Perykopa opowiada o dwóch cudach Jezusa: uzdrowieniu kobiety cierpiącej od nieuleczalnego upływu krwi i wskrzeszeniu zmarłej dziewczynki. Relacja o tych dwóch uzdrowieniach przeplata się wzajemnie: po wprowadzeniu do cudu wskrzeszenia następuje opowiadanie o uzdrowieniu kobiety, po czym narrator powraca do cudu wskrzeszenia, aby go sfinalizować. Ten rodzaj narracji egzegeci nazywają terminem sandwich ‘kanapka’. Podobny fenomen występuje szczególnie w Ewangelii Marka, u pozostałych synoptyków również spotykamy się z nim. Niekoniecznie jednak chodzi o zabieg literacki, być może właśnie w taki sposób przebiegały opisywane wydarzenia.
Interesująca nas perykopa posiada paralelę zarówno w Ewangelii Marka, jak i Łukasza. W sprawach zasadniczych wszyscy trzej ewangeliści przekazują to samo, różnią się natomiast szczegółami. Najdłuższy jest tekst Marka (ponad dwukrotnie dłuższy od Mateuszowego). Komentatorzy twierdzą, że Mateusz korzystał z relacji Marka, ale znacznie ją skrócił. Jeżeli chodzi o inne szczegóły: jedynie Mateusz mówi, że dziewczynka umarła (u Marka i Łukasza jest bliska śmierci); Marek i Łukasz podają imię ojca dziewczynki – Jair, przełożony synagogi, Mateusz mówi o jakimś dostojniku, nie podając jego imienia ani narodowości. Według Marka i Łukasza dziewczynka miała dwanaście lat, Mateusz milczy na ten temat. W relacji Marka i Łukasza świadkami wskrzeszenia dziewczynki byli jedynie jej rodzice i apostołowie: Piotr, Jakub i Jan, Mateusz nie podaje takiej informacji. Również w kontekście kobiety chorej na upływ krwi Mateusz (w przeciwieństwie do Marka i Łukasza) nie podaje „śledztwa” Jezusa dotyczącego ujawnienia, kto się Go dotknął, ale od razu wypowiada pochwałę wiary chorej kobiety, bez formuły sprawiającej uzdrowienie, co z kolei czyni Marek. O uzdrowieniu informuje sam Mateusz. Te najbardziej rzucające się w oczy różnice mogą świadczyć, jaką pracę wykonał Mateusz jako redaktor Ewangelii, korzystając z tekstu Marka. Mogą też poddawać w wątpliwość korzystanie Mateusza z Ewangelii Marka, o czym tak powszechnie i tak arbitralnie się często wyrokuje.
Cud wskrzeszenia dziewczynki jest jednym z trzech opisywanych w Ewangeliach (zob. Łk 7,11-17 i J 11,38-44) i jedynym w relacji Mateusza. Ewangelista akcentuje wielką wiarę proszącego o cud wskrzeszenia, podając, że dziewczynka już umarła. Z pewnością osoba Jezusa jako cudotwórcy była dobrze znana w Galilei, co pomogło ojcu dziewczynki z taką śmiałością przystąpić do Niego. Wydarzenie osadzone jest w realiach palestyńskich, na co wskazuje między innymi obecność lamentacyjnego tłumu. Tłum ten został usunięty z mieszkania. To jeden z przypadków, kiedy dokonanie cudu potrzebuje ciszy, spokoju, odosobnienia. Jezus nie czyni znaków dla publiczności ani nie szuka własnej sławy, ale pragnie wyjść naprzeciw potrzebującym. Wskrzeszając zmarłe dziecko, Syn Boży pokazuje swoją władzę nad śmiercią oraz wyraża głębokie współczucie dla cierpiących rodziców. Warto zwrócić uwagę na te dwa aspekty, pamiętając, że każda z wskrzeszonych przez Jezusa osób kiedyś ponownie doznała śmierci.
Choroba kobiety cierpiącej na upływy krwi najprawdopodobniej dotyczyła sfery ginekologicznej. Niewątpliwie była to dla niej wielka uciążliwość, zważywszy warunki klimatyczne Palestyny i poziom higieny w tamtych czasach, nie mówiąc już o cierpieniu fizycznym i osłabieniu organizmu. Dolegliwość męczyła ją aż dwanaście lat. Podobnie jak ojciec zmarłego dziecka, również ona z wielka śmiałością i ufnością podchodzi do Jezusa z przekonaniem, że jedynie On może ją uratować. Jej ufność została nagrodzona powrotem do zdrowia. Przy tym Jezus publicznie pochwalił jej wiarę.
Obydwa wydarzenia zwracają naszą uwagę na trzy ważne aspekty: na Jezusa, Syna Bożego, który posiada ogromną moc i władzę; na Jego wielkie współczucie dla cierpiącego człowieka; na wiarę i ufność człowieka w moc i miłość Jezusa, które niejednokrotnie stanowią jedyny i ostateczny ratunek w trudnych życiowych sytuacjach. W spotkaniu miłosiernej mocy Jezusa z pełną ufności wiarą człowieka dochodzi do cudownych wydarzeń. Panie, wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!