Po raz kolejny Jezus odwołuje się w swoim nauczaniu do zjawisk przyrody. Była już mowa o ptakach powietrznych i polnych liliach, teraz przyszedł czas na drzewa i krzewy owocowe, na owce i wilki. Jak widać, Jezus wyraźnie lubi w ten sposób wyrażać niewyrażalne. Jest to rezultat Jego wzrastania w wiejskim środowisku Palestyny, skutek wnikliwej obserwacji przyrody i codziennego życia otaczających Go ludzi. „Nigdy żaden człowiek tak nie przemawiał” (J 7,46) – ta opinia dotycząca Jezusa potwierdza prostotę i trafność Jego nauczania.
Przywołana terminologia ze świata fauny i flory pojawia się w związku z nauką o fałszywych prorokach. Jezus porównuje ich do wilków pustoszących owczarnię. Owczarnia jest w Biblii obrazem ludu Bożego. W Nowym Testamencie symbolizuje Kościół. W Starym Testamencie obszerną wykładnię na ten temat znajdujemy u proroków, zwłaszcza u Ezechiela (Ez 34), gdzie obejmuje fałszywych pasterzy niszczących umiłowany przez Boga lud Izraela. Jezus podejmuje to zagadnienie nie tylko w interesującym nas fragmencie, ale również w innych miejscach, przede wszystkim w alegorii o Dobrym Pasterzu (zob. J 10,1-21). Porównaniem tym posługuje się także św. Paweł, ostrzegający wspólnotę Kościoła w Efezie przed „drapieżnymi wilkami” (Dz 20,29).
Kim są fałszywi prorocy? Najprawdopodobniej chodzi o tych, którzy mienią się chrześcijanami, obnoszą się jako uczniowie Chrystusa, w rzeczywistości jednak swoją postawą i poglądami, najczęściej w pełnej świadomości i premedytacji, ale pod przykryciem pięknych haseł i pozornego dobra, wnoszą rozłam i zgorszenie do wspólnoty wierzących. Tak było już u początków chrześcijaństwa. Świadczy o tym św. Paweł w swoich listach (zob. 2 Kor 11,13.26; Ga 2,4). Podobna dywersja wewnątrz Kościoła dokonywała się na przestrzeni całej jego historii i – niestety – uobecnia się również dziś. Ostrzeżenie Jezusa pozostaje aktualne.
Odwołując się do owocujących drzew, Jezus stosuje ostry kontrast: dobre drzewo – dobry owoc, złe drzewo – zły owoc. W zasadzie tak jest w przyrodzie, ale należy również zauważyć pewną hiperbolę w mowie Jezusa, zresztą nie pierwszy raz przez Niego zastosowaną. Chodzi o cel pedagogiczny, o wezwanie do właściwego wartościowania w życiu, dokonywania jasnego wyboru pomiędzy dobrem i złem. W codzienności życie wychodzi jednak poza czarno-biały schemat. Nawet ludzie dobrzy, święci nie potrafią ustrzec się od upadków moralnych, jak i ludzie mający złą opinię nie są do końca zepsuci i niejednokrotnie potrafią zdobyć się na czynienie dobra w życiu. W gruncie rzeczy wszyscy w swojej ludzkiej ułomności jesteśmy bardziej drzewami złymi niż dobrymi. Jeżeli owocujemy dobrem, to tylko dzięki Bożemu miłosierdziu.
Spraw, Panie, byśmy byli „jak drzewo zasadzone nad strumieniami wód, które przynosi owoc w swoim czasie” (Ps 1,3).