
Słowo Boże jest prawdziwym światłem, którego potrzebuje człowiek.
(Benedykt XVI, Posynodalna adhortacja apostolska Verbum Domini, 12)
Biblia pod lupą
Gra z czasem w Dziejach Apostolskich
Biblia pod lupą – 13.01.2018 r. – ks. dr Grzegorz Olek

Dzieje Apostolskie to jedna z najciekawszych ksiąg Nowego Testamentu – zawdzięcza to porywającemu stylowi pisania jej autora i jej efektowi, czyli pasjonującej opowieści o początkach Kościoła. W tej księdze napotykamy na wciągające mowy, podróże, katastrofę morską, prześladowania i gwałtowny rozwój Kościoła. Czytamy o nawróceniach, uzdrowieniach i egzorcyzmach, sprawach przekraczających zdolności ludzkie. Tym samym obserwujemy działanie Słowa Bożego w konkretnych sytuacjach, w doświadczeniach przedstawionych osób i wobec ówczesnych wyzwań.
Narratologia to dziedzina badań językoznawczych i literaturoznawczych, która zajmuje się analizą opowiadań. Stawia pytania o to, jak skonstruowana jest dana narracja – jak zbudowany jest wątek główny i wątki poboczne opowiadania, jakie postaci w nim występują, jaki jest świat opowiadania, i z jakiej perspektywy poznajemy daną narrację. Dalszym krokiem jest również pytanie o to, jak tak skonstruowana narracja wpływa na czytelnika i jakie jest jej przesłanie.
Naturalną sprawą wydaje się zastosowanie narratologii do badania tekstów biblijnych, które nie bez przyczyny są nazywane „historią zbawienia”. Biblia to zapis objawiania się Boga w historii ludzkości, najpełniej i ostatecznie w osobie Jezusa Chrystusa. Zresztą niewiele mamy innych opowieści, które są przekazywane od tysięcy lat i od tysięcy lat zachęcają ludzi do nawiązania więzi z Bogiem i kształtowania życia w tej więzi.
Narratologia stała się w ostatnim czasie bardzo popularną metodą w badaniach humanistycznych. Zaczęto mówić o narracjach w psychologii, pedagogice, socjologii, religioznawstwie i wielu innych. Niestety, wiąże się to najczęściej z nieostrym i bardzo ogólnym definiowaniem tego, co jest właściwym przedmiotem badań i dociekań. Z tego powodu warto spojrzeć na to, jak narratologia się narodziła. U swoich początków była ona związana z językoznawstwem i literaturoznawstwem – stanowiła projekt, który obiecywał znaleźć uniwersalny kod opowiadań, to, co wyjątkowe w narracji, albo zerwanie z historyczną lekturą dzieł i skupieniem na dziele, jako całości. Najczęściej narratologia koncentrowała i koncentruje się na narracjach tekstualnych, zapisanych. Do dnia dzisiejszego nie powstała jedna narratologia, ale wiele – z różnymi sposobami „czytania” opowiadania i interpretowania go. Nie ma się co zresztą dziwić, skoro ludzkie opowiadanie jest tak wszechobecne, fundamentalne i różnorodne. Z tego powodu kluczową rolę odgrywa koncentracja na danej, konkretnej narracji, z jednoczesną koncentracją na jednym z aspektów narracji. Z tego powodu przyjrzymy się opowiadaniu Dziejów Apostolskich z określonej perspektywy, perspektywy czasu.
Każde opowiadanie ma charakter fragmentaryczny, tzn. opowiadanie stanowi wybór tego, co zdecydował się opowiedzieć narrator. Szczególnie widoczne jest to w narracjach historiograficznych, które próbują odtworzyć przeszłość, dotrzeć do prawdy historycznej – tak się przynajmniej popularnie wydaje. Tymczasem każde opowiadanie o przeszłości jest naznaczone perspektywą narratora i nie da się odtworzyć jednej wersji minionych wydarzeń. Każde opowiadanie jest interpretacją, wyborem i narracją z określonej perspektywy. Narratologia jest pomocna w lepszym zrozumieniu i odczytaniu tworzenia danego opowiadania, konstrukcji opowieści i oddziaływania narracji na odbiorcę.
W Dziejach Apostolskich mamy do czynienia przede wszystkim z grą z czasem, można nawet mówić o zabawach z czasem w opowiadaniu. Tak rozumiana gra i zabawa nie ma nic wspólnego z trywialnością, jest raczej rodzajem gry, interakcji z odbiorcą narracji i tym elementem, który wciąga w świat opowiadania.
Dzieje Apostolskie rozpoczynają się od przywołania ostatniej sceny z Ewangelii Łukasza, opowiadającej o spotkaniu zmartwychwstałego Chrystusa z uczniami przed wniebowstąpieniem. Przyjęło się mówić o dwutomowym dziele Łukasza, składającym się z Ewangelii Łukasza i Dziejów Apostolskich. Połączenie obu dzieł można zauważyć we wspomnianej scenie – wstęp do Dziejów Apostolskich i pierwsza scena płynnie przechodzą jedna w drugą, kontynuując opowieść o życiu, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa z Nazaretu. Drugi tom dzieła jest poświęcony opowieści o tym, jak zrodzony został Kościół, choć chrześcijanami określa się uczniów dopiero w Dz 11,26, a słowo Kościół (z gr. ekklesia) pojawia się w Dz 9,31. Czytamy przede wszystkim o wspólnocie uczniów Jezusa Chrystusa, która powiększa się, doświadcza przeciwności i stopniowo rozprzestrzenia się w Cesarstwie Rzymskim dzięki działaniu Boga wśród ludzi. Spotkanie Zmartwychwstałego z grupą jedenastu uczniów, zapisane w pierwszym rozdziale, zawiera w sobie zapowiedź dalszego biegu narracji Dziejów Apostolskich. Ósmy werset tej księgi jest najczęściej traktowany jako zapowiedź, a może i plan opowiadania całej księgi. W tym fragmencie czytamy: (Dz 1,8). Wielu biblistów odczytuje ten werset jako plan geograficzny całej księgi, co wydaje się słuszne, ale tylko częściowo. Przede wszystkim mamy do czynienia z zapowiedzią nowego, jakościowo rozumianego czasu Ducha Świętego, który będzie się zdecydowanie różnił od tego, co było wcześniej. Uczniowie mają pozostać w Jerozolimie i czekać na spełnienie się zapowiedzi chrztu Duchem Świętym (Dz 1,4-5). Rzeczywiście w dużym przybliżeniu w opowiadaniu Dziejów Apostolskich można dostrzec rozpoczęcie od Jerozolimy, rozszerzanie się na obszar Judei i Samarii, aż po krańce świata – przez co część biblistów rozumie dotarcie do Rzymu (w sensie ironicznym bądź sugerującym pewność dalszego rozprzestrzeniania się Ewangelii). Gdyby jednak dokładniej spojrzeć, to ten plan geograficzny zgadza się tylko częściowo – narracja regularnie powraca do Jerozolimy i Antiochii, a opis głoszenia w Judei następuje po przejściu z Jerozolimy do Samarii. Czas zapowiedziany przez Jezusa jest przede wszystkim czasem świadków (gr. martys), czyli dalszej obecności Jezusa Chrystusa na ziemi, doświadczanej w kontakcie z jego uczniami. M. Sleeman jest jednym z badaczy, którzy w ostatnim czasie bardzo wyraźnie pokazali, że czas i przestrzeń w Dziejach Apostolskich ma binarny charakter. Od momentu wniebowstąpienia Chrystusa akcja Dziejów Apostolskich odbywa się równocześnie na dwóch płaszczyznach i choć nie jest to aż tak widoczne jak w Apokalipsie, to w scenie ukamienowania Szczepana i Pawła wizji Chrystusa pod Damaszkiem widać to najwyraźniej. W tych fragmentach widać spotkanie obu płaszczyzn w scenach chrystofanii, czyli objawienia Chrystusa. Czas od wniebowstąpienia jest okresem doświadczania szczególnej obecności Chrystusa przez kontakt z jego uczniami, jak i oczekiwania jego widzialnego powrotu na ziemię, zapowiedzianego w Dz 1,11.
W całej księdze Dziejów Apostolskich napotykamy regularnie na anachronie, czyli na przerwanie chronologicznego porządku opowiadania. Jednymi ze stosowanych określeń są analepsy, jeśli jest to przytoczenie wydarzeń z przeszłości, i prolepsy, gdy chodzi o zapowiedź wydarzeń mających dopiero nastać. W zasadzie jest to ogólnoludzka tendencja do tworzenia opowiadań, w których anachronie przyczyniają się do dramatyzmu opowiadania i jego spójności. W tekstach pisanych ich występowanie jest szczególnie ciekawe, gdyż nasuwa się pytanie o ich intencjonalne i/lub konwencyjne zastosowanie przez narratora. Bardzo ciekawym przykładem prolepsy jest pierwsze pojawienie się Saula w Dz 7,58 i wzmianka w 8,1.3. Czytamy krótką wzmiankę o młodzieńcu, który miał być świadkiem ukamienowania Szczepana i nie dowiadujemy się o nim nic więcej. Tym sposobem postać kluczowa dla drugiej części narracji Dziejów Apostolskich zostaje wprowadzona i charakteryzowana etapami – dlatego można mówić w tym wypadku o prolepsie charakteryzującej postać i frapującej czytelnika.
Zupełnie innym przykładem są cytaty i aluzje biblijne, przedstawiane najczęściej jako prolepsa w analepsie, czyli jako zapowiedź zawarta w wypowiedzi o przeszłości. Jednymi z pierwszych w kolejności opowiadania są nawiązania do Księgi Psalmów w Dz 1,14-20 i cytaty z Księgi Joela w Dz 2,16-21. Z perspektywy narratologicznej znaczenie przywoływania fragmentów z Biblii hebrajskiej jest niezwykle ciekawą kwestią, gdyż wygląda na to, że one przekraczają zwyczajowe ramy interpretacyjne anachronii. Nie są prostym przywołaniem wydarzenia z przeszłości. Interpretowanie ich jako zapowiedzi zawartej w przeszłości także nie oddaje w pełni ich charakteru. Istotę tych anachronii określić można jako „nieustanną teraźniejszość”, gdyż Pismo „musiało” się wypełnić – Dz 1,16. Obecność tych przywołań osadza całe opowiadanie w historii Bożego mówienia i objawiania się ludowi Izraelskiemu, przedstawiając się jako kontynuacja tego mówienia do ludu wybranego. Cała zresztą narracja Dziejów Apostolskich jest przesiąknięta stylizacją na język Septuaginty, czyli greckiego tłumaczenia Starego Testament. Jest to w zasadzie prolepsa – sygnał czytelny tylko dla odbiorców Biblii hebrajskiej w greckim przekładzie, który zachęca do bezpośredniego powiązania opowiadania Dziejów Apostolskich nie tylko z wybranymi fragmentami, ale z całością tradycji o Bożym przesłaniu dla człowieka. Tym samym czas w Dziejach Apostolskich jest kwalifikowany jakościowo i podkreślany jest szczególny charakter Bożego działania przez śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, wielokrotnie zapowiadanych w Piśmie. Ich wypełnienie się było koniecznością, gdyż stoi za nimi autorytet Ducha Świętego – w przypadku proleps mamy do czynienia ze zróżnicowaniem stopnia ich pewności, w zależności od tego, kto wypowiada daną prolepsę. Jeśli jest to Bóg bądź anioł, to należy je odczytywać jako pewne, w przeciwnym wypadku – nie jest jasny jej status.
Jednym z ważniejszych tematów Dziejów Apostolskich są losy Saula z Tarsu, od Dz 11,26 nazywanego Pawłem. Większość tekstu opowiadania Dziejów Apostolskich to przedstawienie historii Saula z Tarsu – od jego prześladowczej przeszłości, przez chrystofanię (objawienie się Chrystusa) pod Damaszkiem, aż po czasy, kiedy stanie się pionierem misji w Cesarstwie Rzymskim. Ponad połowa księgi to opis losów Pawła i w jej trakcie napotykamy na bardzo interesujące zjawiska czasowe, jak powtórzenia, simullepsa (równoczesność) czy też regularne powroty do Jerozolimy. Najbardziej znanymi powtórzeniami jest trzykrotne opowiedzenie o chrystofanii pod Damaszkiem, za każdym razem z nieco innej perspektywy. W Dz 9,1-9 napotykamy na Saula z Tarsu, który jest pełny nienawiści do uczniów Pana i nagle, w drodze do miejsca, gdzie miał dotrzeć, zagradza mu drogę sam Jezus i identyfikuje się ze swoim Kościołem. W Dz 22,2-8 z kolei chrystofania jest przedstawiona w mocnym osadzeniu w biografii Pawła, konkretniej w kontekście mowy Pawła do Żydów, tuż przed jego pojmaniem. W Dz 26,8-17 napotykamy na trzecie opowiadanie o chrystofanii Pawła, które jest częścią mowy skierowanej do króla Heroda Agryppy. Wszystkie trzy narracje nieco różnią się od siebie i zadaniem pozostawionym dla czytelnika będzie zmierzenie się z nimi i próba wyjaśnienia tego, dlaczego konstrukcja czasowa jest tak zaprojektowana oraz jaki to ma wpływ na czytelnika.
Simullepsa to przedstawienie w narracji wydarzeń równoczesnych. Precyzyjniejszą nazwą jest „koordynacja czasowa wątków fabuły”. Snucie opowiadania nie pozwala na równoczesne prowadzenie kilku wątków i dlatego simullepsą nazywamy następujące po sobie historie, o ile ich koordynacja czasowa jest zaznaczona. W Dz 19,1 mamy jeden z przykładów tej koordynacji i chociaż ta technika narracyjna ma charakter techniczny, uzależniony od medium, to podkreśla ona dynamikę opowiadania.
I wreszcie sprawa ostatnia – w Dziejach Apostolskich regularnie napotykamy na zjawisko, które do dnia dzisiejszego nie zostało wystarczająco wyjaśnione. W narracji księgi następują regularne powroty do Jerozolimy i niełatwo dopatrzyć się w nich jakiegoś wzoru. Według czasu opowiadania czy też kryteriów geograficznych nie da się łatwo dopasować do siebie fragmentów, w których Jerozolima występuje w Dziejach Apostolskich. Jest to typowe dla całej księgi – status Jerozolimy pozostaje taki sam i niezależnie od rozwoju akcji stanowi ona rodzaj scentralizowanej instytucji. To kolejne zadanie dla czytelnika – przyjrzeć się tym fragmentom i spróbować znaleźć odpowiedź na pytanie o to, czy istnieje jakaś prawidłowość występowania Jerozolimy w opowiadaniu Dziejów Apostolskich czy też nie.
Niniejszy artykuł w sposób zwięzły miał przedstawić kilka gier i zabaw z czytelnikiem, zachęcając do dalszych poszukiwań i zainteresowania narratologią. Analiza czasu opowiadania nie jest możliwa choćby bez szczątkowego wprowadzenia również innych kategorii, używanych w badaniach narracyjnych. Gry z czasem w Dziejach Apostolskich to problem ciekawy i złożony, który wymaga precyzyjnej lektury księgi i otwartości na zjawiska narracyjne, które mogą nie mieścić się w wymyślonych schematach i modelach analizy. Jednocześnie to temat pasjonujący, który sprawia, że opowiadanie Dziejów Apostolskich jest tak wciągające i zmuszające do skonfrontowania się z przesłaniem Ewangelii. Narratologia stanowi pomoc w obserwowaniu narracji, opisywaniu jej cech składowych oraz sposobów interakcji z czytelnikiem i na dzień dzisiejszy oferuje wiele modeli i sposobów analizy, które wzbogacają nasza wiedzę o narracjach biblijnych i ich oddziaływaniu.
Informacje
Dowiedz się więcej
