I Niedziela Zwykła, 12.01.2025 r. – Niedziela Chrztu Pańskiego
Pierwsze czytanie: Iz 40, 1-5. 9-11
Często w kryzysie pojawiają się czarne myśli: to już koniec!, wszystko stracone!, nie ma już wyjścia!. Podobnie zapewne myśleli Izraelici w Niewoli Babilońskiej. Mieli kiedyś wspaniałe królestwo i piękną Świątynię w Jerozolimie, a później stali się niewolnikami w obcej ziemi. Jednakże Bóg interweniuje! Powołuje Cyrusa, króla Medów i Persów, który w 538 r. przed Chrystusem zdobył władzę w Babilonii i pozwolił wygnańcom na powrót do Judei oraz na odbudowę Przybytku. Wszystko to dokonało się wyłącznie przez Opatrzność Bożą! Podobne zjawisko można zaobserwować w indywidualnym życiu duchowym. Często nie dajemy sobie rady z naszymi grzechami, popadamy w zniechęcenia lub wręcz czujemy się opuszczeni przez Boga. Jednakże Najwyższy nie chce naszej zguby, ale życia. Jeśli dopuszcza ciężkie doświadczenia, to po to, byśmy zrozumieli nasz błąd i nawrócili się. Kluczowa jest tu postawa ufności i cierpliwość. Bóg bowiem potrafi zmienić naszą sytuacje o 180 stopni, nawet bez naszego trudu. Jednakże nie nawróci nas, gdy zamykamy nasze serca. Potrzebuje naszego zaufania. Nie obrażajmy się zatem na Boga, ale wypatrujmy znaków Jego działania w naszym życiu, w wydarzeniach i działaniach innych ludzi.
Psalm responsoryjny: Ps 104, 1-2a. 3b-4. 24-25. 27-28. 29bc-30
Psalm 104 jest wielkim hymnem pochwalnym Boga za Jego dzieło stworzenia. Psalmista najpierw w poetyckich obrazach wyraża Chwałę Boga, a następnie przypatruje się ziemi i morzu oraz zwierzętom w nich żyjącym, nie mogąc się nadziwić, jak ten ogrom bytów współistnieje z sobą w harmonii. Dzieje się tak dzięki Bożej Opatrzności. Ciekawie wypowiedział się na ten temat Św. Tomasz z Akwinu, wielki teolog Kościoła z XIII wieku. Rozwijał on myśl o ciągłym stwarzaniu świata przez Boga, mianowicie, że Wszechmocny nie tylko uczynił wszechświat przed wiekami, ale ciągle go podtrzymuje Swoją Wszechmocą. Koncepcja ta uzyskała nazwę creatio continua. Pod koniec psalmu autor zwraca uwagę, że Bóg daje Swego Ducha i Go odbiera, przez co byty powstają i giną. Duch w tym miejscu Pisma Świętego rozumiany jest jako stwórcze tchnienie Boga. W świetle Nowego Testamentu można widzieć też głębszy sens tego ustępu-Ducha jako Ducha Świętego, trzecią Osobę Trójcy Świętej, źródło życia nadprzyrodzonego. Tak też rozumiał to św. Jan Paweł II, kiedy w czerwcu 1979 r. na Placu Zwycięstwa nawiązał do omawianego psalmu i wygłosił pamiętne słowa: Niech stąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi. Wzywał Ducha Świętego, który miał tchnąć nową siłę w życie chrześcijańskiego narodu.
Drugie czytanie: Tt 2, 11-14; 3, 4-7
Święty Paweł daje Tytusowi różne wskazówki duszpasterskie, ale uzasadnia je racjami dogmatycznymi. Powyższy tekst jest takim właśnie ustępem. Apostoł upatruje we Wcieleniu Chrystusa Łaskę Zbawienia dla wszystkich ludzi. Owa Łaska usuwa grzech i daje siłę do dobra w człowieku. Św. Tomasz z Akwinu, komentują ten list, precyzyjnie określił, iż chrześcijanin odrzuca bezbożność, czyli czyny bezpośrednio sprzeciwiające się Dekalogowi oraz żądze światowe, mianowicie nadużywanie rzeczy czasowych (czyli ziemskich). Akwinata w życiu rozumnym, sprawiedliwym i pobożnym widział trzy wymiary egzystencji człowieka wierzącego: rozumnie, w stosunku do samego siebie (czyli z umiarem), sprawiedliwie, w stosunku do bliźniego oraz pobożnie, w stosunku do Boga. Cnoty te nie są jednak celem samym w sobie, gdyż prowadzą one do nadziei: chwały duszy w momencie śmierci oraz chwały ciała w chwili powtórnego przyjścia Chrystusa na ziemię. Dar zbawienia zostaje nam udzielony przez sakrament Chrztu Świętego, który Apostoł nazywa obmyciem odradzającym i odnawiającym w Duchu Świętym. Znowu św. Tomasz wyjaśnia, że odrodzenie oznacza uczestnictwo w naturze Boga, a odnowienie porzucenie grzechu i integralność ludzkiej natury. Wszystko to pochodzi z kolei od Świętej i Niepodzielnej Trójcy.
Ewangelia: Łk 3, 15-16
Wydarzenie Chrztu Pana Jezusa było objawieniem całej Trójcy Świętej. Ojciec był obecny w Głosie z Nieba, Syn w człowieczeństwie, a Duch Święty w postaci jakby gołębicy. Dzieło zbawcze ludzkości jest zatem dziełem Boga Trójjedynego. Ten fakt jest też podkreślany w sprawowaniu sakramentu Chrztu świętego. Osobę chrzci się nie w imionach Ojca i Syna i Ducha Świętego, ale w IMIĘ Ojca i Syna i Ducha Świętego. W historii pojawiały się błędne koncepcje, iż Duch Święty pojawił się, spoczął i został z Panem Jezusem dopiero nad Jordanem. Wierzymy jednak, że Jezus Chrystus począł się z Ducha Świętego w łonie Maryi Dziewicy. To znaczy, że człowieczeństwo Chrystusa od początku było złączone z Duchem Świętym. Znak gołębicy wyrażał to, co już było. Był jednak potrzebny dla obecnych tam ludzi, by zobaczyli że Jezus jest Chrystusem, czyli Namaszczonym Duchem Pana. Ewangelista Łukasz notuje ciekawy szczegół. U niego, Niebo się otwiera, Głos się odzywa i Duch Święty zstępuje wtedy, gdy Pan Jezus się modli. Kościół, Mistyczne Ciało Chrystusa, też się modli w liturgii i przy sprawowaniu sakramentów i dzieje się to samo: niebo się otwiera i działa Duch-Paraklet. Nasze indywidualne modlitwy też mogą wyprosić Bożą Interwencję. Ważne są ufność i wytrwałość.
Poniedziałek, 13.01.2025 r.
Pierwsze czytanie: Hbr 1,1-6
Autor Listu do Hebrajczyków w początkowych wersach swego dzieła streszcza kolosalne zagadnienia teologiczne. Pisze o Bóstwie Jezusa Chrystusa, iż jest On odblaskiem chwały i odbiciem istoty Boga Ojca oraz że przez Niego świat został stworzony i jest podtrzymywany. Pan Jezus dokonał też oczyszczenia z grzechów i zasiadł po prawicy Majestatu na wysokościach. Jest to niesamowity skrót Ewangelii! Ten tekst pokazuje też wyższość Nowego Testamentu nad Starym. Dawniej Bóg przemawiał przez proroków, a teraz przemówił do nas przez Syna. Jezus Chrystus jest zatem ostatecznym Słowem Ojca. Nie będzie nowego Objawienia. Pięknie to wyraził św. Jan od Krzyża, w swym dziele Droga na Górę Karmel: Dał On (Bóg) bowiem swego Syna, który jest jedynym Jego Słowem – bo nie posiada innego – i przez to jedno Słowo powiedział nam wszystko naraz. I nie ma już nic więcej do powiedzenia (…) Jeśli więc dzisiaj ktoś chciałby jeszcze pytać Boga albo pragnąć od Niego jakichś widzeń czy objawień, nie tylko postępowałby nieroztropnie, lecz również obrażałby Boga, nie mając oczu utkwionych w Chrystusa całkowicie, bez pragnienia jakichś innych nowości. Objawienia prywatne mogą być pomocne, ale fundamentem i drogowskazem naszej wiary i moralności jest zawsze Pismo Święte w interpretacji Kościoła Świętego.
Psalm responsoryjny: Ps 97, 1-2. 6-7. 9 i 12
Psalm 97 to bardzo radosny utwór. Czuć w nim entuzjazm. Z czego on wynika? Z Bożego Panowania nad światem. W jaki sposób Bóg króluje? Psalmista odpowiada: prawo i sprawiedliwość podstawą Jego Tronu. W obecnym czasie Najwyższy kieruje przez prawo moralne zapisane w sumieniach ludzi i na kartach Pisma Świętego. Sprawiedliwość Boża przejawia się w przebaczaniu grzechów, dzięki Odkupieniu dokonanym przez Pana Jezusa dla wszystkich, którzy wierzą w Chrystusa. Nie jest to zatem sprawiedliwość formalna, bezduszna ale miłosierna. Ojcowie Kościoła pięknie interpretowali obrazy tego psalmu. Orygenes, wielki pisarz chrześcijański z III wieku, wyspy interpretował jako symbol dusz ludzkich, zagrażanych pokusami niczym falami morskimi lub symbol Kościołów na całej ziemi, otoczonymi poganami. Do tych wysp kierowana jest Dobra Nowina: Pan króluje!!! Ten sam Orygenes w obrazie obłoku i ciemności wokół Boga, widział głosicieli Ewangelii (oni są obłokami) oraz Boże Tajemnice, które stają się dostępne dla postępujących w rozwoju duchowym (wyjaśnienie ciemności). Święty Augustyn (IV wiek), zwrócił uwagę, że Pan Jezus jest wywyższony ponad bożki, które są martwe, ponad demony, które pokonał oraz ponad bóstwa, czyli aniołów, gdyż oni Mu służą. To jest powód, by radować się w Panu.
Ewangelia: Mk 1,14-20
Ewangelista Marek streszcza Ewangelię Pana Jezusa dwoma zdaniami: Czas się wypełnił i bliskie jest Królestwo Boże, Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię. Niemal każde słowo niesie w sobie ciężar teologiczny. Czas, to nie linearny chronos, ale kairos, czyli moment wyznaczony przez Boga na dokonanie dzieła zbawienia. To już nastąpiło i trwa. Każdy dzień naszego życia jest zatem kairosem, w którym Bóg chce nas zbawić. Czym jest Królestwo Boże? Może Ono oznaczać Boże Panowanie, na co również wskazuje greckie basileia. Pan Jezus w Ewangelii wg św. Łukasza mówił, że: Królestwo Boże pośród was jest, co wskazywałoby, że On jest tym Królestwem. Kto wierzy w Niego, wchodzi do Królestwa i w Nim przebywa. Jak wyjaśnić nawrócenie? Oryginalny język grecki i tu przychodzi nam z pomocą. Metanoia znaczy najpierw zmianę myślenia, wyjście poza swoje dotychczasowe myślenie. Z tego wypływają dobre uczynki, skrucha i pokuta. Wiara w Ewangelię, biorąc pod uwagę wcześniejsze rozważania, znaczy uwierzenie w Jezusa Chrystusa i we wszystko co głosił i co Kościół podaje do wierzenia. Taka wiara rodzi zaufanie i żywą relację w Chrystusem. Dwa zdania, a tyle treści, które możemy rozważać i kontemplować w modlitwie.
Wtorek, 14.01.2025 r
Pierwsze czytanie: Hbr 2, 5-12
Św. Jan Paweł II w swej pierwszej encyklice Redemptor Hominis powtórzył za Soborem Watykańskim II, że Jezus Chrystus przez Swe Wcielenie zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem. Listo do Hebrajczyków potwierdza tę prawdę, stwierdzając, że mamy udział w Ciele i Krwi Chrystusa i jesteśmy Jego braćmi. Wszystko to dokonało się z Łaski Boga. Inicjatywa zbawcza w historii świata i w naszej indywidualnej historii należy do Boga. Co my mamy zatem robić? Przyjąć tą Łaskę i rozwijać ją, naśladując naszego Zbawiciela. Autor natchniony pisze, że On Jezus został udoskonalony przez cierpienie. Nie odnosi się to do boskiej natury Chrystusa, ta bowiem od wieków jest doskonała, ale do natury ludzkiej. Przyjęcie bólu i śmierci stanowiło bowiem akt doskonałego posłuszeństwa wobec Woli Ojca. Bardzo plastycznie jest to przedstawione w Ewangelii św. Łukasza, w scenie Ogrójca, gdy Pan Jezus, pocąc się krwią, prosi Ojca: Ojcze, zabierz ode mnie ten kielich, ale nie Moja, ale Twoja Wola niech się spełni. Gdy my przyjmujemy cierpienie z poddaniem się Woli Bożej, też stajemy się w ten sposób doskonali. Chrystus zakosztował śmierci, gdyż umarł, ale w niej nie pozostał, gdyż zmartwychwstał do Chwały. Jest to również nasza droga, droga braci i sióstr Zbawiciela.
Psalm responsoryjny: Ps 8, 2a i 5. 6-7. 8-9
Psalm 8 wychwala wspaniałość i potęgę Boga, wyrażoną w stworzeniu świata i człowieka. Psalmista zachwyca się Dobrodziejstwami Bożymi udzielonymi człowiekowi, przede wszystkim panowaniem nad zwierzętami lądowymi, morskimi i powietrznymi. Widać tu echo Księgi Rodzaju, gdzie Bóg daje pierwszym ludziom we władanie świat, przy czym nie jest to tyrania, ale powołanie, by rządzić mądrze, tak jak Bóg to czyni. Nowy Testament widzi w tym psalmie proroctwo o Panu Jezusie, Synu Człowieczym, któremu Bóg Ojciec wszystko powierzył we władanie. Tak interpretuje ten utwór autor Listu do Hebrajczyków. Jak zatem Pan Jezus jest niższy od aniołów? Św. Tomasz z Akwinu wyjaśnia, że Jezus Chrystus jako człowiek był od nich niższy w ten sposób, iż zaznał bólu i cierpienia, aniołowie z kole są bytami niecierpiętliwymi. Święty Augustyn w wyliczeniach zwierząt podległych Synowi Człowieczemu widział alegoryczne znaczenie. Owce i woły to dla niego dusze świętych, którzy wydają owoce niewinności oraz pracują, aby ziemia owocowała, czyli żeby ludzie żyjący na sposób cielesny zostali odrodzeni, by być płodnymi duchowo. W obrazie ptaków i ryb widział ludzi pysznych oraz żądnych rzeczy ciekawych. Nad nimi wszystkimi panuje Chrystus: jednych kieruje w rozwoju duchowym, drugich wzywa do nawrócenia.
Ewangelia: Mk 1, 21-28
Pan Jezus nauczał z mocą. Można to rozumieć, w ten sposób: z autorytetem. Nasz Pan jest autorem Prawa, zatem może nie tylko właściwie wyjaśniać je, ale też zmienia je oraz rozszerzać. Dobrze to widać w Kazaniu na Górze w wersji św. Mateusza, gdzie możemy przeczytać: Słyszeliście, że powiedziano przodkom…a Ja wam powiadam. Można to również interpretować, że Słowo Jezusa ma moc, czyli Łaskę, która może przemienić człowieka ze złego w dobrego. Na Słowo Chrystusa duch nieczysty wyszedł z opętanego, co też świadczy o potędze Zbawiciela. Był w synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Niesamowite, opętany, a przyszedł do synagogi. Znak, że można praktykować religijnie, ale sercem być daleko od Boga, nawet gdy nie jest się opętanym. Zły duch nazywa Pana Jezusa Świętym Boga. Wyznanie to nie wynika z pobożności, ale ze strachu. Co mamy wspólnego ze sobą? To paradoksalne, ale te słowa są prawdziwe. Nie ma zgody między Bogiem a szatanem, miedzy dobrem a złem, jak to stwierdził Paweł Apostoł w Drugim Liście do Koryntian: Cóż ma wspólnego światło z ciemnością? Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Belialem. Pan Jezus, tak jak podczas kuszenia na pustyni, nie podejmuje dialogu z demonem, ale od razu go wyrzuca. Znak dla nas, byśmy nie wchodzili w dialog wewnętrzny ze Złem.
Środa, 15.01.2025 r
Pierwsze czytanie: Hbr 2, 14-18
Autor natchniony opisuję zbawienie dokonane przez Chrystusa jako pokonanie diabła, który dzierżył władzę nad śmiercią oraz wyzwolenie ludzki, którzy przez bojaźń śmierci podlegli byli niewoli. W jaki sposób diabeł miał władzę nad śmiercią? Św. Tomasz z Akwinu, komentując ten fragment, zauważył, że inaczej ma władzę nad śmiercią sędzia, który może śmierć niejako wymierzyć jako karę, a inaczej bandyta, który może śmierć sprowadzić. Szatan, kusząc Adama i Ewę do nieposłuszeństwa Bogu i kusząc każdego człowieka do grzechu, sprowadził na ludzi śmierć i dlatego miał taką władzę. Akwinata również wyjaśnia, iż bojaźń przed śmiercią może popychać do grzechu, mianowicie przez nadmierne umiłowanie życia ziemskiego i jego przyjemności. Jednakże, dla wierzących w Chrystusa śmierć nie jest już postrachem, ale bramą do życia wiecznego. Św. Paweł dobitnie o tym pisał w Liście do Filipian: Dla mnie żyć to Chrystus, a śmierć to zysk. Ta łaska nadziei pochodzi od samego Jezusa, który w Niebie, jako nasz Miłosierny Arcykapłan, oręduje za nami przed Bogiem Ojcem, jako ten który przeżył ból oraz mękę śmierci i dlatego może nam współczuć i wspierać. Pan Jezus jest zatem z nami solidarny, w najgłębszy, najbardziej empatyczny sposób.
Psalm responsoryjny: Ps 105, 1-2. 3-4. 6-7. 8-9
Psalm 105, w swej warstwie dosłownej, wzywa Izraelitów do żarliwego wychwalania Boga, ufania Mu i rozgłaszania Jego wielkich dzieł. Gdziekolwiek Żydzi by się znajdowali, w Ziemi Obiecanej czy w diasporze, mieli zawsze przypominać sobie o Bożej Obietnicy i Przymierzu. Można interpretować ten tekst również na sposób duchowy, czego mistrzowskim przykładem są rozważania Ojców Kościoła. Św. Augustyn, w wezwaniu: Głoście Jego dzieła wśród narodów, widział wezwanie do ewangelizacji, do opowiadania o Zbawieniu w Jezusie Chrystusie. Chrześcijanie mają Bogu śpiewać i grać, czyli chwalić Go słowem i czynem. Powołaniem wierzących jest, aby opowiadać o Dobru Boga, a nie chwalić się swoim dobrem. Zachętę: Szczyćcie się Jego Świętym Imieniem św. Augustyn łączy ze słowami Pana Jezusa z Kazania na Górze: Aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w Niebie. Dlaczego z kolei mamy szukać Pana? Abyśmy zostali wzmocnieni i oświeceni. Oblicze Pańskie to z kolei Boża Obecność. Zawsze należy Boga szukać, nawet po nawróceniu. Już odnalazła Go wiara, ale dalej szuka nadzieja. Św. Augustyn rozważał, że nawet w Niebie będziemy Go szukali, bo zawsze będziemy Go tam miłowali: Wraz ze wzrostem miłości, wzrasta poszukiwanie odnalezionego.
Ewangelia: Mk 1, 29-39
Pan Jezus się modli po intensywnym dniu. Jak ciało potrzebuje snu, tak dusza regeneruje się poprzez modlitwę. Nasz Zbawiciel jako człowiek potrzebował jednego i drugiego. Ten głód modlitwy charakteryzował świętych, takich jak Karol Wojtyła-Jan Paweł II. Gdy był wykładowcą KUL-u, podczas wycieczek, jego studenci dostrzegli ciekawy zwyczaj, mianowicie, iż potrzebował w ciągu dnia godziny dla siebie, by móc się modlić i skupić, po czym wracał do grupy, by razem przeżyć radosny czas wakacji. Modlitwa była fundamentem jego dnia. Gdy jeszcze było ciemno-nasz Mistrz wybrał tę porę, ponieważ pozwalało to lepiej się skupić. Nie tylko miejsce jest ważne, ale i pora dnia. Apostołowie i mieszkańcy Kafarnaum szukali Jezusa i chcieli Go zatrzymać u siebie, ale Nasz Pan chce iść do innych. Dar Ewangelii musi dotrzeć do wszystkich. I chodził po całej Galilei. Ta gorliwość Chrystusa też odbija się w życiu świętych, zwłaszcza misjonarzy. Na przykład św. Franciszek Ksawery ewangelizował na wybrzeżach Afryki, w Indiach i w Japonii, chciał też dotrzeć do Chin ale zmarł przed dotarciem do celu. Płonął żarem, by każdy usłyszał Dobrą Nowinę. My możemy być misjonarzami w naszych środowiskach, przez słowa i czyny, dostosowując przekaz do potrzeb i możliwości naszych rodzin oraz znajomych.
Czwartek, 16.01.2025 r.
Pierwsze czytanie: Hbr 3,7-14
Człowiek wierzący na tym świecie znajduje się w specyficznym czasie: wierzy w Boga, ale jeszcze nie doszedł do posiadania Go na wieki i podlega pokusom oraz doświadczeniom. Dobrze oddaje to obraz Izraelitów na pustyni Synaj: już wyszli z Egiptu, ale nie doszli jeszcze do Ziemi Obiecanej. Diabeł stara się doprowadzić człowieka do nieposłuszeństwa wobec Boga, czyli do przekonania: Nie jest ważne to, co Bóg mówi, lub do wystawiania Boga na próbę, czyli do powiedzenia: Boże, nie potrafisz zadziałać w danej sytuacji. Obie postawy surowo piętnuje autor Listu do Hebrajczyków i wskazuje na ich konsekwencje: niewejście do Bożego Odpoczynku. Jak bronić się przeciwko takim zagrożeniom duchowym? Trzeba przyjąć, że słowa Pisma Świętego są natchnione, powstałe z inspiracji Ducha Świętego i szukać tam drogowskazów oraz pociechy. Autor Listu pisze o wzajemnym zachęcaniu się. Nie jesteśmy samotnymi wyspami, potrzebujemy innych ludzi we wspólnocie Kościoła. Możemy szukać grup duszpasterskich i kierownictwa duchowego oraz czerpać z doświadczenia innych, którzy już coś przeżyli w życiu duchowym. Ważna jest też pamięć o naszych pierwszych poruszeniach i zachwytach Panem Bogiem, o owej pierwotnej nadziei, która pojawiła się w chwili nawrócenia. Wracanie do niej daje siłę na przyszłość.
Psalm responsoryjny: Ps 95, 6-7a. 7c-9. 10-11
Psalm 95 ma dwa krańce przeciwstawne, jeśli chodzi o nastrój i treść. Początek jest radosny i wzywa do wychwalania Boga, który stworzył cały świat. Koniec natomiast jest groźny i wspomina zatwardziałość serca Izraelitów na pustyni oraz przysięgę Boga, że tacy ludzie nie wejdą do Bożego Odpoczynku. Między tymi krańcami są słowa: Obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego:
Niech nie twardnieją wasze serca. Owo dziś to czas po Śmierci i Zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa, czas Zbawienia i Łaski. Mamy możliwość skorzystania z Bożych Dobrodziejstw, ale też możemy o nich zapomnieć lub wręcz odrzucić i przez to zatwardzić serca swoje. Wybór należy do nas. Święty Augustyn trafnie skomentował tą różnicę nastrojów w tekście: jak cieszymy się z obietnic w Piśmie Świętym, tak nie powinniśmy lekceważyć zawartych tam gróźb. Zarówno bowiem jedne, jak i drugie mają nas skłonić do nawrócenia. Tekst natchniony zawiera też sugestie jak utwierdzić się na drodze zbawienia: przez wychwalanie Boga we wspólnocie, przez modlitwę na kolanach i przez rozważanie historii z Biblii. Wszystkie te środki łączą się ze sobą. Wspólnota podtrzymuje jednostkę, modlitwa łączy z Bogiem, a lektura Słowa oświeca i wskazuje drogę. Korzystajmy zatem z tego.
Ewangelia: Mk 1,40-45
Trąd to przedziwna choroba. Dotyka ciała ludzkiego, atakuje układ nerwowy, w taki sposób, że członki ciała odpadają, ale człowiek tego nie czuje. Grzech działa bardzo podobnie, mianowicie atakuje sumienie, które po pewnym czasie może stać się nieczułe na popełniane zło. Trędowaty z dzisiejszej Ewangelii jest symbolem grzesznika, który widzi swoją ciężką sytuację i zwraca się do Jezusa o uzdrowienie, czyli przebaczenie grzechów. Nie żąda, tylko prosi: Jeśli chcesz, możesz mnie uzdrowić. Pan Jezus nie tylko go uzdrawia ale jednocześnie, przez dotyk, przywraca mu godność, pokazując, że Bóg go nie odrzucił. Ta scena dzieje się podczas spowiedzi świętych: Pan Jezus oczyszcza nas z trądu grzechów i odbudowuje nasze poczucie bycia Dziećmi Bożymi. Dalsze wypadki z Ewangelii wydają się paradoksalne. Zbawiciel zabrania rozpowiadania o cudzie, ale uzdrowiony szeroko o tym informuje ludzi. Czy stało się to wbrew Jezusowi. Św. Beda Czcigodny (pisarz kościelny z VIII wieku) pięknie to skomentował: Chrystus dał przykład Swoim uczniom, by nie szukali pochwały za swoje dobre czyny, natomiast ich dobre czyny powinny być widoczne, ale niejako wbrew ich woli. Wieść o dobrym czynie może bowiem pomóc innym uwierzyć. Ważna jest nasza wewnętrzna intencja.
Piątek, 17.01.2025 r.
Pierwsze czytanie: Hbr 4,1-5.11
Jedne z najsłynniejszych słów św. Jana Pawła II to jego wezwanie z homilii z 22 października 1978 r. z inauguracji pontyfikatu: Nie lękajcie się. W dzisiejszym fragmencie Listu do Hebrajczyków autor napomina czytelników: Gdy jeszcze trwa obietnica wejścia do Bożego odpoczynku, lękajmy się. Jak to pogodzić? Mamy tu do czynienia z dwoma różnymi lękami. Święty Papież miał na myśli lęk przed otwarciem serca dla Chrystusa i dla Jego Zbawczej Miłości, autor natchniony natomiast pisał o Bojaźni Bożej, która sprawia, że człowiek boi się obrazić Boga jako swego Ojca. Ten ostatni lęk jest święty i zbawienny, łączy się z Mądrością Bożą i spełnianiem przykazań. Taki lęk powinniśmy wręcz pielęgnować, nie jest to bowiem lęk niewolnika, ale Dziecka Bożego. W dzisiejszym czytaniu słyszymy o Izraelitach, którzy nie weszli do Ziemi Obiecanej, bo nie uwierzyli Mojżeszowi, Jozuemu i Kalebowi, którzy zapewniali, iż Bóg pomoże im zdobyć kraj Kanaan. Nie wierząc w Wysłanników boga, nie uwierzyli samemu Bogu. Czy ja potrafię uwierzyć pasterzom Kościoła, autorytetom w Kościele? Czy atak medialny na ludzi Kościoła przesłania mi naukę Ewangelii? Sam Mojżesz nie był bez wad, ale Bóg wybrał jego, by przewodził Wyjściu z Egiptu. Czy zatem łączę się ze świadkami wiary, pomimo ich błędów?
Psalm responsoryjny: Ps 78, 3 i 4bc. 6-7. 8
Dlaczego w Kościele ciągle powtarzamy rok liturgiczny, od Adwentu przez Boże Narodzenia do Wielkiego Postu, Triduum Paschalnego z Okresem Zwykłym w międzyczasie? Skoro zbawienie już się dokonało, to czy nie wystarczy przeżyć te wydarzenia raz? Otóż człowiek szybko zapomina i czas wiele rzeczy psuje. Dlatego potrzeba okresowo i regularnie przypominać sobie o wydarzeniu Jezusa Chrystusa. Tak samo ujmuje to Psalm 78: To, cośmy usłyszeli i poznali, i co nam opowiedzieli nasi ojcowie, opowiemy przyszłemu pokoleniu, chwałę Pana i Jego potęgę. Żydzi poprzez opowiadanie i święta religijne, jak Pascha czy Święto Namiotów przypominali sobie i uobecniali wielkie dzieła Boga. Autor psalmu podaje też inny cel: Aby wiedziało przyszłe pokolenie (…), że mają pokładać nadzieję w Bogu. Skoro w Bogu, to nie w samym sobie. Święty Augustyn, komentując ten psalm, zauważył, że ci, co pokładają ufność w Bogu nie tworzą własnej sprawiedliwości, ale Panu pokazują swoje życie, prosząc, aby On dał łaskę do wypełniania przykazań. Tacy ludzie nie tylko wierzą Bogu, ale też wierzą w Boga, czyli łączą się z Bogiem dopełniającym dobra, ażeby z Nim odpowiednio współdziałać. Okresy liturgiczne w Kościele powinny nie tylko pobudzać naszą pamięć, ale też uczyć nas pokory i zaufania dla Twórcy Liturgii.
Ewangelia: Mk 2,1-12
W dzisiejszej Ewangelii uwagę zwraca pewien szczegół, mianowicie, że Pan Jezus dokonuje cudu uzdrowienia paralityka widząc nie jego wiarę, ale wiarę jego przyjaciół. Chcieli pomóc swemu druhowi i byli zdeterminowani, dlatego też wspięli się na dach domu i zrobili dziurę w suficie. Była to zatem wiara żywa, działająca. Nawet jeśli kto stracił nadzieję, to my, jako jego bliscy, możemy modlić się gorliwie za tę osobę. Józef Kalinowski, późniejszy święty Rafał Kalinowski, gdy podjął decyzję, że będzie szukał zakonu dla siebie, otrzymał zachętę od karmelitanek, by wybrał Karmel. Odmówił, a wtedy siostry przeprowadziły oblężenie modlitewne, które poskutkowało: omadlany wstąpił, a w parę lat później zreformował Karmel na ziemiach polskich pod zaborami. Inny zadziwiający motyw z Ewangelii jest taki, że Pan Jezus najpierw odpuszcza grzechy paralitykowi, a dopiero później uzdrawia jego ciało. Nasz Zbawca widział stan tego człowieka i wiedział, że bez oczyszczenia serca odzyskane zdrowie na nic mu się nie przyda w wieczności. Jest to znak dla nas, byśmy najpierw szukali szczęścia naszej duszy i o to w pierwszej kolejności się modlili. Bóg może z łatwością odgonić chorobę, ale do zmiany serca potrzebuje naszej wolnej decyzji.
Sobota, 18.01.2025 r.
Pierwsze czytanie: Hbr 4, 12-16
Jak rozumieć Słowo Boże, o którym pisze autor Listu do Hebrajczyków? Może to być sam Jezus Chrystus, który jest Słowem Ojca. Wtedy dzisiejszy ustęp mówiłby o potędze poznawania i sądzenia, jakie posiada Syn Boży. Żaden człowiek, ani żadna sprawa nie byłaby poza Jego Władzą. Słowo Boże, może też oznaczać treść Pisma Świętego, czytanego i rozważanego w Kościele. Oba tłumaczenia nie są ze sobą sprzeczne, bowiem Pan Jezus jest i Słowem Boga Ojca, i jest obecny w słowach Biblii. Co znaczy, że Słowo Boże rozdziela duszę i ducha, stawy i szpik? Święty Tomasz z Awkinu, w swym komentarzu do tego ustępu, podaje kilka interpretacji mianowicie, iż duszą i duchem są zmysłowość i rozum, grzechy cielesne i duchowe albo złe i dobre myśli. Słowo Boże, gdy jest rozważane przez człowieka potrafi jest rozdzielić, czyli poznać, określić i osądzić. Stawy i szpik, według Akwinaty, to sposoby połączenia duszy i ducha oraz to, co kryje się w rozumie i zmysłowości. Te sprawy pokazują działanie Jezusa Chrystusa w Jego Bóstwie. Dalej, autor natchniony, przechodzi do działania Zbawiciela w Jego Człowieczeństwie, mianowicie jako Arcykapłana, który w Niebie współczuje nam i oręduje za nami przed Bogiem Ojcem. Tronem Łaski jest sam Jezus, który przebacza grzechy i wspiera w czynieniu dobra.
Psalm responsoryjny: Ps 19, 8-9. 10 i 15
Psalm 19 mówi o poznaniu Boga poprzez świat stworzony oraz poprzez świadectwo Pisma Świętego, konkretnie Prawa, co można rozumieć jako Pięcioksiąg Mojżeszowy lub ogólnie jako przykazania Starego Testamentu. Autor natchniony wychwala Prawo Pana jako doskonałe i pokrzepiające dusze, ponieważ wyklucza wszelkie zło, nie może zawieść i daje nadzieję nagrody. Przykazania uczą prostaczka mądrości, czyli kształcą osoby prostolinijne i ufne w Boga zasad dobrego życia. Jaśnieje przykazanie Pana i olśniewa oczy, czyli nakazy Pana są jasne same przez się np. Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij i dają jasność widzenia dla oczu rozumu. Bojaźń Pana trwa na wieki, gdyż bojący się Boga osiągają swój cel, życie wieczne w Niebie, a tam poddają się Mu i nie ośmielają się równać siebie z Bogiem. Jednakże Psalmista modli się: Niech znajdą uznanie przed Tobą słowa ust moich i myśli mego serca. Jest w tym intuicja, że modlitwa i zamiary człowieka muszą być wsparte przez Łaskę Boga. Wtedy wypełnienie Prawa staje się możliwe. Chrystus Pan wypełnił Prawo Starego Testamentu, czyli udoskonalił, doprowadził do celu (dał Zbawienie i Wynagrodzenie za wszystkie grzechy) oraz udzieli Ducha Świętego wierzącym. Wierząc w Chrystusa i mając z Nim głęboką relację, możemy Prawo umiłować i wykonywać na co dzień.
Ewangelia: Mk 2, 13-17
Czy celnik Mateusz pierwszy raz spotkał Jezusa w momencie powołania? Jest to wątpliwe. Zapewne słyszał o Nim wcześniej, może nawet słuchał Jego nauk. Jednakże dalej przebywał w swojej komorze celnej, w swoim życiu celnika, którzy w owym czasie byli kolaborantami rzymskimi i często nadużywali swojej władzy dla pieniędzy. Dopiero widok Zbawiciela i słowa powołania wyciągają Mateusza z jego grzesznego położenia. Czy zadziałały tylko słowa wypowiedziane? Beda Czcigodny (VIII wiek po Chrystusie) pięknie zauważył, iż Zbawiciel powołując celnika zewnętrznie, poruszył go wewnętrznie Swoją Łaską. Ta scena potwierdza katechizmową prawdę, że Łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna. Nasze wysiłki też są ważne, ale łaska jest pierwsza. Czemu On [Jezus] je i pije z celnikami i grzesznikami? Te pytanie faryzeuszy możemy i my sobie zadać. Czy siadanie z kimś do stołu nie jest wyrazem wspólnoty z kimś? Pan Jezus jednak nie zasiadł do posiłku z celnikami, bo aprobował ich sposób życia, ale dlatego, że chciał wykorzystać szanse, do głoszenia im Dobrej Nowiny, by mieli możliwość nawrócenia się. Wiara rodzi się ze słuchania, pisał św. Paweł, ale jak ktoś może uwierzyć, jeśli nikt mu nie głosił? Czy potrafię wyjść do osób chorych na dusz, szukać ich i mówić o Jezusie Chrystusie?
Dusza to zmysłowość, gdyż Syn Boży wie jak oddzielić zmysłowość od rozumu (Pseudo-Garnier z Langres)
Stawy i szpiki to są zamiary, ponieważ Pan rozpoznaje myśli i zamiary (Tamże)
Miecz to wnikliwa przemyślność, to jest bardziej przenikliwy niż wszelka wnikliwa przemyślność (Tamże)