Druga tajemnica światła: Cud w Kanie Galilejskiej | o. dr Michał Baranowski OFMConv

Cud zamiany wody w wino na weselu w Kanie Galilejskiej, dokonany wkrótce po chrzcie Pana w Jordanie, włączony został do różańcowych „Tajemnic światła”. Jest to bowiem pierwszy cudowny znak dokonany przez Chrystusa u progu Jego publicznej działalności, a nawet można powiedzieć, że „uprzedzający” tę działalność, skoro Pan wzbraniał się przed jego dokonaniem, bo – jak mówił – „nie nadeszła jeszcze Moja godzina” (J 2,4). W Ewangelii według św. Jana cuda są znakami objawiającymi chwałę Bożą, czyli obecność Boga w Jezusie. A ta w przedziwny sposób objawi się „w godzinie” Jego męki, śmierci i zmartwychwstania.

Opis cudu w Kanie Galilejskiej podany został tylko w Czwartej Ewangelii (J 2,1-11). Biorąc pod uwagę „duchowy charakter” tej Ewangelii, nie możemy zatrzymać się tylko na historycznym wspomnieniu tego wydarzenia i jego szczegółach, ale należy rozważyć je jak „ikonę” wprowadzającą nas w poznanie tajemnicy osoby i misji Chrystusa Pana, a także godności i roli Jego Matki.

Nie znamy imion oblubieńców z Kany, ale przynajmniej jedno z nich musiało być spokrewnione, albo w bardzo zażyłej przyjaźni z rodziną Maryi i Jezusa, ponieważ na uroczystość weselną zaproszono także „braci” /= kuzynów/ Jezusa (J 2,12). Zauważmy pierwsze przesłanie „ikony Kany”: zaprosić Jezusa i Maryję w życie nowej rodziny, dobrze Im znane z doświadczenia Ich nazaretańskiego domu, w jego radościach i trudach codziennego życia.

Na uroczystości zaślubin było wielu gości, a z pewnością i to przyjęcie weselne tradycyjnie miało trwać tydzień. W pewnym momencie Maryja zorientowała się, że gospodarze znaleźli się w bardzo trudnej dla nich sytuacji, ponieważ zabrakło im wina, co narażało ich na wstyd wobec gości weselnych. Powiedziała o tym swemu Synowi, przy czym musiała uczynić to w taki sposób (troska, ton Jej wypowiedzi), że On od razu zrozumiał to jako Jej prośbę o pomoc dla nowożeńców. I oto drugie pouczenie „ikony Kany”: Maryja w swojej matczynej trosce dostrzega potrzeby ludzi i oręduje za nimi u Swego Syna.

Jezus w pierwszej chwili wymawia się od podjęcia jakiegoś działania, ale Maryja pośrednio „przymusza” Go, polecając ludziom służącym na weselu, aby uczynili wszystko, co powie im Jezus. To polecenie Maryi, w konkretnej sytuacji podporządkowujące owych służących władzy Jezusa, w kontekście całej Ewangelii odpowiada temu, co ewangelie synoptyczne podadzą w opisie przemienienia Pana na górze Tabor: głos z Nieba polecił uczniom „Jego słuchajcie!” (zob. Mt 17,5 i par.). Podkreślmy to kolejne przesłanie „ikony Kany”: „zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2,5). Zawierzenie i posłuszeństwo słowu Jezusa cechują bowiem postawę ucznia Pana. A ile to czasami kosztuje, możemy się domyśleć, wczuwając się w rolę owych służących z Kany, zwłaszcza kiedy przyszło im – na polecenie Jezusa – zaczerpnąć z naczyń, które napełnili wodą, i zanieść gospodarzowi.

Uczta weselna w Kanie, znajdująca się na początku Janowego świadectwa, zapowiada niejako ucztę poprzedzającą Jego mękę. W Kanie Jezus zamienił wodę w wino, a podczas Ostatniej Wieczerzy dokona zamiany wina w swoją Krew, ustanawiając sakrament Eucharystii, ofiarę Nowego Przymierza. Tego drogocennego, zbawczego napoju, nie zabraknie, lecz wystarczy go dla wszystkich, którzy uwierzą w Chrystusa.