Niedziela, 8.12.2019 r. – Uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP
Pierwsze czytanie: Rdz 3, 9-15
Dzisiaj w pierwszym czytaniu słyszymy o tajemnicy zła i siły jej negatywnego oddziaływania. Zło jest przedstawione w obrazie węża jako symbolu podstępnego działania i śmiertelnego rażenia. Działanie zła jest zawsze ukryte i zakłamane, choć ukazuje się jako pozorne dobro i chwilowe szczęście. Celem zła jest odcięcie stworzenia od relacji z Bogiem, opartej na zaufaniu i wierności. Sprowokowana pokusa rodzi owoc buntu i złamania Bożego przykazania. W konsekwencji w sercu człowieka pojawia się niepokój i strach przed Stwórcą. Człowiek zaczyna unikać Boga i ukrywa się przed Nim. Mimo tego Bóg sam wychodzi na spotkanie człowieka i pragnie go wyzwolić z tego beznadziejnego położenia.
Tekst uczy nas, że za popełnione zło trzeba ponieść konsekwencje. Wyrokiem za wiarołomność i nieposłuszeństwo jest zasłużona kara. Ma ona na celu nauczenie odpowiedzialności za podejmowane decyzje. Wszystko dokonuje się w sposób sprawiedliwy. W tej drodze ratowania człowieka i przywrócenia ufności do Boga przychodzi nam z pomocą Maryja, która wstawia się za swym potomstwem. To Ona i Jej potomstwo otrzymują moc deptania głowy „starodawnego węża”.
Dzisiejsza uroczystość jest zaproszeniem do rozważenia życia i roli Maryi w perspektywie Bożego planu zbawienia. Jej niepokalane poczęcie i zachowanie od skutków grzechu pierworodnego staje się obrazem zjednoczenia całej ludzkości z Bogiem Stwórcą. Maryja żyje bez grzechu, w pełni otwarta na przyjęcie Boga jako Wcielonego Słowa.
Psalm responsoryjny: Ps 98 (97), 1bcde. 2-3b. 3c-4
Psalm 98 jest zaproszeniem do uwielbienia Boga i Jego królowania w narodzie. Podtrzymuje nadzieję, że Bóg wkroczy w ludzką rzeczywistość z łaską wybawienia. Bóg swoją władzą obejmuje wszystkie ludy, przynosząc zbawienie. Tak jak niegdyś Bóg działał cuda w Narodzie Wybranym, tak teraz pragnie ukazać zbawienie wszystkim narodom.
Bóg dokonał także niezwykłych rzeczy w życiu Niepokalanej Dziewicy Maryi. W Niej znalazł upodobanie i uczynił Ją naszą Matką i Pośredniczką. To Ona w Bożym planie odkupienia człowieka wydała światu Zbawiciela. Wybawienie przychodzi przez pokorną Służebnicę, która swoim pięknem i nieskalanością wskazuje na świętość i piękno Boga w Jezusie Chrystusie.
Drugie czytanie: Rz 15, 4-9
Fragment Listu do Rzymian wpisuje się w dzisiejszą uroczystość. Chrystus jest dla nas wzorem postępowania wobec braci. Jest to droga cierpliwości i pociechy. Bóg zatem nie tylko okazuje nam miłosierdzie i dobroć, ale przygotowuje nasze serca do pełnego Jego przyjęcia. Maryja jako arcydzieło Bożego stworzenia jest dla nas pośredniczką łaski cierpliwości i niezawodnej nadziei. Maryja zachowana od zmazy grzechu od samego początku Jej życia pozostała wierna powołaniu jako pokorna Służebnica Pańska. Jej życie jest znakiem cierpliwego wypełniania woli Boga z niezachwianą nadzieją i ufnością w Bogu. W ten sposób przewodzi ludowi Bożemu w osiąganiu celu pełnego zjednoczenia z Chrystusem. Chrystus przygarnia nas ku chwale Boga Ojca. Najpierw przygarnął Maryję, ale i Maryja zamknęła Chrystusa w swoim dziewiczym łonie. Bóg również jest w stanie w nas w sposób pełny zamieszkać, jeżeli będziemy naśladować czystość i piękno Maryi. Nieskalaność Maryi jest największym darem Boga. Maryja Niepokalana w ten sposób jest pośredniczką łask Chrystusowych na drodze pielgrzymującego ludu do chwały nieba.
Ewangelia: Łk 1,26-38
Ewangelia kontynuuje historię wybrania i powołania Maryi. Bóg znalazł w Maryi pokorę i radość. Maryja, czysta i nieskalana Służebnica, jest gotowa przyjąć z wiarą Słowo Boga. Słowo to niesie poczucie tajemnicy, którą trzeba stale rozważać i rozeznawać, a z drugiej strony – odpowiedzialność, która wymaga pełnej otwartości na łaskę Boga (moc Najwyższego osłoni Ciebie). Po ludzku nie jest to możliwe do wykonania, ale dla Boga nie ma nic niemożliwego. Maryja wsłuchuje się w słowa Wysłańca Bożego. Zadaje pytania, prowadzi dialog, by jak najlepiej wszystko zrozumieć i podjąć z miłością powierzone Jej zadanie. Jest naszą Przewodniczką w misji słuchania, rozważania, rozumienia i wypełniania woli Boga. To Ona, Niepokalana, przyjęła w sposób najdoskonalszy i najpełniejszy Chrystusa, a zatem jest dla nas wzorem zjednoczenia z Chrystusem. Jej droga wiary staje się naszą drogą wiary, gdy tylko staramy się wypełniać Jej prośbę: uczyńcie wszystko, co wam powie Syn.
Poniedziałek, 9.12.2019 r.
Pierwsze czytanie: Iz 35, 1-10
Tekst Izajasza w rozdziałach 34-35 nazywany jest „małą apokalipsą”. Przedstawia czas sprawiedliwego sądu nad niegodziwością narodów i ostateczny triumf Boga. Dzisiejszy fragment jest zaproszeniem do ufności i podtrzymywania nadziei. Słowo zapowiada Tajemnicę Bożego Wcielenia w rzeczywistość ludzką. Bóg wkracza w świat człowieka, aby wszystko, co zniszczył grzech, odnowić swoją łaską. Boża interwencja odrodzenia człowieka i świata jest przedstawiona w kilku obrazach, które przemawiają językiem apokaliptycznym. Apokalipsa Boża to nie zniszczenie, ale odnowienie wszystkiego w Bogu. Przecież Bóg wszystko stworzył z miłości i pragnie nieustannie odradzać wszystko w miłości. W ten sposób Bóg przemienia spaloną ziemię (pustynię) w kwitnący ogród. Niewidomi mogą przejrzeć, głusi odzyskują słuch. Bóg przychodzi, aby zbawić całego człowieka i w człowieku odnowić wszechświat.
To Bóg przygotowuje drogę świętą dla wygnańców. Usuwa wszelki grzech i zagrożenie, aby sprowadzić umiłowany lud na Syjon. Bóg w końcu zatriumfuje nad światem, wprowadzając radość i szczęście w miejsce smutku. Owocne przeżywanie czasu Adwentu prowadzi do radosnego wsłuchiwania się w tę obietnicę Bożą. Jest to obietnica zbawienia i przebywania z Bogiem w wieczności. Bóg w realizacji tej obietnicy sam kieruje swe kroki ku ludzkości. Tajemnica Wcielenia Syna Bożego jest aktem Jego najpiękniejszej miłości. Bóg święty i wszechpotężny zstępuje na ziemię dla ratowania grzesznego człowieka.
Psalm responsoryjny: Ps 85 (84), 9ab i 10. 11-12. 13-14
Bóg zapowiada uzdrowienie i oczyszczenie Izraela, aby na nowo mógł służyć swemu Panu. Uwolnienie od grzechów i okazanie miłosierdzia są wielkim czynem zbawczym samego Boga. Bóg jest wierny przymierzu z człowiekiem i udziela nieustannie swej łaski. Jednak jedna rzecz tamuje działanie łaski – to nasz osobisty grzech. Ale nawet grzech nie zatrzyma skutecznego działania Boga, jeżeli tylko wzywamy Jego miłosierdzia. Bóg pragnie, abyśmy odrzucili wszelki ciężar w drodze do Niego, a przede wszystkim każdy rodzaj grzechu. Wtedy może nastać i zapanować Boża sprawiedliwość, która jest nieprzemijającym szczęściem.
Ewangelia: Łk 5,17-26
Boża interwencja urzeczywistnia się w dziełach Chrystusa. Chrystus przychodzi na ziemię, aby zbawić człowieka, przywracając go Bogu. Grzech osobisty stanowi mur wrogości, który oddziela nas od Stwórcy i bliźniego. Chrystus burzy ten mur i jedna nas z Bogiem. Dzisiejsza Ewangelia rozpoczyna się od słów: pewnego dnia, gdy Jezus nauczał. Jest to dzień z życia Jezusa, który przychodzi do nas każdego dnia z łaskami. Tekst kończy się stwierdzeniem: przedziwne rzeczy widzieliśmy dzisiaj. Zachwyt nad uzdrowionym człowiekiem i uwolnionym od paraliżu grzechu to rzeczywistość królestwa Bożego, które przybliżyło się do ludzkości. Owo „dzisiaj” dokonuje się we wspólnocie wierzących każdego dnia. Działanie łaski uzdrawiającej w Chrystusie jest szczególnie darem sakramentu pojednania, które słyszymy jak ów sparaliżowany: człowieku, odpuszczone są ci twoje grzechy. Chrystus uwalnia nas z paraliżu naszego grzechu i pozwala w pełni odkrywać miłosierdzie Boga Ojca.
[dzien 2]
Wtorek, 10.12.2019 r.
Pierwsze czytanie: Iz 40, 1-11
W dzisiejszym czytaniu prorok Izajasz precyzuje, jak powinno realizować się nasze oczekiwanie – skoncentrowane na Boże wybawienie i ocalenie. Lepiej jest określać, Kogo wyczekujemy niż, na co czekamy. Wszystkie dary, bowiem i tak pochodzą od Boga. Jakże często ogarnia nas pokusa skupiania się na samych darach, zapominając, kto jest Tym, który nas obdarza. Pierwszym darem Boga jest pocieszenie. Ma ono charakter zbawczy, gdyż jest umocnieniem w próbach i doświadczeniach w cierpliwym oczekiwaniu na wybawienie. Jest to zatem działanie łaski Bożej. Na przyjęcie łaski trzeba się przygotować, a nade wszystko najpierw ją dostrzec. Wtedy Chwała Boża na nowo zajaśnieje w nas. Tym, co przywraca nam blask, jest słowo Boże i obietnice, które przekraczają ziemską rzeczywistość. Na próżno więc jest oczekiwać i szukać blasków tego świata. Owa Światłość zstępuje z góry i trwa na wieki. Przychodzi do nas w sakramentach Kościoła.
Oczekujemy w życiu wielu rzeczy. Mają one często wymiar materialny, a chyba rzadziej duchowy. Rzeczy doczesne, choć potrzebne, dają tylko doraźne rozwiązania. W Adwencie trzeba intensywniej uczyć się oczekiwania na Osobę niż na rzecz. Najpierw na osoby wokół nas, które Bóg stawia na naszej drodze. Oczekiwać poprzez cierpliwość na odnowienie relacji z bliskimi i innymi w pobliżu. Wtedy stajemy się szerzej otwarci na najważniejsze oczekiwanie i spotkanie życia – z Bogiem osobowym, który przynosi nam rozwiązania wieczne i trwałe. Wszystkie błyskotki i świecidełka tego świata nikną w blasku światłości przychodzącego Boga. Bóg pragnie nauczyć nas mądrze oceniać dobra doczesne, a nade wszystko miłować to, co wieczne.
Psalm responsoryjny: Ps 96 (95), 1-2. 3 i 10ac. 11-12. 13
Jesteśmy zaproszeni by „śpiewać Panu pieśń nową” Wszystko, co działa Bóg, jest dla nas nowe. W Bogu nie ma „starości”, choć z naszej perspektywy czas ucieka i przemija. Nowość w Bogu to życie łaską i wiecznością. On wszystko odnawia poprzez tchnienie życia. Kiedy Bóg przychodzi, to wszystko nabiera perspektywy życia i nieśmiertelności. To niezwykłe działanie Bożej łaski napełnia wszystko radością i szczęściem nieprzemijającym. My, z naszej strony, na nowo i nieustanie śpiewamy naszemu Bogu hymn wdzięczności.
Ewangelia: Mt 18, 12-14
Przypowieść „o zagubionej owieczce” można by zatytułować: „o odnalezionej owieczce”. Taka perspektywa rzuca inne światło na sens przypowieści. Jest spojrzeniem od strony miłosiernego Boga Ojca, który nie chce, aby zaginął nawet jeden z tych najmniejszych. Chrystus mówi o Ojcu, który jest w niebie. Jest to, więc komentarz i rozwinięcie prologu Modlitwy Pańskiej. Ukazuje nam troskę i miłość Boga oraz nastawienie, z jakim powinniśmy rozpoczynać modlitwę. Bóg – Dobry Pasterz nie czeka biernie na powrót zabłąkanej owieczki. On sam wyrusza w drogę na jej poszukiwanie. Obraz ten jest zachętą i typem prawdziwego Adwentu. Nie skupia się na pasywnym oczekiwaniu, ale na działaniu i poszukiwaniu „najmniejszych”, by na nowo przyprowadzić ich do Owczarni Pańskiej. W tej drodze często paraliżuje nas strach i pogarda dla tych „najmniejszych”, odrzuconych w oczach świata. Owocem oczekiwania adwentowego jest lekcja miłości, aby w życiu przełamać lęk i nie kierować się negatywnym nastawieniem i niechęcią, które unieruchamiają poszukiwanie choćby jednego „najmniejszego”, zabłąkanego i zagubionego.
[dzien 3]
Środa, 11.12.2019 r.
Pierwsze czytanie: Iz 40, 25-31
Naród przebywający w niewoli doświadcza różnych pokus. Są to pokusy zniechęcenia, braku motywacji, a może przede wszystkim natrętnych myśli, że Bóg opuścił wybrany lud. Cierpienia – choć zasłużone z powodu niewłaściwych wyborów – sprawiają ból. Naród szuka wtedy przyczyny swego upadku i aktualnego położenia. Jednak nie przyznaje się do swoich błędów. Z drugiej strony lęka się wprost oskarżać Boga o taki stan rzeczy. Znajduje więc pośrednie rozwiązanie, że Bóg jest nieobecny i opuścił swój lud. Taka postawa fałszywej dyplomacji nie prowadzi do nawrócenia, lecz w konsekwencji rodzi pokusę negowania obecności i Opatrzności Bożej w świecie.
Wtedy Bóg sam wychodzi naprzeciw i dodaje siły umęczonemu ludowi. On się nigdy nie męczy i nie nuży w poszukiwaniu każdego człowieka, a ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły, biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą. Jest to zachęta do zdobywania i kształtowania w sobie cnoty męstwa w drodze do pełnej blasku chwały wiecznej. Dar męstwa umacnia i pokrzepia do walki przeciw wrogom światłości i dobroci Bożej. Nie jest to tylko zmaganie fizyczne, ale nade wszystko duchowe, który wyraża się w gotowości przebaczania sobie i innym oraz dawania świadectwa zaufania Bogu w pielgrzymce codzienności.
Psalm responsoryjny: Ps 103 (102), 1b-2. 3-4. 8 i 10
Psalmista samego siebie zachęca do wdzięczności i uwielbienia Boga za cuda i łaski, jakie Bóg zdziała w jego życiu. Zachęcanie siebie do uwielbienia Boga nie jest pobudzoną formą przymuszania, lecz wyrazem wielkiej wdzięczności Bogu. Psalmista w ten sposób daje innym przykład dobroci i miłosierdzia Boga. Bóg przychodzi na pomoc człowiekowi obarczonemu licznymi grzechami, a nadto znajdującemu się w bliskości śmierci. Takie uwielbienie Boga podkreśla Jego wielkość i potęgę wobec słabości i kruchości egzystencji człowieka. Bez Boga człowiek nic nie znaczy. Cała jego wielkość i godność jest w Bogu. O, jakże Bóg jest godny naszej czci i uwielbienia!
Ewangelia: Mt 11, 28-30
Jezus w Ewangelii wypełnia i poszerza proroctwo Izajasza. Przyjdźcie do mnie jest nie tylko zaproszeniem, aby otrzymać pokrzepienie i siły w trudnościach. Jest to coś więcej. Jezus daje przykład życia w więzi z Ojcem. Ofiarowuje samego siebie i zaprasza nas poprzez to do wejścia w relację miłości do Ojca. W ten sposób nie tylko wypełnia proroctwo Izajaszowe, ale je przekracza, wprowadzając nas w nowe obszary rzeczywistości Bożej i ludzkiej. Zaprasza nas na ucztę mądrości. Mądrość potrzebuje prawdziwego pokarmu. Tym pokarmem jest poznanie Boga jako Ojca i siebie jako Jego dzieci. Cieszymy się wtedy synostwem i jesteśmy gotowi w wolności przyjąć każde jarzmo z miłości do Ojca i braci. Jest to perspektywa, że brzemię i jarzmo stają się lekkie, bo jest to „jarzmo” wolności i miłości.
[dzien 4]
Czwartek, 12.12.2019 r.
Pierwsze czytanie: Iz 41, 13-20
Prorok Izajasz przypomina ludowi miłość Boga, który stawał w jego obronie i wybawiał go z wielu nieszczęść. Taką rolę „odkupiciela” w instytucji starożytnego Izraela pełnił bliski krewny, zwany „goel”. Jego obowiązkiem było pomszczenie przelanej krwi w rodzinie, ochrona wdów należących do klanu, wykupienie krewnych, którzy za długi stali się niewolnikami i inne zadania, chroniące Boże obietnice wśród krewnych. „Goel” (odkupiciel) był, więc orędownikiem uciśnionych i ich obrońcą.
W tym kontekście Bóg, jako Święty Izraela, jest Odkupicielem ludu. To On sam zatroszczy się o swój lud. Chrystus wypełnia to proroctwo w sposób doskonały, podejmując misję odkupienia całej ludzkości. Nasz Odkupiciel, Jezus Chrystus, Syn Boży składa samego siebie na krzyżu na okup za wszystkich. Krew Zbawiciela, na krzyżu wylana, jako zapłata długu niewolnictwa grzechu, daje życie i odpuszczenie win.
Nie można zrozumieć chrześcijaństwa bez krzyża. Służenie Bogu bez ofiary i wyrzeczeń jest oszukiwaniem samego siebie. Służyć Bogu i służyć światu staje często w sprzeczności. Lojalność wobec świata jest odrzuceniem Chrystusa, bądź w innym wypadku przeradza się w wybiórcze traktowanie Ewangelii. Nikt z nas przecież nie chce być traktowany w sposób „wybiórczy” przez innych, a szczególnie osoby nam bliskie. Tak samo nie można służyć Chrystusowi w mniejszej czy większej części. Bóg, jako nasz Odkupiciel i Oblubieniec, wymaga miłości całkowitej, tak jak małżonkowie oddają siebie wzajemnie na wyłączność, bez zastrzeżeń.
Psalm responsoryjny: Ps 145 (144), 1bc i 9. 10-11. 12-13
Psalm jest uwielbieniem Boga jako potężnego Króla. Jego potęga i moc objawiają się w łaskawości i miłosierdziu. Bóg jest Królem nieograniczonym czasem i przestrzenią, nie domaga się służalczego oddania. Bóg okazuje łaskę i miłosierdzie wszystkim potrzebującym. Jego serce skierowane jest ku wszystkim słabym i zagubionym. Jest to preludium do nauki o królestwie Boga i Jego królowaniu, które obejmuje swoją łaską cały wszechświat. Królowanie Boga to pokój, radość i szczęście bez końca. Oby i w nas już więcej grzech nie panował, a jedynie królował Bóg i Jego królestwo miłości i miłosierdzia!
Ewangelia: Mt 11, 11-15
Wielkość Jana Chrzciciela polega na rozpoznaniu i ukazaniu Chrystusa, jako wyczekiwanego Odkupiciela świata, Baranka Bożego, którego złożenie samego siebie w ofierze uwalnia nas z jarzma niewoli i grzechu. Święty Jan jest przedstawiony przez Jezusa jako największy ze śmiertelników. W jego misji pośrednictwa historia dochodzi do kresu wypełnienia, do czasów eschatologicznych. Jednak najmniejszy w królestwie Bożym jest większy od Jana Chrzciciela – zapowiada Jezus. Święty Jan przedstawia kres oczekiwania wypełnienia zbawienia. Wszyscy żyjący po czasach ostatniego Proroka starotestamentalnego otrzymują moc Ducha Świętego , który już obdarza zbawieniem. Trzeba jednak przygotować się i przyjąć Jezusa jako Pana i Zbawiciela. Prorockie oczekiwanie dopełniło swego kresu. Teraz rozpoczyna się nowe oczekiwanie, które wkracza w nowy wymiar – oczekiwania z Chrystusem.
[dzien 5]
Piątek, 13.12.2019 r.
Pierwsze czytanie: Iz 48, 17-19
Bóg w Piśmie Świętym mówi przez proroków. Poprzez swoich posłańców pragnie nam nieustannie przypominać o obietnicach i darach, jakimi chce nas obdarzać. Jest pokusa, że nawoływania i przypominania potraktujemy jako smutne upomnienia, nie dostrzegając w nich troski i miłości Boga. O, jakże łatwo zmarnować tak wielkie łaski Boże! Bóg jest Panem życia i dobrze wie, co jest pożyteczne na naszej drodze ziemskiej. Adwent to czas wsłuchiwania się w te obietnice i zaprzestania traktowania ich tylko jako pouczenia. Trzeba dostrzec w nich wielką czułość Boga. Gdybyśmy potrafili wsłuchiwać się w Boga i zachowywać Jego polecenia, nasze życie nie miałoby tyle niepotrzebnego nadbagażu i zmartwień. Bóg przecież daje nam pokój, nie taki, jak daje świat. O, gdybyśmy tylko szczerzej poszukiwali Jego woli i zważali na Jego wskazania!
Każdy dzień Adwentu jest lekcją oczekiwania, ciszy i gotowości przyjmowania darów Bożych. Nasze oczekiwania często mogą skupiać się na żądaniach wobec innych. Szybko można popaść w rozczarowanie, gdy oczekiwania się nie wypełniają albo przeciąga się czas ich wypełnienia. Łatwo jest oczekiwać od innych i stawiać im wymagania, trudniej tę lekcję odnieść do nas samych. W takim sensie oczekiwanie może stać się tylko zwykłym, a nie zawsze realnym do wypełnienia wymaganiem. Adwent pragnie pokazać nam inny wymiar oczekiwania, opartego na czujności i otwartości serca na Boga.
Psalm responsoryjny: Ps 1, 1-2. 3. 4 i 6
Choć często recytujemy Psalm 1, to jest on źródłem nieustannego rachunku sumienia. Jaka jest moja droga dzisiaj: droga grzeszników, czy sprawiedliwych? Psalmista zachęca nas nieustanie do wchodzenia i kroczenia drogą sprawiedliwych. Jest to jedyna droga życia, która wiedzie do prawdziwego szczęścia. Prawdziwym szczęściem jest przynoszenie owoców we właściwym czasie. Te owoce rodzą się z posłuszeństwa Bożemu Słowu. Przyjmowanie i rozważanie Słowa jest źródłem błogosławieństwa i prawdziwej radości. Jeżeli nie ma w nas Słowa Boga, to jesteśmy narażeni na przyjmowanie słów szyderców i grzeszników. Nasze serce nie lubi pustki. Ono musi być wypełnione Słowem. A naszym pokarmem jest wypełnianie woli Boga. To jest najpiękniejszy owoc życia.
Ewangelia: Mt 11, 16-19
Do kogo mam porównać to pokolenie? – Jezus ze smutkiem stawia to pytanie. Bóg posyła proroków, aby pouczali o Bożych drogach. Przychodzi Jan Chrzciciel do tego pokolenia, a oni nie potrafią rozpoznać w nim głosu Boga i przyjąć Jego pouczeń. Jan Chrzciciel nawołuje do pokuty i refleksji, aby przygotować lud na przyjęcie Słowa Boga i radość, jaką Ono wnosi w życie ludzkie. Oni jednak wolą trwać w smutku. Nie rozpoznają i nie wybierają radości w Chrystusie. I my często w życiu nie potrafimy rozróżnić prawdziwej radości w Bogu. Kierujemy się smutkiem, bądź poszukujemy fałszywej radości. Jakże brak i w naszym życiu wrażliwości na głos Boga w przepowiadaniu i nauczaniu Kościoła Chrystusowego. Przyjęliśmy chrzest i podejmujemy różne akty pokutne, a zapominamy o radości i miłości ich wypełniania. Wydają się one być mało skuteczne, skoro brak w nas radości w Duchu Świętym i wdzięczności Bogu, który tak hojnie nas obdarza.
[dzien 6]
Sobota, 14.12.2019 r.
Pierwsze czytanie: Syr 48, 1-4. 9-11
Syrach, w krótkim przedstawieniu życia Eliasza, jego działania, jak i powrotu do Boga, ukazuje całą jego misję w obrazie ognia. Płonący ogień wyraża istotę powołania Eliasza. Eliasz to prorok jak ogień, a słowo jego płonęło jak pochodnia. Został on wzięty do nieba w wirze ognia, na wozie zaprzężonym przez ogniste rumaki. Ogień w przepowiadaniu prorockim pełni funkcję oczyszczającą. Ogniem jest Słowo Boga, które pragnie wypalić serca ludzkie z wszystkiego, co złe i grzeszne. Zło nie może się ostać w spotkaniu ze Świętym Bogiem. Miłość i miłosierdzie Boga to naturalna konsekwencja wypalania zła już na ziemi, aby uniknąć ognia czyśćcowego. Figura starotestamentalnego ognia gniewu Bożego jest słusznym i naturalnym działaniem sprawiedliwości i miłosierdzia Bożego. Nic, co nieczyste, nie może wejść do nieba!
Modlitwa i skupienie adwentowe to wyraz ogromnej tęsknoty za Bogiem. Pragnienie, aby Bóg już tutaj na ziemi królował w naszych sercach, rodzinach, parafiach, instytucjach, ojczyźnie i na całym świecie. Jest to wołanie i tęsknota ludu Bożego, aby Stwórca oczyścił nas i cały świat ze złych skłonności. Niech w nas w czasie adwentowym zapali się płomień Bożej miłości i gorliwości do wypełniania naszego chrześcijańskiego powołania w Chrystusie.
Psalm responsoryjny: Ps 80 (79), 2ac i 3b. 15-16. 18-19
Psalm 80 jest wołaniem o pomoc w nieszczęściu nie tylko jednostki, ale całego narodu. Jest to modlitwa wspólnoty narodowej, która prosi o interwencję swego Boga. Lud jest przekonany, że wszystko, co otrzymał, jest zasługą Boga i wypływa z Jego niekończonego miłosierdzia. Naród nazywa Boga Pasterzem Izraela. Dobry Pasterz może zapewnić pokarm i opiekę. Naród pragnie całkowicie oddać się trosce i prowadzeniu Bożemu. Ze swojej strony obiecuje wierność i uwielbienie Boga. Psalm jest prośbą, by Bóg odnowił całe stworzenie w swojej miłości. Bez Boga człowiek i świat umierają.
Ewangelia: Mt 17, 10-13
Prorok jak Eliasz, który przyjdzie na końcu czasów, był zapowiadany przez proroków i tradycję. Ten, który przychodzi w duchu i misji Eliasza, jest ostatnim ogniwem nawoływania do nawrócenia przed przyjęciem Mesjasza. Jakże trudno Go dostrzec, gdy posiada się fałszywy obraz Boga. Wyczekiwanie adwentowe to rozpoznanie czasu Jego przyjścia. Prorocy przychodzili, a oni ich mordowali i zabijali. Przyszedł Eliasz i z nim postąpili w podobny sposób. Świat, który nie przyjmuje proroków w swoim czasie, nie przyjmuje także Chrystusa. Proroctwa w znakach, wydarzeniach i ludziach zapraszają nas na drogę nawrócenia. Każdego dnia słyszymy słowo prorockie oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata. Iluż ludzi wciąż nie wierzy i nie przyjmuje tego proroctwa i zaproszenia!
[dzien end]