22. Miłość nieprzyjaciół Mt 5,43-48

Nauka na temat miłości nieprzyjaciół stanowi szóstą i ostatnią w szeregu antytetycznych wypowiedzi Pana Jezusa w Kazaniu na Górze. Wypowiedź ta posiada tę samą strukturę co poprzednie, jednak pod pewnym względem różni się od nich. O ile pierwsze cztery antytezy odnosiły się do przykazań Dekalogu, a piąta do nauki zawartej w księgach Prawa Starego Testamentu, o tyle ostatnia z nich nie wiąże się już tak ściśle z treściami zapisanymi w Biblii. Jeżeli bowiem pierwszy człon wypowiedzi Jezusa: będziesz miłował swego bliźniego, pochodzi z Księgi Kapłańskiej (19,18), to druga jej część o nienawiści nieprzyjaciół nie występuje w Starym Testamencie.

Próbuje się różnie interpretować trudność słów Jezusa. Jedna z propozycji sięga do psalmów złorzeczących. Rzeczywiście psalmy te wielokrotnie epatują nienawiścią do ludzi złych, szczególnie zaś bezbożnych, np: Ucieszy się sprawiedliwy, gdy zobaczy pomstę, stopy obmyje we krwi bezbożnego (Ps 58,11) albo: Czuję wstręt do Twoich przeciwników! Nienawidzę ich z całego serca (Ps 139,21-22). Tego typu wyrażeń można znaleźć znacznie więcej. Być może Jezus miał na myśli te fragmenty Pisma Świętego, które streścił w jednej frazie. Wydaje się jednak, że bardziej niż do treści biblijnych Zbawiciel odnosi się do ówczesnej mentalności Izraelitów. Naród wychowany na swoich pismach, które formowały go do miłości Boga całym sercem, całą duszą i z całej mocy (por. Pwt 6,5), pojmował siebie jako społeczeństwo teokratyczne, naród święty, szczególnie wybrany przez Boga. Od takiego poczucia własnego statusu, karmionego dodatkowo treściami psalmów złorzeczących, prowadziła prosta i krótka droga do nienawiści wszystkich, którzy nie wierzą w Boga i nie służą Mu jak Izrael. W kontekście palestyńskim wypowiedź Jezusa nie tylko naświetla poglądy życia codziennego, ale także dotyka sprawy uniwersalizmu zbawienia.

Podobnie jak we wszystkich wypowiedziach antytetycznych, po wskazaniu na istniejący stan rzeczy Jezus naucza. Przede wszystkim wskazuje na fundamentalną prawdę, iż Bóg to Ojciec! Jest Ojcem nie tylko Jezusa i Narodu Wybranego. W myśl apostolatu Jezusa jest Ojcem wszystkich ludzi i narodów, według szóstej antytezy jest Ojcem nawet tych, którzy są wrogo do Niego nastawieni poprzez czynione w życiu zło. Swoją wypowiedzią Jezus dokonał prawdziwego przewrotu w myśleniu sobie współczesnych, ale nie tylko. Z jednej strony Jego słowa będą szokowały ludzi wszystkich czasów, z drugiej – są tak logiczne i oczywiste, że niepodobna im zaprzeczyć.

Także w tym przypadku nauka Jezusa została poparta wziętymi z codzienności, konkretnymi przykładami. Słońce ogrzewa wszystkich i z dobrodziejstwa deszczu też korzystają wszyscy ludzie, niezależnie od ich statusu społecznego, materialnego czy moralnego poziomu życia. Między innymi w tym wyraża się prawda, że Bóg jest Ojcem dla wszystkich, jednakową miłością kocha bowiem wszystkie swoje dzieci. Przeciw prostoduszności takich argumentów nie można wysunąć kontry. Jezus pragnie jednak, aby dzieci Ojca Niebieskiego nie tylko przyjęły tę prawdę na poziomie informacji teoretycznej, ale również wyciągnęły właściwe wnioski dla swojego postępowania. Chodzi o naśladowanie Ojca w Jego doskonałości, w Jego miłości miłosiernej. Wielkie wezwanie, ale i dostojny cel! Na finiszu antytetycznych wypowiedzi nauka Jezusa osiąga punkt kulminacyjny.

Jezus przyszedł ogłosić i zapoczątkować na ziemi królestwo Boże. Ma być ono swoistym novum na świecie, znakiem sprzeciwu, ale też miłości, której świat dać nie może, ponieważ jej nie posiada. Wizja królowania Boga na ziemi, w życiu ludzi, w ich sercach posiada wysokie wymogi i założenia. Doczesne, egocentryczne relacje ludzkie nie pasują do standardów królestwa Jezusowego. Jego uczniowie muszą to zrozumieć i zerwać z życiem starego człowieka (zob. Ef 4,21-24). Jest to niezbędny warunek rozwoju królestwa Bożego na ziemi.

Niech nas ogarnie miłosierdzie Twoje, Panie, abyśmy mocą Twojej łaski widzieli w ludziach naszych bliźnich i umieli ich kochać miłością prawdziwą. Amen.