Komentarze do czytań I Tydzień Wielkanocny | od 27 marca do 2 kwietnia 2016 r. – Ks. Waldemar Kluz

[dzien 1]

Niedziela Wielkanocna, 27.03.2016 r.

Pierwsze czytanie: Dz 10, 34a. 37-43.

Chrystus Zmartwychwstał !!! Pan nie tylko powrócił do życia biologicznego, Pan prawdziwie zmartwychwstał. W przypadku Jezusa nie była to resuscytacja medyczna, ale zmartwychwstanie, totalna przemiana, połączenie doczesności z wiecznością, odnowienie stworzenia, inny rodzaj bytowania na wieki natury ludzkiej zjednoczonej z wiecznym bóstwem. Zrozumiał to Piotr, dlatego dawał temu świadectwo w kontaktach z napotkanymi ludźmi. On wiedział, że nieważne jest czy naczynie pęknie, czy zostanie rozerwane, istotne jest to, żeby prawdę zbawczą przekazać. Pękły pieczęcie u wejścia do grobu, otwarły się także usta pierwszego z pośród Apostołów, gdy otrzymał Ducha Świętego. Spotkanie ze Zmartwychwstałym Panem przynagliło Piotra do dawania świadectwa. Czytana dzisiaj mowa Piotra wygłoszona została w domu Korneliusza w Cezarei nadmorskiej, mieście zbudowanym przez Heroda Wielkiego w celu przypodobania się Cezarowi a zarazem miejscu przebywania Poncjusza Piłata. Radosna nowina, że Pan zmartwychwstał nie ogranicza się do wiadomości dla Piotra, pozostałych Apostołów i narodu wybranego. Cezarea była miastem rzymskim, zróżnicowanym kulturowo i religijnie. To między innymi z domu Korneliusza i lokalnego portu prawda o Chrystusie będzie eksportowana na cały ówczesny świat. Piotr się nie lękał, że straci cokolwiek, reputację a nawet  życie ziemskie. Ważne dla niego było, aby zaczyn ewangelicznej prawdy w zmartwychwstanie Jezusa został przekazany na cały świat. Nie bój się zatem chrześcijaninie o życie biologiczne, nie zabiegaj ciągle o resuscytację biologiczną, przez wiarę pomyśl dzisiaj o zmartwychwstaniu Pana i własnym, bo przecież wyznajesz co niedzielę: wierzę w ciał zmartwychwstanie i żywot wieczny.

 

Psalm responsoryjny: Ps 118,  1-2.16-17.22-23

Psalm 118 w wybranych odpowiednio fragmentach w oktawie wielkanocnej w liturgii Kościoła powraca na ambonę kilkakrotnie. A w okresie tym  stając naprzeciwko siebie w świątyniach bądź domach głośno śpiewamy lub mówimy, że Chrystus Zmartwychwstał.  Święte teksty oktawy odciągają naszą uwagę od nas samych i kierują ku zmartwychwstałemu Panu. Zatem wszystkie lekcje i psalmy powinniśmy czytać i śpiewać w świetle Jezusa, który zwyciężył śmierć. Dziękujemy więc Panu za to, że jest dobry, że Jego łaska trwa na wieki, że odkupił dom Izraela, a przez ten dom cały rodzaj ludzki. To prawica Pańska moc okazała, powołując na nowo do pełni życia Chrystusa. Niektórzy ojcowie pustyni zwykli powtarzać ludziom przychodzącym w strapieniu po poradę: Jeżeli jesteś smutny, to zazwyczaj myślisz o sobie. W pokonaniu smutku i apatii pomocnym okazuje się odwracanie od siebie samego i zwracanie ku Chrystusowi, który będąc kamieniem odrzuconym przez budujących, stał się kamieniem węgielnym, tj. podstawą naszego życia i gwarancją wieczności.

 

Drugie czytanie: Kol 3,1-4.

Fragment listu do Kolosan ujawnia przed nami tajemnicę życia w komunii ze zmartwychwstałym Panem. Prawda dogmatyczna o zmartwychwstaniu Chrystusa w nauce św. Pawła domaga się przekucia na egzystencję w prozie dnia codziennego. Pan, który jest naszym zmartwychwstaniem pociąga nas ku sobie, ku górze symbolizującej niebo i wieczność. Apostoł wzywa Chrześcijan do wyjścia z więzienia własnego ja i ukierunkowania wszelkich dążności na dobra wieczne. Aby dokonało  się w nas duchowe zmartwychwstanie, koniecznym się staje śmierć duchowa dla pożądliwości ziemskich.

 

Ewangelia: J 20,1-9.

Wiara w Pana, który zmartwychwstał i w Jego naukę, może rozpalić się i rozjaśnić wszelkiego rodzaju mroki w jednym momencie, niczym ogień w ciemnym pomieszczeniu. Jest to łaska od Pana, niczym niezasłużona i darmowa jak w życiu Pascala, który w 1654 roku zapisze na kartce, którą następnie zaszyje w ubraniu: Ogień. Bóg Abrahama, Bóg Izaaka, Bóg Jakuba, a nie filozofów i uczonych. Pewność. Uczucie. Radość. Pokój. Jednak nasz Pan może dopuścić etapy i trudności w  dochodzeniu do wiary w zmartwychwstanie. Maria Magdalena udała się do grobu, gdy jeszcze było ciemno, apostołowie Piotr i Jan z niedowierzaniem szli, a potem biegli do grobu i tam dopiero uwierzyli. Podążając cierpliwie za Panem i Jego nauką – a niekiedy trwa to długu – możemy żywić nadzieję, że kiedyś dojdziemy do prawdy wiary o zmartwychwstaniu. W doświadczeniu pokonywania drogi do grobu przez Piotra i Jana odkrywamy także logikę  poszukiwania argumentów rozumowych uzasadniających nadzieję rezurekcyjną. Światło wiary rozświetli Piotrowi i Janowi sens podążania za Panem od chwili powołania. Zmartwychwstanie Jezusa wyjaśniło im dotychczasowe życiowe wydarzenia.

 

[dzien 2]

Poniedziałek Wielkanocny, 28.03.2016 r.

 

Pierwsze czytanie: Dz 2,14.22-32;

Budząca się wokół nas wiosna skrywa w sobie odnowione życie: widoczne, świeże i pachnące. A  z życia przyrody przebija nadzieja, moc i chęć do działania. Wiosna dokoła nas, wszystko się zieleni, rośliny i drzewa puszczają z coraz większą wyrazistością pąki i zielone liście. Rodzi się coraz większa nadzieja i odnawia się życie. W większości ludzie cenią wiosenny okres. I Kościół ma własną wiosnę: odnowienie stworzenia z człowiekiem na czele przez zmartwychwstanie Pana Jezusa, które w oktawie wielkanocnej celebrujemy. Filon Aleksandryjski – Hebrajczyk- żyjący w Egipcie za czasów Chrystusa ukazywał wiosnę jako rocznicę stworzenia świata, niejako ponowienie dzieła stworzenia. Z kolei w IV w. Euzebiusz z Cezarei, tej samej do której dotarł św. Piotr, aby w domu Korneliusza głosić dobrą nowinę o zmartwychwstaniu poganom  pogłębia spojrzenie Filona. Ukazuje wiosnę już nie tylko jako pamiątkę pierwszego stworzenia, lecz jako zapowiedź i proroctwo przyszłego stworzenia (por. Jean Danielou, Święci „poganie” Starego Testamentu, Kraków, s. 90).

Wiosną wiary jest zmartwychwstanie naszego Pana, który daje nam nadzieję na odnowienie całego stworzenia i zmartwychwstania naszych ciał na końcu czasów. Wiosną Kościoła jest również zesłanie Ducha Świętego w dniu Pięćdziesiątnicy, kiedy to w Izraelu ofiaruje się pierwociny kwiatów Bogu.  Zatem w tajemnicy zmartwychwstania i zstąpienia Duch Świętego zawiera się odnowienie życia na ziemi i nadzieja przyszłej pełni na końcu czasów.

Dzięki mocy Ducha Świętego z ust Piotra w natchnionych słowach wypływa nadzieja i życie. Bóg wskrzesił z martwych Jezusa, to jest cud cudów i życie dla rodzaju ludzkiego, wielka nadzieja.

Aż do końca czasów, Kościół po zmartwychwstaniu i zesłaniu Ducha Świętego nieprzerwanie przeżywa okres wiosenny, w którym doświadcza pierwocin prawdziwego życia, ale jeszcze oczekuje na pełnię totalnego odnowienia. Przez cały okres, aż do Zesłania Ducha Świętego,  dzięki lekturze Dziejów Apostolskich w liturgii rzymskiej, będziemy świadkami owej wielkiej wiosny Kościoła, która poczynając od czasów Dwunastu z Piotrem na czele, trwa aż do odnowienia wszystkiego na końcu czasów. Wiosna dokoła nas w przyrodzie i w Kościele, przez wiarę w Zmartwychwstałego Pana staje się rzeczywistością naszego życia.

 

Psalm responsoryjny: Ps16, 1-2a.5.7-8.9-10.11;

Psalmami modlił się Pan Jezus przed śmiercią, daje temu świadectwo Ewangelia. Tradycja liturgiczna Kościoła i chrystocentryczne czytanie tekstów Starego Testamentu wkładają w usta Jezusa  słowa psałterza. Jezus w naturze ludzkiej, po śmierci i po zmartwychwstaniu proklamuje słowa: Ty ścieżkę życia mi ukażesz, pełnię Twoje radości i wieczną rozkosz po Twojej prawicy.

Uwielbiony Chrystus zasiada po prawicy Boga. Jego wyznanie i słowa Psalmu 16 wyrażają tęsknotę każdego człowieka za definitywnym zbawieniem, odnowieniem ciała i duszy w wiecznym królestwie Boga.

 

Ewangelia : Mt 28, 8-15;

Oktawa Wielkanocna charakteryzuje się tym, że w liturgii mszy świętej w miejsce proklamowanej ewangelii codziennie czyta  się teksty, o chrystofaniach, tj. o ukazywaniu się zmartwychwstałego Pana Apostołom, uczennicom i uczniom. Przez modlitwy Kościoła kierowane do  zmartwychwstałego Pana liturgia ukierunkowuje nas na niebo, które jest ostatecznym celem człowieka. Przez powłokę codzienności, zmysłem wiary i przy pomocy Ducha Świętego wspólnota wierzących próbuje  przebić się do rzeczywistości świata nadprzyrodzonego. W całym doczesnym życiu coś będzie człowieka odciągać od ukierunkowania na Boga, na nadprzyrodzoność i na wieczność. Zazwyczaj sprowadza się to do nieuczciwego i kłamliwego słowa. Zmartwychwstanie Chrystusa, przerasta strażników pilnujących grobu, arcykapłanów i starszych ludu. Zmartwychwstanie pozostaje tajemnicą i przedmiotem wiary przekraczającym zdolności poznawcze rozumu (por. KKK 999-1001). Niemożliwość zdobycia wiedzy o zmartwychwstaniu nie uprawnia jednak nikogo do kłamstwa.

 

[dzien 3]

Wtorek, 29.03.2016 r.

 

Pierwsze czytanie: Dz 2, 36-41;

Wiosna sprawia, że świat roślinny pnie się do góry. Ożywa dzięki coraz intensywniejszemu światłu  i ciepłu słonecznemu oraz wodzie nawadniającej ziemię. Poprzez analogię zauważamy, że dzięki zmartwychwstaniu Pana Jezusa i posłanemu w dniu Pięćdziesiątnicy Duchowi Świętemu Apostołom, zgromadzonym w Wieczerniku, Kościół w osobie Piotra staje na nogi i pnie się ku górze, ku Słońcu wiecznemu, ku Bogu. Dzieje Apostolskie przedstawiają nam moc i siłę Kościoła, która pochodzi od Pana. Dzisiaj w liturgii kontynuujemy czytanie pierwszego publicznego wystąpienia Piotra jako widzialnej wspólnoty Kościoła. Dzięki wierze i Duchowi  Piotr  wraz z Jedenastoma może stać przed ludem w Jerozolimie i przemawiać donośnym głosem do Judejczyków i wszystkich mieszkańców Jeruzalem. Dalej mówi pewnie, z przekonaniem, że Jezusa, którego słuchacze ukrzyżowali, uczynił Bóg i Panem i Mesjaszem. W wystąpieniu w dniu Pięćdziesiątnicy Piotr dzięki mocy od Pana jawi się nam jako inny przemieniony człowiek, odważny i zdecydowany. Po nocy zaparcia się Jezusa, która przypomina zimę, bo zanika w niej życie.  Piotr schował się i był  w niebezpieczeństwie unicestwienia. Teraz  przyszła  do niego wiosna innego, odnowionego życia. Piotr stał się odważnym świadkiem Chrystusa Zmartwychwstałego w świecie, nie wahającym się  wzywać  ludzi do nawrócenia, tj. do powrotu do Pana Boga. Przynagla słuchaczy do wyjścia z ciemnej nocy niewiary i zimy, powodującej martwicę serca, i do przejścia do dnia wiary i wiosny życia. Bez świadomej wiary w zmartwychwstanie i bez pomocy Duch Świętego, nie ma mowy o odnowie naszego życia osobistego i wspólnotowego. Dlatego więc Kościół przez oktawę wielkanocną przypomina sobie, że  jest to dzień Pana, który On uczynił świętym przez swoje zmartwychwstanie.

Tak jak Jezus w mocy Ducha Świętego przeszedł przez ziemię, tak po Jego zmartwychwstaniu i od dnia Pięćdziesiątnicy, Apostołowie w mocy tegoż samego Ducha idą przez ziemię i głoszą Ewangelię życia.

 

Psalm responsoryjny: Ps 33, 4-5.18-19.20.22;

Psalm 33 należy do grupy pieśni pochwalnych, które przepełnione są duchem radości, który wyzwala się w sercu człowieka dzięki okazanej przez Boga łasce. Ujmuje słuchacza w tych słowach uniwersalizm łaski Pana, która obejmuje cała ziemię – ziemia jest pełna Jego łaski. Wiemy, że chodzi również  o łaskę wcielenia, męki i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Jezus okazuje się łaskawy dla całej ziemi, Jego oczy są zwrócone na bogobojnych. Po zmartwychwstaniu patrzy na nas oczyma uwielbionymi. W tych dniach, kiedy to w Kościele modlimy się nowenną przed świętem Miłosierdzia Bożego, warto popatrzeć na obraz miłosierdzia Bożego, namalowany wedle wskazówek s. Faustyny i uświadomić sobie, że Pan patrzy również na tego, kto Go adoruje.

 

Ewangelia: J 20, 11-18

W życiowej wędrówce człowiek staje się więźniem własnego ja i osobistych wyobrażeń. Spojrzenie na aniołów w bieli w grobie i dialog z nimi, a następnie rozmowa z Jezusem wyprowadza Marię z więzienia smutku i płaczu. Zmartwychwstały woła Marię po imieniu, ona zdaje się, że zapamiętała lekcję Mistrza, który przed śmiercią mówi:  Moje owce słuchają mojego głosu. Pasterz woła owce po imieniu i wyprowadza je (J 10, 1-n). Nie jesteśmy dla Pana przypadkowymi stworzeniami, ale chcianymi i oczekiwanymi. On woła nas po imieniu, wyprowadza ze smutku i ociera łzy żalu. Imię, które podano za nas w dniu chrztu, jest w Nim zapisane na wieki.

 

[dzien 4]

Środa, 30.03.2016 r.

Pierwsze czytanie: Dz 3,1-10;

Życie wiarą pierwotnego Kościoła rozwija się, nowe życie w jedności z Chrystusem zmartwychwstałym rodzi dobre owoce. Podnosi człowieka, przywraca utraconą godność, budząc wielką nadzieję na definitywne zbawienie w imieniu Jezusa, w którym zawiera się wszystko. Jak Piotr razem z Jedenastoma odważnie staną w dniu Pięćdziesiątnicy przed mieszkańcami Jerozolimy po wcześniejszym kryzysie lęku i zaparciu się  Jezusa w dniach męki i śmierci, tak teraz za pośrednictwem tych samych Apostołów staje na nogi chromy. Sprawność w nogach przywraca mu Pan, który wzywany jest przez Piotra. Wiosna zawsze przywołuje początek stworzenia i życia. Dzieje Apostolskie, jedyna w swoim rodzaju wiosna Kościoła starożytnego, przywołuje początki życia działalności historycznego Jezusa, które teraz mistycznie realizują się w posłudze Apostołów. Jeden znak w tej scenie warto zinterpretować. Piotr ujmuje chromego za prawą rękę i podnosi go. Apostoł przypomina postępowanie Jezusa, który wyciąga rękę, aby dotknąć i uzdrowić trędowatego (Łk 5, 13n) lub ujmuje za rękę teściową Piotra, którą męczyła gorączka. To co wydarzyło się w czasie ziemskiej drogi Jezusa, dokonuje się teraz w powołaniu Apostołów i wierzących. Poza tym, znak wyciągnięcia ręki i ujęcia za rękę można widzieć w całej rozciągłość historii zbawienia. W raju człowiek  wyciągając rękę, zerwał i zjadł owoc zakazany (Rdz 3,6n), ściągając na siebie karę – śmierć relacji z Bogiem i ludzi między sobą. Jezus przychodzi i wyciąga ręce w celu przywracania zdrowia stworzeniom, na krzyżu wyciągnie ręce, obejmując ramionami dzieje ludzkości w tym każdego z nas, a wstępując do nieba podniósłszy ręce błogosławi Apostołów. Ręce ludzkie bez odniesienia do Boga często zdolne są do niszczenia życia, ręce Jezusa i Apostołów przeciwnie do błogosławieństwa, dobrych czynów i uzdrawiania. Zmartwychwstały Pan uzdalnia ludzi do czynienia rzeczy dobrych i pięknych. Do czego są zdolne nasze ręce? Możemy życie ocalić albo spowodować, że coś lub kogoś zniszczymy. Zazwyczaj życie człowieka realizuje się pomiędzy dwoma sytuacjami: wyciągniętych rąk, które grabiąc dla siebie osłabiają i niszczą życie i ramion wyciągniętych, aby rozdawać dobre uczynki i życie.

 

Psalm responsoryjny: Ps 105, 1-2.3-4.8-9

Psalm 105 jest pełen światła i łaski Bożej. Autor natchniony przynagla członków ludu wybranego, aby głosili dzieła Pana pośród Narodów ziemi. Naród Pana wezwany został do złożenia świadectwa jak Bóg zbawczo działał w ich historii. Szczególną czcią  otacza się w tej pieśni pochwalnej imię Pana. Pan Bóg objawił ludziom swoje imię i pragnie, aby Go wzywać po imieniu. Zmartwychwstały Pan przy grobie po imieniu wzywa Marię i wtedy dopiero uzyskuje ona zdolność rozpoznania Pana Jezusa. Wezwać kogoś po imieniu, to znaczy  obudzić  uwagę wzywanego. Wezwanie imienia Pana Jezusa Zmartwychwstałego przyciąga Jego uwagę względem wzywających Go szczerze.

 

Ewangelia: Łk 24, 13-35

Doskonale wiemy, że serce odpowiada za życie, zarówno biologiczne, jak i duchowe. Organizm bez serca skazany jest na śmierć. Cała Biblia to „organizm”, który posiada pulsujące serce odpowiedzialne za życie, jest nim Ewangelia – Dobra Nowina o Jezusie Chrystusie, który umarł i zmartwychwstał. Papież Franciszek w Orędziu na Wielki Post 2016 roku napisze, że: to jest pulsujące serce kerygmatu apostolskiego. Odkryli tę prawdę dwaj uczniowie idący do Emaus, gdy podczas drogi przyłączył się do nich Pan życia. Gdy oczy się im otworzyły i poznali Go, mówili nawzajem do siebie: czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał? Prawdziwe Życie, które udziela się w Słowie Pisma i Eucharystii, ożywia serca słuchających. Pobudzone i ożywione serce ludzkie łaską Bożą nabywa siły, aby podjąć wysiłek. Ci dwaj, którzy schodzili z Jerozolimy do Emaus, decydują się na trud powrotu do Jeruzalem. Przypominają pewnego człowieka, z przypowieści o miłosiernym Samarytaninie, który schodząc z Jerozolimy do Jerycha, wpadł w ręce zbójców (Łk 10, 30-37). Tamten miał rany zewnętrzne, zadane przez zbójców. Ci mają rany wewnętrzne kryzysu zwątpienia. Pan Jezus leczy w chorym człowieku to, co zewnętrzne i to, co wewnętrzne. Serce przetaczając krew, przyczynia się do zachowania zdrowia całego organizmu. Tak zmartwychwstały Pan, Krwią Pisma i Eucharystii, daje i zachowuje życie w swoich uczniach. Czyż nie jest to kolejny znak wiosny, wiosny całej ludzkości, odnowionej w misterium paschalnymi?

 

[dzien 5]

Czwartek, 31.03.2016 r.

Pierwsze czytanie: Dz 3,11-26;

Dzieje Apostolskie, jak i trzecia Ewangelia z Nowego Testamentu są autorstwa św. Łukasza, ucznia św. Pawła. Obie święte księgi tworzą jeden organizm. Dzieje są kontynuacją Ewangelii. Działalność historyczna Jezusa z Nazaretu od narodzenia aż do wniebowstąpienia zawarta w pierwszej księdze kontynuowana jest w sposób mistyczny w Dziejach. Zmartwychwstały Jezus,  przed wstąpieniem do nieba wskazał , że Apostołowie są Jego świadkami i  obiecał  im przyoblecze  mocą z wysoka. Dzisiaj rozumiemy, że chodziło o dar Ducha Świętego i zapewne mistyczną obecność pośród ludzi. Mowy Piotra przekazane w Dziejach  przez św. Łukasza, ujmują nas znajomością historii zbawienia zawartej na kartach świętych ksiąg biblijnych. Piotr wraz z Jedenastoma rozumienie Pism i historii Izraela otrzymuje po zmartwychwstaniu Jezusa. Chrystus oświecił ich umysły i dlatego rozumieją Pisma. Biblia i historia wyjaśniają się nam, gdy czytamy je w świetle zmartwychwstałego Jezusa. W dzisiejszym czytaniu Piotr, odnosząc się do cudu odzyskania władzy w nogach przez chromego, podkreśla, że to dzieło Boga, który dokonał tego przez Jezusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego.  Z jednej strony ukazuje słuchaczom Jezusa obecnego w zapowiedziach Starego Testamentu, a z drugiej przywołuje przyjście Chrystusa na końcu czasów i odnowienie wszystkich rzeczy. Uwielbiony Chrystus, przez świadków u początków Kościoła i przez obecnych,  wzywa nas do odwrócenia się od osobistych grzechów. Dzieło, którego dokonał dla nas Bóg w Jezusie, jest dla nas zobowiązującym wezwaniem do przemiany życia, do nawrócenia. Świąt Wielkanocnych nie możemy ograniczyć wyłącznie do fenomenu kulturowego, jednego z wielu elementów codzienności, które mają nam umilić ziemskie dni. Pan jest obecny pośród nas mistycznie i przynagla nas przez Ducha Świętego i głosicieli Ewangelii do odwracania się od grzechów.

 

Psalm responsoryjny: Ps 8, 2ab.5-9;

Psalm 8 to hymn, w którym ukazana została relacja Stwórcy względem korony stworzenia, czyli człowieka. Autor natchniony  uznaje pochodzenie człowieka od Boga i zależność stworzenia od Stwórcy. Psalm powyższy, który w rzeczywistości oddaje chwałę Bogu w dziele stworzenia, śpiewany w oktawie wielkanocnej podprowadza nas do uznania wydarzenia zmartwychwstania Jezusa  jako aktu  powtórnego stworzenia i odnowienia wszystkiego, co grzech zniszczył. Przez imię Jezusa wszystko został stworzone, a przez Jego zmartwychwstanie odnowione.

 

Ewangelia: Łk 24, 35-48;

Pierwszego dnia po szabacie Jezus ukazując się Marii Magdalenie przy grobie, przemienił jej płacz w radość, dając jej się poznać jako ten, który pokonał śmierć. Posłał ją następnie do Apostołów z misją. Wieczorem tegoż samego dnia po szabacie dwaj Jego uczniowie byli w drodze do wsi zwanej Emaus, czego relacją jest pierwsze zdanie z dzisiejszej Ewangelii. Choć nie płakali, to jednak oczy mieli na uwięzi, a w sercu własne oczekiwania. Jezus przemienił ich stan załamania i rozczarowania w radość i spowodował, że powrócili do Jerozolimy, do pozostałych uczniów. Spotkanie ze zmartwychwstałym przemienia człowieka, daje nadzieję i nową misję. Pan nakazuje swoim uczniom, aby patrzeć na Niego i dotykać się Go.  Chrystus żyje pośród nas w darze Eucharystii. Możemy zatem Go adorować i dotykać przez słuchanie słów Pisma Świętego i karmienie się Jego ciałem.

 

[dzien 6]

Piątek, 1.04.2016 r.

 

Pierwsze czytanie: Dz 4,1-12

Zazwyczaj, gdy poczyna się nowe życie pod sercem kobiety, ona i jej mąż zastanawiają się jakie imię wybrać dla dziecka. Spotykając się po raz pierwszy z innym człowiekiem wpierw próbujemy się dowiedzieć, jak ma na imię. Cieszymy się, jeżeli ktoś poznał i zapamięta nasze imię.  Podczas kursów językowych pierwsze pytanie w nowym języku brzmi: jak ci na imię, jak się nazywasz? Mojżesz, wchodząc w głąb pustyni, gdy wypasał owce teścia Jetry zapytał Boga o imię. Bóg ma imię: JESTEM, KTÓRY JESTEM i pod nim przedstawił się Mojżeszowi. Imię to i to zawołanie nawet w przyszłych pokoleniach będzie przekraczać ludzkie wyobrażenia o egzystencji i Bogu. Także  Jezus, Syn Boży, ma imię, które daje zbawienie, imię przekraczające ramy historii. Nosi  też imię historyczne, Jezus Chrystus z Nazaretu. W tym imieniu zawiera się wszystko. W Wigilię Paschalną odnawialiśmy przyrzeczenia chrzcielne. W dniu, w którym przyniesiono nas do chrztu, kapłan zapytał rodziców, jakie imię wybrali dla swojego dziecka. W sakramencie chrztu Bóg zapisał nas do księgi życia, zanurzył w tajemnicę śmierci i  zmartwychwstania swojego Syna. Żadne inne imię nie daje zbawienia i żadne inne imię nas nie nasyci, dlatego wypowiedziano nad nami imię Trójcy Przenajświętszej: Ja ciebie chrzczę: w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Zatem nie zaskakuje nas pytanie przełożonych i starszych ludu w Jerozolimie, w czyim imieniu chromy odzyskał sprawność poruszania się. Piotr wyznaje zdecydowanie, że w imię Jezusa Chrystusa, gdyż w żadnym innym imieniu nie ma zbawienia, nie ma życia wiecznego dla człowieka. Dzieje Apostolskie wywołują skojarzenia z wiosną Kościoła, początkiem widzialnego Kościoła.

Wiosna  jest witalna, to takie oczywiste, budzi się życie, pąki strzelają ku górze, ale liście w różnych kierunkach.  W okresie wiosenny ukazuje się siła życia, potencjał. U Piotra to widać. W jego mowach pod natchnieniem Ducha udziela się siła i bogactwo tego życia. Piotr potrafi uzasadnić nadzieję wiary, przekonania. Jego mowa przed odpowiedzialnymi ludu jest zdecydowana, syntetyczna i rzeczowa. Wypowiedzenie imienia Jezusa, przed zgromadzonymi, przypomina sianie ziarna na wiosnę. W małym ziarenku tkwi życie i siła. Piotr wykorzystał stosowną chwilę, aby ziarno prawdy zasiać w sercach przesłuchujących go ludzi. Dzisiaj wiemy, z perspektywy dwóch tysięcy lat historii, że gdyby Jezus nie był Bogiem, Jego imię nie przeniknęłoby do wszystkich narodów. Przekazywanie ludziom imienia Jezus w środowiskach, w których przyszło nam żyć, pociąga za sobą przenikanie prawdy zbawczej do ser ludzkich.

 

Psalm responsoryjny: Ps 118, 1.4.22-23.24-25;

Fragment Psalmu 118, otrzymuje wyjaśnienie w świetle osoby Jezusa Chrystusa. W Chrystusie łaska Boża trwa na wieki w sensie definitywnego dzieła odkupienia stworzenia. Kamień odrzucony przez budujących, to Chrystus, odrzucony przez swój lud i skazany na wyniszczenie przez śmierć na krzyżu, staje się kamieniem węgielnym, na którym opierają się nadzieje każdego ludzkiego serca.

Wszystko jest dziełem Pana, nie zasłużoną przez człowieka łaską. Odkupienie w Jezusie jest rzeczywiste i definitywne.

 

Ewangelia: J 21,1-14;

Obecność, bycie i istnienie Pana. Do męki i śmierci Chrystusa w Ewangelii według św. Jana zazwyczaj Jezus mówił o sobie: „Ja jestem”, czyniąc tym samym wyraźną aluzję do Księgi Wyjścia, tj. do teofanii, gdzie Bóg ukazując się Mojżeszowi, objawił mu swoje imię: JA JESTEM. Teraz uczniowie nad Jeziorem Tyberiadzkim z własnej inicjatywy zwracają się do Jezusa TO JEST PAN oraz wiedzą, że to JEST PAN. Wydarzenia paschalne ich przemieniły. W tekście tym nie ma nadmiaru słów, ale za to JEST przedziwna, nadzwyczajna obecność, która napełnia Apostołów. O ile wcześniej wielokrotnie ujawniali symptomy nerwowości, tak teraz są wyciszeni, zwyczajni i normalni. Udzielona została im swego rodzaju pełnia. Wypływa ona z Pełni istnienia i życia prawdziwego, tj. z Boga.

Mojżesz na pustyni otrzymał wizję Boga w gorejącym krzaku , który płoną, ale się nie spalał i poznał  imię Boga.. Jezus zmartwychwstały objawił się Apostołom nad jeziorem w Galilei, a oni poznali, że TO JEST PAN. Chrystus jest krzewem gorejącym, płonie, a nie spala się. Płonie w człowieczeństwie w czasie męki i śmierci, nie spala się w Bóstwie, dlatego na wieki wszyscy wcześniej czy później rozpoznają, że TO JEST PAN. Jeżeli nie mamy nic wartościowego do powiedzenia bliźniemu, zwyczajnie próbujemy go zagadać. Ewangelia wg. św. Jana w oryginale greckim zawiera 1011 słów, pod względem językowym zbliża się do zasobu słownika, którym posługuje się sześcioletnie dziecko. A cały rękopis ma 15916 słów. Według niektórych badań kobiety wypowiadają ok. 20.000, a mężczyźni 7.000 słów w ciągu dnia. Ile w naszych słowach jest życia i bycia, a ile zaciemniania rzeczywistości i iluzji. Ewangelia  zawiera  mało słów, ale nieograniczoną  treścią tego świętego tekstu JEST BYCIE, czyli nieskończone życie w Bogu, komunia Stwórcy ze stworzeniem, sens i pełnia.

 

[dzien 7]

Sobota, 2.04.2016 r.

Pierwsze czytanie: Dz 4, 13-21.

Los Jezusa Chrystusa, który u początku działalności publicznej został odrzucony przez współziomków z Nazaretu – (Łk 4,16-30), zaczynają dzielić Jego wyznawcy, w tym przypadku Piotr i Jan. Jak wiosna zapowiada rozwijające się życie, tak też ćwierka o trudnościach i przeciwnościach zagrażających dobrej pasie i życiu jako takiemu. Po odważnym wyznaniu wiary i przyznaniu się przez Piotra i Jana do imienia Jezus , a także z powodu radości pośród ludu   po uzdrowieniu chromego, zaczyna powstawać opozycja względem imienia Jezus. U jednego z wczesnochrześcijańskich pisarzy z III wieku o imieniu Orygenes znajdujemy wzmiankę dotyczącą odrzucenia Jezusa jako zbawiciela świata. Otóż według niego siły zła, które zazwyczaj są podzielone, w przypadku zniszczenia Jezusa zaczynają się jednoczyć. Żadne ludzkie usiłowania i plany nie są w stanie zahamować przekazywania prawdy o zmartwychwstaniu Pana i Jego misji zbawczej. Piotr i Jan kolejny już raz w Dziejach Apostolskich wykazują się odwagą i składają zdecydowane wyznanie. Nie możemy nie mówić tego, co widzieliśmy i co słyszeliśmy. Zaraz po zmartwychwstaniu Chrystusa i zesłaniu Ducha Świętego chrześcijaństwo był zaledwie małym ziarenkiem lub co najwyżej młodym i małym drzewkiem. Piotr i Jan po ludzku mieli wszystko do stracenia, życie i naukę Ewangelii. A jednak nie ulegli krótkowzrocznej kalkulacji poprawności religijno-politycznej. Ich mowa była zgodna ze wskazówkami Jezusa: tak, tak; nie, nie. Dają do zrozumienia, że z punktu widzenia wiary i logiki zdrowego rozumu rozsądne jest słuchać bardziej Boga niż ludzi.

 

Psalm responsoryjny: Ps 118, 1.14.15-16.18.21;

Jaką inną postawę niż dziękczynienie i uwielbienie swego Pana może mieć Kościół pielgrzymujący na ziemi i człowiek, który otrzymał łaskę wiary w zmartwychwstanie Pana Jezusa. Dziękujemy Panu, że jest dobry i obdarzył nas pierwocinami zbawienia w postaci słowa Bożego i sakramentów. Psalm 118 należy do hymnów dziękczynnych za łaskę ocalenia. Powyższe słowa dziękczynienia przystoi włożyć wpierw w usta zmartwychwstałego Pana, który należy do synów ludzkich i synów Izraela modlących się słowami psalmów od setek lat. Jezus łaską Boga Ojca został po męce i śmierci wyprowadzony z czeluści zagłady, namiotem sprawiedliwym zdaje się być Jego uwielbione ciało, poniżone i pobite podczas męki. Psalm ten ukierunkowuje nas eschatologicznie tj. zapowiada pełnię naszego ocalenia, a także budzi nasze zaufanie w opatrzność Bożą, która okazuje łaskę w każdym czasie.

 

Mk 16,9-19.

Upór Jedenastu nas zadziwia w kontekście świadectwa o zmartwychwstaniu Pana Jezusa, jakie otrzymali od Marii Magdaleny i dwóch uczniów, którzy doświadczyli chrystofanii podczas drogi do wsi (Łk 24,1n, ewangelista Łukasz podpowie, że szli do Emaus). Sam Jezus wyrzuci im upór i brak wiary w zmartwychwstanie. Do Jedenastu przemawiali Maria Magdalena i dwaj inni uczniowie, którzy byli wcześniej świadkami historycznego Jezusa. Z jednej strony to nas przekonuje, jak trudną do przyjęcia była i jest prawda o powstaniu z martwych Pana Jezusa. Orygenes, który zagadnieniu zmartwychwstania poświęcił całe pisemne dzieło (nie zachowało się do naszych czasów), tak pisał: Nauka zmartwychwstaniu jest skomplikowana i niejasna, najbardziej też ze wszystkich dogmatów wymaga wyjaśnienia (Orygenes, Przeciw Celsusowi VII,32). A z drugiej strony ta zaistniała sytuacja, przygotowuje Apostołów do trudów związanych z głoszeniem Ewangelii. Skoro oni nie od razu przyjęli świadectwo osób, które widziały Jezusa przed i po zmartwychwstaniu, to nie będą się dziwić w przyszłości, gdy pójdą na cały świat niedowierzaniom słuchaczy, którzy nie widzieli Pana przed wydarzeniami paschalnymi. Dodatkowo głoszenie przez nich Dobrej Nowiny o zmartwychwstaniu uświadomi im, że oprócz ich słownego świadectwa siłę przekonań związanych z wiarą rezurekcyjną buduje w słuchaczach przede wszystkim łaska Boża. Sami nabieramy odwagi do głoszenia zmartwychwstałego Pana z przekonaniem, że On udziela łaski zarówno słuchaczom, jak i głosicielom.

[dzien end]