Niedziela, 3 maja
J 10, 1-10
Nie wiemy, czy ten fragment Ewangelii wpłynął na nazwę dzisiejszej niedzieli, czy też najpierw ustanowiono „niedzielę Dobrego Pasterza” i dopasowano do tego dnia odpowiedni fragment z Ewangelii. W końcu nie jest to aż tak ważne. Dla nas najważniejszy jest Jezus, nasz Pan, który stoi w centrum każdej niedzieli, a także wszystkich dni naszego życia. Stoi też w centrum Ewangelii i całego Pisma Świętego. Dziś spotykamy się z Nim w tajemnicy Jego pasterzowania. Jest Pasterzem Kościoła, jest Dobrym Pasterzem! Nie dlatego, że sam tak o sobie mówi, lecz dlatego, że tej prawdy doświadcza na co dzień wspólnota Kościoła, każdy z nas osobiście ją przeżywa.
Poniedziałek, 4 maja
J 10, 11-18
Bardzo piękne są słowa Jezusa. Najpiękniejsze w nich jest to, że zostały poświadczone życiem naszego Pana. Wspominając Jego mękę krzyżową, a następnie zmartwychwstanie, można z pełnym przekonaniem uwierzyć każdemu Jego słowu, a także tym wypowiedziom, które odnoszą się do przyszłości. Niezwykle istotne jest Jego zapewnienie, iż nastanie jedna owczarnia z jednym pasterzem. Czy oznacza to jedność chrześcijan? Pewnie tak. W jaki sposób i kiedy się to dokona, tego nie wiemy. Należy uwierzyć słowom Pana, należy Mu zaufać. On wie i On może to uczynić. Tylko On.
Wtorek, 5 maja
J 10, 22-30
Dzieła świadczą o istnieniu Boga, dzieła świadczą o obecności Jezusa w naszym życiu, w życiu Kościoła. Jest to prawda zupełnie oczywista i – paradoksalnie – ciągle podawana w wątpliwość. Dziś Jezus nie chodzi po świecie tak jak niegdyś i nie przemawia do nas tak, jak czynił to kiedyś wobec palestyńskich słuchaczy. Nie pisze do nikogo SMS-ów i nie jest zarejestrowany na Facebooku. Może dlatego tak wielu w Niego nie wierzy, bo nie mogą zweryfikować Jego obecności według współczesnych kryteriów. Każda epoka posługuje się swoimi znakami i stosuje własne kryteria. Aby zaistnieć, trzeba je spełniać. I to nie jest czymś złym. Wiara jednak nie podlega tego rodzaju zmianom. Wiara jest albo jej nie ma.
Środa 6 maja
J 14, 6-14
Tajemniczy, niewidzialny Bóg objawił siebie w Swoim Synu. Święty Jan powie w innym miejscu: Bóg jest Miłością! To fundamentalne stwierdzenie, niezbyt ostro uświadomione w czasach Starego Testamentu, najpełniej potwierdziło się w życiu Jezusa Chrystusa, w Jego nauce, w postawie miłości, w śmierci krzyżowej. Kto spotkał Jezusa, doświadczył miłości Ojca, bo Jezus nikogo nie chciał sądzić. On pragnął wszystkich zbawić. I nadal tego pragnie, i nigdy nie przestanie pragnąć. A Jego słowo, choć posiada moc, by sądzić ludzi, to jednak uprzednio wzywa do nawrócenia, pociesza, podnosi z upadku. Pokładam ufność w Twoim słowie, powie psalmista, a my z radością i przekonaniem możemy powtórzyć za nim.
Czwartek, 7 maja
J 13, 16-20
Ten fragment jest dalszą częścią wypowiedzi, w której Jezus wyjaśnia apostołom symboliczne znaczenie obmycia im nóg podczas ostatniej wieczerzy. W Jego słowach oprócz tematu służby pojawia się też wątek zdrady. Fragment kończy się pełnym nadziei zapewnieniem, że zarówno głosiciele Ewangelii, jak i ci, którzy ich przyjmą, wejdą w relację z Bogiem. Jezus niejednokrotnie zaręczał o tym w swoich wypowiedziach. Wybrał uczniów, swoich naśladowców, osobiście przygotował ich do ważnej misji i posyłając na pracę ewangelizacyjną, wyposażył w obietnicę spotkania z Ojcem. Oprócz tego ciągle jest obecny z tymi, którzy o Nim świadczą. Taki jest nasz Pan. Solidny i godny tego, aby całkowicie poświęcić Mu życie
Piątek, 8 maja
J 14, 1-6
Ileż nadziei tkwi w czytanym dziś fragmencie Ewangelii! W domu Ojca jest wiele mieszkań, nieskończona liczba mieszkań, tak jak nieskończony jest sam Ojciec Bóg. Pragnie On wszystkim swoim dzieciom podarować mieszkanie w wieczności i na wieczność. Tych mieszkań wystarczy dla wszystkich. Ojciec nie chce, aby Jego komnaty pozostawały puste. On pragnie, aby wszystkie dzieci były przy Nim na zawsze. On cierpliwie będzie czekał na wszystkich spóźnionych, zbuntowanych, marnotrawnych. A kiedy wreszcie się pojawią, sam osobiście wprowadzi ich do domu i przepasawszy się, będzie im usługiwał. Taka jest Ewangelia, taka jest Dobra Nowina o zbawieniu.
Sobota, 9 maja
J 14, 7-14
Aż dwanaście razy w tak krótkim fragmencie tekstu występuje słowo: Ojciec. Za każdym razem wypowiada je Jezusa i odnosi do Boga. Już sama statystyka zwraca naszą uwagę na niezwykłość relacji między Ojcem a Synem. Pełnienie woli Ojca było pragnieniem Jezusa wpisanym w Jego naturę i w Jego ziemskie życie. Pierwszy raz wyraził to, mając dwanaście lat, a ostatecznie potwierdził na krzyżu. Miłość Osób Boskich czyni z Nich jedno. Jako dzieci Boże również powołani jesteśmy do jedności z naszym Ojcem. Nasze zjednoczenie różni się od się od zjednoczenia Osób Boskich w niebie, a mimo to pełne jest niezgłębionej tajemnicy. Każdy człowiek powołany jest do pełnego zjednoczenia z Bogiem.