4. Ucieczka do Egiptu Mt 2,13-15

Ta bardzo krótka, przynajmniej w stosunku do poprzednich, perykopa ściśle wiąże się z dotychczasowymi wydarzeniami, dzięki czemu zapewnia kontynuację narracji. Po radosnej i podniosłej w swoim przebiegu wizycie Mędrców pojawiają się elementy grozy. Chytry plan Heroda został chwilowo zniweczony, ale nastawienie monarchy nie zmieniło się. Uparcie dąży do pozbycia się Nowonarodzonego. Jeszcze lepiej pokaże to następna perykopa. Zamiary króla okazują się na tyle poważne, że potrzeba interwencji z nieba. Oto już drugi, ale jeszcze nie ostatni, Boży posłaniec zjawia się we śnie Józefowi, aby go ostrzec i przekazać mu wolę Najwyższego. Posłuszny opiekun Bożego Syna ucieka ze swoją Rodziną do kraju faraonów i pozostaje tam aż do śmierci Heroda. Fragment kończy się kolejnym w tej Ewangelii cytatem ze Starego Testamentu, tym razem z Księgi Ozeasza (11,1: Miłowałem Izraela, gdy jeszcze był dzieckiem, i syna swego wezwałem z Egiptu).

Po krótkim zarysie sytuacji przystępujemy do warstwy kerygmatycznej. Innymi słowy, spróbujemy odczytać, czego uczy nas ten tekst, jaką wartość przekazuje dla naszego życia wiary. Po pierwsze, rozważmy prześladowanie Syna Bożego. Okazuje się, że nie trzeba było czekać na Wielki Piątek. Zbawiciel otrzymał wyrok śmierci jeszcze jako niemowlę. Jak przekonuje lektura Ewangelii, nie był to jedyny zamach na Jego życie. Niestety, wyrok na Mesjasza, wydany w Jego dzieciństwie, chociaż odwleczony w czasie, spełni się. Zło potrafi uparcie i z zadziwiającą konsekwencją dążyć do swojego podłego celu. I chociaż często go osiąga, to jednak nigdy nie jest zwycięzcą…

Po drugie, przyjrzyjmy się ucieczce z rodzinnej ziemi na obczyznę. Jezus doświadczył w swoim ziemskim życiu również uchodźstwa. Podzielił w tym los rzeszy ludzi. Poznał ich ból upokorzenia i uczucie strachu. Temat zawsze aktualny, również obecnie… W tym kontekście bardziej wyraziste i zrozumiałe stają się słowa Listu do Hebrajczyków: doświadczył On wszystkiego – oprócz grzechu (por. Hbr 4,15). Jest rzeczywiście Emmanuelem – Bogiem z nami (por. Mt 1,23: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: „Bóg z nami”).

Kolejnym wątkiem teologicznym, na który wskazuje cytat starotestamentalny, jest powrót Syna Bożego z Egiptu. Szczegółowo ten temat wybrzmi nieco później, ale tam spotkamy się zasadniczo z narracją niż teologią. Teologia nawiązująca do Wyjścia Izraela z Egiptu występuje w krótkiej wzmiance o śmierci Heroda i w dołączonym cytacie z Ozeasza. Postać Heroda wywołuje aluzje do faraona, natomiast Jezus jawi się jako antytyp Mojżesza. Podobieństwa się przenikają. Mesjasz, podobnie jak Naród Wybrany, doświadczył w swoim życiu pobytu w Egipcie. Mateusz akcentuje tę kwestię nie tylko dlatego, że swoją Ewangelię początkowo adresował do Żydów nawróconych na chrześcijaństwo, ale przede wszystkim z racji, iż na wszystkich stronicach swego dzieła kreuje Jezusa jako Nowego Mojżesza, który jednak zdecydowanie przewyższa swoją figurę. Mojżesz wywiódł Izraela z niewoli egipskiej, natomiast Jezus jako Nowy Mojżesz wyprowadzi nie tylko lud izraelski, ale całą ludzkość z o wiele poważniejszej niewoli – z niewoli grzechu do wolności dzieci Bożych.

W bogactwie treści tego fragmentu nie można zgubić postaci Józefa. Ten cichy, pokorny, posłuszny, ale też bardzo konkretny w swoim postępowaniu mąż Boży odegrał w tym wydarzeniu niezwykle ważną rolę. Jego wkład nie zawsze i nie od razu bywa dostrzegany i właściwie oceniany. Nie tylko uratował życie Dziecku i Jego Matce, ale stał się spoiwem zarówno dla wspomnianych, jak i pominiętych treści teologicznych opisanego wydarzenia. Tych treści, które na wieki i dla wielu pokoleń chrześcijan będą stanowiły duchowy pokarm ich wiary.

Jezu Chryste, Panie nasz i Zbawicielu! Ty doświadczyłeś ludzkiej biedy we wszystkich jej przejawach. Przeżywasz razem z człowiekiem jego bóle i cierpienia, wszystkie dramaty i tragedie życia. Dziękujemy za taką Twoją obecność. Prosimy o łaskę wolności dzieci Bożych, aby grzech nie panował nad nami. Amen.