II Niedziela Wielkiego Postu, 5.03.2023 r.
Pierwsze czytanie: Rdz 12,1-4a
W tradycji Kościoła prawosławnego imię Abrahama (podobnie jak innych patriarchów i proroków) poprzedza przymiot „święty”. Choć wydaje nam się to trochę dziwne, bo przydomek „święty” nadajemy szczególnym osobom raczej z czasów chrześcijańskich, to musimy pamiętać, że Katechizm Kościoła Katolickiego w numerze 61 podaje: Patriarchowie i prorocy oraz inne postacie Starego Testamentu byli i zawsze będą czczeni jako święci we wszystkich tradycjach liturgicznych Kościoła.
Abraham jest wyjątkowym świętym. Cechuje go niezwykła heroiczność cnót – zwłaszcza wiary. Zaufał Bogu, wychodząc z Ur chaldejskiego, zaufał też Najwyższemu, składając swojego syna w ofierze. Abraham nie tylko wierzył w Boga, ale przede wszystkim wierzył Bogu.
Boże, Twoje słowo jest żywe i skuteczne! Zechciej udzielić nam swojego błogosławieństwa i przymnóż nam wiary przez św. Abrahama, któremu obiecałeś błogosławieństwo dla niego samego, ale i „ludów całej ziemi”.
Psalm responsoryjny: Ps 33,4–5.18–19.20 i 22
W Psalmie 33 modlący odwołuje się do potęgi i dobroci Boga, który jest władcą świata. Zaczyna się on od wezwania Sprawiedliwi! Radujcie się w Panu! Sprawiedliwość, słowo pochodzące od hebrajskiego rdzenia cdk, w Starym Testamencie występuje ponad pięćset razy i jest jedną z głównych idei określających relacje człowieka z Bogiem, który jest jej źródłem. Zwoje znad Morza Martwego i księga „Nauczyciel Sprawiedliwości” mówią o sprawiedliwości Bożej, która daje nadzieję na odkupienie grzechów. Greckim, nowotestamentalnym odpowiednikiem sprawiedliwości jest słowo dikaio, które występuje ponad dwieście dwadzieścia razy w księgach NT. Tu Jezus szukał „grzeszników”, a nie „sprawiedliwych”. Tę nadchodzącą zmianę da się odczuć już w słowach psalmu: Oczy Pana zwrócone na bogobojnych, na tych, którzy czekają na Jego łaskę, aby ocalił ich życie od śmierci.
Drugie czytanie: 2 Tm 1,8b-10
Święty Paweł w osobistej zachęcie zwraca się do Tymoteusza, którego powołał do służby Panu. Służba ta niesie ze sobą trudy i przeciwności, ale jest ona realizowana dzięki łasce Bożej. Bóg przez Jezusa najpierw uwolnił nas od grzechów, a następnie przepełnił łaską uświęcenia. Paweł podkreśla, że Jezus Chrystus pokonał śmierć i obdarzył nas życiem. To Zbawiciel żyje w nas i podobnie jak Tymoteusza umacnia nas w znoszeniu przeciwności oraz dodaje odwagi w głoszeniu Ewangelii.
Ewangelia: Mt 17,1–9
Wydarzenie Przemienienia Pańskiego jest jedną z najbardziej niezwykłych historii nowotestamentalnych. Oto Jezus zabrawszy ze sobą trzech uczniów wszedł na wysoką górę i tam się przemienił.
Cała perykopa składa się z trzech etapów: wejścia na górę, wydarzenia na szczycie i zejścia. Jakże często i nasze życie jest podobne do nich. Najpierw stawiamy sobie jakiś cel i trudzimy się, żeby go osiągnąć, a gdy już go zdobędziemy, przepełnia nas radość rozświetlająca nasze wnętrze. Mówimy sobie – podobnie jak Piotr – dobrze, że tu jesteśmy. Chcemy wtedy rozbić symboliczny namiot, aby w nim się schronić i niejako zabezpieczyć swoje przeżycie przemienienia po osiągnięciu celu. Jednak wtedy następuje moment zejścia i powrotu do rzeczywistości u podnóża góry, czyli do codzienności. Schodząc myślimy o tym, jak będziemy się dzielić naszą radością z bliskimi, a z drugiej strony czujemy żal, że to już było i się skończyło. Z pewnością podobne ambiwalentne uczucia towarzyszyły apostołom, którzy może wtedy pomyśleli: „Ależ mamy historię do opowiedzenia pozostałym uczniom! Ach, i to właśnie przed nami Mistrz się przemienił! Niech pozostali uczniowie nam zazdroszczą”. Panie, uwolnij nas od pychy!
Poniedziałek, 6.03.2023 r.
Pierwsze czytanie: Dn 9,4b-10
Prorocy to osoby, które pośredniczą między światem ludzkim i Boskim. Byli oni mocno zakorzenieni w historii, co ma ważne znaczenie dla zrozumienia ich teologii i przesłania. Dzisiejszy fragment z Księgi proroka Daniela poprzedzony jest wierszami, w których autor podejmuje problem interpretacji proroctwa Jeremiasza dotyczącego spustoszenia Jerozolimy oraz okresu pobytu w niewoli w Babilonie. Daniel, wychodząc z tych rozważań historycznych, wznosi modlitwę za swój lud. Przyodziawszy wór pokutny, płakał i mówił: Zgrzeszyliśmy, zbłądziliśmy, popełniliśmy nieprawość i zbuntowaliśmy się, odstąpiliśmy od Twoich przykazań. Daniel wyznaje sprawiedliwemu Bogu brak posłuszeństwa napomnieniom kierowanym do Judy i Izraela. Wstyd na naszych twarzach! Ale – modli się dalej Daniel – Pan, Bóg nasz, jest miłosierny i okazuje łaskawość, mimo że zbuntowaliśmy się przeciw Niemu i nie słuchaliśmy głosu Pana.
Słowa te są i dla nas nadzieją na Boże miłosierdzie, a zarazem są wezwaniem do uległości Panu i zachętą do słuchania Jego słów. Albowiem – jak mówi Daniel – „Pan, nasz Bóg, dochowuje wiernie przymierza tym, którzy Go kochają i przestrzegają Jego przykazań”.
Psalm responsoryjny: Ps 79,8-9.11.13
Dzisiejszy psalm jest w pewnym sensie kontynuacją modlitwy Daniela. Jest prośbą o zmiłowanie, o odpuszczenie grzechów, o wyzwolenie i ocalenie od śmierci. Jest też obietnicą poprawy i zapewnieniem o wielbieniu i głoszeniu Bożej chwały. My również uznajmy naszą słabość i prośmy o Boże miłosierdzie.
Ewangelia: Łk 6,36-38
Dziś słyszymy niejako uzupełnienie słów Jezusa wypowiedzianych w Kazaniu na górze. Nasz Mistrz udziela praktycznych rad jak żyć, aby być błogosławionym. Warto zwrócić uwagę, że w tej krótkiej perykopie występuje duże nagromadzenie czasowników określających zasady postępowania: bądźcie miłosierni, odpuszczajcie, dawajcie, nie potępiajcie, nie sądźcie. Takie dynamiczne wezwanie do aktywności chrześcijańskiej jest nie tylko wskazówką, jak nam odmierzą w sensie eschatologicznym, ale zasady te również dobrze się sprawdzają w doczesnych relacjach międzyludzkich. Warto wrócić do wcześniejszych wierszy, w których Jezus daje też inne podpowiedzi, jak żyć w tym świecie, a wśród nich generalną zasadę: Traktujcie innych ludzi tak, jak chcielibyście, aby oni was traktowali (Łk 6,31).
Wtorek, 7.03.2023 r.
Pierwsze czytanie: Iz 1,10.16-20
Bóg słowami proroka Izajasza wytrwale wzywa nas do szczerego nawrócenia! Jego początkiem jest słuchanie słowa Pańskiego, które zachęca nas do czynienia dobra. Bóg, jak dobry pedagog, mówi: Przestańcie czynić zło! Zaprawiajcie się w dobru! Zwróćmy uwagę na to, że choć biorąc pod uwagę słabość ludzką, obiecuje „zażywanie dóbr ziemskich”, to zależy Mu na czymś znacznie większym: chce abyśmy mieli życie, aby „miecz nas nie wytępił”, aby Jerozolima nie podzieliła losów Sodomy i Gomory. Z historii wiemy, że jednak Jerozolima została zniszczona jak wspomniane miasta symbolizujące upadek moralny. Jest to symbol skutków ludzkiej nieprawości, odchodzenia od Boga, który jest troskliwy, cierpliwy, łaskawy, ale i – mówiąc po ludzku – zazdrosny o każdego człowieka i o czas, który ten poświęca na modlitwę i pielęgnowanie relacji z Najwyższym. Każde nasze odejście od Boga sprawia Mu wielki ból i rozczarowanie. Czy jednak Pan porzuca człowieka i go ostatecznie potępia? Żadną miarą!
Bóg daje nam wielką obietnicę Jego miłosierdzia: Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby były czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna. Czy nasze nawrócenie jest tak trudne wobec wspaniałej obietnicy Boga?
Psalm responsoryjny: Ps 50,8-9.16bc-17.21 i 23
Psalmista rozpoczyna słowami o składanych Bogu ofiarach, które często stają w sprzeczności z jakością życia ofiarodawców. Zwróćmy jednak uwagę na słowa: Kto składa ofiarę dziękczynną, ten cześć Mi oddaje. Bóg przyjmuje wszelkie ofiary, ale najbardziej miłe jest Mu dziękczynienie. Dlaczego właśnie ono? Otóż modlitwa dziękczynienia i uwielbienia jest bezinteresowna! Zwracamy się wtedy do Pana nie z powodu, że czegoś potrzebujemy, ale dlatego, że wychwalamy wszystkie Jego przymioty, które wpływają na naszą szczerą relację z Panem i Zbawicielem. Niechaj modlitwa uwielbienia towarzyszy nam jak najczęściej w codziennym życiu.
Ewangelia: Mt 23,1-12
Zazwyczaj interpretujemy tę perykopę jako Jezusowe wezwanie do pokory i odrzucenie powierzchownych uczynków faryzeuszy, którzy nakładają wielkie ciężary na wierzących, podczas gdy sami pysznią się swoją pozycją. Katedra Mojżesza to szczególne miejsce w synagodze, gdzie zasiadali przywódcy religijni i było ono metaforycznie określane jako miejsce Mojżesza lub jako tron Tory. Miało symbolizować sukcesję nauczycieli Prawa na przestrzeni wieków. Midrasz Rabba do Księgi Wyjścia 43,4 podaje, że uczyniono dla Mojżesza katedrę jak dla adwokatów, na której się siedzi, a wygląda się na stojącego. Faryzeusze z pewnością nie tylko rozszerzali filakterie i wydłużali frędzle u krańców szaty zwanej cicijot, ale i chętnie zasiadali na tej katedrze, bo to dodawało im przepychu i uwypuklało znaczenie ich pozycji.
Jezus, zwracając się do słuchających Go tłumów, nie tylko odrzuca taką faryzejską postawę, ale przede wszystkim wskazuje na nowy porządek: dotychczasową władzę kapłanów i uczonych w Piśmie przekazuje uczniom i apostołom. Jednakże w tym nowym porządku – w przeciwności do faryzeuszy – ma panować zasada: Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. Pamiętajmy zwłaszcza w czasie Wielkiego Postu, że zasada ta nadal obowiązuje wszystkich chrześcijan.
Środa, 8.03.2023 r.
Pierwsze czytanie: Jr 18,18-20
Dzisiejszą liturgię słowa rozpoczynamy od modlitwy Jeremiasza, który skarży się Bogu na niegodziwość przedstawicieli władzy. Planują oni zniesławić Jeremiasza, który w przypływie ogromnego bólu niejako przypomina Bogu, jak wstawiał się za nimi, aby odwrócić gniew Boży. Jest to zatem wołanie o sprawiedliwość i odpłatę, bo czy złem za dobro się płaci?
W tej modlitwie Jeremiasza słyszymy: Chodźcie, uderzmy go językiem, nie zważajmy wcale na jego słowa! Zwróćmy uwagę, że te słowa są wciąż aktualne i dotyczą każdego z nas. Ileż to razy ulegamy pokusie pomawiania, plotkowania, okłamywania, oczerniania, przeklinania czy wydawania fałszywych opinii. Grzechy języka są powszechne i należą do najbardziej bolesnych. Bóg brzydzi się nimi – zwłaszcza kłamstwem i bałwochwalstwem. A przecież język jest też narzędziem modlitwy i uwielbienia Pana. Szlachetne używanie języka jest drogą do czynienia sprawiedliwości i miłosierdzia tak miłego Bogu. Szanujmy zatem bliźnich i używajmy naszego języka w dobrych celach.
Warto też zauważyć, że Jezus również krytykował rzucanie oszczerstw, ale w odróżnieniu od Jeremiasza wzywał do miłości nieprzyjaciół. Choć jest to trudne przykazanie, to dzisiaj również nas obowiązuje.
Psalm responsoryjny: Ps 31,5-6.14.15-16
Psalm 31 jest określany jako modlitwa w doświadczeniu. Uważny czytelnik Słowa Bożego dostrzeże fakt zacytowania wiersza szóstego przez umierającego Jezusa: Ojcze, w Twoje ręce oddaję mojego ducha (Łk 23,46). Więcej, również kamienowany Szczepan modlił się, odwołując się również do tego fragmentu: Panie Jezu! Przyjmij mego ducha. Jeśli w granicznej sytuacji umierania sam Jezus odwołuje się do tego psalmu, to zapewne był on dla naszego Zbawiciela niezwykle ważny. Ta modlitwa uczy nas wielkiej ufności Bogu: Ja zaś pokładam ufność w Tobie, Panie. Jest prostym, ale głębokim wyznaniem wiary i zaufania: Ty jesteś moim Bogiem. W Twoim ręku są moje losy. Warto zatem, aby i nam ta modlitwa towarzyszyła w życiu i pomagała w pełnym zaufaniu Bogu.
Ewangelia: Mt 20,17-28
Wiele lat po śmierci Jezusa Łukasz opisał tę wręcz kuriozalną sytuację, a zatem musiała ona szczególnie dotknąć apostołów oraz Jezusa, który na jej kanwie wypowiada naukę o służebnym charakterze bycia Jego uczniem. Wyobraźmy sobie Jezusa i Dwunastu idących do Jerozolimy. Najpierw słyszymy bardzo ważne słowa Mistrza, co wydarzy się u kresu tej drogi, a następnie wkraczają do akcji synowie Zebedeusza, tj. Jakub i Jan, wraz z ich matką, która prosi Jezusa o zaszczytne miejsca w Jego Królestwie dla swoich synów. Czy to był szczyt nietaktu, czy raczej kompletnego niezrozumienia nauki Jezusa? Po co zatem wybrał On takich niepojętnych – wręcz głupich – uczniów? A może Łukasz chciał pokazać, jakie były wówczas mesjańskie oczekiwania Żydów, tj. ziemskie królestwo?
Apostołowie bywali kłótliwi, małostkowi, skupieni na sobie, przywiązani do swoich ograniczonych i wąskich wyobrażeń Mesjasza oraz Jego misji. Efekt? Pod krzyżem Jezusa został tylko Jan. Wszyscy pozostali uciekli. Mało tego, po zmartwychwstaniu Jezus nakazał Apostołom udać się do Galilei. Następnie tam im się ukazał, a oni oddali Mu pokłon. Ewangelista zaznacza jednak, że niektórzy „zwątpili”, „zachwiali się” (Mt 28,17). To bardzo mocne stwierdzenie. Pokazuje bowiem, jak słabi i niestabilni byli ci, na których Jezus postawił i w których tak wiele „zainwestował”.
To ważna lekcja dla nas. Zazwyczaj bliżej nam przecież do tego kruchego i pełnego kryzysów wymiaru życia apostołów niż do ich heroizmu i ewangelizacyjnych sukcesów. Historia najbliższych uczniów Jezusa pokazuje i uczy nas, że jeśli powierzymy się Bogu, nasza nędza nie jest dla Niego przeszkodą, co więcej – On z upodobaniem buduje historię naszej wielkości z tworzywa naszych słabości.
Czwartek, 9.03.2023 r.
Pierwsze czytanie: Jr 17,5-10
Prorok Jeremiasz, aby pokazać, na czym polega błogosławieństwo i szczęście ludzi ufających Panu, przeciwstawia sobie wyrazisty obraz dwóch drzew. Jedno jest dzikim krzewem na stepie, a drugie, zasadzone nad wodą, zapuszcza głęboko korzenie, a w czasie upału zachowuje zielone liście. Bóg pyta nas dzisiaj, z jakim drzewem się utożsamiamy, czy pokładamy nadzieję w człowieku, czy raczej ufamy Panu?
Ciekawe, że słowa Jeremiasza: Mąż (…), który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce, również współcześnie są aktualne. Odwracając się od Boga ludzie wpadają w pustą przestrzeń, którą starają się czymś wypełnić. Niestety, często jest to oddawanie się przyjemnościom związanym z ciałem. Warto odpowiedzieć sobie na pytania np. ile czasu poświęcamy na upiększanie naszych ciał, na – tak modny – bodybuilding, czy dogadzanie pragnieniom zmysłowym. To ważne, żebyśmy szanowali nasze ciała, ale nie ponad miarę.
W Biblii serce jest ośrodkiem emocji, uczuć, nastrojów, ale również myśli i mądrości. Symbolizuje również koncepcję woli i sumienia. Wreszcie stanowi centrum decyzji, posłuszeństwa, oddania i świadomego działania, reprezentuje całą ludzką osobę. Jeremiasz zapewnia nas, że Pan dzisiaj – jak co dzień – „bada nasze serca i doświadcza nerki”, ponieważ zależy Mu, aby nasze uczynki przynosiły dobre owoce.
Psalm responsoryjny: Ps 1,1-2.3.4.6
Różne są interpretacje tego psalmu. Niektórzy teolodzy uważają, że ma on charakter liturgiczny; inni, że to dzieło mądrościowe, natomiast kardynał Gianfranco Ravasi uważa, że jest to poetycka pieśń otwierająca cały Psałterz. Jest on niejako bramą do całej Księgi. Przechodząc przez nią, wkraczamy w wielobarwny świat modlitwy nie tylko żydowskiej, ale i bardzo bliskiej chrześcijaństwu. Zwróćmy uwagę, że podobnie jak w Kazaniu na Górze, postępowanie sprawiedliwego naznaczone jest błogosławieństwem. Człowiek, który w prawie Pańskim upodobał sobie i rozmyśla nad nim dniem i nocą, jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą, które wydaje owoc w swoim czasie. Poczujmy się dzisiaj zaproszeni do przejścia przez tę bramę, módlmy się Psalmami i kroczmy drogą sprawiedliwych, która – jak mówi psalmista – jest Panu znana.
Ewangelia: Łk 16,19-31
Gdy wsłuchujemy się w dzisiejsze słowa Ewangelii racjonalnie, wydaje nam się, że ta historia jest jak sztuka teatralna, która ma nas nauczyć, jak postępować za życia, aby po śmierci nie znaleźć się w pozycji bogacza. Znajdujemy tu zachętę, abyśmy bogacąc się pozostawali hojni i dzielili się uzyskanymi dobrami z ubogimi, chorymi i tymi, którym się w życiu nie powiodło. Tak, to jeden aspekt – można powiedzieć praktyczny.
Warto jednak zwrócić uwagę na słowa Abrahama: Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają, oraz odpowiedź bogacza: Nie, ojcze Abrahamie, lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą. Jest to zestawienie Słowa Bożego i niezwykłego doświadczenia spotkania z kimś zmarłym. Jezus, wkładając w usta Abrahama słowa: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą, pokazuje nam zaskakującą prawdę – nawet spotkanie zmartwychwstałego Chrystusa niczego nie zmieni w życiu człowieka, który wcześniej nie uwierzy Słowu Bożemu!
Pytanie dla mnie na dzisiaj: czy ja wierzę słowom Pana zapisanym w Biblii, czy raczej szukam niezwykłych doświadczeń religijnych, które mają mnie umocnić w wierze?
Piątek, 10.03.2023 r.
Pierwsze czytanie: Rdz 37,3-4.12-13a.17b-28
Jako wierzący jesteśmy przekonani, że Bóg nawet ze złych ludzkich czynów wyprowadza dobro. Przykładem jest historia Józefa i jego braci. Józef był umiłowanym synem Jakuba i wiódł szczęśliwe życie do czasu, gdy jego bracia z zazdrości o miłość ojca postanowili go zgładzić. Ciekawe jest to, że Biblia nie mówi nic o jego reakcji na wrzucenie do studni czy oddanie go w ręce Madianitów. Żadnego krzyku czy płaczu. Józef był pełen ufności i beztroski nawet w obliczu niechęci i wrogości braci, a tym samym symbolizował człowieka żyjącego w niewinności i prostocie. Może właśnie dzięki tym cechom stał się doskonałym narzędziem w rękach Boga. Dalsza historia pokazuje, jak Józef, będąc na dworze faraona, wybawił od głodu swojego ojca i braci.
Istotną rolę w tym wydarzeniu odegrał Ruben, który złamał jedność braci i zasugerował, żeby nie zabijać Józefa, lecz żywego wrzucić do wyschniętej studni. Musiał on cieszyć się autorytetem wśród rodzeństwa, bo bracia posłuchali go. Pomyślmy o naszym życiu i przypomnijmy sobie sytuacje, kiedy nawet wśród najbliższych trudno nam było wypowiedzieć swoje odmienne zdanie. A przecież możemy swoją opinią tak wiele zmienić. Odwaga Rubena wpłynęła nieco później na Judę, który zaproponował braciom sprzedanie Józefa kupcom. Można sądzić, że Ruben swoim sprzeciwem zapoczątkował proces ratowania Józefa. Przypomnijmy sobie, ile razy nasze odmienne zdanie w jakiejś kwestii sprawiło, że i inni myślą podobnie jak my, ale brak im odwagi, aby przeciwstawić się ogółowi.
Ta opowieść uczy nas, że Bóg daje nam siłę do zniesienia każdego cierpienia, jeśli tylko w pełni Mu zaufamy. Tylko Pan widzi przyszłość i wie, jak wykorzystać nawet złe wydarzenia i przynieść człowiekowi ocalenie.
Psalm responsoryjny: Ps 105,16-17.18-19.20-21
Naukowcy przyjmują, że Psalm 105 powstał w czasie przesiedlenia babilońskiego. Jest on Hymnem ku czci Zbawcy, który ma moc wyzwolenia z ucisku. Jako jeden z przykładów Bożego panowania nad wszystkim, co się dzieje na świecie, przywołuje usłyszaną dzisiaj historię Józefa i jego braci. Przypomina nam, abyśmy Mu ufali i szukali woli Pana i Jego mocy, zawsze pragnęli być w Jego obecności (por. Ps 105,4).
Ewangelia: Mt 21,33-43.45-46
Jezus w swoim nauczaniu daje się poznać jako znawca Prawa i Proroków, czyli Słowa Bożego. Wielokrotnie, rozpoczynając swoje nauczanie, odwołuje się do ksiąg Starego Testamentu. Tak dzieje się i w dzisiejszym fragmencie z Ewangelii wg Św. Mateusza. Kanwą do przypowieści o dzierżawcach winnicy jest Pieśń o winnicy z Księgi proroka Izajasza (5,1-7). Jest ona historią relacji Izraela z Bogiem, który jest ukazany jako właściciel winnicy. Winnicą jest naród żydowski, dzierżawcami – przywódcy religijni, a kolczastym żywopłotem – Prawo Mojżeszowe. Sługami właściciela są prorocy, a synem sam Jezus Chrystus. Cała opowieść jest na tyle czytelna, że nawet arcykapłani i faryzeusze nie mieli problemu z jej odczytaniem i wzięciem do siebie. Na zakończenie Jezus odwołuje się do Psalmu 118: Kamień, który odrzucili budujący, stał się kamieniem węgielnym. Pan to sprawił i jest to cudem w oczach naszych. Aby tak płynnie cytować Słowo Boże, Jezus z pewnością musiał je pilnie czytać i rozważać. Jest to również dla nas zachęta, aby codziennie, regularnie karmić się lekturą Pisma Świętego.
Sobota, 11.03.2023 r.
Pierwsze czytanie: Mi 7,14-15.18-20
Chociaż Micheasz (z hebr. „Któż jest jak Jahwe?”) należy w Starym Testamencie do grupy Proroków mniejszych, to jego myśl teologiczna jest niezwykle ważna. Pochodził z Morszet, miasta oddalonego o ok. 40 km na południowy zachód od Jerozolimy. Był związany z rolnictwem, czego można wyraźnie dopatrzeć się w słownictwie i języku jego proroctw. Przykładem jest początek dzisiejszej perykopy: Paś lud Twój, Panie, laską Twoją, trzodę dziedzictwa Twego; co mieszka samotnie w lesie, pośród ogrodów. Niech wypasają Baszan i Gilead. Przywołane tu dwa regiony położone są w Transjordanii i dla rolników stanowiły wzór żyznych gleb, obfitujących w zboża. Psalmista (Ps 22,12) oraz prorok Amos (Am 4,1) mówią o tłustych bykach i krowach, a Ezechiel (Ez 39,18) wspomina także barany, jagnięta i kozy, „wszelkie tuczne bydło Baszanu”. Dobra te zapewne były bardzo wyrazistym obrazem dla słuchaczy Micheasza, który wzbudzał w nich tęsknotę za doczesnymi owocami łask Bożych. Warunkiem jest oddanie się Panu i ufność Jemu.
Warto zapamiętać, że Micheasz był także autorem m.in. proroctwa o zniszczeniu Jerozolimy, cytowanym przez Jeremiasza (Jr 26,18) oraz zapowiedzi narodzenia Mesjasza w Betlejem (Mi 5,1; por. Mt 2,6).
Niechaj dzisiejsze słowa: Nie żywi On gniewu na zawsze, bo upodobał sobie miłosierdzie, będą dla nas zachętą do szczerego nawrócenia i wiary w Boże miłosierdzie.
Psalm responsoryjny: Ps 103,1-2.3-4.9-10.11-12
Psalm 103 uważany jest za jedną z pereł Psałterza. Autor stworzył, na bardzo wysokim poziomie teologicznym, wspaniałe „błogosławieństwo” ojcowskiej dobroci Boga. Niektórzy komentatorzy mówią, że jest to dzieło „pre-chrześcijańskie”, któremu można by nadać motto z 1 J 4,8: Bóg jest miłością. W odróżnieniu od innych psalmów ten jest wezwaniem do błogosławieństwa przez „ja” samego modlącego się, a nie do całego zgromadzenia eklezjalnego.
Pójdźmy za psalmistą i potraktujmy ten utwór jako naszą, pełną mocy modlitwę:
Błogosław, duszo moja, Pana i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.
Ewangelia: Łk 15,1-3.11-32
Przypowieść o miłosiernym ojcu lub – jak mówią inni – synu marnotrawnym jest jednym z popularniejszych tematów kazań o nawróceniu. Młodszy syn, utracjusz, wraca do rodzinnego domu, licząc na przebaczenie ojca. Drugi ważny wątek w tej perykopie to reakcja starszego syna na miłosierdzie okazane bratu. Przypowieści mają to do siebie, że ich autor przerysowuje pewne stwierdzenia, aby mocniej podkreślić najistotniejsze przesłanie. W tym przypadku taki zabieg dotyczy informacji o tym, że ojciec bez namysłu podzielił cały majątek i dał młodszemu synowi przypadającą mu część. Natychmiast rodzi się pytanie, co sprawiło, że ojciec bez długich nalegań syna przystał na propozycję podziału zgromadzonych dóbr? Czy był naiwny, czy raczej miał wielkie zaufanie do obu synów? A może był już stary i uznał, że trzeba zaufać dzieciom? Jak by nie było, to okazał się bardzo szczodry.
Czy dostrzegamy tu analogię do miłości i obfitych darów, którymi nas Bóg codziennie obsypuje i co ważne – nie pyta, co z nimi zrobimy? Niezależnie od odpowiedzi na to pytanie i to czy utożsamiamy się z młodszym czy starszym synem, nasz Ojciec zawsze jest blisko i wyczekuje nas. Ważne jest, abyśmy jako „starszy syn” widzieli Jego ciągłą obecność i asystencję w tym, co robimy na co dzień. Jeśli natomiast pójdziemy drogą młodszego syna, to nie bójmy się wracać do Ojca w każdym momencie naszego życia – On zawsze wychodzi nam naprzeciw!