Ostatnia perykopa ósmego rozdziału Ewangelii Mateusza relacjonuje egzorcyzm Jezusa dokonany w krainie Gadareńczyków. Piszą o tym również Marek i Łukasz (Mk 5,1-20; Łk 8,26-39), ale ich przekaz pod wieloma względami odbiega od Mateuszowego. Ten ostatni przede wszystkim relacjonuje najkrócej, co stanowi zaledwie trzecią część opowiadania Marka i połowę tekstu Łukasza. Specjaliści uważają, że podstawą dla Mateusza był jednak tekst Marka, uszczuplony przez pierwszego ewangelistę z nieznanych powodów. Ponadto Mateusz mówi o dwóch opętanych, podczas gdy pozostali synoptycy wspominają o jednym. Analogię można znaleźć w uzdrowieniu ślepego pod Jerychem: u Marka i Łukasza chodzi o jedną osobę (Mk 10,46-52; Łk 18,35-43), Mateusz mówi o dwóch ślepcach (Mt 20,29-34). Odmienna pozostaje także lokalizacja. Mateusz mówi o krainie Gadareńczyków, natomiast dwaj pozostali synoptycy o Gerazie. Pominąwszy wszelkie różnice, wszystkim ewangelistom chodzi o to samo wydarzenie.
Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że jest to pierwszy egzorcyzm Jezusa przedstawiony w tej Ewangelii. Owszem, mamy wcześniej opowiadanie o konfrontacji Jezusa z szatanem na pustyni (Mt 4,1-11) i sumaryczną wzmiankę o uwalnianiu opętanych (Mt 4,24), ale z konkretnym egzorcyzmem spotykamy się dopiero tutaj. Ponadto Jezus interweniuje na terytorium pogańskim. Mateusz, co charakterystyczne dla niego, pisząc Ewangelię dla judeochrześcijan, regularnie rozmieszcza akcenty dotyczące narodów pogańskich, aż wreszcie na końcu swojego dzieła zamieści słowa Jezusa skierowane do apostołów: Idźcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody (zob. Mt 28,19).
Dla czytelnika jako problematyczna może jawić się przywołana w perykopie trzoda świń. Hodowla świń pozostaje czymś zupełnie naturalnym na terenach pogańskich stanowiących tło dla tego wydarzenia. Posłanie demonów w stado zwierząt nieczystych oraz ich utonięcie posiada swoją wymowę. Głębiej zastanawia, dlaczego złe duchy prosiły o to Jezusa. Być może była to część planu Bożego, aby okazać moc Jezusa, Syna Bożego. Dużo większy znak zapytania stawia lokalizacja wydarzenia. Jeżeli Gadara znajduje się około dziesięć kilometrów od jeziora Genezaret, to w jaki sposób stado świń mogło po urwistym zboczu biec do jeziora? Wyjaśnia to jedynie użyta przez ewangelistę fraza: kraina Gadareńczyków. Chodziłoby o tereny wokół Gadary, sięgające aż do brzegu jeziora.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na reakcję miejscowej ludności na cud dokonany przez Jezusa: prosili, żeby opuścił ich krainę. Czy przeraziła ich strata materialna, którą ponieśli? Z pewnością tak. Wydaje się jednak, że nie była to jedyna przyczyna ich postawy. Był to naród jeszcze pogański. Pełne mocy cuda Jezusa przeraziły tych ludzi. Nie byli jeszcze gotowi. Czas ich nawrócenia dopiero miał nadejść. Na tych terenach niebawem Dobrą Nowinę będą głosić uczniowie Jezusa. On uczynił pierwszy krok – zaingerował bardzo mocno i konkretnie. Istotą nie jest fakt Jego niezrozumienia i nieprzyjęcia. Ziarno zostało rzucone. Znacznie lepiej ukazuje to relacja Marka, w której wyzwolony człowiek otrzymał od Jezusa nakaz dawania świadectwa o swoim uzdrowieniu, co też skwapliwie czynił. Łukasz podaje podobnie. Mateusz o tym nie wspomina, ale nie przeszkadza nam to wierzyć w sens i celowość cudu Jezusa.
Będziemy opowiadać, co Pan nam uczynił i jak się nad nami zmiłował (por. Mk 5,19).