jakiej doświadczamy w sobie. Przyznajmy jednak słuszność, że tyle dobra dokonuje się w nas i wokół nas. Poczytujmy sobie za łaskę, gdy pozwalamy Bogu być Jego narzędziami dobroci. Dziękujmy Mu, ufając, że nas nie opuści.
Ewangelia: Łk 4,38-44
Jezus nauczający z mocą, mający władzę nad demonami, podziwiany w synagogach Galilei, pochyla się dziś nad leżącą w gorączce teściową Szymona. Zwykła choroba, prywatny dom rybaka, starsza kobieta: nie mająca większego znaczenia codzienność. A jednak pasuje do obrazu Tego, który powie o sobie: jestem cichy i pokorny sercem (Mt 11,29), wypełniając wymagania, jakie nam zostawił: wszystko, co uczyniliście jednemu z moich braci najmniejszych, Mnieście uczynili (Mt 25,40). Nieznaczące wiele w ówczesnym społeczeństwie kobiety doskonale rozumiały Jezusa i potrafiły Go naśladować w tym, co najistotniejsze w życiu: pokornej służbie miłości.
Czwartek, 3.09.2015
Pierwsze czytanie: Kol 1, 9-14
O ile materialna sfera naszego życia i posiadania coraz bardziej nas pochłania, o tyle w sferze ducha stajemy się powoli minimalistami. Obniżamy loty, a dążenia nasze są przyziemne. Dlatego coraz bardziej nie rozumiemy siebie nawzajem i siebie samych też. Błądzimy w ciemnościach, dokonując złych wyborów, gdyż ograniczamy się do swojej ludzkiej mądrości.
Paweł modli się dzisiaj za nawrócenie Kolosan, żeby nie dali się zatrzymać w rozwoju. Prosi o mądrość prawdziwą: o łaskę głębszego poznania Boga, które pomoże im wzrastać. Choć używa greckiego terminu ginoskein (poznać), to wypełnia je „hebrajskim“, starotestamentowym znaczeniem nie ograniczającym się do aspektu intelektualnego, obejmującym całego człowieka w głębokim zjednoczeniu jego myślenia i działania. Potrzebujemy mocy Boga, aby duchowy wzrost w pełni harmonizował z dobrymi czynami, abyśmy mogli postępować zgodnie z Jego wolą, odzyskując radość dzieci Bożych – zostaliśmy przecież odkupieni przez Jezusa Chrystusa. On uwolnił nas spod władzy ciemności.
Psalm responsoryjny: Ps 98 (97), 2-3ab. 3cd-4. 5-6
Radosnego orędzia o zbawieniu nie powinniśmy zatrzymywać dla siebie. Historia zbawienia rozgrywająca się na naszych oczach wymaga, byśmy się stali jej świadkami wobec świata. Niech łaskawość Pana, jaka jest naszym udziałem, poprzez nasze radosne dziękczynienie będzie początkiem wiary w tych, którzy jeszcze jej nie dostąpili.
Ewangelia: Łk 5,1-11
Niewątpliwie trudno przecenić życiowe doświadczenie, jakie było naszym udziałem. Przekonał się o tym Szymon w epizodzie z dzisiejszej Ewangelii. Łukasz nie rezygnuje z wytyczonego planu, na jakim opiera opowiadanie o Jezusie. I tutaj spotykamy Nauczyciela głoszącego Boże Słowo (choć słuchaczy jest tak wielu, że nie mieszczą się już jak dotąd w synagogach, ale zebrani są na brzegu jeziora), słowo z mocą, wywołujące, jak poprzednio, zdumienie w tych, którzy byli świadkami jego skuteczności. Jest to już drugie spotkanie Jezusa i Szymona (por. Łk 4,38-39). Polecenie Nauczyciela dotyczące wypłynięcia w środku dnia na głębię celem połowu ryb, z punktu widzenia zawodowego rybaka, było bezpodstawne. Ale Szymon we własnym domu słyszał rozkaz dany przez Jezusa gorączce, która natychmiast ustąpiła, i może dlatego nie upierał się przy swoim racjonalnym zdaniu. Wbrew logice okazał posłuszeństwo słowu Mistrza. Po raz kolejny ujawniła się jego moc sprawcza. Szymon świadomy swojej niegodności oddał pokłon Panu władającemu naturą. A potem poszedł za Nim, zostawiając wszystko, co dotąd stanowiło dla niego wartość.
Piątek, 4.09.2015
Pierwsze czytanie: Kol 1, 15-20
Nasza wiara ciągle wystawiona jest na próby, na weryfikacje z tymi poglądami, które niejako atakują nas każdego dnia. Listy Pawłowe są odpowiedzią na problemy, jakie przeżywali pierwsi chrześcijanie wywodzący się z różnych środowisk i żyjący jako mniejszość w środowiskach żydowskich czy pogańskich. Nie było łatwo. Wiara Kolosan miotana była wpływami rodzącej się herezji gnostyckiej przypisującej poznaniu walor zbawczy, czy nacisków chcących uzależnić zbawienie od przestrzegania różnych praktyk judaistycznych. Dzisiejszy fragment stanowi hymn chrześcijańskiej liturgii, który w centrum stawia bezwzględne pierwszeństwo Chrystusa wobec świata i Kościoła. Dwa słowa klucze wspomagają rozważanie: stworzenie i pojednanie. Odpowiednio do nich użyte są chrystologiczne tytuły: Chrystus Obraz Boga niewidzialnego, Pierworodny wobec każdego stworzenia i Chrystus Początek, Pierworodny pośród umarłych. To On jest pośrednikiem i celem zarówno stworzenia jak i nowego stworzenia. To przez Niego wszystko zostało stworzone i pojednane. Sedno zbawienia stanowi pokój i pojednanie zarówno świata zrujnowanego przez człowieka, ale przede wszystkim ludzi skłóconych między sobą i człowieka skonfliktowanego wewnętrznie. To Krzyż Chrystusa wyzwala nas z wewnętrznych podziałów i pustki.
Psalm responsoryjny: 100(99),1-2. 3. 4-5
Psalm należący do grupy liturgicznych hymnów jest wyznaniem wiary w zbawienie, jakiego dokonał Bóg w historii, począwszy od dzieła stworzenia, poprzez wybór i prowadzenie ludu, który ma świadomość, że jest Jego ludem, aż do przyszłej Pełni, jaka miała nastąpić. I nastąpiła, bo zamieszkała w Chrystusie, który pojednał wszystko.
Ewangelia: Łk 5,33-39
Od samego początku swojej publicznej działalności, a przede wszystkim nauczania, ludzie postrzegają, że jest to jakaś nowa nauka z mocą, a Ten, który ją głosi zasadniczo różni się od postaw żydowskich rabbich: naucza jak ktoś, kto ma władzę. Postępowanie Nauczyciela i jego uczniów także było kontrowersyjne. Przyzwyczajeni do starych form nie potrafili się nawrócić na nowość Ewangelii, jaką przyniósł. Jezus jest bowiem radykalny. Nikodemowi tłumaczy, że nie ma innego sposobu jak narodzić się na nowo z Ducha. W przypowieściach, które dziś słyszymy używa bardzo wyrazistych obrazów, które wykazują, że nie można łączyć starego z nowym: ubranie to znak cielesności – we chrzcie uczeń przyodziewa się w Chrystusa i staje się nowym człowiekiem; wino to symbol ducha – nowy Duch, którego otrzymaliśmy, Duch miłości Ojca i Syna, wymaga podejmowania na co dzień nowego sposobu życia, przynoszenia owoców Ducha. Jeśli nie uznajemy w Jezusie jedynego Pana i Zbawiciela, jeśli nie przyjmujemy za swoje wszystkich wymogów Jego nauki, nie mamy szans na radość wieczną.
Sobota, 5.09.2015
Pierwsze czytanie: Kol 1, 21-23
Dzisiejsze czytanie przedstawia Pawła w roli cierpliwego nauczyciela, zatroskanego o właściwe zrozumienie dzieła odkupienia dokonanego przez Chrystusa, o którym mówił hymn z Kol 1,15-20. Najprostszym sposobem jest podanie przykładu uczniom, więc na podstawie ich życia jeszcze raz tłumaczy to, czego w nich Bóg dokonał przez śmierć Jezusa na krzyżu: nieprzyjaciele Boga przez złe czyny i fałszywe myślenie, stali się Jego przyjaciółmi świętymi i nieskalanymi. Chrzest upodobnił ich i nas do Jezusa. Zanurzył nas w Jego śmierci i zmartwychwstaniu. Teraz pora na owocną współpracę. Doświadczywszy przebaczenia i pokoju, uwolnienia od naszych żądz, pychy, strachu, obłudy, posądzania innych o złe intencje itd., nie poddawajmy się na nowo w niewolę naszego egoizmu. Wierność wymaga od nas zgody na krzyż. Świadomie odcinajmy się od zła, czyniąc dobro. Nie spuszczajmy z oczu Jezusa, wczytujmy się w Ewangelię. Nie jesteśmy sami, damy radę, bo przecież sam nas zapewnił: Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, gdyż beze Mnie nic nie możecie uczynić (J 15,5b).
Psalm responsoryjny:54(53), 3-4. 6.8
Błagalny psalm, wręcz lamentacja, zachowuje jednak umiarkowanie i stateczność, której, jak mówią znawcy przedmiotu, trudno doszukać się w pozabiblijnej literaturze. Skarga przechodzi w ufność. Psalmista już doświadcza Jego pomocy, dlatego przygotowuje ofiarę, która będzie sławić imię Boga, który jest dobry.
Ewangelia: Łk 6,1-5
Poszanowania szabatu wymagało trzecie przykazanie Boże przekazane ludowi przez Mojżesza. Jezus nie przyszedł na ziemię, aby znieść Prawo, lecz aby je wypełnić. Odkryć na nowo zasypany ludzkimi przepisami (traktowanymi na równi ze słowami Boga jako święte i nienaruszalne) sens Bożego nakazu. Trzydzieści dziewięć prac zakazanych przez przepisy strzegące szabatowego odpoczynku obejmowało również te trzy, jakich wg interpretacji faryzeuszów dopuścili się uczniowie Jezusa zrywający kłosy: ścinanie zboża, młócenie i czyszczenie ziaren. Jezus wiele razy uzdrawiając w szabat, za co za każdym razem był oskarżany, tłumaczył, że szabat jest dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. W centrum przykazań Bóg postawił człowieka i jego dobro. Naprawdę zależy Mu na nas.
s. Joanna Koszałka FMA